Jump to content
Dogomania

Ekipa z zielonego dżipa, czyli Avril, Iwan, Tekila i Kali :D


Recommended Posts

Posted

[quote name='omry']Może kupimy Sharana czy Galaxy za jakiś rok? Ja i tak muszę mieć swój duży samochód dla psów :)
[/QUOTE]

[quote name='Vectra']oby nie Sharana , oby nie tą kupę złomu - awaryjne to obrzydliwe jest ....
[/QUOTE]
Mój tata ma Sharana i bardzo go sobie chwalimy, wygodnie się tym jeździ, Nuka ma swój własny fotel, na którym uwielbia siedzieć i wyglądać przez okno, mamy go chyba 4 lata, a jeszcze nic się w nim nie psuło (odpukać) ;-) Ale jednak ja jeśli miałabym jeździć (na razie jestem w trakcie robienia prawka) to chciałabym coś pokroju Toyoty Yaris tej nowej, albo moje marzenie Honda Civic VIII lub MINI Countryman biały :loveu: :loveu: :loveu: Ten ostatni jest niestety cholernie drogi ale jest prześliczny :loveu:

Posted

Ło Matko.... ale tu sie samochodowo zrobiło;)

prawie dwa lata jezdziłam cudownym mercedesem 190D :) cudo to było:) rocznik 1990 :lol::) dwa lata temu zmieniłam;)

klimatyczne auto;) terazniejsze takiego klimatu nie ma;)

Posted

[quote name='Vectra']oby nie Sharana , oby nie tą kupę złomu - awaryjne to obrzydliwe jest ....
i słuszna teoria , że wsio po 2000 to szit ... 124 jest wygodne i miło się tym jeździ , mimo iż niby stare i przeżytek ... daj boziu takie przeżytki ... Następcy baleronów, to dopiero złom.

Ale dobrze że są te new cudeńka , przynajmniej warsztaty mają co naprawiać :evil_lol: teoria że stare auta się psują , niestety jest bardzo mylna .... dobrze raz zrobiony jeździ kolejnych 100 tysięcy bez awarii ... za to nowa gama autek elektronika+plastik , to jest kopalnia złota :grins: mój TZ ma warsztat ;-)[/QUOTE]

No mój chłopak jest bardziej za Galaxy :)
My jesteśmy zdania, że te nowe nigdy nie dorównają tym fajnie zrobionym starszym autkom :)

Ja troszkę obeznana jestem w tych klimatach, bo Maciej jest maniakiem i często rozmawiamy sobie :)

[quote name='vege*']Mój tata ma Sharana i bardzo go sobie chwalimy, wygodnie się tym jeździ, Nuka ma swój własny fotel, na którym uwielbia siedzieć i wyglądać przez okno, mamy go chyba 4 lata, a jeszcze nic się w nim nie psuło (odpukać) ;-) Ale jednak ja jeśli miałabym jeździć (na razie jestem w trakcie robienia prawka) to chciałabym coś pokroju Toyoty Yaris tej nowej, albo moje marzenie Honda Civic VIII lub MINI Countryman biały :loveu: :loveu: :loveu: Ten ostatni jest niestety cholernie drogi ale jest prześliczny :loveu:[/QUOTE]

Ja nie lubię takich puszek małych :) Samochód musi być duży, przestrzenny i wygodny jak dla mnie :)

[quote name='Saththa']Ło Matko.... ale tu sie samochodowo zrobiło;)

prawie dwa lata jezdziłam cudownym mercedesem 190D :) cudo to było:) rocznik 1990 :lol::) dwa lata temu zmieniłam;)

klimatyczne auto;) terazniejsze takiego klimatu nie ma;)[/QUOTE]

Ooo 190 też są fajne :)

Posted

[QUOTE]Ja nie lubię takich puszek małych :smile: Samochód musi być duży, przestrzenny i wygodny jak dla mnie :smile:[/QUOTE]
To prawda, jakbym miała nieograniczoną liczbę kasy to pewnie był jeździła Mercedesem G :diabloti: To jest fajna sprawa. A wieczorami Nissanem GT-R :evil_lol:

Niestety tak bywa, że im większy samochód tym większy silnik i mniej ekonomiczny. Chciałabym mieć Corollę kombi chociaż, ale nie mam ;).

Posted

Mi nie przeszkadza jeździć takim mniejszym jak ja prowadzę. Teraz się uczę na suzuki swift i jest spoko, ale jak np prowadzi mój tata jak gdzieś jedziemy dalej to wygodniej jednak jechać większym samochodem ;-) Chociaż ta honda civic VIII wbrew pozorom w środku jest bardzo przestrzenna, chłopak mojej siostry ma taką i sama byłam zdziwiona jaki ten samochód wewnątrz jest spory i bardzo przyjemny do jazdy :-)

Posted

Się zdziwiłam :evil_lol:
Maluję się, trochę czasu minęło i zorientowałam się, że nie ma kury. Szukam jej po domu, w końcu znalazłam ją skuloną i trzęsącą się pod łóżkiem w kącie jak najdalej ode mnie. Myślę sobie: zesrała się. Gadam więc do niej, na początku bała się podejść, ale w końcu się ogarnęła, pobawiłyśmy się, poprzytulałyśmy. Szukam klocka i nie ma.. No i co, zrobiłam nam szamanko, leżymy już sobie, godzinka chyba minęła. Nagle dostałam czkawki, a ta jak wyleciała z łóżka.. Faktycznie, wcześniej podczas malowania też miałam czkawkę :evil_lol:
Patrzyła na mnie tymi swoimi oczami.. Już nie z przerażeniem, a z troską i stąpała z łapy na łapę, uszy do tyłu.. Tylko ona tak potrafi :)
Nie mam pojęcia skąd ten lęk, ale już nie ucieka z łóżka, tylko podchodzi, patrzy się, trąca mnie łapą i całuje :)

Posted

[quote name='omry']Się zdziwiłam :evil_lol:
Maluję się, trochę czasu minęło i zorientowałam się, że nie ma kury. Szukam jej po domu, w końcu znalazłam ją skuloną i trzęsącą się pod łóżkiem w kącie jak najdalej ode mnie. [B]Myślę sobie: zesrała się[/B]. Gadam więc do niej, na początku bała się podejść, ale w końcu się ogarnęła, pobawiłyśmy się, poprzytulałyśmy. Szukam klocka i nie ma.. No i co, zrobiłam nam szamanko, leżymy już sobie, godzinka chyba minęła. Nagle dostałam czkawki, a ta jak wyleciała z łóżka.. Faktycznie, wcześniej podczas malowania też miałam czkawkę :evil_lol:
Patrzyła na mnie tymi swoimi oczami.. Już nie z przerażeniem, a z troską i stąpała z łapy na łapę, uszy do tyłu.. Tylko ona tak potrafi :)
Nie mam pojęcia skąd ten lęk, ale już nie ucieka z łóżka, tylko podchodzi, patrzy się, trąca mnie łapą i całuje :)[/QUOTE]

Najlepszy był ten fragment:evil_lol:
Swoją drogą- niedoczytałam dlaczego "kura"?

Posted

Kura to jej pseudo :evil_lol: Tak jakoś mi do niej pasuje.
Wczoraj byłyśmy na spacerku i spotkałyśmy moją ulubioną nauczycielkę z gimnazjum z westką :) Się bawiły dziewczyny. Później dołączyła do nas jeszcze kobieta z trzema kundelkami i było szaleństwo. A gdy wracaliśmy, to pod blokiem Avril spotkała jeszcze dwa znajome kundelki na dobitkę :lol:
Dzisiaj też jesteśmy same cały dzień, Maciej pracuje, więc pójdziemy się wybiegać daaalekoo dalekkoo :)

Posted

ja jeszcze wrócę do samochodów :diabloti: na ten moment najdłużej mamy volvo z 2004, żadnych awarii nigdy nie było, a bity ;) tylko serwis kosztuje parę ładnych tysiaczków, szczególnie jak trzeba coś wymienić :grins:

Posted

hej, jakoś tak...wciągnęłam się i...przeczytałam cały wątek od pierwszej do ostatniej strony, noo niee, nie na raz, na dwa razy :evil_lol: poruszane tematy, fajny klimat rozmów, [U]fajne psiaki[/U], więc musiałam się w końcu ujawnić i dołączyć. Pozdrowionka :)

Posted

[quote name='Unbelievable']ja jeszcze wrócę do samochodów :diabloti: na ten moment najdłużej mamy volvo z 2004, żadnych awarii nigdy nie było, a bity ;-) tylko serwis kosztuje parę ładnych tysiaczków, szczególnie jak trzeba coś wymienić :grins:[/QUOTE]

No i to właśnie też jest minus, bo to komputer jednak.
Kurcze wczoraj takim wy******m Sharanem jechaliśmy w taksówce, że się po prostu zakochałam.. Ten samochód to moje marzenie :D Uwielbiam wany :D

[quote name='nicnasile']hej, jakoś tak...wciągnęłam się i...przeczytałam cały wątek od pierwszej do ostatniej strony, noo niee, nie na raz, na dwa razy :evil_lol: poruszane tematy, fajny klimat rozmów, [U]fajne psiaki[/U], więc musiałam się w końcu ujawnić i dołączyć. Pozdrowionka :)[/QUOTE]

Co Ty gadasz :D To ja sobie nie wyobrażam przeczytać teraz wszystkiego :D
Niemniej bardzo mi miło i witamy u nas :)

Posted

[quote name='omry']
Co Ty gadasz :D To ja sobie nie wyobrażam przeczytać teraz wszystkiego :D
Niemniej bardzo mi miło i witamy u nas :)[/QUOTE]

Nie lubię zaczynać od środka czy jeszcze bardziej od końca. Dlatego jak znalazłam Waszą galerię to stwierdziłam: co to jest te sześćdziesiąt pare stron i zaczęłam od początku :evil_lol: Tak czasem mam, kiedy powinnam się uczyć, a znajduję inne, ciekawsze zajęcie :shake: A co do Sharana, to w wakacje miałam okazję to prowadzić. Ja tam wolę mniejsze samochody, ale do Sharana zawsze już będę miała sentyment, nieraz ze znajomymi jeździliśmy nim w 11 osób. Teraz jak sobie o tym pomyślę to to była jednak głupota... ;)

Ale stary mercedes to jest to! Mnie się marzy odrestaurowany, mega czerwony polonez :oops:

Posted

Witać nie jesteśmy jedynymi wielbiącymi starsze autka :)
Ja się też powinnam uczyć. Na prawko! Cały dzień się do tego nie zebrałam, a nic nie robię.. Na spacerze też nie byłyśmy długim, bo cały dzień leje. Jak można tak żyć? :evil_lol:

Posted

[quote name='Lucky.']
ja prawie cały dzień przespałam, a i tak padam na twarz ...[/QUOTE]
Ja przespałam od środy od 00.00 do dziś rana i też jestem zmęczona :evil_lol:

Posted

[quote name='omry']Witać nie jesteśmy jedynymi wielbiącymi starsze autka :)
Ja się też powinnam uczyć. Na prawko! Cały dzień się do tego nie zebrałam, a nic nie robię.. Na spacerze też nie byłyśmy długim, bo cały dzień leje. [/QUOTE]
Ale myślę, że sporo jest takich ludzi. Ja jeszcze ostatnio szalałam za Chevroletem Corvette c1, ale to takie moje tylko wydziwianie, bo musiałabym bogaaaato wyjść za mąż :evil_lol: Lubię bujać w obłokach, pozostaje jedynie tapeta na pulpicie i marny opel astra pod blokiem :placz:

Prawko? A teraz nadal są te testy czyli z 500 pytań i trafisz na 18? Ogarniesz spokojnie :) Ja się nauczyłam na pamięć, taka prawda. I przez to nie znam przepisów, co nieraz przysparzało mi sporo stresów, teraz już zdecydowanie mniej. I zgadzam się z opiniami, że jazdy w ramach kursu przygotowują w sumie stricte pod egzamin, a jazda samemu to inna bajka...

[quote]Jak można tak żyć? :evil_lol:[/quote]
Oj, można, długo :evil_lol:

Posted (edited)

[quote name='Lucky.']Za to mój Patryk marzy o fiacie 125p :D takie odrestaurowany bardzo ładnie się prezentuje.
ja prawie cały dzień przespałam, a i tak padam na twarz ...[/QUOTE]
Ja bym jednak była ostrożna aż z takimi starociami. One nie są po prostu bezpieczne... Kiedyś na drogach było mniej samochodów i jeździły wolniej. Wolę sobie nie wyobrażać jak zachowuje się taki Fiat przy zderzeniu przy dużej prędkości.

Jedyne stare samochody, którymi jeszcze bym się nie bała jeździć to duże auta dobrych marek np. Mercedes, Volvo, Audi itp. One cały czas trzymają klasę. Mój brat miał Volvem 240 zderzenie z drzewem przy 80 km/h i nikomu się nic nie stało oprócz dziewczynie z lekkim wstrząsem mózgu, która nie zapięła pasów.

Jednak mogę też porównać zachowanie samochodu przy lekkiej stłuczce. Kilka lat temu babka nam wjechała w Kadetta (ach legendarny Oplomat, nasz pierwszy samochód... Co to był za grat :evil_lol:) na parkingu przy supermarkecie w bok, nie była to duża prędkość, a czuliśmy się jakby w nas TIR wjechał. Potem mnie przez dobrych kilka dni bolał kark. Za to zimą mieliśmy identyczną sytuację (nawet ten sam bok) jak nam babka wjechała w Corollkę i potem nieśmiało z TŻ przyznaliśmy, że to aż miłe było :eviltong: bo poczuliśmy tylko takie "puk" a auto zaabsorbowało całą energię uderzenia. Nie zjechało z drogi, a nami nawet nie szarpnęło. No może mnie trochę jak zawyłam "kuuuuuuurrrr..........." :evil_lol:

Już nie mówiąc o wypadku kolegów Golfem 5 w tunelu pod Wisłą. Auto koziołkowało 5 razy, odbijając się od ścian. Nic z niego nie zostało, ale nikomu się nic nie stało. Można powiedzieć, że to cud, albo nowoczesna technologia ;).

Edited by Amber
Posted

[quote name='Lucky.']Za to mój Patryk marzy o fiacie 125p :-D takie odrestaurowany bardzo ładnie się prezentuje.
ja prawie cały dzień przespałam, a i tak padam na twarz ...[/QUOTE]

Mój to już w ogóle ma bzika na takie autka, a na Mietka W123 to sika pod siebie, ale mi się tak nie podobają, że ewentualnie kupi sobie, jak ja już będę miała coś dla siebie i dla psów :evil_lol:
Lubię jeszcze baaaardzo Audiczki 80 w cabrio, ale to małe :lol: A takie autko marzeń zupełnych to VW T1 :loveu:

[quote name='vege*']Ja przespałam od środy od 00.00 do dziś rana i też jestem zmęczona :evil_lol:[/QUOTE]

Wygrałaś wszystkie zawody :evil_lol:

[quote name='nicnasile']Ale myślę, że sporo jest takich ludzi. Ja jeszcze ostatnio szalałam za Chevroletem Corvette c1, ale to takie moje tylko wydziwianie, bo musiałabym bogaaaato wyjść za mąż :evil_lol: Lubię bujać w obłokach, pozostaje jedynie tapeta na pulpicie i marny opel astra pod blokiem :placz:

Prawko? A teraz nadal są te testy czyli z 500 pytań i trafisz na 18? Ogarniesz spokojnie :smile: Ja się nauczyłam na pamięć, taka prawda. I przez to nie znam przepisów, co nieraz przysparzało mi sporo stresów, teraz już zdecydowanie mniej. I zgadzam się z opiniami, że jazdy w ramach kursu przygotowują w sumie stricte pod egzamin, a jazda samemu to inna bajka...


Oj, można, długo :evil_lol:[/QUOTE]

No powinnam sobie dać radę :) Jutro siadam i się pilnie uczę z Maciejem :)

[quote name='Amber']Ja bym jednak była ostrożna aż z takimi starociami. One nie są po prostu bezpieczne... Kiedyś na drogach było mniej samochodów i jeździły wolniej. Wolę sobie nie wyobrażać jak zachowuje się taki Fiat przy zderzeniu przy dużej prędkości.

Jedyne stare samochody, którymi jeszcze bym się nie bała jeździć to duże auta dobrych marek np. Mercedes, Volvo, Audi itp. One cały czas trzymają klasę. Mój brat miał Volvem 240 zderzenie z drzewem przy 80 km/h i nikomu się nic nie stało oprócz dziewczynie z lekkim wstrząsem mózgu, która nie zapięła pasów.

Jednak mogę też porównać zachowanie samochodu przy lekkiej stłuczce. Kilka lat temu babka nam wjechała w Kadetta (ach legendarny Oplomat, nasz pierwszy samochód... Co to był za grat :evil_lol:) na parkingu przy supermarkecie w bok, nie była to duża prędkość, a czuliśmy się jakby w nas TIR wjechał. Potem mnie przez dobrych kilka dni bolał kark. Za to zimą mieliśmy identyczną sytuację (nawet ten sam bok) jak nam babka wjechała w Corollkę i potem nieśmiało z TŻ przyznaliśmy, że to aż miłe było :eviltong: bo poczuliśmy tylko takie "puk" a auto zaabsorbowało całą energię uderzenia. Nie zjechało z drogi, a nami nawet nie szarpnęło. No może mnie trochę jak zawyłam "kuuuuuuurrrr..........." :evil_lol:

Już nie mówiąc o wypadku kolegów Golfem 5 w tunelu pod Wisłą. Auto koziołkowało 5 razy, odbijając się od ścian. Nic z niego nie zostało, ale nikomu się nic nie stało. Można powiedzieć, że to cud, albo nowoczesna technologia ;-).[/QUOTE]

No dokładnie. W124 na szczęście są bardzo bezpiecznymi autkami, a o Galloperze nie wspomnę. Nie dość, że jak tym jedziesz, to każdy zjeżdża Ci z drogi, to w razie stłuczki nie dzieje Ci się nic, bo to ma pod spodem coś ala szyny kolejowe. Czołg taki :evil_lol:
Terenówki uwielbiam.. Nie ma przeszkód nie do pokonania, absolutnie :evil_lol:

[quote name='nick_']a ja zupelnie z innej beczki :diabloti: mam pytanko.. czemu Avril zwie sie Kura? :razz: moze nie doczytalem, a jestem ciekawy.. :-D[/QUOTE]



[quote name='FredziaFredzia']Kilka postów wyżej.[/QUOTE]

No dokładnie :) Kiedyś była kozą, ale zgoliłam jej brodę i co to za koza :lol:
A tak naprawdę, to ten pies ma spojrzenie jak kura. Kiedyś Wam zrobię zdjęcie :evil_lol:

Posted

[quote name='FredziaFredzia']Takie puste i nieskażone myślą? :lol:[/QUOTE]

Właśnie nie :evil_lol: Jej oczyska są przepełnione emocjami i błagalnością. Biedny, biedny pieseczek :evil_lol: Wysuwa ten pysk, wytrzeszcza gały, uszy do tyłu i najlepiej, jak jeszcze drepcze z nogi na nogę.. Maaatko :lol:

Posted

Omry miło się czyta jak Twoja kura potrafi się bawić z każdym napotkanym psem ;) jeśli to lubisz to zastanów się czy aby na pewno chcesz bullka ;) bo o takich sytuacjach będziesz mogła zapomnieć ;) moja suka ostatnio jest na etapie zabić wszystko czego nie zna ;] a psów wielu nie zna, wiec chętnie zjadłaby większą populację ;) chociaż nigdy się nie gryzła i miała same miłe sytuacje z psami to jej troszkę odwaliło ;) póki miała 2 lata to było okej ;) teraz się pannica zrobiła i ma swoje zdanie ;) chociaż nadal ją kocham :P :P

co do samochodów to ja wole nowe :P fakt że po wypadku focusa, zmieniliśmy na... focusa :D tylko trochę młodszego bo nie było wyboru, ale mam nadzieje że już niedługo będę mieć to co chcę ;)

Posted

[quote name='zaba14']Omry miło się czyta jak Twoja kura potrafi się bawić z każdym napotkanym psem ;) jeśli to lubisz to zastanów się czy aby na pewno chcesz bullka ;) bo o takich sytuacjach będziesz mogła zapomnieć ;) moja suka ostatnio jest na etapie zabić wszystko czego nie zna ;] a psów wielu nie zna, wiec chętnie zjadłaby większą populację ;) chociaż nigdy się nie gryzła i miała same miłe sytuacje z psami to jej troszkę odwaliło ;) póki miała 2 lata to było okej ;) teraz się pannica zrobiła i ma swoje zdanie ;) chociaż nadal ją kocham :P :P

co do samochodów to ja wole nowe :P fakt że po wypadku focusa, zmieniliśmy na... focusa :D tylko trochę młodszego bo nie było wyboru, ale mam nadzieje że już niedługo będę mieć to co chcę ;)[/QUOTE]

A Wy nie mieliście kiedyś tego mietka co my? 124? :) Coś chyba pisałaś kiedyś :) A jakie autko planujesz?
Powiem Ci szczerze, że fakt, lubię to, że kura bawi się z prawie każdym psem, Iwan też psy kocha, ale bawi się z nielicznymi, z większością jedynie się przywita, a później ignoruje. Żeby kompan do zabawy dla Iwana był interesujący, to musi on być duży i najlepiej samiec :lol: Rzadko takich spotykamy, więc Iwan się raczej nie bawi.
Mimo wszystko jednak będę się starała wychować bulla na przyjaznego stwora. Wiem, że może mieć swoje zdanie, tak jak piszesz :lol: i nie będzie mi to przeszkadzało :)

Poza tym, nawet nie wiecie ile starań kosztuje mnie przekonanie właścicieli psa, że kura wcale nie chce go zjeść, tylko się bawić. Ten pies nie potrafi normalnie, ona wyskakuje z warkotem, rzuca się na psy, goni, ciągle drze japę.. Tak samo ma Lucky ze swoją Mini i dziewczyny się dobrały :evil_lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...