Jump to content
Dogomania

Kopiowanie ( ogony i uszy)


ma

Recommended Posts

[quote name='KAŚKA']
Dobry człowiek = człowiek, który nie obcina ogona i uszu. Ciekawe. Żeby na miano "dobrego człowieka" zasłużyć nic więcej nie trzeba? Fajnie![/quote]

Od czegoś trzeba zacząć.
Potem należałoby zastanowić się czy rady typu "klaps w pupę" dla szczeniaka są stosowne w wychowaniu psa.
A Twoja wcześniejsza wypowiedz jak fachowo obcina się ogonek, raczej swiadczy ze jeszcze przed sobą masz daleką drogę.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 7.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

"A i tak właściciel psa słabego, niekopiowanego powie, że pies przegrał, bo ma ogon nie obcięty. Ale nie powie, że pies przegrał, bo ma kiepski grzbiet, płytką klatkę piersiową, słabe kątowanie itp. itd."

A więc obcięcie ogona niewiele by im uratowało, prawda?
:lol: :lol: :lol: Jak i niewiele im zaszkodziło... wobec tego.

BTW ciekawe, czy to jakiś obowiązek jest, prawidłowośc taka czy jak - i czy hodowcy juz w wieku dwóch dni życia szczeniaka potrafią ocenić ktory pies będzie tym genialnym eksterierowo psiakiem (i wtedy szybciutko tną ;) :razz: - ma się rozumieć).

>Ja wiem z obserwacji, że na psach najlepiej znają się właściciele psów, a >najlepiej ci, którzy byli na wystawie 2-3 razy i przeczytali wzorzec.

Być może.
Mnie wystawy na tyle nie obchodzą, że jestem w stanie przyjąc to do wiadomości. :lol:

>Sędzia to idiota, pewnie przekupiony, nie poszerzający swojej wiedzy >kynologicznej, beton po prostu. Nie zgadzam się z tym, [SIZE=1]choć wyjąteczki się >zdarzają małe[/SIZE]
[SIZE=1][/SIZE]
[SIZE=1][/SIZE]
Jak zapewne wiesz, (a musisz wiedziec, czytając moje posty ze zrozumieniem), nigdzie niczego takiego nie mówię. Mowię natomiast że jeśli (JEŚLI) sędzia nie jest w stanie ocenić dwóch psów o porównywalnej urodzie (klasie) tylko faworyzuje tego kopiowanego - niewątpliwie JEST betonem i to bez cienia mózgu.
:lol:

Jak mowię, wystawy mi na ogół wiszą kalafiorem (pomijając konkurs "Mlody Prezenter" na ktorym przymierzam się do podkladania bomb żeby nie rosło następne pokolenie powielające patologię w obchodzeniu się z psami ;) ) niemniej z przyjemnością odnotowuję zdroworozsądkowy głos czlonka ZK - wystawcy ktory mi wyjaśnia, że przeciwnie, ogół sędziów, ich masa, to jednostki kulturalne, ustawicznie dokształcające się i o krystalicznej postawie etycznej.
:lol:
Z przyjemnością - bowiem kiedy czyta się lub slucha rozmow w kuluarach wystaw tudzież w topikach "powystawowych" to wygląda to jakże inaczej. :lol: Brzydkie ludzie.

Link to comment
Share on other sites

Berek może lepiej nie wyrabiaj sobie opinii na temat wystaw na podstawie rozmów kuluarowych czy topików powystawowych. To nie najlepsze źródło.:razz:
Mnie jakieś Młode Prezentery całkiem nie interesują, więc w związku z tym na ich temat się nie wypowiadam. I tak w ogóle jak nie mam na jakiś temat własnych doświadczeń to raczej staram się nie wysilać na zdecydowaną opinię. Czego i innym życzę.

Link to comment
Share on other sites

Zdecydowanie do tego typu "szeptanki" nie przywiązuję zbyt dużej wagi.
:lol:
Dlatego piszę - raduje mnie BARDZO że znalazl się w tej Sodomie i Gomorze ktoś sprawiedliwy, kto wysoko dzierzy sznandar honoru sędziow eksterieru ZK.

:lol:
BTW - jeśli jest tak dobrze, to w ogole nie rozumiem czyichkolwiek rozterek moralno-estetycznych "ciąć czy nie ciąć".

Jasne - nie ciąć.
:lol: Nawet argument bardzo podejrzanej natury p.t. "bo go gorzej ocenią na wystawie" odpada. Argumenty zdrowotne pod tramwaj można podłożyć, estetyczne sa bardzo mikrego znaczenia, ten też upadł... no, raduj się ludu kynologiczny.
;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='TuathaDea']Podkładaj, podkładaj, tylko nie temu, kto niekopiowany ogon u psa leczył, bo takiego raczej nie oszukasz.[/quote]

Osobiście znam dwóch właścicieli którzy leczyli złamane ogonki, byli to właściciele greyhundów, zreszta mieli wiecej chartów, ale nawet po leczeniu nie zdecydowali się na uciecie ogonków psom. A mówili że to często u chartów się zdarza.

Link to comment
Share on other sites

Barek napisł:
Jest sens narażać szczenięta na tę chirurgię po to tylko, że "może" (bo tego nie wiesz, prawda?) wyrośnie z nich "piękny pies" - i jeszcze musi się nałożyć na to drugie "może" - kupią go ludzie ktorzy w ogóle zechcą go wystawiać?

Ale wzorzec jasno określa, że pies ma być bez ogona? A jeśli uszkodzi się podczas pracy, albo nawet zwykłego nim machania?! Obcięcie jest bezpieczniejsze w młodszym wieku, co prawda mi bardziej podobają się piesy ogoniaste, ale nie zmienie zdania, że ogon wydłuża.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KAŚKA']

Możesz mi wskazać post, w którym napisałam, że zadawanie bólu to nic takiego? Będę zobowiązana.
[/quote]

Faktycznie, nie napisałaś. Nawet napisałaś że jest to wielka trauma dla szczeniaka

[QUOTE]obcięcie ogona jest bolesne. Trzymałeś maluchy podczas zabiegu? To nieprawdopodobne, ile siły jest w takim maluszku podczas obcinania ogonka, jak bardzo się wyrywa. A po obcięciu widać przez kilka godzin, że są niespokojne, popiskują i się trzęsą. Chyba że Ty nie przyglądałeś się za bardzo. To jest dla nich wielka trauma, zdecydowanie większa niż dla właściciela.[/QUOTE]

I mimo to napisałaś tez:
[QUOTE]Mi na wprowadzeniue zakazu kopiowania nie zależy, [/QUOTE]

Nawet potrafisz zrozumieć u rasowca obcinanie ogonów:
[QUOTE]Jeszcze u psów rasowych to kopiowanie można uzasadniać w ten czy w inny sposób. [/QUOTE]

Udzielasz też fachowych porad jak ciąć ogonki:
[QUOTE]Jeśli jest fachowo ogonek skopiowany, to na końcu ogonka (w zasadzie jego kikuta) powinno się wyczuwać zapas skóry. Mało który wet umie naprawdę dobrze obciąć ogon.
Już pomijam milczeniem, że ogon obcięto dopiero w 5 dniu życia.[/QUOTE]

I to jak Ty postepujesz ze szczeniakami które mają obcięte ogonki:

[QUOTE]u mnie z sukami problem jest tylko przez pierwszą noc. Trzeba niestety czuwać, żeby szwy nie zostały zdjęte. Ale potem, kiedy strupek się pojawi, jest już spokój. Szwy odpadają razem ze strupkiem, a suki się nimi nie interesują.
Ravik, niestety wielu wetów źle tnie ogony. Zobacz jak niekiedy wygląda kikut ogona u psa krótkowłosego. Jest niezarośnięty, skóra napięta. Czasami nie wyłuszczą całego kręgu. Czasami nie naciągną skóry. Poza tym w różnych rasach różnie tnie się ogon, chodzi mi o ilość kręgów, za którymi zabieg się przeprowadza. Innej długości jest cięty ogon dobermana, inny u wyżła. Niby prosta rzecz, a jednak kwiatki się zdarzają.
[/QUOTE]

No cóż widac Ty akurat należysz do tych ludzi co wiedzą, płaczą ale to robią.
Jak to szło " NIE CHCEM ALE MUSZEM "

Link to comment
Share on other sites

Co do wystaw-to przecież można wybierać sędziów otwartych na zmiany,takich,którym w ocenie psa nie przeszkadza ogon i uszy ;)
Ja np omijam tych o których wiem,że "nie czują" niekopiowanego,że nie potrafią w myślach "skopiować" psa i dobrze ocenić a co ważne-są przeciwni psom w całości.
Sama mam 2 niekopiowane w całości boksery-coś tam zdobywają na wystawach:eviltong: i powiem,że szczerze współczuję osobom,dla których niekopiowanie to wieeeelki problem.

Co do sumienia-mi było po prostu szkoda narażać szczeniaki na niepotrzebny ból.Nie miało to nic wspólnego z ratowaniem życia czy zdrowia,więc machnęłam ręką i zostawiłam uszy i ogonki :loveu:
Dzięki temu mam przyjaciół z imponującymi merdaczami.
A żeby nie było mi smutno,mój pręgowany chlopiec rozpoczął w Dortmundzie niemiecki championat-o czym kopiowane boksery mogą sobie tylko pomarzyc :diabloti:
Także straty wielkiej nie widzę,że psy zostawiłam tak,jak się urodziły :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Sylwia jako osoba posiadajaca nie kopiowane merdacze to czy od tego merdania jeszcze któremuś się nie uszkodził ogonek?


Bo tu róznie piszą :razz:[/quote]

Laluna, przedwczoraj rozmawiałam z hodowczynią, której znajoma miała onka. Pies kiedyś na spacerze uszkodził sobie ogon, rana cały czas się odnawiala i onek miał odcinany ogon po kawałku. Myślisz, zet o było przyjemne?:shake:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Laluna, przedwczoraj rozmawiałam z hodowczynią, której znajoma miała onka. Pies kiedyś na spacerze uszkodził sobie ogon, rana cały czas się odnawiala i onek miał odcinany ogon po kawałku. Myślisz, zet o było przyjemne?:shake:[/QUOTE]
Ale nie od merdania?
Znam dwa ON które uszkodziły sobie ogon. Jeden położył pod piłe, a drugi sobie go gryzł do krwi. Obydwa musiały mieć obcięte. I jaki z tego morał? Że trzeba wszystkim ON-om obcinac zawczasu ogony?
Uszkodzenie ogona dotyczy naprawde znikomej częsci populacji psów i jeszcze okaże się że dotyczy to w równej częsci ras którym sie kopiuje ogony i co nie kopiuje. Tak zwanych wypadków losowych. Ale co to ma wspólnego z obcinaniem ogonów zdrowym psom?

Link to comment
Share on other sites

Myślę,że zawsze istnieje ryzyko uszkodzenia ogona-dotyczy ono psów od dawna nieciętych jak i nieciętych "ekologicznych" ;)
Psy od średniego wzwyż mają grube,mocne ogony i walą nimi na prawdę mocno.
Ja np staram się zawsze przytrzymać ogonki jak psy się cieszą-żeby nimi nie obijały po ścianach,po progch itp.
Biorąc pod uwagę zagrożenie,martwicę i amputację-trzeba byłoby profilaktycznie ciąć ogony u psów-od średnich.
U mnie nie było jeszcze żadnego ogonkowego wypadku-mam nadzieję,że nic takiego się nam nie przytrafi.
Co do pracy-tam tylko specyficzne rasy mogą uszkodzić ogony-bokserom utrata ogona na palcu szkoleniowym nie grozi :cool1:

To zły tok myślenia-"a jak coś się przydarzy".
W zasadzie można dojść do absurdalnych wniosków-bo przecież psy łamią sobie łapy(więc co-amputowac??),chorują i cierpią z powodu uszu,mają zaćmę,mogą dostać zawału serca,chorują na nerki,łamią sobie ogony itp...
Więc co?? Pozostaje piesek pluszowy i tyle :eviltong:

Myślę,że bój o kopiowanie to walka o prawo do starych przyzwyczajeń,to niemożliwość zaakceptowania nowego,mało eleganckiego dla wielu wzorca.
I tutaj każda wymówka jest dobra-a najłatwiej wytłumaczyć,że to dla zdrowia i psiego bezpieczeństwa.To takie tłumaczenie "dla siebie".

Mi też było cieżko zaakceptować nowy wzorzec boksera-ale jakoś się z tym uporałam ;)
Po prostu zdrowie,samopoczucie i bezstresowe dzieciństwo moich szczeniąt było dla mnie ważniejsze,niż wpasowanie ich w dawny wzorzec.
Nie żałuję i nie mam problemów zdrowotnych-ani z ogonami ani z uszami.

Link to comment
Share on other sites

[quote]Potem należałoby zastanowić się czy rady typu "klaps w pupę" dla szczeniaka są stosowne w wychowaniu psa.
[/quote]

A żebyś wiedziała. Przeczytaj co inni też na ten temat napisali. Może Cię oświeci. Np. Zofia. No chyba nie powiesz, że jej wypowiedź na ten temat jest niestosowana.
Może trochę mniej egzaltacji a więcej stonowania by Ci się przydało? Naprawdę nie ma potrzeby niemal histerycznie reagować na to, co inni piszą czy mówią. I klasyfikować ludzi, czy są dobrzy czy nie, bo tną ogony bądź nie. Przecież to infantylizm.
A to że wiem, jak się pies po obcięciu ogona zachowuje to chyba normalne. Kilkadziesiąt lat temu nie było na ten temat dywagacji i dyskusji, więc się cięło. Przyjmij do wiadomości, że są też tu ludzie, którzy okres dojrzewania przechodzili w okresie "średniego Gierka" albo i wcześniej.
Nie zależy mi na zakazie kopiowania, bo uważam jak Berek, że to jest ewolucja. I kiedy porównam stawki psów rok po roku przez dziesięciolecia, to zauważam, jak wyraźnie proporcje na ringach się zmieniają jeśli chodzi o udział psów kopiowanych i niekopiowanych w pokazach. Za kilka lat kopiowany pies będzie takim samym wydarzeniem dla obserwatorów jak 30 lat temu było szokiem pokazanie w ringu psa kłapciatego. I dobrze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='TuathaDea']Ale tylko dla psów z krajów gdzie kopiowanie jest zakazane - co zresztą jest logiczne. Polski Szwedzi do takich nie zaliczają.[/quote]
[B][COLOR=darkolivegreen]No teraz to już przesadziłeś, stary ściemniaczu. [/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkolivegreen]Chcesz żeby moja Pani doktor pękła ze śmiechu? [/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkolivegreen]Sam wybierz się do Niemiec na wystawe z psem obciętym. Wylecisz szybciej niż wleciałeś. [/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkolivegreen]Miałeś doła, że takie bzdury piszesz? I na logike się powołujesz?[/COLOR][/B]
[B][COLOR=#556b2f]:mad: :mad: :mad: [/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkolivegreen]buahahahaha[/COLOR][/B]

Link to comment
Share on other sites

Moje przemyslenia (nie dokońca powazne):

Moja Jagna miała w zeszłym miesiącu jakiegos grzyba w uszkach.
Podobno PONy często maja problemy z uszami (u mnie to był pierwszy przypadek, ale inni wiedzą lepiej).
Czy w związku z tym powinnam się zdecydować na obcięcie moim suczkom uszu??? Podobaja mi sie takie, jakie są, ale w końcu zdrowie jest najważniejsze... Słyszałam, że psom obcina sie uszy, minn żeby się wietrzyły. Moim pannom chyba by sie takie wietrzenie przydało....

aha...
Jeszcze jedno - Widziałam kilka dni temu w parku psa, bez tylnej łapy. Biegał i szlał jak zdrowy pies, był szczęśliwy i ja nie widziałam, żeby mu w czymkolwiek brak łapy przeszkadzał.
Łapy amputuje sie w narkozie, więc jest to bezbolesne.
Czy chcąc mieć originalnego psa w przyszłości, mogę mu obciąć łapę??
Tak tylko pytam, bo wiem, że brak łapy mu nie bedzie przeszkadzał, a zabieg jest bezbolesny, bo w narkozie. Możnaby mu przy okazji czyszczenia kamienbia nazębnęgo tą łapke obciąć i takiego oryginalnego psa bym miała... hehe...

W wystawy się nie bawie, ale co za różnica, czy hodowca w imię wystaw coś psu utnie, czy ja, bo chcę mieć niepowtarzalnego pieska lub zdrowe uszy u kłapciatego PONa?

Link to comment
Share on other sites

[quote]A żebyś wiedziała. Przeczytaj co inni też na ten temat napisali. Może Cię oświeci.[/quote]
Nie muszę, zbyt długo zajmuję sie szkoleniem, aby nie dostrzec róznicy w tym co Ty napsiałas a co Zosia. I po tym co Ty napisałaś widze ze nie masz zielonego pojęcia o metodach szkoleniowych które oduczą szczeniaka niepożądanych zachowań. Moze faktycznie dlatego że

[quote]Przyjmij do wiadomości, że są też tu ludzie, którzy okres dojrzewania przechodzili w okresie "średniego Gierka" albo i wcześniej.
[/quote]
I niektórzy pozostali mentalnością i metodami w czasach Gierka albo wczesniejszych.

[quote]A to że wiem, jak się pies po obcięciu ogona zachowuje to chyba normalne. [/quote]
I oczywiście nie wzruszą Cię to.
A przy okazji, dalej tniesz swoim szczeniakom ogony?
Czy czekasz na to aby ewolucja sie sama dokonała a Ty dołączysz ostatnia?

[QUOTE]Może trochę mniej egzaltacji a więcej stonowania by Ci się przydało? Naprawdę nie ma potrzeby niemal histerycznie reagować na to, co inni piszą czy mówią. I klasyfikować ludzi, czy są dobrzy czy nie, bo tną ogony bądź nie. Przecież to infantylizm.[/QUOTE]

No tak "dobro"to pojęcie względne. To moze zastapimy go wrazliowsc na krzywde zwierząt, poszanowanie do praw zwierzat, niezadawanie im niepotrzebnego bólu. Lepiej? Ale Ty i tak sie nie zakwalifikujesz


[quote]Za kilka lat kopiowany pies będzie takim samym wydarzeniem dla obserwatorów jak 30 lat temu było szokiem pokazanie w ringu psa kłapciatego. [/quote]

Za kilka to znaczy za ile? Za rok , za dwa? za trzy?
Widze ze Ty takze we wrózkę się bawisz. Czyżby to wpływ zbliżajacych się Andrzejek?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sylwia i boksery']Myślę,że zawsze istnieje ryzyko uszkodzenia ogona-dotyczy ono psów od dawna nieciętych jak i nieciętych "ekologicznych" ;)[...]
Myślę,że bój o kopiowanie to walka o prawo do starych przyzwyczajeń,to niemożliwość zaakceptowania nowego,mało eleganckiego dla wielu wzorca.
I tutaj każda wymówka jest dobra-a najłatwiej wytłumaczyć,że to dla zdrowia i psiego bezpieczeństwa.To takie tłumaczenie "dla siebie".[/quote]

Sylwia zgadzam sie w 101% ;)

Link to comment
Share on other sites

Wiesz, Laluna, niektórzy to z wieku przedszkolnego nigdy nie wyrastają, czego jesteś cudownym przykładem. Ty czytać nie umiesz, chwilowo to jesteś na etapie składania liter.
Nawet statystyczny "moherowy beret" potrafi być bardziej otwarty na czyjeś argumenty i nie jest tak agresywny.
Szkoda, że Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk został już zlikwidowany, bo zatrudnienie byś tam znalazła od razu z Twoją umiejętnością nadinterpretacji fragmentów wyrwanych z kontekstu wypowiedzi.
I nie podniecaj się tak niezdrowo tym, że inni mają swoje zdanie na jakiś temat.

Link to comment
Share on other sites

[quote]Nawet statystyczny "moherowy beret" potrafi być bardziej otwarty na czyjeś argumenty i nie jest tak agresywny.[/quote]

A to widać ze bliskie jest Ci środowisko "moherowych beretów" .
Narazie żadnych przekonywujacych argumentów nie dałaś, więc nie dodawaj sobie;)

I dalej nie odpowiedziałas na pytanie, jakze stosowne w tym topicu. Czy dalej tniesz ogony swoim psom?

Link to comment
Share on other sites

Ja po prostu nie toleruję nietolerancji.

Ja mam darwinowskie podejście do kopiowania, czyli ewolucyjne, a Ty marksistowskie, czyli rewolucyjne ("Rewolucje to lokomotywy historii", mawiał K. Marks). I kto tu ma mentalność socjalistyczną?:p

I jak ktoś mądry powiedział kiedyś, nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Ja mam darwinowskie podejście do kopiowania, czyli ewolucyjne, [/QUOTE]
Ewolucja nie zawsze idzie w kierunku człowieczeństwa, drugi odłam poszedł w kierunku szympansa. Wiec trudno przewidzieć kierunek ewolucji.
Pozatym zbyt długo trwa i efekty widoczne sa na przełomie wieków, a nie kilku lat.
I cobys nie wzieła tego za złośliwość w Twoim kierunku. To czysta teoria Darwnizmu.

[QUOTE]Ja po prostu nie toleruję nietolerancji.[/QUOTE]

Toleranacja a przymykanie oko na krzywde, cierpienie i ból to dwie różne rzeczy. Szkoda ze tego nie rozumiesz. Choc mozesz to usprawiedlić teoria darwinizmu. Tam tez nie ma miejsca na sentymenty. Tylko najsilniejszy wygrywa, prawa natury.

Widze ze jakos nie pilno Ci odpowiedziec na pytanie. Czy dalej tniesz ogony swoim psom?

Link to comment
Share on other sites

Ja bardzo przepraszam jeśli kogos uraze... ale chciałam wyrazic wlasne zdanie i opinie na ten temat. Widzę, że wczesniej rozpętała sie dyskusja na temat "dobrego człowieka" i cięcia ogonów. To ja dorzuce coś od siebie...
Ja osobiście nie zrobiłabym mojemu psu żadnej krzywdy i żadnemu innemu. Żadnego cięcia ogonów, uszu i całej reszty :shake: Kocham - nie zadaje bólu bez sensu, żeby pies dostał jakąś tam notę czy był przez kogoś lepiej oceniony. Pies jest moim przyjacielem, a nie czymś z plasteliny co możemy sobie zmieniać. Proszę się nie obrazac i nie rzucać na mnie - bo racja jak tyłek, każdy ma swoją ;) I wiem, że będa przeciwnicy i osoby za... On ma być zdrowy, kochany -bo to żywa, czująca istotka, a nie kukiełka do wystawiania w teatrzyku. takie moje zdanie :roll: Pozdrawiam serdecznie.

Link to comment
Share on other sites

Ojojoj,strasznie tu napięta atmosfera:roll:.Widzę,że niektórych przekonac się poprostu nie da...Dla mnie wystarczającym argumentem przeciw cięciu ogonów,jest fakt,że wiąże się to z niepotrzebnym bólem i cierpienim psa,nie wspominając o pozbawianiu możliwosci swobodnego wyrażania swoich emocji.
Jak już ktoś odczuwa nieposkromiąna chęć ingerencji w psi wygląd,niech sie zajmie strzyżeniem psów,bezbolesne i przynajmniej formowac można do woli a nie jednorazowo:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...