Jump to content
Dogomania

Kociaki w bdt (Poznań)


BeaBono

Recommended Posts

  • Replies 1.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Maluchy jedzą trochę same, ale jak dla mnie za mało i dlatego są jeszcze dokarmiane mlekiem z butelki. Kontakty z psami mają ograniczone, widzą je głównie z klatki (raz, gdy biegały po pokoju, w pokoju był Gufi, dwa razy brykały poza klatką w obecności Sol). Ten nasz tymczasowy tymczasowicz to 8-czny Wiilly. Jutro ma kastrację i popołudniu zuzolina przywiezie go do nas, a w niedzielę Wiilly jedzie z Emdziołek do Suwałk do ds. Conceited, jeśli uważasz, że kociaki już sobie poradzą bez dokarmiania, to ok, przyjedź, zabierz. Jeśli chcesz by zostały jeszcze parę dni, no problem.

Link to comment
Share on other sites

Telimenka wcina namoczone chrupki...

[IMG]http://img685.imageshack.us/img685/8176/p4290005e.jpg[/IMG]

Kleofasek robi te swoje wygibasy...

[IMG]http://img14.imageshack.us/img14/1038/p4290009w.jpg[/IMG]

[IMG]http://img199.imageshack.us/img199/4773/p4290010.jpg[/IMG]

[IMG]http://img38.imageshack.us/img38/4899/p4290012y.jpg[/IMG]

a Pepsi grzecznie ogląda cat tv :evil_lol:

[IMG]http://img9.imageshack.us/img9/7878/p4290015.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze kilka fotek kochanego Kleofaska :lol:

Jemy, jemy....

[IMG]http://img571.imageshack.us/img571/5397/p4290004n.jpg[/IMG]

[IMG]http://img822.imageshack.us/img822/12/p4290006.jpg[/IMG]

i zauważyliliśmy paparazzi :evil_lol:

[IMG]http://img835.imageshack.us/img835/3736/p4290014.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Conceited, małe piją i jedzą same, załatwiają się grzecznie do kuwetki. Teraz mogę Ci je oddać z czystym sumieniem. Masz zielone światło ;)

Poprzesyłam zaraz filmiki z wczoraj - biegały łobuzy po pokoju. Kleofas wspinał się po krześle na biurko (pewnikiem chciał Ci wysłać maila z zażaleniem, że nie wypuszczam go z klatki tak często jakby chciał i że jestem głucha chyba, bo on się głośno dopomina o to, a ja nie reaguję :evil_lol:), Marcelina po łóżku na klatkę (zamknęłam drzwiczki i szukała innego wejścia :evil_lol:) a Telimena jak to Telimena - jej wszędzie było pełno. Je jak ptaszek, jest najmniejsza z rodzeństwa, ale jest najbardziej rozbrykana, dosłownie ma motorek w dupce :diabloti:

[IMG]http://img713.imageshack.us/img713/5375/p4300005n.jpg[/IMG]

[IMG]http://img62.imageshack.us/img62/5797/p4300008f.jpg[/IMG]

[IMG]http://img857.imageshack.us/img857/1773/p4300009.jpg[/IMG]

[IMG]http://img263.imageshack.us/img263/2466/p4300011.jpg[/IMG]

[IMG]http://img233.imageshack.us/img233/296/p4300012u.jpg[/IMG]

Sol tylko czeka aż małe wyjdą. Włazi wtedy do ich klatki, wyżera im z misek i kradnie zabawki.
Ta zielona myszka została rozłożona na czynniki pierwsze :mad:

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img88.imageshack.us/img88/8381/p4300019.jpg[/IMG]

[IMG]http://img823.imageshack.us/img823/4166/p4300020.jpg[/IMG]

[IMG]http://img832.imageshack.us/img832/4949/p4300021.jpg[/IMG]

[IMG]http://img52.imageshack.us/img52/9320/p4300028n.jpg[/IMG]

[IMG]http://img197.imageshack.us/img197/2855/p4300039.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='conceited']moze SOl mysli, ze jest kotem ?:)

OK, zabiorę kiciusie na dniach, tylko się ogarnę czasowo.

I wogole wielkie dzięki za ich przetrzymanie :)[/QUOTE]

Oj, chciałaby, chciała...bo koty to mają boski żwirek, lepsze jedzonko i mogą skakać po stołach... :evil_lol:

Nie chciałam, by ten wpis o zielonym świetle zabrzmiał, jak jakiś nakaz. Po prostu teraz, gdy jestem pewna, że kociątka doskonale sobie poradzą zostawione na kilka godzin same, nie będę już oponować i strzelać focha ;)

Będę się jeszcze starała zrobić jakieś lepsze fotki do ogłoszeń. Myślałaś już może nad tekstem?

Link to comment
Share on other sites

Filmiki:

[video=youtube;xq12OY6ZGDQ]http://www.youtube.com/watch?v=xq12OY6ZGDQ[/video]

[video=youtube;Oh5Iw0bjA0Y]http://www.youtube.com/watch?v=Oh5Iw0bjA0Y[/video]

[video=youtube;_ium3dG1a10]http://www.youtube.com/watch?v=_ium3dG1a10[/video]

[video=youtube;v1Ey0fRcMPg]http://www.youtube.com/watch?v=v1Ey0fRcMPg[/video]

Link to comment
Share on other sites

[video=youtube;e_vxiQbmmQE]http://www.youtube.com/watch?v=e_vxiQbmmQE[/video]

[video=youtube;rHz32Oe90mE]http://www.youtube.com/watch?v=rHz32Oe90mE[/video]

[video=youtube;qp8VE7AFjUw]http://www.youtube.com/watch?v=qp8VE7AFjUw[/video]

Link to comment
Share on other sites

NIestety nie miałam kiedy, od czwartku mielismy w fundacji goscia z Warszawy, którym trzeba bylo sie zając (;) ), a wczoraj bylam w robocie do 20:00, dzis z reszta tez ide, dlatego napisalam o "czasowym wyrabianiu sie".
Aha...Gdzieś zasiałam Wasz adres mailowy...:oops:

Link to comment
Share on other sites

Conceited i tak długo się nie nacieszysz małymi, bo jak ruszą ogłoszenia to kotki znajdą błyskawicznie domki..Dwa lata temu szukałam dla maleńkich kotków domów, jeszcze nie zdążyłam zrobić ogloszeń, a kotki już były w domkach(jednego czarnego diabła ma teraz moja szwagierka, kotka o wdzięcznym imieniu Amiga( wiadomo właściciele informatycy) terroryzuje dwa jednookie koty teściowej(Kajtuś znajda ledwo zipiące kociątko- teraz piękny kocur i Amelka, która przyjechała na wpół dzika z Krakowa, też od jakichś ludzi kociozakręconych). Wystarczy popytać znajomych(ja miałam po tygodniu od oddania kotków jeszcze 3 domki ,,potrzebujące" małego kota:))

Link to comment
Share on other sites

Wiem jak to jest, ale większość domków chętnych na małego słodkiego kociaka odpada u mnie w przedbiegach. Jużs mnie głowa boli, gdy pomyślę o tych rozmowach telefonicznych. To jest tak, jak próbować wyadoptować małego yoreczka- wiecie jacy ludzie dzwonią...

Link to comment
Share on other sites

No to jest rzeczywiście kłopot. Ja miałam to szczęście,że domki znałam od podszewki, a wśród znajomych mam samych ,,normalnych" ludzi...Moi znajomi ostatnio po śmierci amstaffa( ze starości) chcieli,żebym im jakąś biedę znalazła w typie...zanim zdążyłam się dodzwonić do Ani to z wyjazdowego weekendu ze stacji benzynowej przywieźli sobie koteczki dwa, a jakiś czas później mikro psiaka jakąś biedę ze wsi...i teraz próbują nad chaosem w domu zapanować:) a już kolejna znajda im się przypałętała,ale że za dużo już było jak na blokowe warunki to po kastracji trafił do ich rodziców:) Nawet psiolubni przy kotkach wymiękają:) Sama bym już prosiła o wizytę przedadopcyjną, gdyby nie sąsiad z wiatrówką...

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, wytrzymacie z kocurkami do poniedziałku :D ?

W poniedziałek chcemy przekazać naszą tymczasowiczkę Milkę do domu stałego, a wtedy nasza Asia (u której obecnie jest Milka) wezmie koteczki do siebie. Przyjechałybyśmy wieczorem, koło 21:00.
U mnie w Skórzewie urodziły się dwa mioty kociąt...coś czuję, że zaraz będę mieć pełną chatę kotów, więc Asia weźmie te maluchy, a ja będę próbowała negocjować o życie tych Skórzewskich (póki co usłyszałam od właścicielki, że mam się nie martwic bo mąż je gdzieś wywiezie :/ ).

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]usłyszałam od właścicielki, że mam się nie martwic bo mąż je gdzieś wywiezie :/ [/QUOTE]No, to rzeczywiście, możesz spać spokojnie :angryy:! Kwintesencja ludzkiej mentalności- łatwiej wywieźć niż mamę wysterylizować...........

Jak będziesz mieć suuuuuuper, setki malutkich koteczków :evil_lol:. A co na takie maluchy Twoje koty?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ania z poznania']No, to rzeczywiście, możesz spać spokojnie :angryy:! Kwintesencja ludzkiej mentalności- łatwiej wywieźć niż mamę wysterylizować...........

Jak będziesz mieć suuuuuuper, setki malutkich koteczków :evil_lol:. A co na takie maluchy Twoje koty?[/QUOTE]

Mamy nie wysterylizuje bo ją mąż z domu wyrzuci. On nie uznaje takich ceregieli. Dodam, że kobieta jest świetną matką, jest wykształcona i uczy się u mnie angielskiego :/
Sprzedała mi też newsa, że ponoć jej sąsiad za paczkę śmików pozbywa się małych kotów (topi lub wali workiem o ścianę) więc (w domyśle) oni i tak sa wyjątkowo wrażliwi.
Dodatkowo ich sąsiedzi mają ciężarną kotke. Skwitowała to wszystko zdaniem "to jest wieś Pani Agnieszko".

Kociaki jednak przyjadą do mnie w piątek wieczorem bo dziewczyny będą miały nowego psiego lokatora :)
z jednej strony nie mogę się doczekac, a z drugiej żałuję, że będę całą sobotę w pracy i się nie nacieszę :(

no to tekst do ogloszen:

Marcelinka, Telimenka, Kleofasik - trzy kociaki beztrosko spędzające całe dni na zabawie, nawet nie zdają sobie sprawy z zagrożenia w którym się znajdowały.
Kotki urodziły się w bramie, w centrum Poznania, w której dzień w dzień walczyły z mamą o przetrwanie. Zagrożenie nadchodziło z każdej strony, samochody
wjeżdzające na parking, psy, ludzie, inne dzikie koty, choroby. Na szczęście wszystko to mają za sobą, uratowane przez ludzi dobrej woli, czekają na nowy domek
w domu tymczasowym. Kociaki mają niecałe dwa miesiące, są juz samodzielne, mają duży apetyt, a humory im dopisują. Większość dnia śpią i rozrabiają. Kotki
są zdrowe, odrobaczone i wesołe; wychowywane z psami, nie boją się ich, więc najlepiej byłoby, gdyby nie były w przyszłości kotami wychodzącymi, bo miłość do
psów może skończyć się dla nich tragicznie.

może być? kontakt może być na mnie.

Jeśli ktoś chciałby je ogłaszać (ja tez im zrobię allegro) to proszę o info w ogłoszeniach, że "warunkiem oddania kotów do adopcji jest zgoda na wizytę przedadopcyjną, kastrację oraz podpisanie umowy adopcyjnej". Chciałabym wyeliminować głupie telefony.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='conceited']może być? kontakt może być na mnie.[/QUOTE]

Tekst super. Nowych zdjęć niestety nie mam (bazarek+Dyzio), ale można by chyba spróbować z tymi, które są.

Kontakt - poproszę dokładniej, nie znam maila (może być na pw). Ewentualnie mógłby być drugi fon i meil na nas, ale wtedy chciałabym mieć kocią ankietę przedadopcyjną do wysyłania chętnym...

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Chciałabym wyeliminować głupie telefony. [/QUOTE]Właśnie dzisiaj rozmawiałam z Mariamc na ten temat, część ludzi, i to spora, chyba ogląda tylko obrazki :roll:. W ogłoszeniach Rutki jak byk, że szukamy domu bez innych zwierząt, dzwonią "bo ja już mam jamniczka", Kulek, że wiekowy, dzwoni facet, że będzie codziennie z nim biegał, szuka właśnie takiego młodego, dużego pieska.............

Link to comment
Share on other sites

jak mi prześlesz na maila foty kociąt i swój nr tel. do ogłoszeń( bo mam komp tak pozabezpieczany przed wirusami,że nie mogę ściągać fot z forum) to ja w weekend mogę się trochę pobawić i wstawić je w parę miejsc, mogę zrobić też allegro( ale czy jest sens??dwa razy w to samo miejsce?) no i wywieszę ogłoszenie w sklepie z fotką:), rozpuszczę wici wśród znajomych, mogę je wrzucić na fb... za chwilę będą następne kotki do wydania to lepiej mieć domki w zapasie. fotki poproszę na maila [email][email protected][/email]

P.S. Mąż tej pani wcale nie musi wiedzieć,że kotka jest wysterylizowana..wystarczy powiedzieć, że źle kotka wygląda i żeby jakiejś ,,zarazy do domu nie przyniosła trza do doktorowej jechać",tam ją ciachnąć, a facet jak ze wsi to kota doglądać i oglądać dokładnie nie będzie- no bo w końcu to TYLKO kot....

U nas na wsi nie daje się sąsiadowi paczki ćmików, tylko bierze się wiadro z wodą i w nim topi kociaki....no bo jak chłop i spodnie nosi to kotów nie da rady utopić.......a ostatnio jest moda na straszenie się strażą miejską odnośnie zwierząt,ale dzięki temu w największe mrozy wszystkie psy przez to,że sąsiedzi napuszczali się jeden na drugiego, psiaki siedziały na werandach,w ogrzewanych garażach, itd....ta zapiekłość na sąsiada skutkuje też lepszymi budami, większymi kojcami, wypuszczaniem psa, lepszym jedzeniem dla psiaków, bo jak naszemu żeber nie widać, to sąsiadowi można wytknąć,że jego psu......no i tak nasza wada narodowa wychodzi psom na dobre...Koty niestety nadal traktowane po macoszemu(no, mamy sąsiadów kociarzy,mają działkę w Krzesinach i stamtąd w sezonie hurtowo przywożą koty i dbają o nie..), ale to jest wyjątek.

Link to comment
Share on other sites

Lidko - jest sens, bo ja mówię, że zrobię, ale kiedy zrobię, to nie wiadomo ;) bedę w pracy cały weekend.

póki co podam kontat na siebie:

telefon 889 787 929
mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

oto treść "kociej" ankiety:

[FONT=Calibri][SIZE=3]1. Czy mieszkacie Państwo w domu czy w mieszkaniu?

2. Jak zabezpieczycie Państwo swoje okna i balkon, żeby kotu nie stała się krzywda?

3. Czy kot miałby możliwość swobodnego wychodzenia na zewnątrz bez opieki?

4. Czy obecnie w Państwa domu mieszkają jakieś zwierzęta, a jeśli tak to jakie?

5. Czy w Państwa rodzinie były wcześniej zwierzęta i jakie były ich losy?

6. W jakim wieku są dzieci (jeśli są)?

7. Czy wszyscy członkowie rodziny akceptują fakt adopcji kota i godzą się na nowego domownika?

8. Czy ktoś z rodziny ma alergię na kocią sierść?

9. Co się będzie działo z kotem w czasie Państwa wyjazdów, wakacji itp.?

10. Czy są Państwo w stanie zakupić kotu niezbędne wyposażenie (kuweta, drapak, profesjonalna karma, transporter itp.)?

11. Czy są Państwo przygotowani na wydatki związane z koniecznymi szczepieniami, regularnym odrobaczaniem kota oraz z wydatkami związanymi z ewentualną chorobą kota?

12. Czy są Państwo świadomi, że mały kociak potrzebuje bardzo dużo uwagi i zabawy?

13. Czy są Państwo świadomi, że mały kociak obgryza kwiatki, drapie meble, niszczy bibeloty, zdarza mu się nie zdążyć do kuwety, skacze po firankach itd.?

14. Koty porzucone są często po przejściach, mogą odczuwać lęk, w nowym miejscu być zestresowane nawet przez dłuższy czas, załatwić swoje potrzeby nie tam, gdzie trzeba, mogą coś zniszczyć itd. Czy jesteście Państwo gotowi to znieść?

15. Jaki jest Państwa stosunek do sterylizacji/kastracji zwierząt?

16. Kot może żyć kilkanaście lat. Czy przewidziane jest miejsce dla kota w życiu Państwa rodziny na tak długo?

17. Czy jesteście Państwo gotowi podpisać umowę adopcyjną, w której ważnym punktem będzie deklaracja, że kot NIGDY nie trafi na ulicę albo do schroniska, a w razie, gdybyście Państwo jednak nie mogli go zatrzymać, oddacie go Państwo wyłącznie przedstawicielowi wolontariatu?

18. Czy zgodzą się Państwo na wizytę przedstawiciela wolontariatu w Państwa domu po adopcji kota? Wizyta ma na celu sprawdzenie warunków bytowych kota i ewentualnej pomocy w przypadku jakiś nieprawidłowości.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Calibri][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Calibri][SIZE=3]19. Proszę podać namiary na siebie (imię, nazwisko, numer telefonu oraz adres).[/SIZE][/FONT]
[FONT=Calibri][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Calibri][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Calibri][SIZE=3]DZIĘKUJEMY ZA WYPEŁNIENIE ANKIETY ![/SIZE][/FONT]
[FONT=Calibri][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...