Tweety Posted February 11, 2007 Author Posted February 11, 2007 a czemuż to nikt pięknej kici nie odwiedził dzisiaj? Quote
Patsi Posted February 12, 2007 Posted February 12, 2007 Dogo mi nie działało przez jakiś czas :shake: Ale już się poprawiam-hopsamy!!! Quote
Tweety Posted February 13, 2007 Author Posted February 13, 2007 Oleńce stały dom jest potrzebny do życia jak powietrze. Kto może jej pomóc???? Quote
Tweety Posted February 13, 2007 Author Posted February 13, 2007 Piękna Oleńka przypomina, że szuka najlepszego na świecie domku Quote
daga_27 Posted February 14, 2007 Posted February 14, 2007 hop Dzwoneczku do gory!!!!!!! a dla meza Konisi jakis medal musimy zorganizowac ;-) Quote
Tweety Posted February 14, 2007 Author Posted February 14, 2007 Oleńko, dzisiaj dzień zakochanych, może ktoś, poza nami, zakocha się w Tobie właśnie dzisiaj? Quote
konisia Posted February 15, 2007 Posted February 15, 2007 Ola chyba zaczęła marcować. [URL="http://www.GratisSmilies.de"][IMG]http://www.GratisSmilies.de/smilies/tiere/tiere_28.gif[/IMG][/URL] Nie znam się na kotach i nie wiem czy marcowanie może zacząć się w lutym (chociaż domyślam się, że tak;)) Wyje przeraźliwie. Tzn. to nie jest wycie, ale jakby pomieszanie płaczu małego dziecka z żabą i gołębiem:evil_lol: Poza tym cały czas się turla po podłodze, ociera o przedmioty itd. Najgorsze jest to, że zaczęło się dwa dni temu i wciąż narasta. Wcześniej robiła to tylko nad ranem, a wczoraj wyła cały dzień i co najgorsze noc. Dziś od rana to samo. Ja wytrzymam, ale boję się o sąsiadów. Czy to marcowanie? Jak sobie radzicie ze swoimi kotami? Prosimy o rady:) i z góry dziękujemy. Quote
konisia Posted February 15, 2007 Posted February 15, 2007 Tak sobie jeszcze pomyślałam, że może to że Olcia była wychodzącą kotką też ma wpływ na intensywność tego wycia:???: ? Bo jest bardzo głośne i boję się, żeby nie zachrypła;) Quote
brazowa1 Posted February 15, 2007 Posted February 15, 2007 to na pewno marcowanie... i wychodzenie na dwor niewiele zmienia. Moja kolezanka podawala kotce doraznie srodki antykoncepcyjne ,wplywaly takze na zahamowanie "marcowania",ale oczywiscie i tak wysterylizowala i problem ustal calkowicie. Quote
konisia Posted February 15, 2007 Posted February 15, 2007 No właśnie, tylko Olcik chyba nie można sterylizować, bo ma FIV i wszelkie interwencje chirurgiczne, przy tak słabej odporności nie są wskazane. Quote
Tweety Posted February 15, 2007 Author Posted February 15, 2007 [quote name='konisia']No właśnie, tylko Olcik chyba nie można sterylizować, bo ma FIV i wszelkie interwencje chirurgiczne, przy tak słabej odporności nie są wskazane.[/quote] no właśnie, sterylka u niej odpada :shake: . natomiast tak przez kilka dni będzie się zachowywać. Moje po 3 -4 dniach przestawały, bo wg zalecenń ciachałam je po pierwszej rujce. Natomiast Sońka, zwana Gruba Dynią potrafi tak co 10 dni (juz 4 raz) i tez ma tak 3-4-dniówkę więc z utęsknieniem czekam na sterylkę u łobuzicy, bo spać nie daje :mad: Quote
daga_27 Posted February 15, 2007 Posted February 15, 2007 No Dzwoneczek spiewa w domu:evil_lol: jak ja lubie ten spiew:mad: do gry dziewczynko!!! Quote
fona Posted February 15, 2007 Posted February 15, 2007 To jest problem, bo antykoncepcja jest bardzo szkodliwa podawana regularnie. A ruje to też sikanie... Ja przeszłam gehenne z moją kotą... Oby Oleńka nie była tak rozbuchaną kociczką. Quote
Tweety Posted February 15, 2007 Author Posted February 15, 2007 [quote name='fona']To jest problem, bo antykoncepcja jest bardzo szkodliwa podawana regularnie. A ruje to też sikanie... Ja przeszłam gehenne z moją kotą... Oby Oleńka nie była tak rozbuchaną kociczką.[/quote] moje nie sikały tylko darły gęby. Sońka domagała się skrobania po brzuchu w godzinnach mocno porannych - znaczy ciemno na polu jeszcze było :mad: Quote
Patsi Posted February 15, 2007 Posted February 15, 2007 Oj, Oleńko-a może Ty tak płaczesz za docelowym domkiem? ;) Quote
konisia Posted February 16, 2007 Posted February 16, 2007 Jakoś przeżyliśmy noc:diabloti: Nie wiem jak sąsiedzi...wolę się z nimi nie spotykać w ciągu najbliższych dni;) Oluś tak wyje...nic ją nie interesuje. Wyszperałam spod mebli wszytskie jej zabawki - piłeczki, myszki...i nic, nawet nie reaguje. Zamyka się jedynie na chwilę kiedy ją głaszczę, ale boję się, bo przeczytałam, że takie głaskanie może spowodować urojoną, więc ograniczamy się z mizianiem. Quote
daga_27 Posted February 16, 2007 Posted February 16, 2007 [quote name='Patsi']Oj, Oleńko-a może Ty tak płaczesz za docelowym domkiem? ;)[/quote]ale jak domek uslyszy to darcie sie, to sie 5 razy zastanowi czy ja wziac:mad: moja lukrecha tez sikala. szczegolnie na pierzyny:angryy: Quote
Patsi Posted February 16, 2007 Posted February 16, 2007 Do góry Oleńko! I nie płacz już, po co Ci jakiś kocur?! Ja mam dwa kocury (i TŻ trzeciego)-mówię Ci Oleńko-nie masz za czym płakać! :evil_lol: Quote
Tweety Posted February 16, 2007 Author Posted February 16, 2007 Olka, miej litość! Wykończysz Konisię! Najpierw wykończyłaś jej TZ-a a teraz samą Twoją wybawicielkę. Wstydź się Quote
kasiafo Posted February 16, 2007 Posted February 16, 2007 [quote name='konisia']Jakoś przeżyliśmy noc:diabloti: Nie wiem jak sąsiedzi...wolę się z nimi nie spotykać w ciągu najbliższych dni;) Oluś tak wyje...nic ją nie interesuje. Wyszperałam spod mebli wszytskie jej zabawki - piłeczki, myszki...i nic, nawet nie reaguje. Zamyka się jedynie na chwilę kiedy ją głaszczę, ale boję się, bo przeczytałam, że takie głaskanie może spowodować urojoną, więc ograniczamy się z mizianiem.[/quote] Witaj w klubie "zdesperowanych" kotek i ich właścicieli. U nas mój TŻ ma dyżur przy Lunce żebym ja mogła uspać dzieci. Wyje trzeci dzień więc myślę że jeszcze ze dwa dni i się uspokoii... na tydzień:diabloti: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.