buniaaga Posted May 17, 2011 Posted May 17, 2011 ja na pewno coś pomogę ale mam jeszcze w kolejce 5 szczeniaczków a w ogłaszaniu początkująca jestem:( jeżeli macie propozycję tekstu do ogłoszeń to poproszę na pw Quote
anecik60 Posted May 17, 2011 Posted May 17, 2011 ja tez jestem poczatkujaca w ogloszeniach, ale moze jakis wspolny tekst by sie przydal;) ja wysle do pupili i jutro popatrze ogloszenia i pobróbuje wystawiac:) ale sie ciesze ze kami jest juz bezpieczna:) Quote
ANETTTA Posted May 17, 2011 Posted May 17, 2011 [quote name='joi']Dzwonili, dzwoniła jakaś Pani, przedstawiła się ale oczywiście natychmiast zapomniałam jak się nazywa. Umówiłyśmy się tak, że ja w czwartek do nich zadzwonię i ustalimy jej dalsze losy czy pojedzie do Emira, czy zostanie u nas Zaglądałyśmy w uszy, są czyste. Tatuażu ani śladu.W zęby, białe praktycznie bez kamienia, ale starte dosyć mocno. Portki nie noszą śladów biegunki. Brzuszka na razie nie pokazywała, więc jej nie zmuszałam. W pachwinie może być tatuaż. Teraz śpi, chyba jest baaaaardzo zmęczona[/QUOTE] zadzwońcie dajcie znac co i jak nie blokujcie miejsca innej bidzie któraby akurat była w potrzebie ... Quote
joi Posted May 17, 2011 Posted May 17, 2011 Malutka Kami zjadła drugą porcję kamy i zaglądała do miski, że już pusta. Więcej jej nie dawałam. W nocy dostanie jeszcze raz jeść. Dostałą też porcję psich witamin. Chyba troszkę odpoczęła. Jest trochę ruchliwsza. Z lubością asystuje przy wszystkich czynnościach na podwórku. Namiętnie podaje łapę. Wszystkim serdecznie dziękuję za pomoc teraźniejszą i przyszłą. Wszyscy jesteście wspaniali :loveu: Quote
suślik Posted May 17, 2011 Posted May 17, 2011 [quote name='zuzlikowa']Suślik... a korzystając z Twojej i wszystkich cudnych dziewczyn z Podlasia, może zaproponuję ogromną kampanię ogłoszeniową?:cool3:... i szukanie wspaniałego domku stałego? Znajdzie się wśród tych MEGAMI podlaskich...(hihihi, na japońszczyznę mnie zebrało:lol:, ale to moje nowe odkrycie, więc przetrzymajcie troszkę) szybka w robieniu ogłoszeń? Ja mogę zrobić allegro, gumtree, tablicę i cafeanimal... oczywiście wydarzenie na FB także załatwię!...dostałam masę cudnych fotek, wiec jest na czym popracować, a i informacji też jest troszeczkę.[/QUOTE] W ogłoszeniach to my troszkę leżymy :/ Ale coż to było dla nas? :) Chwila moment i wiemy co i jak. Potrzebny tekst, kilka dobrych zdjęć nr kontaktowy i po wsiemu :) [quote name='joi']Malutka Kami zjadła drugą porcję kamy i zaglądała do miski, że już pusta. Więcej jej nie dawałam. W nocy dostanie jeszcze raz jeść. Dostałą też porcję psich witamin. Chyba troszkę odpoczęła. Jest trochę ruchliwsza. Z lubością asystuje przy wszystkich czynnościach na podwórku. Namiętnie podaje łapę. Wszystkim serdecznie dziękuję za pomoc teraźniejszą i przyszłą. Wszyscy jesteście wspaniali :loveu:[/QUOTE] Ych zazdroszcze bardzo, że możesz z nią spędzać czas. Uwielbiam duże psy i gdybym mogła to bym miała u siebie jeszcze ze 2 . No ale to odległe plany na przyszłość. Maleństwo ( bo przecież to maleństwo takie jest :) ) głodne bardzo na pewno, witaminki dla zdrowia i urody :) Szybko minie jak dziewczyna wróci do normalnego wyglądu benki. A czy będąc w Białym mogłabym wpaść i chociaż z 5 minut posiedzieć z Kami? Ma tak śliczną mordę, że człowiek chce wytulić, wytarmosić i nie puszczać za szybko :) Śpij dobrze Maleńka i ładnie się sprawuj i Joi :) Quote
ANETTTA Posted May 17, 2011 Posted May 17, 2011 [quote name='joi'] Z lubością asystuje przy wszystkich czynnościach na podwórku. Namiętnie podaje łapę. Wszystkim serdecznie dziękuję za pomoc teraźniejszą i przyszłą. Wszyscy jesteście wspaniali :loveu:[/QUOTE] bo benki takie są one potrzebuja bliskości człowieka nie kojca nie łancucha !!1jak sie co nie którym wydaje Quote
buniaaga Posted May 17, 2011 Posted May 17, 2011 [quote name='joi']Malutka Kami zjadła drugą porcję kamy i zaglądała do miski, że już pusta. Więcej jej nie dawałam. W nocy dostanie jeszcze raz jeść. Dostałą też porcję psich witamin. Chyba troszkę odpoczęła. Jest trochę ruchliwsza. Z lubością asystuje przy wszystkich czynnościach na podwórku. Namiętnie podaje łapę. Wszystkim serdecznie dziękuję za pomoc teraźniejszą i przyszłą. Wszyscy jesteście wspaniali :loveu:[/QUOTE] jakie super wieści że Kami się rozkręca!To będziecie miały nocną pobudkę na karmienie!?dzięki za poświęcenie:) Quote
Vicky62 Posted May 17, 2011 Posted May 17, 2011 Benki, są wspaniałe moja siostra miała 10 lata benka, niestety za TM...był bardzo podobny do Kami, one sa przekochane, tylko za wiele ludzi ich krzywdzi :-( Biorą puchate sliczne kulki ...a potem biedaki lądują na ulicy jak Kami ...ech tacy ludzie to potwory i nigdy to sie chyba juz nie zmieni...szczególnie na wioskach Quote
joi Posted May 17, 2011 Posted May 17, 2011 [QUOTE]A czy będąc w Białym mogłabym wpaść i chociaż z 5 minut posiedzieć z Kami? Ma tak śliczną mordę, że człowiek chce wytulić, wytarmosić i nie puszczać za szybko[/QUOTE] no jasne :multi: zawsze. U nas tych mordek do wymiziania trochę jest :lol:. Tylko wiedz, że do nas z Białego to jeszcze plus minus 18 km, zależy jak liczyć. Nie wiem czy się doczytałaś, że teraz to my jesteśmy wsiowe baby z Królowego Mostu [QUOTE]jakie super wieści że Kami się rozkręca!To będziecie miały nocną pobudkę na karmienie!?dzięki za poświęcenie[/QUOTE] hehe żadne poświęcenie. My tak pracujemy :evil_lol: Quote
suślik Posted May 17, 2011 Posted May 17, 2011 [quote name='joi']no jasne :multi: zawsze. U nas tych mordek do wymiziania trochę jest :lol:. Tylko wiedz, że do nas z Białego to jeszcze plus minus 18 km, zależy jak liczyć. Nie wiem czy się doczytałaś, że teraz to my jesteśmy wsiowe baby z Królowego Mostu hehe żadne poświęcenie. My tak pracujemy :evil_lol:[/QUOTE] :multi: suuuper :) To ja bardzo chętnie Was odwiedze i wymizam każdą mordkę :) Dziewczyny pewnie też chętnie podjadą zobaczyć Kami i resztę Waszego stadka. Królowy Most? Hmmm... znajdzie się :) Quote
ulvhedinn Posted May 17, 2011 Posted May 17, 2011 Ha, czyli mogę przestać się martwić, że do Wrocka to cała Polska i to po przekątnej ;) Quote
joi Posted May 18, 2011 Posted May 18, 2011 Bez kawy, nieuczesane, w kapciach w samochód i dawaj szukać psa. A było tak Halinka wstała pierwsza, odsłoniła,wyjrzała przez okno - pies siedział przed domem. Postawiła wodę na kawę wyszła na podwórko - psa nie ma. Jedna sztacheta odgięta. Obudziła mnie. Poleciałyśmy. Była uliczkę dalej. Chodziła i wąchała. Wzięłam ją na smycz i wróciłyśmy nogami do domu. Znów biedny pies chowany przez idiotów. Na mój widok ucieszyła się a jednocześnie skuliła ze strachem. Typowo. Tak reagują psy które były bite za przyjście. Boi się jadącego samochodu. Zaraz po przyjściu dostała śniadanko i zjadła z wielkim apetytem. A my odreagowujemy stres przy kawie i przed kompem :lol: Quote
joi Posted May 18, 2011 Posted May 18, 2011 [quote name='ulvhedinn']Ha, czyli mogę przestać się martwić, że do Wrocka to cała Polska i to po przekątnej ;)[/QUOTE] Polska to nie jest duży kraj :evil_lol: Quote
buniaaga Posted May 18, 2011 Posted May 18, 2011 o zachciało się jej na samotne spacery chodzić...trzeba jej adresówka założyć jak taka z niej wędrowniczka. Quote
gawronka Posted May 18, 2011 Posted May 18, 2011 [quote name='joi']Malutka Kami zjadła drugą porcję kamy i zaglądała do miski, że już pusta. [/QUOTE] :multi:już się martwiłam,że nie smakuje bo poprzednio wszystkiego nie zjadła (chociaż psiuńki moich rodziców wsuwają tą karmę aż miło) . Czekam na zdjęcia!:razz: Quote
zuzlikowa Posted May 18, 2011 Author Posted May 18, 2011 [quote name='joi']Bez kawy, nieuczesane, w kapciach w samochód i dawaj szukać psa. A było tak Halinka wstała pierwsza, odsłoniła,wyjrzała przez okno - pies siedział przed domem. Postawiła wodę na kawę wyszła na podwórko - psa nie ma. Jedna sztacheta odgięta. Obudziła mnie. Poleciałyśmy. Była uliczkę dalej. Chodziła i wąchała. Wzięłam ją na smycz i wróciłyśmy nogami do domu. Znów biedny pies chowany przez idiotów. Na mój widok ucieszyła się a jednocześnie skuliła ze strachem. Typowo. Tak reagują psy które były bite za przyjście. Boi się jadącego samochodu. Zaraz po przyjściu dostała śniadanko i zjadła z wielkim apetytem. A my odreagowujemy stres przy kawie i przed kompem :lol:[/QUOTE] Ano tak... ogrodzenie będziecie miały dokładnie sprawdzone- Kami o to zadba:razz: Jeszcze do miejsca i ludzi nie przyzwyczajona, a chyba nie bardzo jeszcze wie jak się przyzwyczaić i czerpać radość z bycia w jednym , swoim miejscu i blisko człowieka, jeszcze nie bardzo wie jak do końca zaufać... to kulenie przy ogromnej checi podejścia do człowieka- niestety zbyt częste i ufności do człowieka też nie znamionuje. Chyba chwilę potrwa nim nim Kami wypracuje i zaufanie i pewność,że nigdzie nie będzie jej lepiej niż przy tym jednym człowieku. [B]Coś mi się widzi, że wszystko musiała zdobywać od dłuższego czasu sama, a takie mechanizmy tak szybko nie znikają. [/B] Joi, a może mała łazić za Wami do domu ? A gdyby na noc pozwalać jej zostać własnie w domu , chocby na przedpokoju?...a rano, od razu przy wypuszczaniu micha z jedzeniem i nieco mizianka? Może to przyspieszy jej chęć bycia w swoim miejscu i pomoże zaufać czlowiekowi... zmieni dotychczas wyuczone mechanizmy? Quote
joi Posted May 18, 2011 Posted May 18, 2011 [QUOTE]joi, a może mała łazić za Wami do domu ? A gdyby na noc pozwalać jej zostać własnie w domu , chocby na przedpokoju?...a rano, od razu przy wypuszczaniu micha z jedzeniem i nieco mizianka? Może to przyspieszy jej chęć bycia w swoim miejscu i pomoże zaufać czlowiekowi... zmieni dotychczas wyuczone mechanizmy?[/QUOTE] :evil_lol: a to jeszcze trzeba mieć przedpokój. My byśmy bardzo chętnie, ale nasza chatka jest naprawdę bardzo mała. W dzień drzwi są cały czas otwarte. Wychodzimy do niej często. Myślimy, że ona rano była już głodna, zobaczyła odsłaniane okno, miska nie pojawiła się natychmiast, więc zdecydowała, że trzeba samej zadbać o aprowizację :) Skończę pracę to młotek i gwoździe do ręki i pójdę sprawdzać ogrodzenie. A płot i tak w tym roku mamy robić Quote
Guest monia3a Posted May 18, 2011 Posted May 18, 2011 O rany jak ją zobaczyłam to od razu przypomniała mi się Seta Kariny, normalnie identyczna :D Quote
zuzlikowa Posted May 18, 2011 Author Posted May 18, 2011 [quote name='joi']:evil_lol: a to jeszcze trzeba mieć przedpokój. My byśmy bardzo chętnie, ale nasza chatka jest naprawdę bardzo mała. W dzień drzwi są cały czas otwarte. Wychodzimy do niej często. Myślimy, że ona rano była już głodna, zobaczyła odsłaniane okno, miska nie pojawiła się natychmiast, więc zdecydowała, że trzeba samej zadbać o aprowizację :) Skończę pracę to młotek i gwoździe do ręki i pójdę sprawdzać ogrodzenie. A płot i tak w tym roku mamy robić[/QUOTE] Ano, fakt- trzeba najpierw przedpokój mieć!:lol:... a młotek i gwoździe najpewniej się dziś przydadzą także.:lol: I najpewniej macie rację- wiedziała,że pora na jedzenie i tak jak dotychczas, przekonana, ze jak sama nie znajdzie, to nie będzie miała, poszła po prostu szukać... cóż, widać życie i ludzie tego ją nauczyli. A czy Kami weszła na noc do drewutni spać?... czy jednak się nie zdecydowała? Wchodzi za Wami do domu, czy raczej unika pomieszczeń? Bardzo prawdopodobne jest, że nigdy nie wolno jej było wchodzić do domu, więc nie kojarzy domu z jedzeniem i szukaniem pożywienia. Możeby ją trochę tego uczyć i miskę z jedzeniem stawiać tuż przy drzwiach... może tak szukając jedzenia bardziej będzie kierowała się ku domowi, niż na zewnątrz?... ale tak sobie gdybam, a Wy najlepiej bedziecie wiedziały co zrobić na miejscu. Quote
joi Posted May 18, 2011 Posted May 18, 2011 [QUOTE]A czy Kami weszła na noc do drewutni spać?... czy jednak się nie zdecydowała?[/QUOTE] Chyba raczej spała pod wiatą, tam też ma rozścieloną kołdrę i kładzie się tam. I tu znów wychodzą lęki, bo mimo, że jej pokazywałam i zachęcałam to nie wie czy wolno jej tam leżeć. Ja nie patrzymy to tam się kładzie, jeśli się wyjdzie na podwórko to wstaje machając poddańczo ogonem Quote
Patmol Posted May 18, 2011 Posted May 18, 2011 witam [url=http://smajliki.ru/smilie-582205863.html][img]http://s7.rimg.info/b88b25a0bd8c02f84976c46a088b44d6.gif[/img][/url] cichutko podczytuję Quote
karina1002 Posted May 18, 2011 Posted May 18, 2011 [quote name='joi'] Na mój widok ucieszyła się a [B]jednocześnie skuliła ze strachem[/B]. Typowo. Tak reagują psy które [B]były bite za przyjście[/B]. Boi się jadącego samochodu. [/QUOTE] To nie do końca może być prawda. Tak [B]reagują bernardyny[/B]. To są wielkie psy gabarytami, ale odwagą to już nie koniecznie. Wystarczy podniesiony z lekka głos, a kulą się do wielkości jamnika. Prześmiesznie to wygląda, ale tak jest: wiedzą doskonale co zrobiły źle i wtedy wyglądają jakby je ktoś faktycznie sprał. :p A tak w ogóle to moja Seta boi się wszystkiego: do samochodu muszę zanieść (co przy jej gabarytach nie jest łatwe), boi się burzy, wystrzałów, odkurzacza. Ale jest maksymalną przytulanką. Łapą wali non stop. Ślini wszystko i wszystkich też non stop. :evil_lol: Ale za ogrodzeniem jest obrońcą nr 1. Szczeka i "odprowadzi" do końca ogrodzenia każdego. Quote
joi Posted May 18, 2011 Posted May 18, 2011 [quote name='Patmol']witam cichutko podczytuję[/QUOTE] :lol: ja też u Ciebie na wątku bywam i podczytuję a wszystko dzięki Irence. To ona jest takim dobrym duchem skupiającym nas :loveu: Quote
zuzlikowa Posted May 18, 2011 Author Posted May 18, 2011 [quote name='joi']Chyba raczej spała pod wiatą, tam też ma rozścieloną kołdrę i kładzie się tam. I tu znów wychodzą lęki, bo mimo, że jej pokazywałam i zachęcałam to nie wie czy wolno jej tam leżeć. Ja nie patrzymy to tam się kładzie, jeśli się wyjdzie na podwórko to wstaje machając poddańczo ogonem[/QUOTE] Oj, to chwilę potrwa nim w pełni zaufa ludziom i odpuści u niej ten lęk i potrzeba natychmiastowej poddańczości... ale bernardyny, mimo,ze bardzo delikatne psychicznie, potrafią także bardzo szybko zauważać zmiany i szybko sie odradzać... psychicznie także... z Kami także tak będzie. Quote
zuzlikowa Posted May 18, 2011 Author Posted May 18, 2011 [quote name='karina1002']To nie do końca może być prawda. Tak [B]reagują bernardyny[/B]. To są wielkie psy gabarytami, ale odwagą to już nie koniecznie. Wystarczy podniesiony z lekka głos, a kulą się do wielkości jamnika. Prześmiesznie to wygląda, ale tak jest: wiedzą doskonale co zrobiły źle i wtedy wyglądają jakby je ktoś faktycznie sprał. :p A tak w ogóle to moja Seta boi się wszystkiego: do samochodu muszę zanieść (co przy jej gabarytach nie jest łatwe), boi się burzy, wystrzałów, odkurzacza. Ale jest maksymalną przytulanką. Łapą wali non stop. Ślini wszystko i wszystkich też non stop. :evil_lol: Ale za ogrodzeniem jest obrońcą nr 1. Szczeka i "odprowadzi" do końca ogrodzenia każdego.[/QUOTE] Ogólnie co do tego, ze benki nie koniecznie bardzo odważne są i raczej... "obronne"- BROŃ MNIE!... zgadzam się bezwzglednie- nie wszystkie potrafią walczyć o siebie i może dobrze dla nich, bo gdyby Kami próbowała pewniej do człowieka podchodzić, pokazała silniejszą naturę, to nie wiadomo jaki byłby jej los. Jednak co do zachowania Kami, niestety nie jest to zachowanie psiaka, który " coś nabroił"- u Kami wyglada to niestety tak jakby suczka za wszystko chciała przepraszać i wszystkiego co zwiazane z czlowiekiem bardzo sie bała... jakby przepraszała już za to,ze jest i nie wierzyła,że człowiek może chcieć się nią zaopiekować... i to trzeba zmienić. Kami musi uwierzyć człowiekowi i musi z czlowiekiem wiazać zaspokajanie swoich potrzeb. Musi też polubić "uzaleznienie się" od człowieka... A od tego już jeden krok do tego by stała się zapatrzoną w człowieka przytulanką z ogonem podniesionym aż pod niebo!Spokojną, zrównoważoną, trzymającą się jednego miejsca i jednego człowieka. [B] I jeszcze mała dygresja[/B]... nie patrzmy na bernardyny, którymi przyjdzie się nam opiekować przez stereotyp bernardyna z hodowli... tam psy do rozmnażania wybierane są i pod wzgledem wygladu i charakteru... i o takim psie można by mówić- słodziak, misiek... psiak do obrony. My mamy do czynienia z bernardynami z pseudohodowli, gdzie psy wybierane sa pod wzgledem jedynie wyglądu- wystarczy by szczeniaki przypominały słodkie kulki... i wystarczy, by sprzedawać je jako bernardyny. Nikt nie przejmuje się cechami charakteru rodziców, nikt nie przejmuje sie "czystością" rasy. To zawsze mieszańce... w pierwszym, drugim...i tak dalej... pokoleniu, po przodkach o których nawet niewiele możemy powiedzieć po wygladzie dorosłego psa. [B]Nasze bernardyny bardzo czesto nie są lękliwymi i słodkimi kulkami[/B]... to psy, które potrafią zaatakować, bronić się , stróżować. Dlatego w kontaktach z nimi trzeba zachować max. respekt dla ich specyficznej i indywidualnej psychiki... nie odpowiadającej stereotypom i wzorcom kynologicznym. A wracajac do Kami... niestety sunia prezentuje wiele cech psa(zupełnie świadomie używam słowa "psa", a nie "bernardyna", by uciec od stereotypu ) bardzo poranionego psychicznie i nie znającego zupełnie zasad życia z człowiekiem, nie ufającego człowiekowi... jak każdy pies( nie ważne, czy beniasty, czy nie) ma potrzebę bycia blisko człowieka, ale zupełnie nie ufa człowiekowi. Na szczęście "wypracowała" sobie metodę poddańczą, a nie atakująco/ obronną. Jest przez to mniej niebezpieczna, ale nie wiemy jak postąpi w sytuacji, która wyda się jej sytuacją "być, albo nie być"- bezpośrednio zagrażającą... tak, czy siak- musi nauczyć się bezpiecznych zasad współżycia z człowiekiem, nauczyć zaufania do czlowieka, który się nią opiekuje. [B]I z tym człowiekiem wiązać zaspokajanie wszystkich swoich potrzeb. Nie szukać niczego na własną rękę.[/B] I w moim przekonaniu joi, przyjęła bardzo dobre sposoby podejścia do Kami... spokojnie, stopniowo i bez nadmiernego przyspieszania czegokolwiek. Żyjąc wiele lat wg wypracowanego przez siebie mechanizmu, Kami z dnia na dzień nie odrzuci go- musi się przekonać do innych zasad proponowanych jej przez joi, a tu potrzebny jest czas i konsekwencja. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.