BorsukWiosenny Posted April 5, 2007 Share Posted April 5, 2007 Ale sie ubawiłem czytając to wszystko...Kto stworzył handlerów? Ludzie którzy nie chcą, nie potrafią wystawiać swoich psów. Ktos na tym zarabia...Byłem w 2005 r. na wystawie międzynarodowej w Łodzi...bardzo słaby poziom i bardzo chamskie podejscie.Stałem przy ringu malamutów i obok mnie kobieta handler miała wystawiać psa, pies szedł słabo,jak na skazanie w pewnej chwili zainteresował się psem obok(nawet nie wiem czy psem czy suką) Ta pani tak nim szarpneła-na dławiku ze mało łeb mu nie odpadł z słowami "a rzygaj gnoju i uduś się" bylismy tuz obok...nikt nic nie powiedział prucz nas...Pani ta pracuje razem z bratem...kto bywa juz wie, bo to baaaardzo często pojawiajaca się para. Zal pisać ale tak to wygląda,takich zachowań byłem swiadkiem wielu wystaw i ci ludzie jakoś w pamięć mi zapadli. Zazwyczaj w chaszczakach. Pozdrawiam Borsuk Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wix Posted April 5, 2007 Share Posted April 5, 2007 ZK zakazalo uzywania szubienic? troche bez sensu moim zdaniem.. jestem przeciwniczka 5cio godzinnego uwieszania na tym psa, pryskania go lakierami i generalnie traktowania jak plastikowa lalke, ale- chociazby przy trymowaniu- jak inaczej utrzymac psa w bezpiecznej pozycji na stole? [quote name='BorsukWiosenny']z słowami "a rzygaj gnoju i uduś się" [/quote] :crazyeye: a kiedys swiat wystaw wydawal mi sie taki sielski anielski.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Reyes Posted April 5, 2007 Share Posted April 5, 2007 [quote name='wix']ZK zakazalo uzywania szubienic? [/quote] Ktoś mi coś takiego mówił - już niepamiętam kto wiec głowy niedam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agasia Posted April 6, 2007 Share Posted April 6, 2007 Ja nie jestem za zakazem szubienic, są bardzo przydatne, szczegolnie przy większych dlugowlosych rasach. Hodowca/groomer kochajacy psy i traktujacy je jako partnera, nie material do zarobków potrafi użyć szubieniczki i pod zadnym wzgledem nie robic psu krzywdy. A ci "inni" to nawet grzebieniem psa zabic potrafia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
flashka-g Posted April 7, 2007 Share Posted April 7, 2007 mnie jakos nigdy nikt nie sciga jak moje psy siedza przyczepione do szubienicy:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Reyes Posted April 7, 2007 Share Posted April 7, 2007 [quote name='flashka-g']mnie jakos nigdy nikt nie sciga jak moje psy siedza przyczepione do szubienicy:diabloti:[/quote] Ale nie siedzą pozostawione bez opieki na dławiku :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agasia Posted April 7, 2007 Share Posted April 7, 2007 [quote name='flashka-g']mnie jakos nigdy nikt nie sciga jak moje psy siedza przyczepione do szubienicy:diabloti:[/quote] To zacznie... :diabloti::diabloti::diabloti::razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gazuś Posted April 11, 2007 Share Posted April 11, 2007 No to ja może nie o agresji, ale również o totalnej nniekompetencji właściwiela (hodowcy...) psa na wystawie w NDM. Hodowca X wypuścił z dużą, przerażoną suczką rasy golden retriever około 8-9 letnią dziewczynkę. Suka była przerażona, nie chciała biec, stać... Sędzina powiedziała do dziewczynki, że jak suczka się nie uspokoi to dostanie dyskfalifikacje (ogólnie to każdy golden który przejawia lękliwość powinien mieć dysk, a to już był szczyt lękliwości... Ale nie kwestionuje). A ojciec? Nic nie robił, stał dalej i ze spokojem wszytsko obserwował. Dopiero kiedy upomnieliśmy go, że dziewczynka się rozpłakała na ringu i nie radzi sobie z psem, przejął suczkę. I tutaj moje pytanie - jak można wystawiać TAK przerażone zwierze? Jak można dać takiego psa do wystawienia DZIECKU? Mała półźniej poszła do drugiego psa (wystawianego wcześniej przez ojca), wtuliła się z niego i płakała :-( Aż się serce krajało... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paaati_93 Posted April 13, 2007 Share Posted April 13, 2007 Oj ja wielokrotnie widziałam małe dzieci z wielkimi, silnymi psami które niepotrafiły zapanować nad psem, a właściciele, hodowcy czy inni patrzą się spokojnie albo rozmawiają obok z kimś...zero wyrozumiałości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neiven Posted April 13, 2007 Share Posted April 13, 2007 [quote name='Gazuś']No to ja może nie o agresji, ale również o totalnej nniekompetencji właściwiela (hodowcy...) psa na wystawie w NDM. Hodowca X wypuścił z dużą, przerażoną suczką rasy golden retriever około 8-9 letnią dziewczynkę. Suka była przerażona, nie chciała biec, stać... Sędzina powiedziała do dziewczynki, że jak suczka się nie uspokoi to dostanie dyskfalifikacje (ogólnie to każdy golden który przejawia lękliwość powinien mieć dysk, a to już był szczyt lękliwości... Ale nie kwestionuje). A ojciec? Nic nie robił, stał dalej i ze spokojem wszytsko obserwował. Dopiero kiedy upomnieliśmy go, że dziewczynka się rozpłakała na ringu i nie radzi sobie z psem, przejął suczkę. I tutaj moje pytanie - jak można wystawiać TAK przerażone zwierze? Jak można dać takiego psa do wystawienia DZIECKU? Mała półźniej poszła do drugiego psa (wystawianego wcześniej przez ojca), wtuliła się z niego i płakała :-( Aż się serce krajało...[/quote] Podobno niektórzy maja taka metodę, wypuszcza dziecko na ring a sędzia najczęściej daje temu psu wygrać, tylko dlatego, żeby nie zasmucić dziecka i żeby nie dopuścić do takich sytuacji jak płacz na ringu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Godelaine Posted April 13, 2007 Share Posted April 13, 2007 [quote name='Paaati_93']Oj ja wielokrotnie widziałam małe dzieci z wielkimi, silnymi psami które niepotrafiły zapanować nad psem, a właściciele, hodowcy czy inni patrzą się spokojnie albo rozmawiają obok z kimś...zero wyrozumiałości.[/quote] Z czystej ciekawości - zareagowałaś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
flashka-g Posted April 13, 2007 Share Posted April 13, 2007 [quote name='Reyes']Ale nie siedzą pozostawione bez opieki na dławiku :roll:[/quote] do takich takze sie nikt nie przyczepia poki siedza grzecznie i nikomu sie krzywda nie dzieje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shangri_la Posted April 13, 2007 Share Posted April 13, 2007 ja na szczęście nigdy nie widziałam aby tak małe dziecko wystawiało jakiegokolwiek psa ( ale ja na niewielu wystawach bywam), ale myslę, że jeśli coś by szło nei tak to napewno bym zareagowała. czy nie powinno byc jakiegos przepisu zeby wiek handlera powinien być ustalony powiedzmy na te 15 lat a młodsze dzieci to tylko do konkursu "młody prezenter". Przecież takiemu dajmy na to 9 letniemu dziecku nie da sie sensownie wytłumaczyć "ze tamten piesek wygrał bo był od naszego łądniejszy" itp... przecież takie dziecko tego nie zrozumie, nie wspominając tutaj sędziego, który w takiej sytuacji ( młodsze dziecko na ringu) pewnie nie bardzi wie jak sie zachować... a przy okazji tematu to nam się zdarzyło słyszeć "komentarze" dotyczące rasy mojej suczy. dla niezorientowanych napisze , że jest to kopov słowacki bardzo podobny do naszego gończego polskiego... no iniestety, wystawcy gończych polskich często patrzą "złym okiem" na nas i szydzą że GP są lepsze i wogóle a te kopovy to takie a takie :cool1:. no porażka normalnie nie rozumiem ich postawy, głównie dlatego, że przeceiż prawie każdy ma jakis znajomych obok ringu, którzy podczas oceny "pilnuja dobytku", fotografuja itp i to głównie im o uszy obijają sie te "nieprzychylne" opinie. a mi sie robi przykro bo co jak mieszkam w polsce to moge mieć tylko ogara, gończego, charta pona lub podhalana??? tak by wychodziło z ich patriotyzmu :angryy: to jest chore pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Reyes Posted April 14, 2007 Share Posted April 14, 2007 [quote name='flashka-g']do takich takze sie nikt nie przyczepia poki siedza grzecznie i nikomu sie krzywda nie dzieje.[/quote] Pewnie jestem przewrażliwiona ale w końcu coś może się stać ktoś może się przewrucić i uderzyć o ten stół lub coś i tego psa zapchnąć... :shake: Niewiem dokładnie - pewnie przesadzam ale lepiej dmuchać na zimne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
flashka-g Posted April 14, 2007 Share Posted April 14, 2007 [quote name='Reyes']Pewnie jestem przewrażliwiona ale w końcu coś może się stać ktoś może się przewrucić i uderzyć o ten stół lub coś i tego psa zapchnąć... :shake: Niewiem dokładnie - pewnie przesadzam ale lepiej dmuchać na zimne.[/quote] no bez przeasady to by musialby naprawde niezly chlop albo pijana baba:diabloti: Stol po to ustawia sie najczescie nie na srodku wystawy a po bokach zeby wyelimonowac wszelkie niebiezpieczenstwo.. no wiecie niektorzy ludzie jeszcze mysla calkiem dobrze:roll: i tak samo nie zosrtawia psa wariata samego na stole... a jak zostawia to ja juz wiem czemu pies wariat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neiven Posted April 14, 2007 Share Posted April 14, 2007 rożne wypadki sie zdążają ja kiedyś byłam światkiem jak pozostawiony bez opieki pies (owiązany na smyczy) sie w ta smycz zaplatał i zaczął dusić i była mała akcja ratunkowa Uważam, że dopóki sie psa nie zostawia samego to nic strasznego sie nie może wydarzyć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NigdyNigdy Posted April 14, 2007 Share Posted April 14, 2007 [quote name='flashka-g']no bez przeasady to by musialby naprawde niezly chlop albo pijana baba:diabloti: Stol po to ustawia sie najczescie nie na srodku wystawy a po bokach zeby wyelimonowac wszelkie niebiezpieczenstwo..[/quote] Osobiście, od jakichś 10 lat używam stołu trymerskiego do przygotowywywania psów- mam również do niego "szubienicę" (kupioną w komplecie). Z początku chętnie z niej korzystałam, choć w sumie, chyba bardziej dla szpanu, bo pies nienauczony, na szubienicy zrobi sobie tylko krzywdę, a pies nauczony, szubienicy nie potrzebuje :roll: . Definitywnie przestałam używać tego przybytku, po kilku "akcjach", które widzialam z udziałem (podkreślam) grzecznych psów (wszystkie Husky). Najgorsze to: - "zagapienie" się samotnie pozostawionego psa na Światowej Wystawie w Mediolanie- własciciela w pobliżu nie było, psu omcknęła się tylna łapa i tylko interwencja przypadkowego przechodnia spowodowała, że pies przeżył :shake: - pozostawienie na dławikach kilku psów przez kilka godzin (!)- psy zaczęły zwyczajnie zasypiać mimo, że nie miały możliwości się położyć- na szczęście zainterweniował organizator i psy z dławików zdjęto. Jeszcze kilka innych kwiatków widziałam, dlatego zdecydowanie nie jestem zwolennikiem szubienic :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
samozwajka Posted May 30, 2007 Share Posted May 30, 2007 [B]shangri_la [/B]przykro mi, że słyszaś takie komentarze dotyczące swojego psa, gdyż sama jestem właścicielką GP. ludzie są jacy są. jedni lepsi drudzy gorsi. sama słyszałam opinie innej właścicielki gp, której najwidoczniej nie podobała się odena sędziego, który przyznał mojej suni 1 lokate. co do zachowania handlerów. to byłam świadkiem jak jedna Helga rzucała swoim jamnikiem w lewo i prawo bo zachodzł jej droge. szkoda gadac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cockermanka Posted May 30, 2007 Share Posted May 30, 2007 [quote name='samozwajka']co do zachowania handlerów. to byłam świadkiem jak jedna Helga rzucała swoim jamnikiem w lewo i prawo bo zachodzł jej droge. szkoda gadac.[/quote] Heh...no właśnie...parę dni temu,w Książu, byłam świadkiem,jak czeska handlerka nieomal rzucała cockerem amerykańskim (który z tego co słyszałam-bo nie widziałam ich na ringu-nie bardzo miał ochotę się wystawić) - już na klatce przyduszała psa,zaciągała mu cienki łańcuszek dławikowy tak,że potem pies miał otarcia,"czesała" go drucianą szczotką tak,że pies skomlał....:mad:jedyną osobą,która zwróciła jej uwagę byłam ja...reszta wystawców (co usłyszałam potem)była wręcz oburzona,że opierniczam to babsko,"bo po co się wtrącać"...potem wzięła go "potrenować"...tak wieszała go na dławiku,że zerwał się łańcuszek,więc babsko wzięło psa za głowę i tak wiszącego niosła do klatki potrząsając nim co chwilę:angryy: - po tym ochrzaniłam ją solidnie (i "pod nosem,ale tak żeby słyszała,powiedziałam,że jak jeszcze tknie tego psa w ten sposób to wykorzystam wysięgnik od stołu trymerskiego w niekonwencjonalny sposób...) i opierniczyła ją kobieta,która przyszła pooglądać psiaki na wystawie...reszta patrzących na całe to zajście nie zareagowała....:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mona4 Posted May 31, 2007 Share Posted May 31, 2007 Na ubieglorocznej wystawie w Raciborzu.wlascicielka Buldozla francuskiego kopnela psa tylko dlatego ze dostal II lokate. Mialam ochote kopnac te babsko w 4 litery,:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elitesse Posted May 31, 2007 Share Posted May 31, 2007 [quote name='Mona4']Na ubieglorocznej wystawie w Raciborzu.wlascicielka Buldozla francuskiego kopnela psa tylko dlatego ze dostal II lokate. Mialam ochote kopnac te babsko w 4 litery,:angryy:[/quote] kiedys na wystawie w Nowej rudzie wlasciciel sznaucera po zejsciu z ringu zaczal go bic bo pies przegral - 3/3 .. napisalismy w tej sprawie pismo do sadu kolezanskiego... i sparwa zostala umozona no bo tak jest bardziej dyplomatycznie :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted May 31, 2007 Share Posted May 31, 2007 W zeszłym roku na wrocławskiej wytawie, facet zaczął szarpać i bić swojego "przegranego" goldena... Na szczęście szef ochrony, baardzo prozwierzęcy, uprzejmie poinformował go, że jak się nie uspokoi, to zostanie wyproszony z wystawy :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARISEK Posted May 31, 2007 Share Posted May 31, 2007 [quote name='shangri_la']ja na szczęście nigdy nie widziałam aby tak małe dziecko wystawiało jakiegokolwiek psa ( ale ja na niewielu wystawach bywam), ale myslę, że jeśli coś by szło nei tak to napewno bym zareagowała. czy nie powinno byc jakiegos przepisu zeby wiek handlera powinien być ustalony powiedzmy na te 15 lat a młodsze dzieci to tylko do konkursu "młody prezenter". Przecież takiemu dajmy na to 9 letniemu dziecku nie da sie sensownie wytłumaczyć "ze tamten piesek wygrał bo był od naszego łądniejszy" itp... przecież takie dziecko tego nie zrozumie, nie wspominając tutaj sędziego, który w takiej sytuacji ( młodsze dziecko na ringu) pewnie nie bardzi wie jak sie zachować...[/quote] kupiliśmy Ariska jako wymarzonego i długo oczekiwanego przez naszą córkę towarzysza i członka rodziny.... nie uważam aby dziecko nie powinno wystawiać psa, Madzia to robi i to z wielką pasją.... wszystko zależy od podejścia i więzi między dzieckiem i psem to jej pies, ona chodzi z nim na szkolenia, trenuje do zawodów i przygotowuje do wystaw w wieku 9 miesięcy pod jej przewodnictwem wzioł 1 lokatę w PT, W ZAWODACH OBEEDIENCE W ŁODZI zajęli 4 lokatę, właśnie skończyli chemionat Polski i szykują się do zawodów agility i obedience.... stanowią wspaniałą parę p[omimo że Magda skończyła 13 lat a Arisek 2 lata;) zrobilibyśmy im obojgu krzywdę gdyby nie mogła z nim startować bo jeszcze jest dzieckiem jeśli ktoś chce sam może zobaczyć jak ona to robi, zapraszam do ringu 5 grupy w imieniu Arisa [Calli Albus -szpic wilczy] który dla swojej młodej pani zrobi wszysko... [IMG]http://img296.imageshack.us/img296/2320/hustawkawejcieye9.jpg[/IMG] [IMG]http://img292.imageshack.us/img292/7503/11052007041ww3.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mona4 Posted May 31, 2007 Share Posted May 31, 2007 Ale madzia ma 13 lat:lol: ,a nie 7 a czesto takie dzieciatka wychodza z psami na ring. Moja corke na 12 lat i wystawia Yorka,i calkiem niezle jej to idzie:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shangri_la Posted May 31, 2007 Share Posted May 31, 2007 [B]samozwajka[/B]- ehh no niestety wystawcy bywaja rozni :cool1: [B]ARISEK[/B] chodzilo mi o wystawianie psa przez 9 letnie ( i młodsze ) dzieci a to juz jest roznica. wiem ze wszystko zalezy od wychowania i pokazania dzieciom jak z psem sie postepuje a jak nie, ale przeciez spojrzmy prawdzie w oczy nie wszyscy rodzice czytaja dogomanie itp... ale nie o to mi chodzilo... w kazdym razie zdania nie zmienie. :diabloti: a co do wystaw to bylam ostatnio zupelnie przypadkowo zreszta, bo podczas zajec na uczelni w Ksiazu na wystawiu klubowej GP OP i jamnikow no i oczywiscie musialam zobaczyc przykra scene... pan prowadzil 3 jamniki na smyczach, spieszyl sie, nadepnal na jednego po czym tak na niego nawrzeszczal ze mu pod nogi wchodzi... :shake: kompletnie nie rozumiem niektorych ludzi pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.