Jump to content
Dogomania

Pabianice - jamnik Nero znaleziony na ulicy JUŻ JEST W DS z Korunią i Killerkiem :)


piechcia15

Recommended Posts

5 godzin temu, JamniczaRodzina. napisał:

Biedula dalej kciuki trzymamy aby szybko się zagoiło i maleństwo mogło bawić się z resztą stadka my też czekamy aż chirurg skończy urlop  

Eluniu, liczymy, że wreszcie złe minie i nastanie dobre...

A co u Was, że czekacie na chirurga? Kto zachorzał?

Buziaki i uściski dla całej Rodzinki :*

Link to comment
Share on other sites

O 8.07.2016 o 15:30, Sarunia-Niunia napisał:

Eluniu, liczymy, że wreszcie złe minie i nastanie dobre...

A co u Was, że czekacie na chirurga? Kto zachorzał?

Buziaki i uściski dla całej Rodzinki :*

 Bernadetko teraz tylko dobre a jak dziewczynka sobie radzi? Czeka nas wycinanie guziorów u Bazylka są małe natomiast Kubuś pod łapką ma ma dość duży i przeszkadza mu w chodzeniu zaczyna utykać na łapinke co chwila się okazuje ,że komuś coś wyskoczyło :(

Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, JamniczaRodzina. napisał:

 Bernadetko teraz tylko dobre a jak dziewczynka sobie radzi? Czeka nas wycinanie guziorów u Bazylka są małe natomiast Kubuś pod łapką ma ma dość duży i przeszkadza mu w chodzeniu zaczyna utykać na łapinke co chwila się okazuje ,że komuś coś wyskoczyło :(

Eluniu, Tarunia radzi sobie dzielnie, ale od wczoraj jakby znów bardziej utykała... aż się boję myśleć, że znów coś może być nie tak... Ona jest już taka biedna, nawet lekarze twierdzą, że jest wyjątkowa, używają o Niej określeń: cierpliwa, dzielna, wdzięczna pacjentka, wyjątkowa, grzeczniusia, mocny, silny pies... Ale to jest jakby mniej ważne, najważniejsze, żeby wreszcie przestała cierpieć!!!

Eluniu, tak to jest u naszych Seniorów, że co rusz komuś coś wyskoczy; my planowaliśmy po operacji Taruni (teraz to się przesunęło w czasie, zresztą z planowanego wyjazdu wakacyjnego też zrezygnowaliśmy) operację Maxiulinka - też ma pod lewą paszką 2 guzki, jeden od początku pobytu u nas, ale nie rośnie, teraz pojawił się drugi - to trzeba będzie usunąć, Korunia ma kilka guzków, ale nie operujemy Jej ze względu na słabe serdełko - operacja to zbyt duże ryzyko, jednak przynajmniej co 2-3 tygodnie jest w gabinecie; obserwujemy, oglądamy, teraz czekamy na theranecron - zaczniemy podawać, jest nadzieja, że zahamujemy znów na jakiś czas te guzory! Korcia ostatnio jest w świetnej formie, choć wczorajsze upały nieco Ją "przytrzymały" - jednak w ostatnim czasie zaskakuje nas swoją świetną formą i humorem:). Jutro obchodzimy 6 latek od adopcji - będzie impreza;), hihihi...

Pozdrawiamy Eluniu Waszą Rodzinkę i zdrówka życzymy :*

Link to comment
Share on other sites

 

:serduszka3:KORUNIA :serduszka3:

Dzisiaj mija 6 lat, od kiedy Korunia z nami zamieszkała...
Korunia ma dzisiaj około 14 latek, ma też nieco problemów ze zdrówkiem,

ale trzyma całe domowe "psie towarzycho" w ryzach :guz::takijestem2:


Korunia, to nasza Królowa - Najukochańsza, Cudowna i Najmądrzejsza Jamnicza Dama :milosc:


Srebro, którego każdego roku coraz więcej na buziaku i łapinkach

każe nam kochać Ją coraz bardziej (choć nie wiem, czy można bardziej), zapewne jednak budzi wielki szacunek!!!

Koruniu nasza Kochana - życzymy Ci zdrówka najdroższa nasza,

a i Tobie i nam dłuuugich jeszcze wspólnych lat - KOCHAMY CIĘ!!!

:love:  :milosc8::love:

 

2016.JPG

Link to comment
Share on other sites

Eluniu, Dorotko - baaardzo serdecznie dziękuję Wam za pamięć i życzenia!!!

Eluniu, dzisiaj wieczorem przed 20-tą jedziemy z Tarulką do lekarza - będzie wyciąganie szwów i kontrola... Nie wiem już, ja mam wrażenie, że od kilku dni Tarcia jakby... bardziej utykała... Strasznie się o Nią martwię... nic, czekamy na wyrok...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Nasza Kochana Tarunia...

Eluniu, na kontroli dowiedzieliśmy się, że dobrze już nie będzie... Taruś będzie utykać, kuleć nawet... jak to określili lekarze będzie niepełnosprawna... my nie chcemy, żeby była championem, my chcemy, żeby Malutka mogła żyć bez bólu - to jest dla nas najważniejsze!!! Mamy nadzieję, że tym razem sztuczne ścięgna nie wywołają już stanu zapalnego (jak poprzednio) i za kilka tygodni będziemy mogli zacząć myśleć o rehabilitacji. Na dzisiaj Amoksiklav mamy juz odstawiony, Rifampicyna do niedzieli włącznie, a w poniedziałek rano jedziemy na badanie kontrolne krwi. Mam nadzieję, że wyniki zmieszczą się jeszcze w normie, i nie będzie konieczności podawania kroplówki w celu wypłukania niszczącego działania leku... Śpi sobie teraz nasze Słoneczko (tak , jak reszta Maluchów zresztą), ze swoją nową zabawką pod buziakiem. U nas strasznie gorąco, parno też - za bardzo nie ma czym oddychać... a mówią, że w Wielkopolsce i nad morzem pada deszcz... chyba im zazdroszczę...

Dzięki Eluniu za zainteresowanie i troskę o Tartunię naszą - to naprawdę kochane dobermanie Psie Dziecko - zrobiła u nas taaakie postępy za te pół roku; nie umiała nic, była kompletnym dzikuskiem, a dzisiaj jest 32kg Slodyczą, która najchętniej weszłaby cala na kolana, a mieści się tylko łepetynka. Za dotyk i głaski odda ta mała Pieszczota chyba wszystko. Bardzo Ją kochamy i chcielibyśmy, żeby mogła wreszcie zacząć w miarę normalnie żyć i cieszyć się swoim dzieciństwem, którego przez 7,5 m-ca nie miała zupełnie, bo była zamknięta w klatce, a kolejne pół roku w większości spędziła w gabinecie wet... Ona chyba myśli, że to w życiu normalne; badania, tabletki, zastrzyki, kroplówki, operacje...

Prosimy o ciepłe i dobre myśli dla Niuni, bo baaardzo tego potrzebuje!!!

Link to comment
Share on other sites

tak, naszym marzeniem jest życie Taruni bez bólu...

jednak im dalej, tym mniej w to wierzę... już sama nie wiem, czy kuleje, bo kuleje? czy kuleje, bo Ją boli?

Jednak są dni (jak teraz) kiedy jest radosna, pogodna i.... kulejąca, ale ta radość daje nam nadzieję, że może jednak nie boli....

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Dzisiaj w naszej Rodzinie zlepek dat... właściwie obchodzimy jakby poczwórne Święto...

 

1998r.

9 sierpnia 1998 roku na świat przyszła nasza niezapomniana i Najukochańsza Sarunia[*]...

to Ona pokazała nam, jak cudowne są Jamnisie i Ona zaraziła nas miłością do tej cudownej rasy...

Gdyby żyła, dzisiaj obchodziłaby 18-te urodziny...

Niestety, 14 czerwca minęło 6 lat od kiedy nas opuściła i powędrowała za Tęczowy Most...

Saruniu[*] - masz miejsce w naszych sercach, kochamy Cię, nigdy nie zapomnimy i mam nadzieję, kiedyś spotkamy się TAM, po tej piękniejszej stronie Tęczy!!!

Sarcia1.jpg

 

2012r.

9 sierpnia 2012 roku zamieszkał z nami Maxiulinek...

był wtedy około 7 letnim Panem Jamnikiem, porzuconym na jednej z wylotówek na Śląsku...

Właściwie przyjechał do nas tylko na DT, gdyż był już chętny dom, który chciał Maxiowi dać miłość, jednak wskutek najprzeróżniejszych splotów okoliczności Maxiulinek został z nami do dziś i będzie z nami na zawsze!!!

Dzisiaj jest naszym Ukochanym Pieszczoszkiem, który uwielbia spać w łóżku pod kołdrą, kocha dzieci i w ogóle jest Cudownym i Dostojnym Panem Jamnikiem, nieco już pokrywającym się srebrem, co tylko dodaje Mu uroku!!!

Maxiulinku - Kochamy Cię Skarbie!!!

Maxiu''.png

 

2013r.

9 sierpnia 2013roku pojawiła się w naszym domu Gajunia...

wieczorem, w 1-szą rocznicę pobytu Maxia z nami, ok. 21-szej odebrałam telefon, że na parkingu przy Biedronce biega zdezorientowana i zagubiona mała labeczka...

Pojechaliśmy oczywiście i zobaczyliśmy zagubione i wystraszone Psie Dziecko; było już właściwie ciemno, sklep na ruchliwym skrzyżowaniu Kraków/Rzeszów/Kielce,a Mała kompletnie nieświadoma zagrożeń na Nią tam czyhających...

Cóż było robić?

Malutką wzięliśmy do domu, nazwaliśmy Gaja i daliśmy ogłoszenia o Jej znalezieniu... czekaliśmy na próżno, ale...

Gajunia okazała się Najcudowniejszą Istotą pod słońcem; to piękna, kontaktowa wprost IDEALNA Sunieczka, kocha wszystkich - najbardziej dzieci, jest oddana, opiekuńcza, przytulaśna, no jest IDEAŁEM. Śmiejemy się, że to Anioł, który zgubił skrzydła pod Biedronką! Śmiało mogę powiedzieć, że to Pies mojego życia!!!

Jest z nami od 3 lat i nie wyobrażamy sobie życia bez Niej!!!!!

Gajuniu - Kochamy Cię labeczko nasza!!!

Gajunia'.png

 

09.06.2015r.

wtedy przyszła na świat Tarunia, która jest z nami od 20 stycznia tego roku...

Dzisiaj Tarulka kończy 14 m-cy!!!

Taruniu kochana, życzymy Ci zdrówka Malutka nasza, niech już wszystko będzie dobrze z Twoją łapinką!!!

Taruniu - Kochamy Cię nasza DobraManko!!!

Tarunia'.png

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Berni z wielką radością wreszcie się wpisuję ok2.gif  ja zaglądam... prawie codziennie do Ciebie, zresztą mam kilka takich, bliskich memu sercu serce.gif  nie zawsze mogę się wpisać... ale ciepło myślę zawsze! Berni, słoneczko nasze cieszę się bardzo ,że wszystku u Was w porządku, że wszyscy są zdrowi! to jest najważniejsze!dobro powraca! jesteś tak cudowną dziewczyną ,że nie chcę wierzyć ,że Tarunia utyka bo ją boli, tylko , utyka bo jest jest jakaś wada?! ja wiem, że dla Ciebie ,dla Was nie ma to znaczenia! bo i tak kochacie ,tak samo ok2.gif  pewnie ,że trzeba ją bardziej obserwować i trzymać rękę na pulsie! oglądam z czułością całe Twoje stadko!  ...czy dobrze czytam? dziewiąteczka?! ... fiu, fiu !całuję wszystkie, życząc zdrówka, zdróweczka  :serduszka3::serduszka3::serduszka3:

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...