Jump to content
Dogomania

Dostojny tybetan i bezmózgi kundel!


Naklejka

Recommended Posts

Chomik ma już swoje lokum- pudło. Tylko jeszcze brak porządnego zabezpieczenia góry i wyposażenia. Domek z pudełka po margarynie nie jest szczytem marzeń :P 

Myszy są super, miała kiedyś na przechowaniu. 
Ja chcę królika, a nie jakieś mikrogryzonie :P 

 

A bajeczne foto... to kwestia światła. Też nie umiem robić zdjęć w lesie, przypadkiem się coś uda.

No nauka na polibudzie nie należy do najlżejszych, ale chcę się rozwijać. Zdobędę uprawnienia technika, a studia to dodatkowa wiedza teoretyczna, którą moge wykorzystać w wieloraki sposób. 

 

Macie cudowne foto mieszkania chomika  :megagrin:

Link to comment
Share on other sites

E całkiem fajne te pudło. Górę mozesz zrobic z listewek i siatki. Zreszta chyba wiesz bo miałas klatkę samoróbke dla świń.

Ja dzis nie wytrzymałam i kupiłam troche zabawek na mysim forum. Były ładne i tanie wiec co mi tam ;p

Dokładnie, ale chcę siatką nadbudować pudło, bo jest za niskie. 
Siostra robotę dostała, więc będzie miała za co mu wyposażyć mieszkanko. Ja mogę pomóc, grosza nie dołożę :evil_lol: 
 

Link to comment
Share on other sites

Ja nie lubię wchodzić na takie fora i oglądać te wypasione klatki bo zawsze mi żal, że sama nigdy takiej nie będę mieć :evil_lol:

Haha, ale ja mam podobnie ;) 

Chomik zwiał. 

ale już go znalazłam :lol:  i lepiej zabezpieczyłam pudło. 
Zabawa w chowanego zamiast nauka na kolosa, yhy... 

Link to comment
Share on other sites

Będzie OK, ja mam taki sam dla myszek. Tylko dowiedz się jaka jest minimalna średnica dla chomika. Ja mam 17 cm, ale dla chomika min. to może być 22 cm. Ten model produkują w średnicach 17, 22 i 28 cm.

A jak go kupisz to koniecznie posmaruj olejem spożywczym bo będzie skrzypiał jak u mnie na filmie:

https://www.youtube.com/watch?v=Fok1YVRPD2g

(w okolicy 3 sec. słychać też 'skrzypienie" Jariego :evil_lol: )

Potem takie oliwienie trzeba powtarzać w razie potrzeby. Niektórzy muszą co 2-3 dni, ja smaruje co tydzień jak robię porządki w klatce.

Link to comment
Share on other sites

Stacjonarny raczej, bo nie wiem czy uda mi sie to powiesic.
Onomatopeja, ja w tej szkole nie mam wiele nauki, mam mało godzin tygodniowo, także powinnam dać radę (chociaż polibuda może mnie pokonać, ale medyczna mnie nie dobije :P ). Tylko wszystko jak zwykle zależy od KASY, bo zaoczne swoje kosztują, a na dzienne nie chcę, bo mogę nie dopasować sobie planu zajęć. 

Kołowrotek 28cm zajmie pół długości pudła.... 

Link to comment
Share on other sites

A to rozumiem, że polibuda gdzieś w świecie jeszcze oznacza "uczymy się pożytecznych rzeczy i dużo się uczymy"? :lol: Ja studiuję na politechnice i to bardziej kpina niż nauka, także no :D 

Fajny ten chomcio i miejscówka całkiem spoko, tylko siostra teraz musi ją urządzić jakoś lepiej ;) Marta ma wypasione akwa dla swojego :D

Link to comment
Share on other sites

A to rozumiem, że polibuda gdzieś w świecie jeszcze oznacza "uczymy się pożytecznych rzeczy i dużo się uczymy"? :lol: Ja studiuję na politechnice i to bardziej kpina niż nauka, także no :D
Fajny ten chomcio i miejscówka całkiem spoko, tylko siostra teraz musi ją urządzić jakoś lepiej ;) Marta ma wypasione akwa dla swojego :D

:oops: Nie chwal, są ładniejsze :) Ale dziękuję :)
Link to comment
Share on other sites

Wiele zależy od kierunku i samej uczelni ;) Wiem, że wiele osób nie daje sobie rady i odpada, inni nic nie robią, a jeszcze inni są zawaleni robotą, ale dają radę.  
Ja i tak zawód zdobędę w policealnej, ale mgr przez nazwiskiem też się przyda. Dorwę dziewczyny, które studiują ten kierunek i wypytam jak to tam wygląda. Aktualnie uczę się techniki dentystycznej, mam sporo ćwiczeń, wykładów tyle co nic. Potem jeszcze dojdą praktyki. Tylko mając tytuł technika ponoć nie można otworzyć własnej pracowni, trzeba mieć mgr. Chcę studiować inżynierię materiałową z inżynierią stomatologiczną, a na II stopniu mam do wyboru: inżynieria stomatologiczna i implanty szczękowo-twarzowe,materiały i technologie w protetyce stomatologicznej. Skłaniam się ku pierwszemu, bo implanty to wyższa szkoła jazdy ;) Wiem, że na studiach praktyk będę miała tyle co nic, ale zawsze to jakaś dodatkowa wiedza i mgr! ( o ile dotrwam :P ). 
Równie dobrze na studia mogę iść jak skończę medyczną. Zobaczymy co się będzie działo w drugim semestrze, jak sobie będę radziła dalej z pracą technika, póki co robimy banalne rzeczy.

 

Omry, nudne strasznie, śpi cały czas :P 

Siostra nie pali się do urządzania mieszkania chomika... Cóż. 
 

Link to comment
Share on other sites

No to tak bardzo ambitnie, lepiej faktycznie się dowiedz co i jak, czy nauki dużo i w ogóle :) Ale na takich bardziej medycznych kierunkach na pewno nauki jest sporo, ale jak w miarę to ogarniasz teraz, to i na studiach powinnaś dać radę.

Ja studiuję na polibudzie logistykę, ponoć miało być tyyyyyle nauki i materiału. A póki co mam powtórkę z technikum, niewiele nowego się nauczyłam ;)

Link to comment
Share on other sites

Układa się wszystko we łbie powoli, kilka miesięcy temu nie wiedziałam gdzie składać papiery ;) 
Troszkę w tym wszystkim pomogli mi moi wykładowcy, świetni ludzie :) 

Dostała go od bardzo mądrego faceta :evil_lol: 
A siostra nie należy do tych najodpowiedzialniejszych osóbek. 
Moim zdaniem nie powinna mieć żadnego zwierza. Jakiś czas temu chciała wziąć chomika, ale walczyłam o to, by do nas nie trafił. Odpuściła. 


Mimo tego że chodzę do szkoły medycznej, to mój kierunek wiele wspólnego z medycyną nie ma. 
Póki co anatomia głowy i szyi, budowa jamy ustnej, zębów. (bosz, 6 mam na semestr  :jumpie: )
Bardziej skupiamy się na ćwiczeniach. 
Od samego początku mamy ćwiczenia w pracowni (robimy protezki, korony). 
Mamy też ćwiczenia z modelarstwa. Zajecia trwają do 4h, z kostki wosku rzeźbimy zęby. 
Wykładów niewiele, bo tylko takie typowo zawodowe, potem dojdą te mniej potrzebne, typu psychologia, bhp, czy język angielski i migowy, niestety będzie też mniej ćwiczeń, ale zawsze można zostać dłużej w szkole i posiedzieć na zajęciach innej grupy :P 
A studia? Dam radę, dlaczego nie? Tylko potrzebuję kopa w dupę. 

Link to comment
Share on other sites

Walczyłam z kłakiem Arnika i się poddałam. 

Wyczesywałam furminatorem chyba przez 20min.
Potem kąpiel, czesanie na mokro, wycieranie ręcznikiem, czesanie. Przy otrzepywaniu też leciał kłak. 
Potem bieganie po domu, dosuszenie suszarką, czesanie. 
Przy głaskaniu leci garść kłaków :loveu: 

Kocham włos Jetsana :evil_lol: ale debilek znów próbował wyrywać bramy, pewnie petardy w nocy strzelały, czeka go życie psa kojcowego przez najbliższe 2tyg... 

Link to comment
Share on other sites

Podziwiam ambitne plany, mnie się chyba droga zawodowa trochę minie z wykształceniem ostatecznie, no ale zobaczymy jak wyjdzie ;)

A weź nic nie mów. Od ponad miesiąca kudły Rejwena mam WSZĘDZIE. Czesałam grzebieniami, furminatorem, trymerem, szczotką i skubałam ręcznie jak kurę, kąpałam, wycierałam, suszyłam, znowu czesałam, znowu skubałam... Końca nie było widać... Ale - tfu tfu - chyba to zmierza ku końcowi, bo zmieniła jej się nieco struktura sierści a i kłaków jakby mniej, przy głaskaniu nie mam już futrzanej rękawiczki na dłoni tylko pojedyncze kłaczki. Zuza z kolei nie linieje przy regularnym czesaniu ale zbiera cały syf tego świata przez futro :mdleje: Następnym moim psem powinien być jakiś pies bezwłosy chyba albo nieliniejący golony na 1cm :splat: 

Link to comment
Share on other sites

Podziwiam ambitne plany, mnie się chyba droga zawodowa trochę minie z wykształceniem ostatecznie, no ale zobaczymy jak wyjdzie ;)

A weź nic nie mów. Od ponad miesiąca kudły Rejwena mam WSZĘDZIE. Czesałam grzebieniami, furminatorem, trymerem, szczotką i skubałam ręcznie jak kurę, kąpałam, wycierałam, suszyłam, znowu czesałam, znowu skubałam... Końca nie było widać... Ale - tfu tfu - chyba to zmierza ku końcowi, bo zmieniła jej się nieco struktura sierści a i kłaków jakby mniej, przy głaskaniu nie mam już futrzanej rękawiczki na dłoni tylko pojedyncze kłaczki. Zuza z kolei nie linieje przy regularnym czesaniu ale zbiera cały syf tego świata przez futro :mdleje: Następnym moim psem powinien być jakiś pies bezwłosy chyba albo nieliniejący golony na 1cm :splat:

To tylko plany, nie wiem co mi z tego wyjdzie... 
Dużo ludzi po moim kierunku i tak nie pracuje w zawodzie.

Jetsan jest strasznie brudny i śmierdzi (Barf by nas uratował, ale nie ma szans na takie żywienie), nie mam gdzie go wykąpać, trochę go deszcz spłukał, ale podwozie całe z błota :/ Dzisiaj do domu nie wejdzie. Tylko z niego kłaka nie ma. 
Chcę mróz i zero błota  :placz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...