anica Posted December 27, 2015 Share Posted December 27, 2015 Światełko dla tych co odeszli! ... Świątecznie...i po Świątecznie...dopóki będziemy!... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted December 31, 2015 Share Posted December 31, 2015 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JamniczaRodzina. Posted December 31, 2015 Share Posted December 31, 2015 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted December 31, 2015 Share Posted December 31, 2015 Dziękujemy Anusiu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted December 31, 2015 Share Posted December 31, 2015 Dziękujemy Eluniu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted December 31, 2015 Share Posted December 31, 2015 Zbliżający się Nowy Rok niesie wszystkim nadzieję... W te piękne i jedyne w roku chwile chcę złożyć najlepsze życzenia wszystkim, którzy są tutaj z nami i nas lubią;Kochani, pogodnych, zdrowych, radosnych dni i tylko szczęścia w Nowym 2016 Roku Bernadka, Korunia, Nerunio, Maxiulinek, Tinusia, Gajunia i Killerek :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted January 29, 2016 Share Posted January 29, 2016 Żeby się tutaj dostać musiałam "przekopać" nowe "ulepszone" po raz kolejny dogo... ciężko teraz w ogóle cokolwiek znaleźć... Dawno nie pisałam, a nieco się u nas dzieje... ... od ub. środy jest u nas dobermanie Psie Dziecko (z likwidowanej hodowli); jeszcze NIGDY nie miałam styczności z tak DZIKIM Psiakiem, choć przez dom przewinęło się sporo Psiaków - i rezydentów i tymczasów... Mała przyjechała we środę późnym wieczorem... a w czwartek przez 12 godzin... biegała wokół sof (które stoją na środku) w salonie... pierwszy raz położyła się ok 19,20 na jakieś... 30 sekund... w tzw międzyczasie w trakcie obiadu ściągnięty ze stołu razem z tacką talerz pełen zupy... zupa na kolanach TZ-ta, ale talerz bidny uratował... Boże, byłam załamana... NOC - czuwanie, szczekanie - każdy ruch moich Maluchów, to atak, warkolenie, szczek tubalny...ech, totalny pogrom, nieprzespana noc...w piątek wstałam, łzy same płynęły mi z oczu, bo pomyślałam, że Psina jest nie do uratowania, że jest dzika, że jest już dla Niej za późno i tak już pewnie musi zostać... z drugiej jednak strony doskonale wiedziałam, że muszę Jej dać jeszcze chociaż minimum z 2-4 tygodnie czasu (tylko, jak to przeżyć?!)... Na szczęście Mała - nazwaliśmy Ją TARUNIA, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaczęła robić postępy - jak ta Psinka się stara... naprawdę, aż się serce raduje!!! No i tym to sposobem jest nas teraz w domu znowu więcej , a miał być już koniec, ale chyba nie umiem mówić nie - ani ja, ani mój TZ - to On pojechał po Nią blisko 800km w obie strony.... KOCHANY SKARB !!!! Jednak od kiedy ponad 4 lata temu zamieszkała u nas Luneczka, a 3 lata temu Sendunia[*], gdzieś tam, w głębi serca czuliśmy, że kiedyś jeszcze dobeczka zawita w naszym domu - naprawę to dobre Psiaki, można je pokochać tak samo, jak Jamniorki!!! Teraz w naszym domu już "wszystkie miejsca zajęte" i wiemy, że to już koniec!!! tym bardziej, że nasza Kochaniusia Korunia ostatnio nam coraz bardziej niedomaga... musimy zapewnić jej teraz maksymalnie dużo spokoju i poświęcić uwagę, pomagać w wychodzeniu na zewnątrz - kręgosłup Malusiej w kiepskim stanie, przez kilka dni (choć na ogród tylko dwa stopnie) nosiliśmy Niunieczkę na rękach - teraz jest w trakcie kuracji i zastrzykami i tabletkami przeciwzapalnymi i przeciwbólowymi... strasznie patrzeć, jak ta CUDOWNA Sunieczka coraz bardziej niedomaga... łapki nie chcą nosić, uszka przestają słyszeć, na oczkach pojawia się zaćma, no i... te straszne guzy... niestety naszemu wetowi skończył się zapas Jadu Tarantuli "Theranecron" a dla nas najważniejsze było, że skoro nie możemy zoperować Koreńki, a preparat powstrzymywał rozmnażanie zmian ogniskowych, to podawaliśmy Koruni... i choć zdania są podzielone wydaje się, że działał, bo guz (ten największy) jakby się "zatrzymał". Teraz niestety znowu się powiększył, prócz tego pojawiły się trzy inne... ech... Biedna ta nasza Korunia... taka poczciwa z Niej Babulinka, kochamy Ją całym sercem... zamieszkałą z nami 5,5 roku temu - wtedy szacowano Ją na ok. 8 lat... Nie wiem ile lat ma tak naprawdę, ale jest dla nas Najważniejsza - to taka nasza Jamnicza Dama - cała pozostała Gromadka ma do Niej wielki szacunek, a ONA jest Przewodnikiem stada,a dla nas Ludziów to nasza Córeczka Ukochana!!! Na głowie staniemy, żeby zdobyć ten lek, bo chcemy, żeby nasza Maleńka była z nami długo, długo, dłuuugo!!!! Piszę tutaj o tym też i dlatego, bo może ktoś z Was, kto jeszcze czasem tutaj zagląda mógłby zapytać u swoich wetów - może ktoś z nich ma jeszcze jakieś zapasy... dowiedziałam się też, że można szukać Theranecronu w Austrii i na Słowacji... mam nadzieję, że uda nam się go zdobyć!!! Poza tym reszta Towarzystwa ma się dobrze - póki co wciąż przyglądają się Taruni, ale cieszę się, bo w swojej mądrości przyjęli Ją do Rodziny bez większych zgrzytów, choć tak zupełnie bezboleśnie nie było... ale w tej kwestii póki co daliśmy radę... mam nadzieję, że nic nieprzewidzianego już się nie zdarzy i dalej będzie tylko lepiej!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JamniczaRodzina. Posted January 30, 2016 Share Posted January 30, 2016 Bernadetko dobra duszyczko ty zawsze wynajdziesz jakąś bide w potrzebie widać dobeczki i jamnioreczki to twoja wielka miłość .Biedna poczciwa Korunia .Bernadetko jak nie znajdziesz nigdzie jadu tarantuli to daj znać poszukamy innych żródeł dostępu . 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
werenn Posted January 30, 2016 Share Posted January 30, 2016 Tarunia na ostatnim zdjeciu? Zanim przeczytalam tekst to myslalam, ze to jakies nieudane zdjecie jamnika... przepraszam za brak polskich liter, ale cos mi tu szwankuje 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted January 30, 2016 Share Posted January 30, 2016 No tak, kocham Jamniorki, Dobeczki i okazało się Labeczki też ... Dopiero teraz wpadłam na pomysł zmniejszenia fotek z aparatu, bo aparat w telefonie mam niby dobry, jednak w trakcie DESANTU mojego telefonu i próby jego łapania, pojechałam na nim po kostce, skutecznie niszcząc obiektyw aparatu ... no więc na telefonie mam kilka zdjęć, ale jakość jest kiepska, oj kiepska... dlatego odkopałam aparat, porobiłam fotki, ale żeby je wrzucić, trzeba było je zmniejszyć (udało mi się znaleźć super prosty program do zmniejszania) ... Pokażę Wam Tarunię, bo zdjęcia z postu powyżej są robione przez Skypa w trakcie rozmowy z TZ-em i też są, jakie są... Pierwszy spacer po lesie... pozujemy... na ogrodzie, wiatr w uszkach... z Gajunią - gonitwy.... z Tisią - przyjaźń?! - no, prawie... Korunia nasza Najukochańsza - odpoczynek w fotelu... 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted January 30, 2016 Share Posted January 30, 2016 Berni, to chyba tak jest! wspaniała dziewczyna jesteś! to i wspaniałe stadko masz mogę wracać, i wracać... i tak wciąż! kocham jamniki... dobeczki i labeczki 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
werenn Posted January 30, 2016 Share Posted January 30, 2016 jednak wyglada jak przerosniety jamnik 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted January 31, 2016 Share Posted January 31, 2016 Bernadko trzymam kciuki za zdrowie Waszych czworonogów i za szybką resocjalizację Taruni :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted January 31, 2016 Share Posted January 31, 2016 19 godzin temu, anica napisał: Berni, to chyba tak jest! wspaniała dziewczyna jesteś! to i wspaniałe stadko masz mogę wracać, i wracać... i tak wciąż! kocham jamniki... dobeczki i labeczki Dzięki Anusiu za dobre słowo... tak naprawdę Tarunia miała być u nas już 9 grudnia, jednak wtedy stchórzyłam, pomyślałam, że za stara już jestem, że nie dam rady... Ale jakoś nie mogłam przestać myśleć o tej biedzie, która żyje w... klatce... potem "dobermani świat" żył aferą strasznych warunków i w efekcie zagłodzenia 7-mio miesięcznej dobeczki - pomyślałam, Jezu nie, to Ona... kolejnych kilka nocy porwanych, walka z myślami i... zadzwoniłam... na szczęście okazało się, że Mała żyje... po kilku dniach ponownie telefon, że mogę Ją brać... i... przyjechała... 17 godzin temu, werenn napisał: jednak wyglada jak przerosniety jamnik tak Kochana - zawsze mówiłam, że dobki to takie Jamnisie na dłuuugich łapkach, a Jamniki to dobeczki po tuningu, hehehe... ;) 5 godzin temu, b-b napisał: Bernadko trzymam kciuki za zdrowie Waszych czworonogów i za szybką resocjalizację Taruni :) no powiem Ci Bogduniu, że nie jest lekko, ale Tarunia się stara, choć to przecież jeszcze niespełna 8-mio miesięczny, 25kg szczeniorek.... dużo pracy nas czeka, a i cierpliwości pozostałych Skarbów - zginął nasz rytm dnia, ogólnie przyjęte zasady - wszyscy są nieco zagubieni i zdezorientowani... mam nadzieję, że z czasem wszystko wróci do normy (jak bywało przy wcześniejszych adopcjach), tylko nie wiem, ile czasu teraz potrzebujemy... Najbardziej obrażony jest nasz Księciunio Nerunio... jak 4 lata temu była u nas Luneczka, był w Niej bez pamięci zakochany - nie opuszczał na krok, zaczepiał do zabawy, teraz nie, zupełnie odwrotnie - ma nasz Piotruś focha i to duuużego focha... Pocieszam się jednak, że damy radę!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted February 17, 2016 Share Posted February 17, 2016 Dzisiaj jest Dzień Kota, więc całą Psio - Ludzką Rodzinką składamy naszemu Rodzyneczkowi Killerkowi Najlepsze życzonka zdróweczka i jeszcze długich, dłuuugich wspólnie przeżytych lat!!! Bądź dalej takim Koteckiem - PsiKoteckiem jak dotąd!!! KOCHAMY CIĘ NASZ NAJCUDNIEJSZY KOTULKU 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted February 18, 2016 Share Posted February 18, 2016 Killerku najlepszego!!! :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JamniczaRodzina. Posted March 25, 2016 Share Posted March 25, 2016 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted March 25, 2016 Share Posted March 25, 2016 Zaglądam z życzeniami ,Wiosennych Świąt Wielkanocnych, spędzonych z rodziną i bliskimi, smacznego jajka i oczywiście mokrego Dyngus Kilerku, głaski dla Ciebie Berni kochana, nie chcę Ciebie jeszcze męczyć pytaniami ,bo pewnie jeszcze cały czas ''pracujecie'' z Tarunią ale napisz '' cosik'' maluńko 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted March 26, 2016 Share Posted March 26, 2016 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted March 26, 2016 Share Posted March 26, 2016 Wszystkim naszym Drogim Przyjaciołom życzymy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted April 7, 2016 Share Posted April 7, 2016 Dzisiaj mijają 4 lata od nagłej śmierci naszego Bonusia... To kolejna smutna rocznica... 4 lata temu - piękna słoneczna Wielka Sobota... popołudniowy spacer, radość, świętowanie i nagle... usiadłeś, osunąłeś się na łapinkach UPADŁEŚ... nasz krzyk, sztuczne oddychanie, bieg do samochodu, szaleńcza jazda gabinet weterynaryjny reanimacja, adrenalina... ale dla Ciebie było już za późno odszedłeś, na 6 dni przed swoimi 4 urodzinkami zostawiłeś nas w szoku i pogrążonych w płaczu... nie rozumieliśmy co się stało... nie tak miało być Piesku, nie tak miało być nasz Najukochańszy Przyjacielu... Kochany nasz Dydusiu - zawsze będziemy pamiętać!!! I choć byłeś z nami niespełna 4 lata dałeś nam tyle miłości, tyle razy pokazałeś jak chciałbyś się nami opiekować, chronić nas... Wiesz Dydulku - Kochamy Cię!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted April 7, 2016 Share Posted April 7, 2016 Bonulku[*] pamiętamy... cztery lata?... to wydaje się ,że tak niedawno temu... ale czas, chyba w takich chwilach staje w miejscu... zatrzymuje się.... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted April 20, 2016 Share Posted April 20, 2016 O 7.04.2016o15:41, anica napisał: Bonulku[*] pamiętamy... cztery lata?... to wydaje się ,że tak niedawno temu... ale czas, chyba w takich chwilach staje w miejscu... zatrzymuje się.... Dziękujemy Aniu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted April 20, 2016 Share Posted April 20, 2016 To już 4 lata... niestety, a w takich chwilach wszystko wciąż powraca... i wciąż boli ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted April 20, 2016 Share Posted April 20, 2016 O 24.03.2016o15:08, anica napisał: ... Berni kochana, nie chcę Ciebie jeszcze męczyć pytaniami ,bo pewnie jeszcze cały czas ''pracujecie'' z Tarunią ale napisz '' cosik'' maluńko Aniu, dzisiaj mijają 3 miesiące od przyjazdu Taruni do nas... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.