Brzózka Posted October 23, 2013 Share Posted October 23, 2013 Malina ma ropomocz (jakoś tak to się nazywa) :( Od poniedziałku podawałam jej urinal ale zauważyłam krew w moczu. Wczoraj pogalopowałyśmy wieczorem z moczem do laboratorium, a dzisiaj do weta. Od dzisiaj antybiotyk, no-spa i metakam ... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted October 23, 2013 Share Posted October 23, 2013 matko, ten pies jest workiem chorób! biedna :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kinia1984 Posted October 24, 2013 Author Share Posted October 24, 2013 jesuuuuu....jak się sypie to wszystko.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted October 24, 2013 Share Posted October 24, 2013 dziewczyny, bazarek trzeba zmontować! brzózka, grafiku godzinowego isg jeszcze nie ma, bo za wcześnie, ale będziesz zapisana tak, żeby spokojnie na 14.00 być w wawie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kinia1984 Posted October 26, 2013 Author Share Posted October 26, 2013 ja już nie mam co sprzedawać...wysłałam na konto Brzózki 65 zł bo tyle się zebrało na konto fundacji Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted October 28, 2013 Share Posted October 28, 2013 brzózka, co z twoim bazarkiem, coś się ruszyło? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brzózka Posted November 24, 2013 Share Posted November 24, 2013 Malina już po usg na warsztatach dla wetów. Młoda zniosła dzielnie godzinne leżenie na grzbiecie. Na szczęście udało mi się wywalczyć bycie z nią. dzięki temu była bardzo spokojna. Jeden z lekarzy aż zapytał, czy młoda dostała coś na uspokojenie :) A ona w pewnym momencie, przytulona pyszczkiem do mej piersi, zaczęła sobie pochrapywać :D Usg potwierdziło, że z trzustką, wątróbką i śledzioną jest dobrze. Potwierdziło też niestety, że nadal mamy problem z pęcherzem. Coś tam się przykleiło do ścianki. Podpytałam i może to być efekt ostatnio przebytego ropomoczu. Po ostatnich badaniach moczu wyszły kryształki więc teraz zapodajemy leki z żurawinką i pastę zakwaszającą mocz. Do tego Malina dostaje preparat mineralno-witaminowy, z dużą ilością cynku, bo sierść gubi masakrycznie. Baaaaardzo dziękujemy Indze i Vito za podwózkę do Sękocina i miłe towarzystwo :) Gdyby nie Inga, nie miałybyśmy możliwości zrobić badania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted November 24, 2013 Share Posted November 24, 2013 cieszę się, że malinka ok.pęcherz miał prawo wyjść, trudno, ale jesli reszta jest ok, to bardzo dbra wiadomość. a jak vito, w porządku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kinia1984 Posted November 27, 2013 Author Share Posted November 27, 2013 Inga wielkie dzięki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brzózka Posted January 13, 2014 Share Posted January 13, 2014 Dla zainteresowanych - moje potfoory czyli Smolik, Milusia, Max i Malina, biorą udział w akcji społecznej "Mój kot ma dom". Akcja ma na celu propagowanie świadomej i odpowiedzialnej adopcji zwierząt bezdomnych (i nie tylko). Zapraszamy do lektury ! :) [url]http://mojkotmadom.blogspot.com/2014/01/iii38.html[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted January 13, 2014 Share Posted January 13, 2014 (edited) o, dobrze że piszesz, bo miałam pisac i wypadło mi z głowy. jak zwierzaki, zdrowe? jak finanse maliny? edit: przeczytałam twój wpis z akcji, bardzo dobry! nie wyobrażam sobie, zeby takie cos nie zachęciło do adopcji. no i przy okazji przypomniałam sobie pierwszy tymczas maliny i - wrrr! Edited January 13, 2014 by sleepingbyday Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kinia1984 Posted January 16, 2014 Author Share Posted January 16, 2014 nie przypominajcie mi tego tymczasu...zyskałam siwe włosy dzięki tamtej sytuacji. Brzózka ostatnio poprosiła o wspracie na karmę Hill's r/d 220 zł no i przelałam sbd Twoje deklaracje na konto fundacji ludzie z fb dorzucili i się nazbierało :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted January 16, 2014 Share Posted January 16, 2014 słusznie uczyniłaś :-). ja ciekawa jestem, jak smolik i malinka, jak ich zdrowie. tamten tymczas wyparłam ze świadomości, to wpis brzózki mi przypomniał, to jej wina! :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kinia1984 Posted January 16, 2014 Author Share Posted January 16, 2014 niedobra Brzózka , koszmary będę miała :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brzózka Posted January 17, 2014 Share Posted January 17, 2014 Mła niedobra ?!?! :roll: Niestety z potfoorami u mnie nie za dobrze. U Maxa walczymy od 2 ms z zatokami (chyba to zatoki). Musimy zrobić tomograf ale ... na razie nie mamy pieniędzy :( U Milusi szaleje wątróbka i jelitka :( Raz jest dobrze, za chwilę źle. Młoda jest teraz na sterydach, tak jak Smolik. U niej tez przydałby się tomograf, bo usg nie jest wystarczająco dokładne. Z jelitkami to może być nawet nowotwór :( U Smolistego i Malinowej na razie ucichło i nie chcę się zbytnio cieszyć aby nie zapeszyć .... To na tyle ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted January 17, 2014 Share Posted January 17, 2014 lazaret prowadzisz. ale w sumie na własne zyczenie - ten tekst na blogu z historia adocpji - adopcji medycznie trudnych, a co najmniej ryzykownych. nie wiem, czy zbierzemy na dwa tomografy... ale na bank będziemy wspierac dom malinki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brzózka Posted January 17, 2014 Share Posted January 17, 2014 SBD, zwierzaki adoptowałam generalnie zdrowe. Smolik był na leczeniu i nikt nie przypuszczał, że się rozkołysze. Faktem jest, że mieliśmy prawie 3 lata przerwy z chorowaniem. Milusia była adoptowana jako zdrowy kot, tylko brakowało jej oka. Zdrowie straciła przez nieodpowiedzialną (jak się okazało) osobę, której powierzyłam swoje zwierzaki pod opiekę. A Max ... Max przyjechał ze schronu, który twierdził że kot jest zdrowy :( Prawdą jest, że mogłabym wziąć małego kociaka z hodowli a i tak nie wyeliminowałabym ryzyka chorób :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted January 17, 2014 Share Posted January 17, 2014 co racja, to racja. moja zoska też zdrowa, a po ok 2-3 miesiącach u mnie dostała posikiwania posterylkowego. a cięta była nie przed adopcją, tylko dużo wcześniej. mamy taka teorię, że zwierzęce organizmy nastawione na przetrwanie w schronach, poza schronem "luzują" i wychodza różne dolegliwości. taka tam mało naukowa teoryjka, ale nasza, łanami pszenicy pachnąca ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kinia1984 Posted January 18, 2014 Author Share Posted January 18, 2014 SBD ja się z tą teorią zgadzam w 100% , nie raz tego doświadczyłam. Pies biega 10 lat po ulicy trafia do domu i po roku umiera na jakieś choróbsko...albo właśnie w schronie 4 lata idzie do domu i wyłazi np cushing albo niewydolność nerek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brzózka Posted January 18, 2014 Share Posted January 18, 2014 Też się zgadzam z tą teorią :) Tak jest też z ludźmi. Najwięcej zawałów i udarów jest podczas urlopów, kiedy zaczynamy luzować ..... echhhh.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brzózka Posted January 18, 2014 Share Posted January 18, 2014 Trochę prywaty pouprawiam :) Proszę rozpuśćcie wici o moim salonie do swoich znajomych [url]http://www.salonkondycja.pl/[/url] Osoba, która powoła się na wątek Malinowej będzie miała zniżkę ! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted January 18, 2014 Share Posted January 18, 2014 aaa, objerzałam stornę,a co to, co to? ile sie chudnie w ile czasu od tego rowerka próżniowego ;-)? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brzózka Posted January 18, 2014 Share Posted January 18, 2014 W kapsułach efekty widzi się już po pierwszym razie, a po 10 jest już bardzo fajnie :diabloti: Są to jednak wysiłkowe ćwiczenia (w 30 min spokojnie spalamy duuuużo kalorii) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted January 20, 2014 Share Posted January 20, 2014 kurka kurka, dlaczego ja mam tak niewystarczająco pieniędzy....?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brzózka Posted January 20, 2014 Share Posted January 20, 2014 Jest kilka sposobów na tańszy karnet :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.