Jump to content
Dogomania

Chart szkocki? Wilczarz irlandzki? Mniej więcej tak wygląda..


Revenge

Recommended Posts

Mogłabym dopiero jutro po południu - po pracy musze się odespać a nie chcę zostawić psa samego z moja sunią i córką.Nie wiem jak on reaguje na małe dzieci a moja mała jest strasznie żywotna - nie usiedzi ani chwilki,pies może różnie na takie zachowanie reagować...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 196
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jestem.
Czytam i myślę...
Blueberry napisała, że może kilka dni przetrzymać chłopaka, to juz jest konkret.
To czas kiedy można ustalić czy pies uciekł, zgubił sie, został wyrzucony itp.
Po salonach fryzjerskich mozna się przejść, ale to wtedy, kiedy pies będzie bezpieczny.

Szkoda, że założycielka wątku nie zostawiła swojego numeru telefonu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jasza']Jestem.
Czytam i myślę...
Blueberry napisała, że może kilka dni przetrzymać chłopaka, to juz jest konkret.
To czas kiedy można ustalić czy pies uciekł, zgubił sie, został wyrzucony itp.
Po salonach fryzjerskich mozna się przejść, ale to wtedy, kiedy pies będzie bezpieczny.

Szkoda, że założycielka wątku nie zostawiła swojego numeru telefonu...[/QUOTE]
Nie ma czasu na chodzenie po salonach i spr.kto ,kiedy i gdzie strzygl tego psa -przecież nie musial być tu akurat strzyżony .
Możliwe,że zgubil sie komuś ale wtedy w okolicach powinny byc ogloszenia -chyba,ze ten pies przemieścil się już spory kawal drogi .Zakladamy jednak ,że to pie porzucony i trzeba zrobic cos by nie zostal na ulicy dluzej ...
Bardzo zle się dzieje,że Revenge zalozyla wątek i nie podala nikomu nr tel. -a sama nie zajrzy tu byc może .
Pisalam do niej pw i podalm jej tel. po 17 -ej ,jak tylko odczytalam pw od Bergano z ktorą tel. kontaktujemy się ,ale do Revenge nie ma kontaktu dziś juz -niestety...

Link to comment
Share on other sites

słuchajcie sprawa wygląda następująco:

Wiem gdzie to jest. Dzisiaj nie mam samochodu ale jutro rano przed pracą mogę tam podjechać. Psiak miałby miejsce u mnie w pracy bo jest jeden kojec z budą wolny. W drugim jest sunia ale nie będą miały dostępu do siebie. Psiak może u mnie zostać kilka dni. Będę tam codziennie od 8 do 15 a później z psiakami zostaje stróż od 16 do rana.

Podjadę tam rano i jeśli tylko go zobaczę to odrazu zabieram. Pasuje wszystkim obecnym?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='.blueberry.']słuchajcie sprawa wygląda następująco:

Wiem gdzie to jest. Dzisiaj nie mam samochodu ale jutro rano przed pracą mogę tam podjechać. Psiak miałby miejsce u mnie w pracy bo jest jeden kojec z budą wolny. W drugim jest sunia ale nie będą miały dostępu do siebie. Psiak może u mnie zostać kilka dni. Będę tam codziennie od 8 do 15 a później z psiakami zostaje stróż od 16 do rana.

Podjadę tam rano i jeśli tylko go zobaczę to odrazu zabieram. Pasuje wszystkim obecnym?[/QUOTE]
A nie da rady zabrać tego psa juz dzis ? Tylko trzeba by jakiś transport zalatwić i tu problem ...Jak nie da rady dziś -to choc jutro będzie ratunkiem dla tego psa .Ja tu tylko pomagam ,jak mogę i szukam gdzie się da ratunku ..Musim=y jednak liczyć sie z tym ,że psa może ktos do jutro przegonić albo pogna z innym psem gdzies dalej i wtedy trudno będzie go znalezc ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='.blueberry.']dzwonie i kombinuje jak mogę naprawdę...


jutro byłabym tam już o 7 rano nawet wczesniej[/QUOTE]
No to może jakos zlozymy się w kilka osob na tę taxi albo paliwo dla kogos -zeby dzis jeszcze psa poszukać ,bo jak będzie deszcz czy burza moze -to pojdzie gdzies dalej albo by ktos nie pobil go ..No i jak na zlosc wątek zalozyla Revenge w zupelnie zlym dziale- w Bazarkach ,,,ale i tak dobrze ,że sobie poradzila jakoś dziewczyna ,bo nowa jest na dogo ..
Ten pies podobno koczuje tam już ponad tydzień w tej okolicy albo i dluzej ....:shake: nie wyglada na to by ktos go zgubil ,ale wszystko możliwe ....choć nie ma obroży i to już wskazuje ,że jest raczej porzucony ,ale mogl tez polecieć z podwórka komuś daleko i zabląkal się ...

Link to comment
Share on other sites

na razie to będzie dobrze ,jesli blueberry znajdzie tego psa i zabierze do siebie a potem bedziemy dalej kombinowac co z nim zrobić -byle tylko zabrać go jak najprędzej z ulicy ............a w razie czego Ula obiecala ,iz po adopcji sznaucera Birmana może mieć dla tego psa kojec ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='.blueberry.']Byłam ale psiaka nie widziałam :( nie wiem też w jakim dokładnie on jest miejscu bo jest tam kilka bloków a wkoło dużo zielonego więc może na noc ma jakąś kryjówkę albo go ktoś do klatki wpuścił[/QUOTE]

Jesli będziesz mogla cioteczko -to postaraj się rano podjechać,może będzie się tam kręcil znow albo leżał ...Miejmy nadzieję,że schowal sie chlopak gdzieś na noc i jest bezpieczny ..
nie sądzę ,by kotś wpuscil na klatkę go ,bo to duzy pies i zawsze znajdzie się ktoś "zyczliwy" komu każdy taki pies przeszkadza albo "zagraża"...ale może cudem jakoś trafia na dobrego czlowieka a inny ,wredny psa nie pogoni ..

Link to comment
Share on other sites

Melduje sie, codzienie jestem na OST, ale muszę wiedzieć na jakiej ulicy był ostatnio widziany- jeśli blu.. się nie powiedzie moge tez go zawieźć w dowolne miejsce- ale trzeba go najpierw "dorwać". Potem mogę pomóc w ogłoszeniach i szukaniu domu. Byle pies był bezpieczny.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...