Tiger Posted October 13, 2006 Share Posted October 13, 2006 Cudowne wieści !!!!!! HURRRA!!! Ale będą wieści o nim ??? Czy ktoś będzie go odwiedzał w nowym domku ??? Przepraszam za wścibstwo .......ale to golden........chory golden...... Czy będzie szansa żeby na bieżąco wiedzieć co się z nim dzieje , jak postępuje leczenie itd ..???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tiger Posted October 16, 2006 Share Posted October 16, 2006 Hallo!!!!! Czy coś wiadomo o psiaku???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tiger Posted October 22, 2006 Share Posted October 22, 2006 Ponawiam pytanie : Czy ktoś monitoruje co się dzieje z psem ???!!!!!!:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa_m Posted November 7, 2006 Author Share Posted November 7, 2006 Juz wszystko wiem. Dostalam info, ze Rudolf jest bardzo szczesliwy w nowym domku. Ma chlopak szczscie bo w tym domku to istny zwierzyniec: kot, chomik, krolik i cos jeszcze ale nie zapamietalam. Dzieci sa przeszczesliwe i bardzo go kochaja. Rudolf jest caly czas w trakcie leczenia, dostal specjalna karme i jest duzo lepiej z jego zdrowkiem. Nowi panstwo sa bardzo zadowoleni, ze wlasnie trafil do nich i nie wyobrazaja sobie swojego domu bez niego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tiger Posted November 7, 2006 Share Posted November 7, 2006 ufffffffffffffffffffffffffffff Nareszcie jakieś wieści .................. I to jakie !:loveu: :loveu: :loveu: Bardzo się cieszę , że Rudolf tak wspaniale trafił To pies szczególnej troski i mogło być różnie...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata_Emi Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 czy to możliwe, że to ten sam pies? okoliczności się zgadzają (aż za bardzo). Czy ktoś ma kontakt z osobami, kóre go rok temu adoptowały? [URL]http://www.pomocgoldenom.fora.pl/rudolf-schronisko-szczecin-pilne-t382.html[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 kurna, jak dla mnie to wszytsko na to wskazuje,ze to ten sam biedak:-( :-( jak tak można:placz: Moze to byc i nużyca, ale równie dobrze moze to byc swierzb. Agatko - powiedz na forum,ze jeśli to nuzyca to wcale nie jest taka zaraźliwa - jak wzięłam Zgredka z Ligoty na tymczas to miałam te same obawy - poczytałam trochę o obydwu chorobach i wiem,że nużeńce mogą byc nawet na zdrowym psie - tylko nie dają objawów zewnętrznych - dopiero uaktywniają swoją działalnosc, gdy pies jest osłabiony, chory itd - to tak gwoli wyjaśnienia, gdyby się ktos wzbraniał przed wzięciem go na dt Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata_Emi Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 na pewno zabierzemy psiaka ze schronu bez względu na chorobę, najprawdopodbniej już w ten weekend Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata_Emi Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 to na pewno ten sam pies :-( Rudolf to imię, jakie podali właściciele zrzekając się psa :-( W piatek lub w sobotę wyciągamy Rudolfa ze schronu, potem pojedzie do DT gdzie go wyleczymy (cokolwiek mu dolega) i gdzie będzie czekał na nowy, kochający, docelowy domek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 No masakra - jak tak można. Czy nie można byłoby wąścicielami się zająć. Czytałam wątek - napisane było że odpowiedzialni właściciele, kochający psa dzieci - wszystko super. Potem cisza. Czy byłą jakaś umowa podpisana adopcyjna. Dlaczego nie przekazali osobom zainteresowanym psiakiem wówczas o zamiarze oddania psa. I jak można doprowadzić psa do takiego stanu. Napiszcie proszę coś na ten temat. Kto ich zna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata_Emi Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 wiecie co, może zbyt pochopnie ocenimay ludzi, może to jednak nie ten sam Rudolf ? choć wszystkie znaki na niebie i ziemi .... Jestem ciekawa powodów oddania? choroba czy może stał sie agresywny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Inez Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 Mojim zdaniem nic nie usprawiedliwia doprowadzenie psa do takiego stanu. Nic. Osoba ktora poprwadziła tą dopcje powinna się zaineresowac dlaczego do tego doszło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris_day Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 Normalnie rece opadaja! Decydują się na psa a póżniej oszczędzają na leczeniu ?!?!?! I w dodatku balkon ?!?! Pisząc tą wiadomość mam właśnie koło siebie goldenke - nie wiem jak można traktować zwierze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata_Emi Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 doris_day, Rudolfa na balkonie trzymała pierwsza właścicielka, potem został adoptowany przez rodzinę ze Szczecina i to chyba oni oddali go do schroniska :-( Jutro rano będę rozmawiać z weterynarzem schroniskowym, który zadecyduje czy pies może zostać wyadotpowany od razu czy musi doczekać końca leczenia w schronisku. Trzymajcie kciuki, żebym przekonała Panią wet i żeby Rudolf jutro wyszedł "na wolność" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Inez Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 To juz jutro moglibyście go zabrac? [QUOTE]Jutro rano będę rozmawiać z weterynarzem schroniskowym, który zadecyduje czy pies może zostać wyadotpowany od razu czy musi doczekać końca leczenia w schronisku.[/QUOTE] gdybyście mieli klopot z przekonaniem Asi to daj znać, postaram sie jakoś na nią wpłynąć. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata_Emi Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 [quote name='Inez']To juz jutro moglibyście go zabrac?[/quote] nooo, taki jest plan :cool3: a w weekend Rudolf byłby już we wspanialym DT Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris_day Posted June 13, 2007 Share Posted June 13, 2007 Tak, tak koniecznie "agatko" daj znać co z Rudolfem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata_Emi Posted June 14, 2007 Share Posted June 14, 2007 Słuchajcie ! Już wszystko wiem i nie jest dobrze. Rudolf to ten sam pies z wątku na Dogomanii. Właściciele oddający go, powiedzieli, że go adoptowali na jesieni w złym stanie ...a oddają go teraz z powodu wyjazdu. Pies jest obecnie w bardzo złym stanie, skrajnie wychudzony, wycieńczony, z chorobą skóry. Niestety choroba nie została jeszcze zdiagnozowana, bo pies jest agresywny, na tyle agresywny, że nie daje do siebie podejść człowiekowi :( Nie mają możliwości pobrania zeskrobin, bo nikt nie chce zaryzykować podejścia do niego. Narazie podają mu antybiotyki w karmie. Pani doktor twierdzi, że pies jest w złym stanie i że narazie chcieliby go zdiagnozować i podleczyć a potem mogą nam go wyadoptować. Mam zadzwonić za kilka dni. Zobaczymy też co z tą agresją, czy pies się uspokoi trochę, czy nadal będzie agresywny. Może to agresja ze strachu lub z bólu. Wtedy nie wiem czy zdecydujemy się ryzykować ... Jest mi ogromnie przykro, bo szkoda mi tego psa i chciałabym mu pomóc :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris_day Posted June 14, 2007 Share Posted June 14, 2007 Dziwna sprawa bo te psy są ostoją spokoju :( Ból lub uraza do ludzi- szkoda bo narawde trzeba wiele zła aby taki pies stał się agresywny.Nie mogę pojąć takiego traktowania... Serce ściska - obawiam się,że dopiero się zacznie napływ 'modnych' psów z zeszłego sezonu jak to teraz możemy zaobserwować z rasami 'agresywnymi' - jedno po drugim trafia do schroniska :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata_Emi Posted June 14, 2007 Share Posted June 14, 2007 [quote name='doris_day']Dziwna sprawa bo te psy są ostoją spokoju :( [/quote] i tu byś się zdziwiła, ile agresywnych goldenów chodzi po tym świecie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Inez Posted June 14, 2007 Share Posted June 14, 2007 [QUOTE]i tu byś się zdziwiła, ile agresywnych goldenów chodzi po tym świecie[/QUOTE] Niestety, nadmierna popularnośc robi swoje. Ja tak jak mówilam przez tel, postaram sie czegoś dowiedzieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted June 14, 2007 Share Posted June 14, 2007 [quote name='Agata_Emi']i tu byś się zdziwiła, ile agresywnych goldenów chodzi po tym świecie[/QUOTE] no własnie...ja pamiętam co najmniej 3 i to młodziutkie - miały 0k. 1,5 roku:shake: Słuchajcie - a może on był trzymany na tym balkonie moze przez tą agresję (albo to trzymanie na balkonie jakos xle na niego wpłyneło) - a moze powód oddania go zarówno przez jednych i drugich to była agresja, a choroba - nieleczona właśnie z powodu jego zachowania - juz sama nie wiem co o tym myslec.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata_Emi Posted June 14, 2007 Share Posted June 14, 2007 nie można tego wykluczyć, ale z drugiej strony - gdyby Rudolf był agresywny od początku, to czy jego ostatni właściciele nie oddaliby go wcześniej do schroniska? on mieszkał u nich pół roku ... sama nie wiem co o tym myśleć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted June 14, 2007 Share Posted June 14, 2007 wiecie co - z adopcjami takich oddawanych przez właścicieli psów do schronu jest gorzej niz adopcja psa, który był znaleziony, siedzi juz trochę w schronie... Ja co prawda jestem bardziej od tych psów morderców - i właśnie wiecej mamy problemów z szukaniem domów dla psów, którzy ludzie oddają (często powody są wymyślone) niz z adopcjami psów ze schronów...niestety:shake: ludzie oddajacy psy często ukrywają prawdziwe powody pozbycia sie psa Dziwi mnie to,ze pies przez tyle czasu nie był leczony i doprowadzili go ludzie do takiego stanu, druga rzecz - podejrzewam,ze on jednak jest agresywny - bo nie wyobrażam sobie gdyby dali ogłoszenie na allegro czy do gazet,zeby nie znaleźli mu domu! Przecież na takie ogłoszenia to ludzie walą oknami - a im najwyraźniej nie zalezało na znalezieniu dobrego domu skoro wylądował w schronie - i tu właśnie sa te sprzecznosci, których nie jestem w stanie pogodzic ze sobą: pies rasowy, łagodny=szybkie znalezienie jakiekolwiego domku pies trudny=schron moze ja cos źle myślę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris_day Posted June 14, 2007 Share Posted June 14, 2007 Co do agresywności - najwidoczniej nie spotkałam się z takim przypadkiem goldena. Choć wiem na przykładzie mojego spaniela, który jest ze 'znanego żródła- odpowiedzialnego hodowcy' i charakter ma taki jak powinien mieć - porównując go z psiakami obecnie reprezentującymi tą rase można się załamać - agresywne to mało powiedziane :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.