Tundra Posted October 29, 2006 Posted October 29, 2006 Mysiu, czy znasz watek Lusi, ktora jest u Swen? Ona mozolnie pracuje juz ponad pol roku. Warto poczytac o jej doswiadczeniach, choc pies psu niepodobny. Quote
Pianka Posted October 30, 2006 Posted October 30, 2006 Mysia czy mam wstawić ogłoszenia na inne fora? Quote
Mysia_ Posted October 30, 2006 Author Posted October 30, 2006 [B]patch75 ,[/B] sunia jest w schronisku w Zabrzu, nie pamiętam od kiedy , ale jakieś trzy tygodnie :roll: [B]Wanda[/B] , wielkie dzięki, że tak rozgłaszasz Speranze :loveu: [B]Tundra[/B], nie znam losów Lusi, ale postaram się tam zajrzeć jesli tylko znajdę chwilkę :roll: [B]Pianka[/B], jeśli tylko możesz to powstawiaj Speranze na inne fora, im więcej ludzi o niej sie dowie tym większe szanse, że sunia w końcu odzyska wiarę w ludzi :) Bardzo wam dziękuje za zainteresowanie się tą bidulką :p Quote
anula1959 Posted October 30, 2006 Posted October 30, 2006 [quote name='Mysia_Zabrze']niestey założenie jej szelek póki co jest nie realne :-( Sunia za bardzo panikuje kiedy chce się coś przy niej zrobić... :shake: Ale z szelkami to jest bardzo dobra myśl, jeśli Speranza troszkę by się do mnie przekonała to spróbuje, muszę tylko jakoś wykombinować szelki na nią, bo w schronisku są tylko małe.... :roll:[/quote] Jakie to miały by być szelki? Takie zapinane na grzbiecie? Bo ja takie kupiłam swojemu pieskowi , ale są też takie zapinane z boku , no sama nie wiem ..... Jak będziesz wiedziała jakie to napisz , kupię natychmiast. Quote
karusiap Posted October 30, 2006 Posted October 30, 2006 co z sunia?czy mozna jej jakos pomoc oprocz szukania domku?? Quote
Mysia_ Posted October 30, 2006 Author Posted October 30, 2006 Co do szeleczek to ja się totalnie na tym nie znam :( Może ktoś wie jakie są najlepsze, tymbardziej w takim przypadku? A jeśli chodzi o pomoc to narazie nie ma większych potrzeb.... Chyba, że ktoś ma jakieś teksty o postępowaniu z takim stworzonkiem, bo chetnie by sobie coś poczytała, chyba będzie naprawde ciężko przekonać Speranzę do ludzi.... :shake: Quote
Pianka Posted October 30, 2006 Posted October 30, 2006 To jutro wkleje ogłoszenia o niej na inne fora. hmmm szeleczki moze i byłby dobre, ale ja jdnak zaczełabym od czegos innego. Najpierw dotyk. Ona powinna wiedzieć że dotyk nie jest zły. Kupujesz MP? Tam był opisany przypadek goldena, który przy dotyku gryzł, bał się dotyku, a jednak udało się za pomoca klikiera. Jak nie kupujesz tego a chcesz poczytać to ci to przepisze. Troche interesuje się szkoleniem psów, więc jakby coś to będe pomagac, oczywiście na tyle ile umiem;) Quote
Mysia_ Posted October 30, 2006 Author Posted October 30, 2006 Kiedy ją dotykam ona wpada w panikę :shake: Niestety już dawno nie miałam MP.... A który to był numer? Jest jeszcze w kioskach? Jeśli możesz to prześlij mi ten tekścik ( i jak masz jakieś inne) na e-maila : [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] :) Quote
Pianka Posted October 30, 2006 Posted October 30, 2006 Nie chodziło mi o taki dotyk odrazu. Teraz za bardzo czasu nie mam, żeby opisac o co mi chodziło. Obiecuje, że jutro ci napisze;) Quote
Tundra Posted October 30, 2006 Posted October 30, 2006 [URL]http://www.szkoleniepsow.fora.pl/[/URL] Polecam ta stone= forum Quote
wanda szostek Posted October 30, 2006 Posted October 30, 2006 Pianka , tu już mała ogłoszona: animalia.pl serwis konie.com 60 dni eofertach com do 21.01.07 [URL="http://www.moje/"]www.moje[/URL] anonse od dzisiaj przez 60 dni 24 polska.pl do 21 XI isu.pl przez 27 dni [URL="http://www.aport-polska/"]www.aport-polska[/URL] przez 45 dni [URL="http://www.4%c5%82apy/"]www.4łapy[/URL] www. bono-polska.pl Mojpupil. przez 90 dni etablice na 30 dni [URL="http://www.gryps.pl/"]www.gryps.pl do 18XII[/URL] http:// ale. gratka. pl Wstaw na inne, żeby nie dublować a szerzej ogłosić Quote
patch75 Posted October 30, 2006 Posted October 30, 2006 pamietam ten artykul o goldenach,trzy tygodnie to nie tak dlugo jak na takiego pieska-to dopiero pocztaek pracy nad nia, najwaZNIEJSZA CIERPLIWOSC I systematycznosc, probuj, probuj i probuj Quote
Tundra Posted October 30, 2006 Posted October 30, 2006 Wydaje mi sie, ze wlasciciele tego goldena byli tez na dogo? Nie wiem czy wlasnie nie w watku Lusi- [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=2346714#post2346714[/URL] Mozna zaczac czytac od konca. Quote
joaaa Posted October 30, 2006 Posted October 30, 2006 Mysia, ona jest w schronisku, tak? Dobrze doczytałam? Jezli możesz z nia pracowac, to powoli, nagrodami. Nagrody muszą byc bardzo atrakcyjne, np.wedzone szprotki(zapach). I powoli, żeby podeszła, najpierw rzucanie. Kliker jest super narzędziem przy takich psach. Ja tak pracowałam z Feniksem. Jeżeli chcesz, to może cos podpowiem. Moja komórka 0607 32 99 32. Quote
Mysia_ Posted October 31, 2006 Author Posted October 31, 2006 Tak, Speranza jest w schronisku.... Chyba bedę musiała zacząć dużo czytać.... :cool3: Szkoda, że nie mam dla niej tyle czasu ile bym chciała... :( Quote
agula Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 o ku..............:-( jakia to biedna psinka:placz: :placz: Quote
Pianka Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 No to tak.... Moim zdaniem odrazu zakładanie jej szelek jest bezsensu. Pomyśl ona przeciez już przy dotyku panikuje, co będzie jak jej będziesz zakładać szelki? Ona już wtedy nie będzie myślała o tym czy ją to boli, ale będzie myślała o strachu. Strachu, który z takim postępowaniem będzie sie powiększał. Jesli Sperenza jest w osobnym mniejszym boksie, to nalepiej zrób tak: weź smakołyki i wejdź do jej boksu. Połóż koło siebie smakołyki. I udawaj, że cos tam przy nich robisz. Od czasu do czasu możesz Sperenzie podrzucić smakołyk. Ale nie zwracaj na nią właściwie uwagi. Najpierw trzeba jej pokazać, że twoja obecność nie robi jej nic złego. A gdy ty będziesz cały czas do niej cos mówiła lub próbowała podchodzic to ona wtedy obecnośc człowieka moze skojarzyć z tym, że za każdym razem człowiek chce cos na siłe od niej wymusić. W tym wypadku będzie myślała o tym biciu jakie dostarczył jej właściciel. Ona z czasem zacznie się interesowac co ty tam robisz przy smakołykach i będzie wykonywała do ciebie małe kroczki. Na poczatku nie zwaraj na nia uwagi lub podrzucaj jej kawałki smakołyków. Jak już będzie na tyle dobrze, ze będzie podchodzić sama do ciebie, mozesz spróbowac ją dotykać. Rób to ostrożnie i najpierw dotykaj te miejsca, w których dotyku boi się najmniej. W tym wypadku bardzo przydatny jest klikier. Ja zazwyczaj nie polecam kilkiera dla normalnego szkolenia szczeniąt, bo dla mnie ważne sa też słowa i gesty w nauce psa. Ale u psa po przejściach, szczególnie u psów lękliwych i agresywnych sprawdza sie klikier. Dlaczego? Ano dlatego, że między innymi dźwięk klikiera zawsze jest taki sam. A gdy np. wydajesz komendy słowne moga one czasem brzmiec inaczej, moze być inna intonacja, inna wysokośc dźwięku itp. Pies wyczuje nasze emocje, czego my np. nie będziemy świadomi. Druga pozytywną rzecza jest to, ze dźwięk klikiera trwa krótko, a więc pozwala szybko pokazać psu zachowania, które są nagradzane. Przy dotyku (oczywiście przy uprzednim przyzwyczajeniu ją do twojej obecności) klikaj i nagradzaj smakołykiem. Jak ona będzie już przyzwyczajona do twojej obecności to bez problemu powinna brac smakołyki. eee no to moze teraz ta historia goldena, która mam nadzieje, że ci pomoże. A więc: [I]Gdy Goldi trafił do Jacka Gałuszki, był psem po przejściach. Miał 2 lata i pięciokrotnie zmieniał miejsce zamieszkania. Najpierw pracował jako stróż na budowie, a następnie-prawdopodobnie dlatego, że łudząco przypominał goldena- miał być towarzyszem dzieci. Gdy pogryzł jedno z nich, przywiązano go w kolczatce do drzewa. Nie wiadomo jakie piekło przeszedł ten pies, ale miał blizny na szyi i można się domyśleć, że był bity po przywoływaniu, ponieważ agresją reagował na swoje imię. Poza tym gryzł bez ostrzeżenia, atakował rękę wyciagniętą w swoim kierunku, bał się ludzi i był bardzo pobudzony. Rehabilitacja, która zgodził się przeprowadzić Jacek, była jego ostatnia szansą- gdyby sie nie powiodła Gringo (bo takie nowe imię otrzymał) miał zostać uśpiony.[/I] [I]Jacek zdecydował się na szkolenie klikierowe. Nie miał zresztą wyboru, ponieważ wszelkie próby porozumienia się za pomocą gestu lub słowa były skazane na niepowodzenie- negatywne skojarzenia psa były takie silne, ze potrzebne było inne narzędzie komunikacji.[/I] [I]-Gringo nie znał dźwięku klikiera, więc nie kojarzył go z czymś nieprzyjemnym. Mogłem go łatwo nauczyć, ze oznacza on nagrode i że ma związek z jego zachowanie-tłumaczy Jacek.[/I] [I]Pracował z Gringiem przez 3 miesiące. Pierwsze 2 tygodnie, gdy pies przyzwyczajał się do nowego otoczenia, wykorzystał na zbudowanie zaufania. Ignorował Gringa i niczego od niego nie wymagał. Następnie przyszedł czas odwrażliwienia na bodźce, które wywoływały w psie agresję. Na przykład Jacek klikał i nagradzał gringa za spokojne zachowanie podczas dotykania różnych części jego ciała. Na wszelki wypadek szkolił go w rękawiczkach, co nie raz oszczędziło mu przykrych doznań. Z czasem zaczął pracowac nad zachowaniami zastępczymi.[/I] [I]-Gdy pies czuł się zgubiony, podpowiedź z mojej strony w postaci komendy "siad" była przez niego przyjmowana z ulgą. Miałem wrażenie, ze dzięki temu, wie, ze w tej sytuacji nie powinien wpadać w panike, ale po prostu usiąść.[/I] Przykład tego psa dowodzi,że można wiele. Zobacz jak wielu ludzi uśpiło by tego psa. A jednak dało się go wyszkolić. Sperenze tez sie da. Bardzo ważna rzecz- nie myśl sobie, że jak po tygodniu praca nic nie daje to lepiej zadzwonić do specjalisty. Tylko na to stracisz pieniądze. Pamietaj, ze do takiego psa trzeba czasu i nie wolno poddawac się po kilku dniach. Czasem praca z takim psem trwa nawet kilka miesięcy. Chyba już wszystko napisałam co chciałam. No to powodzenia:p PS. Jak bym wiedziała jak do was dojść to był pewnie ją odwiedziała, bo strasznie mi się podoba:evil_lol: Quote
Mysia_ Posted October 31, 2006 Author Posted October 31, 2006 no to przeczytałam... :) Teraz pewnie wyjdę na totalnego łosia :evil_lol: Co to jest klikier? :oops: Gdzie można go kupić i ile mniejwięcej kosztuje? :roll: Myślę, że ze Speranzą to potrwadłużej, bo ona nie reaguje agresją , a panicznym strachem, a do tego mam dla niej tak mało czasu (od soboty nie byłam u niej w boksie ani na chwilkę) :shake: Oprócz tego Speranza jest w boksie z czterema innymi psami (w tym ze swoją córeczką, też wystraszoną , ale dużo mniej) :roll: Pianka, Ty mi tu nie marudź :mad: Jakbyś chciała to być dojechała :eviltong: Dojazd jest prościutki, trzeba tylko chcieć :cool3: Quote
Tundra Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 [URL]http://members.westnet.com.au/b-m/index.html[/URL] O klikierze!!! Quote
Mysia_ Posted October 31, 2006 Author Posted October 31, 2006 Tundra, dzięki za link, juz zabieram się za czytanie :) Quote
Mysia_ Posted October 31, 2006 Author Posted October 31, 2006 no to poczytałam sobie troszeczkę... :roll: Tylko jest mały problem, używając klikieru muszę nagradzać Speranzę, ale jak ja mam ją nagrodzic? :-( Kiedy ona nic odemnie nie chce.... Czy miało by to sens jakbym jej zostawiła jedzenie i wyszła z boksu? Ona w innym razie nie zje... Chyba, że uda mi się wynaleźć coś super pysznego co zje z miłą chęcią nawet przy mnie :roll: Quote
zaba14 Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 Teraz dopiero trawiłam do wątku.. jeśli sunia nie reaguje agresja to dobrze... jednak potrzebuje duzo czasu... życze Ci Mysiu aby wszystko się powiodło i aby sunka znalazła nowy dom.. lepszy ! a co do szelek.. hm.. ja zdecydowanie wole te zapinane na boku.. te od gory trudniej sie zaklada, czasem i z moim psem miałam problemy (a on czesto chadza w szelkach) albo ja kupilam takie hadziajskie.. niestety nie mam zadnych srednich szeleczek :( Quote
jnk Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 Mysiu, jeśli zdecydujesz się na szkolenie klikerowe, to czytałam gdzieś w necie, że rolę "profesjonalnego" klikera równie dobrze spełnia zwykły zszywacz biurowy. Klika, jak marzenie! :lol: A parę groszy w kieszeni zawsze się przyda przecież :) Quote
patch75 Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 zgadzam sie z Pianka ze szelek od razu nie zakladac, a najpierw przyzwyczaic ja do siebie, i ze ignorowac jak bedziesz w jej obecnosci-to wszystko bylo w MP i bardzo mnie zaciekwialo. Prawda tez jest ze na to trzeba duuuzooo czasu, wiec sie nie poddawaj, a to ze nie mozesz tak czesto jakbyschciala, to pomysl sobie, ze to, ile czasu z nia spedzisz, to chociaz cos, lepsze to niz nic, rezulataty napewno kiedys beda widoczne, do gory!! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.