Ellig Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 [quote name='Lobaria']Przed chwilą rozmawiałam tel z Ludką - propnowałam poprosić taksówkarzy nudzących się na najbliższym postoju, ale postój daleko. Propozycja zadzwonienia do jakiejś korporacji z prośbą o pomoc / w zamian moglibyśmy na dogo zareklamować korporację / też została odrzucona. Większa ilość ludzi z pewnością złapałaby psiaka.[/QUOTE] Nie dzwonce bo tel sie wyczerpuje...............takie pomysly to najpozniej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 Jada na pomoc Kociabanda2 i njangu jada nie z Warszawy, jedzie edek z Tz nie z warszawy, przyjechala osoba , ktora przywiozla Amiego do Warszawy. Ami sie nie pokazuje. Viva nie przyjela zgloszenia , maja interwencje pod Warszawą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figanna Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 pies to pies - uciekł? i co w tym nadzwyczajnego? miał tyle pieniędzy uzbierane że na szelki by wystarczyło, a z obroży uciec to co to za problem dla psa? - jak możecie o to ludkę winić? Jak osoby są tak z ludki nie zadowolone to trzeba było go samemu, osobiście zawieźć i na pewno by Wam nie uciekł:) i w ogóle:) oby się dał jakoś złapać i oby się to już skończyło !! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 [B][B][B]Powiadomilam wtatarę zaraz w poludnie,jak tylko dowiedzialam się o ucieczce Ami-a ona poprosila o pomoc coronaaj ,ktora zrobi co tylko się da ,by zorganizowac tam pomoc w łapaniu Ami.Dzwonilam też do Azylu pod Psim Aniolem ,ale oni widzą tylko dwa rozwiązania : Palmer /koszt.ok.700zl/ albo lapanie na klatkę łapkę . Inaczej nie ma możliwosci zlapania psa ,ktory nie da do siebie podejsc i jest spanikowany a przemieszcza się po dużym jednak terenie kolo Hali Gwardi-Hali Mirowskiej -parku w pobliżu itd. Dzwonilam na tel.podane przez Ellig : mru i Paweł oraz abra - są teraz kolo Nowego Dworu-łapią tam suczkę i nei wróca raczej do wieczora . Natomiast j37 nie odbiera tel. Dziękuję Ellig za podanie tel.[/B][/B][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figanna Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 a może by go zwabiać na zapach mięsa? na pewno jest głodny, może to spowoduje że pozwoli się do siebie zbliżyć.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 [quote name='Figanna']a może by go zwabiać na zapach mięsa? na pewno jest głodny, może to spowoduje że pozwoli się do siebie zbliżyć..[/QUOTE] Zjadl kilkanascie parowek i zwial, wode pije z kaluzy................ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 [quote name='Figanna']pies to pies - uciekł? i co w tym nadzwyczajnego? miał tyle pieniędzy uzbierane że na szelki by wystarczyło, a z obroży uciec to co to za problem dla psa? - jak możecie o to ludkę winić? Jak osoby są tak z ludki nie zadowolone to trzeba było go samemu, osobiście zawieźć i na pewno by Wam nie uciekł:) i w ogóle:) oby się dał jakoś złapać i oby się to już skończyło !![/QUOTE] Dokladnie, skoro zalecano DS, zeby nabyli szelki to powinien w szelkach przyjechac a ludka biega juz cala noc i pol dnia za psem, ile jeszcze da rade fizycznie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Javena Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 Nie ma sie co dziwić .Pies był skołowany.Nie wiedział co sie dzieje .Przekazywany z rąk do rak. One odczuwają strach przy kazdej zmianie. Z szelek ,pewnie też by sie wyswobodził. Miałam taki przypadek i wiem ,ze jest to możliwe. On wpadł w panikę. Nie ma co szukac winnych. Ludka ,chciała pomóc. Jakby człowiek wiedział ,ze sie przewróci ,to by sobie usiadł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figanna Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 [quote name='Ellig']Zjadl kilkanascie parowek i zwial, wode pije z kaluzy................[/QUOTE] hm.. tylko miałam na myśli by mu tego nie dawać, nie podrzucać w jego stronę tylko zmusić do podejścia do kogoś.. sama już nie wiem.. miejmy nadzieję że jakoś się uda złapać go! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 Jeszcze raz zawiadomilam SM tym razem przyjeli zgloszenie, na miejscu sa wszyscy przyjaciele Nutusi , niestety nie ma psa, pewnie odpoczywa gdzies w krzakach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 [quote name='Figanna']hm.. tylko miałam na myśli by mu tego nie dawać, nie podrzucać w jego stronę tylko zmusić do podejścia do kogoś.. sama już nie wiem.. miejmy nadzieję że jakoś się uda złapać go![/QUOTE] nie podrzucali , zostawili przy krzakach i sie zaczaili ale juz sami nie wiedza czy to on je zjadl. Edek przyjechala z puszkami dla kota, mocno pachna........... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 [B][COLOR="blue"]Są jeszcze takie wyjscia : poprosić o odlowienie psa Pogotowie Straży dla Zwierząt w W-wie -albo Emir pod W-wą /może niższy koszt Palmera ?/ albo sprobowac zlapac go Sedalin ..Tak mi radzono . Kto ma jeszcze jakies pomysly ? Albo zapytac w schronie na Paluchu -czy oraz za ile odlowią psa ?? [/COLOR][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudus__ Posted September 11, 2011 Author Share Posted September 11, 2011 [quote name='elinka']Jejku, jak można zarzucać Ludce, że siedzi na Dogo zamiast szukać psa. A jak niby Ludka miała powiadomić o zaginięciu psa jeśli nie przez Dogo? Czy pisząc do każdej z osobna smsa? Przecież właśnie wtedy zamiast szukać psa straciłaby na to dużo więcej czasu.[/QUOTE] [I]Wystarczyłby sygnał do mnie bądź sms... Oddzwoniłabym. Ale wiedziałabym,że mój podopieczny uciekł. Poza tym już chyba dosyć wyraźnie napisałam,że Ami nie był dzikim psem który MUSIAŁ chodzić na szelkach. Szelki zawsze polecam - bo to fajna sprawa. Dużo lepsza niż obroża.I nikt nikogo nie obwinia - chyba nie czytacie ze zrozumieniem. Wyraźnie napisałam ,że każdemu mogło się przytrafić - ale co ja tu się będę produkować jak Wy i tak między wierszami czytacie. [/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elinka Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 [quote name='Ellig']nie podrzucali , zostawili przy krzakach i sie zaczaili ale juz sami nie wiedza czy to on je zjadl. Edek przyjechala z puszkami dla kota, mocno pachna...........[/QUOTE] Dobrze pachnie jakaś wędzona kiełbasa, u mnie na zwyczajną do klatki łapki złapały się nawet dwa jeże. W poszukiwaniu po ulicach psa przydaje się rower, pożyczcie też od kogoś dużą sieć. Do podbieraka psa jest trudno złapać. I warto po ulicach gdzie Ami krąży rozklejać już plakaty, ludzie lubią pomagać i dzwonią jak psa zobaczą. Tylko kto to wszystko fizycznie zrobi skoro na miejscu jest tylko Ludka i Nastusia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 [quote name='elinka']Dobrze pachnie jakaś wędzona kiełbasa, u mnie na zwyczajną do klatki łapki złapały się nawet dwa jeże. W poszukiwaniu po ulicach psa przydaje się rower, pożyczcie też od kogoś dużą sieć. Do podbieraka psa jest trudno złapać.[/QUOTE] Jak maja pozyczyc siec jak biegaja za psem............prosze Was takie rady sa dobre, kiedy przygotowuje sie tzw. łapanke ale nie teraz kiedy jest 15:30 i kilkanascie godzin biegania za psem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 Dzwonilam do schronu na Plauchu ,czy oni by nie odlowili tego psa ,ale oni tego nie robią a powiedzieli ,by lączyc się z dyspozytorem /koniecznie/ -by ten wyslal patrol dyżurujący i oni muszą odlowić psa -mają do tego sprzęt i nie moga odmówić . W razie czego zostaje Pogot.SdZ ,ale tam nie zawsze ktos odbiera tel.- sama też dzwonilam i nic -nie odbierają . No i jeszcze Sedalin zostaje ,ale Ami biega po duzym terenie i po parku -to nie da rady mu zastosowac -nie wiadomo czy on sam to zje i gdzie padnie wtedy . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 Nie ma patrolu dyzurujacego w tym problem,dzwonilam , nie przyjechali, wlasnie pojawil sie Awi................o matko!!!!!!!!!!!!!!Czy teraz da sie zlapac??????????????????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elinka Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 ................ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 [quote name='Ellig']Nie ma patrolu dyzurujacego w tym problem,dzwonilam , nie przyjechali, wlasnie pojawil sie Awi................o matko!!!!!!!!!!!!!!Czy teraz da sie zlapac???????????????????[/QUOTE] [B]Ale musisz postraszyć tych ze SM , ,że jak SM nie chce przyjechać to wezwiesz policję i policja ich zmusi do interwencji i zlapania tego psa !!! No i dzwonic koniecznie do DYSPOZYTORA SM -a nie kogos innego !!!! [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BUDRYSEK Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 [B]Módlcie się bo Ami teraz walczy o życie!!!![/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kofeina Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 [quote name='BUDRYSEK'][B]Módlcie się bo Ami teraz walczy o życie!!!![/B][/QUOTE] aga pzykro mi e tak sie stalo.... Miejmy nadzieje ze chlopakowi sie uda... :( ja 3 mam kciuki bardzo mocno Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 [B][B][B]Z[B] tego co teraz dowiedzialam się od Nutusi ,pies jest lekko potracony przez auto i wiozą go teraz do lecznicy . Obrazenia nie powinny być bardzo grożne .Nie jest w ciezkim stanie. A nie doszloby do tego wszystkiego ,gdyby pies byl dostarczony do Ludki w szelkach i obroży -nawet na 2 smyczach .A nie tylko w jednej samej obroży. Trudno dziwić się ,że wylękniony pies zabrany z malego miasteczka czy wsi spanikowal po wyjsciu z auta niedlugo i nie zdązyla go Ludka doprowadzić do klatki schodowej nawet -a tym bardzie w srodku nocy w dużym mieście,gdzie jest duży ruch-nawe tnocą Przecież można bylo kupić mu nawet takie zwykle szelki parciane z tej kasy uzbieranej na niego .Szelki by zostaly potem potem odeslane ,po transporcie do Torunia . Takie parciane szelki na sredniego psa kosztują ok.20-25 zk tylko.[/B][/B] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/214426-Pilnie-pros[/B][/B]imy-o-pomoc-w-z%C5%82apaniu-psa-%21-Hala-Mirowska%21Warszawa"]http://www.dogomania.pl/threads/214426-Pilnie-prosimy-o-pomoc-w-z%C5%82apaniu-psa-!-Hala-Mirowska!Warszawa[/URL]! Dzisiaj 16:15 #12 [URL="http://www.dogomania.pl/members/101925-Ellig"][B]Ellig[/B][/URL] [IMG]http://www.dogomania.pl/images/statusicon/user-offline.png[/IMG] [IMG]http://www.dogomania.pl/images/ranks/7weteran.gif[/IMG] [B] [IMG]http://www.dogomania.pl/images/icons/icon1.png[/IMG][/B]Amiego znalazla Kreska, wywachala go w krzakach. Niestety znowu zaczal uciekac, wszedl na jezdnie, na psy , zostal uderzony przez samochod, pomimo,ze kierowca go widzial to ruszyl obok stal woz policyjny i nie zareagowali............... teraz "poszukiwacze" jada z nim do kliniki na Gagarina,zeby sprawdzic czy nic sie Amiemu nie stalo. Ledwo mogli go utrzymac znowu chcial uciekac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BUDRYSEK Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 Natusi i ludki tam nie bylo, nie widzialy tego figu widziala i uderzenie bylo potezne Ami w punkcie chodzil tylko na petli zalozonej i nie uciekal ja rowniez nie mialam z Nim problemu, mnie tez nie znal, byl spokojny, nie bal sie wiec nie piszcie ze jest dziki figu mowila ze nie miala z nim problemu , mowila ze po wyjsciu z auta grzecznie szedl za ludka osoba ktora widziala uciekajacego psa przed ludka wyraznie powiedziala, ze pies sie Jej panicznie bal dlaczego ludka zaraz nie zadzwonila do figu? wrocilaby sie i pomogla Go zlapac nas tez nie poinformowala, dowiedzialysmy sie od Pani ktora zaniepokoila sie brakiem informacji od ludki, choc byly umowione na tel jak wsiadzie do pociagu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 [quote name='olga7']Z[B] tego co teraz dowiedzialam się od Nustusi ,pies jest lekko potracony przez auto i wiozą go teraz do lecznicy . Obrazenia nie powinny być bardzo grożne .Nie jest w ciezkim stanie. A nie doszloby do tego wszystkiego ,gdyby pies byl dostarczony do Ludki w szelkach i obroży -nawet na 2 smyczach .A nie tylko w jednej samej obroży. Trudno dziwić się ,że wylękniony pies zabrany z malego miasteczka czy wsi spanikowal po wyjsciu z auta niedlugo i nie zdązyla go Ludka doprowadzić do klatki schodowej nawet -a tym bardzie w srodku nocy w dużym mieście,gdzie jest duży ruch-nawe tnocą Przecież można bylo kupić mu nawet takie zwykle szelki parciane z tej kasy uzbieranej na niego .Szelki by zostaly potem potem odeslane ,po transporcie do Torunia . Takie parciane szelki na sredniego psa kosztują ok.20-25 zk tylko.[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/214426-Pilnie-prosimy-o-pomoc-w-z%C5%82apaniu-psa-%21-Hala-Mirowska%21Warszawa"]http://www.dogomania.pl/threads/214426-Pilnie-prosimy-o-pomoc-w-z%C5%82apaniu-psa-!-Hala-Mirowska!Warszawa[/URL]! Dzisiaj 16:15 #12 [URL="http://www.dogomania.pl/members/101925-Ellig"][B]Ellig[/B][/URL] [IMG]http://www.dogomania.pl/images/statusicon/user-offline.png[/IMG] [IMG]http://www.dogomania.pl/images/ranks/7weteran.gif[/IMG] [B] [IMG]http://www.dogomania.pl/images/icons/icon1.png[/IMG][/B]Amiego znalazla Kreska, wywachala go w krzakach. Niestety znowu zaczal uciekac, wszedl na jezdnie, na psy , zostal uderzony przez samochod, pomimo,ze kierowca go widzial to ruszyl obok stal woz policyjny i nie zareagowali............... teraz "poszukiwacze" jada z nim do kliniki na Gagarina,zeby sprawdzic czy nic sie Amiemu nie stalo. Ledwo mogli go utrzymac znowu chcial uciekac.[/QUOTE] [SIZE=3][B]Psiak jest juz po badaniu, lekarz nie stwierdzil obrazen, nie ma tez nigdzie nawet kropli krwi, na wszelki wypadek bedzie mial robiony rtg, prawdopodobnie jest tylko potluczony.W lecznicy jest rowniez Nutusia i Edek.[/B][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figu Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 Czy zawsze tu musi tak być, że wszyscy zajmują się tylko kłótniami? Pies uciekł. Stało się. Myślę że była to wina wspólna - albo niczyja. Ten, kogo tu nie było, szczególnie kiedy Ami uciekł, nie ma prawa komentować. Szelek nie było. Obroża była. Pies był spokojny. O pierwszej w nocy nie było ruchu, raczej samochodu się nie przestraszył. Za to mógł się przestraszyć czegokolwiek innego. Mógł spać u mnie, nawet do środy. mogło być 500 innych rozwiązań. Wybraliśmy takie, które miało być najlepsze dla niego, prawda? Więc o co się kłócić? Wszyscy chcieli dobrze i dobrze że w końcu tak się stanie Pies był w dużym szoku po wypadku, ale od początku mówiłam, że próbuje się ruszać, tylko nie wiadomo, czy nie ma obrażeń wewnętrznych. W rtg wyszło wszystko ok, nie ma złamań, jedna łapa opuchnięta. Krew będę miała wieczorem, potem wam wkleję. Jest na obserwacji przez noc, potem wezmę go do siebie i będzie czekał tyle ile trzeba na transport. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.