furciaczek Posted March 19, 2012 Author Share Posted March 19, 2012 Czekamy...Promci humor dopisuje, po antybiotykach zaczyna sie tkanka regenerowac bo wyglada juz ladniej i nie ma takiego wycieku ropnego...tyle dobrego ehh Hektor znosi cala te sytuacje strasznie...smutny, apetyt nawet stracil...gdzie on przeciez okazji nie przepusci do jedzenia. Tyle co sobie troche razem pobiegaja ale tez pod kontrola zeby mlodej nie uszkodzil przypadkiem...koszmarne te ostatnie dni, co chwile zerkam na suke, latam, patrze jak oddycha, jak nie merda ogonem to zaczynam juz sobie wkrecac ze cos sie dzieje... Jola wpadnie na dniach to jeszcze zerknie na zdiecie...chociaz pewnie wczesniej do Dr Krawczyka podjedziemy...piekilenie sie boje :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 19, 2012 Share Posted March 19, 2012 dobrze, że jest poprawa :calus: trzymam kciuki!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doginka Posted March 20, 2012 Share Posted March 20, 2012 Nie będę pisać jak inne Ciocie Dogomaniaczki, że zwapnienia, że blablabla, bo wolę poczekać na wyniki i się nie nakręcać, ale życzę Promci, żeby wyniki były jednak ok.:nerwy: A Hektor to aby na pewno smutny przez sunię, czy może dręczy go jakieś choróbsko?, bo Wy tam jakiegoś pecha do chorób macie:sad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted March 21, 2012 Share Posted March 21, 2012 Mnie też przestraszyli w zeszłym roku, że na rtg wyszły w płucach Zu "jakieś ciemne kropki" - no myślałam, że ducha wyzionę... Okazało się, że to albo zwapnienia właśnie, bo się nie powiększają ani nic, albo po prostu "jakoś tak wyszło" na zdjęciu :roll: Zaciskam, trzymajcie się! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted March 23, 2012 Author Share Posted March 23, 2012 Mamy przerzuty...nie wiem co robic...nic sie nie da zrobic, trzeba wspomagac i czekac na ten cholerny dzien i podjac decyzje...ale jak stwierdzic kiedy....jak ja mam tak po prostu czekac...nie zniose kolejnego rozstania...nie zniose ;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joaaa Posted March 23, 2012 Share Posted March 23, 2012 Gosiu, bardzo Ci współczuję! Najważniejsze teraz, żeby nie cierpiała. Czyli teraz trzeba się cieszyć tymi dniami, które są. A jak będzie trzeba podjąć decyzje, to na pewno podejmiesz ją we właściwym czasie. Po prostu będziesz wiedziała. To jest nasze błogosławieństwo, że możemy im pomóc wcześniej. Człowiekowi nie możemy. Jak chcesz pogadać, to zadzwoń. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted March 23, 2012 Share Posted March 23, 2012 strasznie mi przykro ale najważniejsze, że promcia czuje się dobrze i mam nadzieję, że jeszcze długo taki stan się utrzyma. trzymaj się gosiu, wiem jak ci ciężko :( taki to "urok" zwierzaków, że zawsze za szybko odchodzą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda z. Posted March 23, 2012 Share Posted March 23, 2012 Gosieńko jestem z Tobą. Trzymaj się ciepło i wyściskaj Promcię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bira Posted March 23, 2012 Share Posted March 23, 2012 Bardzo mi przykro. Badzcie z nia caly czas. [quote name='furciaczek']Mamy przerzuty...nie wiem co robic...nic sie nie da zrobic, trzeba wspomagac i czekac na ten cholerny dzien i podjac decyzje...ale jak stwierdzic kiedy....jak ja mam tak po prostu czekac...nie zniose kolejnego rozstania...nie zniose ;/[/QUOTE] Pies sam powie, ze ma dosc, ze chce odejsc... Na pewno bedziesz wiedziala. A teraz cieszcie sie kazda chwila. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted March 23, 2012 Author Share Posted March 23, 2012 Ciezko sie cieszyc kazda chwila widzac jak Promyczek moj z kazdym dniem coraz bardziej gasnie...narazie sie w miare trzymam, dla niej...staram sie jak moge nie smucic przy niej, nie wyc...nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzic...nie wiem. Nie chce zeby moje slonko cierpialo i to teraz jest najwazniejsze...dobrze ze mam mase zajec, zwierzakow i nie ma zbyt wiele czasu na rozmyslanie...ale wieczory i noce to koszmar;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted March 23, 2012 Share Posted March 23, 2012 o cholerka ....:( :glaszcze: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted March 23, 2012 Share Posted March 23, 2012 Gosia, bardzo, bardzo współczuję :( Chciałabym napisać coś mądrego, ale nie wiem co... Trzymaj się, kochana, bądź silna, dla Promki. Przy Tobie spędziła i spędza przecież swoje najszczęśliwsze chwile, dostała drugą szansę... Co by z nią było, gdyby nie Wy? :glaszcze: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted March 23, 2012 Share Posted March 23, 2012 Jestem z Wami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ms_arwi Posted March 23, 2012 Share Posted March 23, 2012 To nigdy nie jest latwe... ale Promcia na pewno kocha Was najbardziej na swiecie za kazda wspolnie spedzana chwile, i na pewno jest szczesliwa majac taki domek :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 23, 2012 Share Posted March 23, 2012 cholera... Gocha trzymaj się dla niej! wiem, że to łatwiej napisać z daleka niż zrobić, wiem :( jestem z Wami i przesyłam mnóstwo ciepłych myśli! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted March 23, 2012 Share Posted March 23, 2012 Ona Ci powie kiedy ...... psy to bardzo mądre stworzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chita Posted March 23, 2012 Share Posted March 23, 2012 nie wiem co mam Ci napisac:glaszcze:, nie wierze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted March 24, 2012 Share Posted March 24, 2012 Gosiu, tak mi przykro... :( Też myślę, że będziesz wiedziała kiedy przyjdzie ten przykry moment. Trzymaj się... :glaszcze: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetta Posted March 25, 2012 Share Posted March 25, 2012 Osz...:((( dawno nie zaglądałam a tu takie cholernie smutne wiadomości :placz: Gosia...:calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doginka Posted March 25, 2012 Share Posted March 25, 2012 To co nieuniknione to nieuniknione i stanie się. Niestety żadne słowa tego nie zmienią:sad: Trzymajcie się, jak najdłużej się da:glaszcze: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tekla64 Posted March 25, 2012 Share Posted March 25, 2012 szkoda , przykro , ta niemoc jest straszna ale pomysl jaki wspanialy czas jej dalas , jak w koncu naprawde poznala psie szczescie i ma je nadal i.... ona wie ze jej za mocno nie dasz cierpiec niestety te decyzje zawsze sa trudne ale najlepsze dla nich by nie cierpiec niepotrzebnie by nie stracic swej psiej godnosci zyjcie i dajcie jej dalej szczesliwe zycie wiem jak to jest i wiem tez ze nigdy nie jest sie do konca pwenym czy sie dobrze , w dobrym czasie podjelo te decyzje ale jak juz tak daleko bedzie prosze cie cobys nie roztrzasala ze moze jednak za wczesnie ino poprostu oddala sie zalowi i tesknocie a nie rozrywaniu siebie czy to byl dobry moment trzymaj sie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted March 25, 2012 Author Share Posted March 25, 2012 Teraz priorytetem jest to zeby nie cierpiala, golym okiem widac jak choroba postepuje...idzie to w zastraszajacym tempie :( Strasznie sie boje tego dnia...nie sadzilam ze tak szybko bede musiala podejmowac takie decyzje...liczylam na wiecej...duzo wiecej wspolnych dni, chwil, usmiechow i radosci...ale los splatal nam okrutnego figla...:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 25, 2012 Share Posted March 25, 2012 o kurcze tak szybko to idzie? :( trzymajcie się :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Śnieżynka Posted March 25, 2012 Share Posted March 25, 2012 furciaczek trzymaj się :) a jak reszta psiego stada ?? dwie parki dalej żyją osobno czy razem :) bo jakoś dawno mnie tu nie było :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted March 25, 2012 Share Posted March 25, 2012 [quote name='furciaczek']Teraz priorytetem jest to zeby nie cierpiala, golym okiem widac jak choroba postepuje...idzie to w zastraszajacym tempie :( Strasznie sie boje tego dnia...nie sadzilam ze tak szybko bede musiala podejmowac takie decyzje...liczylam na wiecej...duzo wiecej wspolnych dni, chwil, usmiechow i radosci...ale los splatal nam okrutnego figla...:([/QUOTE] a co się dzieje? ten guzior się nie chce zagoić do końca czy są nowe? jak się promyczek czuje tak ogólnie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.