WATACHA Posted October 20, 2012 Posted October 20, 2012 Ale cudny [url]http://iv.pl/images/20965986805029464720.jpg[/url] Quote
Besti Posted October 20, 2012 Posted October 20, 2012 Biedna Kurka... Wiem, że to dla jej dobra ale mi to zawsze szkoda zwierzątek jak coś im trzeba robić:-( Quote
LadyS Posted October 20, 2012 Posted October 20, 2012 Znam ból zapierdzielu - dziś byłam na uczelni 11 godzin, a powinnam jeszcze dłużej :roll: Trzymam kciuki za powodzenie zabiegu, nie stresuj się (łatwo powiedzieć, przy Jaxa kastracji prawie padłam na zawał, jak wet zadzwonił 10 minut po tym, jak zostawiłam uśpionego psa - że umarł albo coś... a on dzwonił, żeby powiedzieć, że już po :diabloti:) Zależy, jak Kura będzie cięta - jeśli np. bocznie, to bym zostawiła tylko w kołnierzu, ale jak normalnie, to chyba dodatkowo też w kubraczku jakimś dość przewiewnym ;) Quote
Aleks89 Posted October 20, 2012 Posted October 20, 2012 Kaja nie interesowała się raną np. wcale.A cięcie miała ok.12cm tak jak to kiedyś robili.Do szkoły chodzić musiałem więc zostawała mimo wszystko w kubraku i kagańcu. Quote
omry Posted October 20, 2012 Author Posted October 20, 2012 Żyjemy :diabloti: Zabieg trwał dwie godziny, a dopiero dwie i pół godziny po zakończeniu kura zaczaiła, że ja to ja. Straszne to było, jak nie kontaktowała wcale :shake: Jest w porządku, już wie co i jak, leży spokojnie w klatce. Rano byliśmy na rowerach. Nawet porządnie nie ziajała po 6 km sprintu z przerwą na ganianie za piłką i szukanie jej w krzaczorach. W ogóle nie była zmęczona. Nigdy nie lubiłam jeździć rowerem, ale z psem to nawet przyjemne :cool3: Ściągamy szwy za 12 dni i znów będziemy sobie jeździć. Chciałam zrobić zdjęcia, ale jestem mądra inaczej i zapomniałam aparatu :evil_lol: Porobiłam coś tam telefonem, jutro wrzucę. Quote
omry Posted October 20, 2012 Author Posted October 20, 2012 [quote name='WATACHA']A czemu, aż dwie godziny?[/QUOTE] No tak wyszło :diabloti: Quote
WATACHA Posted October 20, 2012 Posted October 20, 2012 [quote name='omry']No tak wyszło :diabloti:[/QUOTE] Mózg jej przeszczepiali ;)? Quote
omry Posted October 20, 2012 Author Posted October 20, 2012 [quote name='WATACHA']Mózg jej przeszczepiali ;)?[/QUOTE] Nie wiem, nie było mnie przy tym :) Quote
evel Posted October 21, 2012 Posted October 21, 2012 E, sam zabieg chyba krócej, po prostu zostawiają psa na jakiś czas, żeby się wybudził i nawiązał kontakt ze światem raczej ;) Quote
Unbelievable Posted October 21, 2012 Posted October 21, 2012 Mój Gram się szybko obudził i od razu wszystkich kochał, jak zwykle :diabloti: ale właśnie generalnie ja bym nie zabrała śpiącego jeszcze psa od weta :roll: jednak u weta szybciej będzie można mu pomóc o ile zajdzie taka potrzeba niż w domu, i właśnie tak najczęściej się robi Quote
dorka1403 Posted October 21, 2012 Posted October 21, 2012 to tak szybko ci oddali? nasz wet nie chce wypuszczać przez 24h...musi zrobic przy nim sik i pryk na dworze i dopiero mozna odebrac..ale psina w domu juz funkcnjonowala normalnie a po 3 dni chciala biegac za frisbee :) dobrze ze wszystko sie i was udalo :) teraz zyczymy powrotu do pelnej witalnosci :) Quote
Amber Posted October 21, 2012 Posted October 21, 2012 Ja zabierałam swoje suki do domu jak tylko się obudziły. Były już przytomne. Właśnie po jakiś 2 godz. Quote
vege* Posted October 21, 2012 Posted October 21, 2012 Ja nukę też odebrałam gdzieś po 2 godzinach ;-) Quote
Unbelievable Posted October 21, 2012 Posted October 21, 2012 [quote name='dorka1403']to tak szybko ci oddali? nasz wet nie chce wypuszczać przez 24h...musi zrobic przy nim sik i pryk na dworze i dopiero mozna odebrac..ale psina w domu juz funkcnjonowala normalnie a po 3 dni chciala biegac za frisbee :) dobrze ze wszystko sie i was udalo :) teraz zyczymy powrotu do pelnej witalnosci :)[/QUOTE] a tyle to już według mnie niepotrzebny stres ;) pies się prędzej załatwi w swoim normalnym środowisku a przecież można po prostu zadzwonić Quote
LadyS Posted October 21, 2012 Posted October 21, 2012 Ja też Jaxa wybudzonego zabierałam, po jakieś niecałej godzinie ;) Quote
omry Posted October 21, 2012 Author Posted October 21, 2012 Nie wyobrażam sobie zostawić jej u weta 24h. Tzn. no akurat u nas to by przeszło, bo nasz wet jest wujkiem Macieja i my zostalibyśmy z nią, ale u obcego w życiu, jeśli nie byłoby to konieczne. Siku i kupę robi normalnie. Przytula się, merda ogonkiem, trochę nawet spaceruje już po dworze. W domu tylko śpi albo w klatce, albo koło mnie na łóżku. Bidne oczka ma, ale nie jest źle. Wyliże się :) Quote
Besti Posted October 21, 2012 Posted October 21, 2012 Pogłaskaj ją ode mnie, Biedolinka mała:glaszcze: Quote
omry Posted October 21, 2012 Author Posted October 21, 2012 Z wczoraj, ja pies jeszcze nie wiedział, co go czeka :evil_lol: [URL=http://iv.pl/][IMG]http://iv.pl/images/92810892036857226792.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://iv.pl/][IMG]http://iv.pl/images/13076694205238913569.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://iv.pl/][IMG]http://iv.pl/images/98211678684958102708.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://iv.pl/][IMG]http://iv.pl/images/57442261325593517796.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://iv.pl/][IMG]http://iv.pl/images/93243614391042280535.jpg[/IMG][/URL] Quote
omry Posted October 21, 2012 Author Posted October 21, 2012 [URL=http://iv.pl/][IMG]http://iv.pl/images/19292789450019798460.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://iv.pl/][IMG]http://iv.pl/images/93818375747300160564.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://iv.pl/][IMG]http://iv.pl/images/96830078441601695727.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://iv.pl/][IMG]http://iv.pl/images/64675709339365771165.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://iv.pl/][IMG]http://iv.pl/images/77555751297286474323.jpg[/IMG][/URL] Quote
omry Posted October 21, 2012 Author Posted October 21, 2012 I koty. [URL=http://iv.pl/][IMG]http://iv.pl/images/03792505635277926743.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://iv.pl/][IMG]http://iv.pl/images/70082292596265959943.jpg[/IMG][/URL] Quote
dorka1403 Posted October 21, 2012 Posted October 21, 2012 jaki biedny, nieświadomy, szczęśliwy brudasek :) za niedługo znów będzie mogła hasać za rowerem...u nas z wetem jest tak że po zabiegu wet prosi o przywiezienie klatki/ legowiska z domu i psina leży w takim pokoju....moja jakoś nie była zbytnio nieszczęśliwa bo kiedy po nią przyjechałam łaziła sobie po lecznicy i bawiła się z wetami piłkami- tyle ze ona miała jakieś 4 miesiące i u nas była dopiero jakies 1,5 :) Quote
Aleks89 Posted October 21, 2012 Posted October 21, 2012 Ja odbierałem wybudzoną Kaje gdzieś tak godzine po sterylce.Tylko ,że ona wybudziła się i wpadła w panike więc kazali ją zabrać JUŻ!!:evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.