ewatr Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 no dogo odżyło nareszcie :mad: to i czekamy na wieści :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaerjot Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 Jest 15, czyli jeszcze 2 godziny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia25 Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 hihi, kaerjot może jogurcik jakiś wypij:evil_lol: Ja też się niecierpliwie:razz: ale w drodze do domu, tak? czyli upchnęły Micha do auta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaerjot Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 No właśnie nie napisała, w której drodze są !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czytałam kilka razy i nic nie wiem. A na dodatek dogo łże potwornie i myslałam, że już mam iść do domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia25 Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 właśnie ja już na dwóch zegarach sprawdzałam, która to godzina:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 [quote name='kaerjot']Cześć wszystkim! Wczoraj wieczorem podczytywałam sobie dogo, ale nie umiałam się zalogować. Trudności wynikały z innego komputera, połączenia przez inne łącze i połowy butelki czerwonego wina, którą zużyłam za zdrowie Zosi i Miśka. Dziś od rana trzymam kciuki, mam kaca i symuluję pracę, myśląc tylko o ...................................... wiadomo. Brazowa1 przysłała sms, że są w drodze. Nerwicy dostanę jak nic. Zosiu proszę, odezwij się jak tylko będziesz mogła.[/quote] Cioteczko, chwała Ci za to czerwone wino za zdrowie Zosi i Micha!!!!! Poranny kac, to wielkie poświęcenie :evil_lol:, znosisz je, jak widać dzielnie i nadal jesteś na straży!!! A rano to chyba serwer padł, bo dogo nie działało... Ja zapomniałam wziąć komórkę do pracy :cool3: , więc nie mam żadnych sms-ków. Ale jadą kruca, jadą :multi: :multi: :multi: Misiek zmieścił się do samochodu!!!! Zosiu, my tu czekamy, że ach!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 Ja czekam cierpliwie :lol:, co mi tam... Ale sobie poczytam, pooglądam :multi: Ale będzie radość :multi: :multi: :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 Napisałam po Kaerjot, a gdzie mnie wlepiło :crazyeye: Znowu... Dogo rakiem chodzi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaerjot Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 Brazowa właśnie napisała, że jadą do domu i będą za ok 3 godziny, żeby nie było wątpliwość teraz jest 14. Nienawidzę czekania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mama_Dorota Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 [quote name='kaerjot']Brazowa właśnie napisała, że jadą do domu i będą za ok 3 godziny, żeby nie było wątpliwość teraz jest 14. Nienawidzę czekania.[/QUOTE] Ja również!!! :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 No już jesteśmy W DOOOOMU. Idę się rozebrać i wracam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia25 Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 HURRA!!!!:multi: :multi: :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoniaP Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 I co ?? I co???:multi::eviltong::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaerjot Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 I co ???????????????????????????????????????????????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 Wróciliśmy cali i zdrowi. Misiek ze mną na tylnym siedzeniu. Trochę się przeciągnęlo, bo musialam jeszcze odwieżć pana, który mnie wiózl no i wpadlam na chwilkę do sklepu i kupilam naprędce coś do jedzenia dla psów. Jesooo - nie wiem od czego zacząć. Pytajcie. Jestem wyjątkowo skolowana po tej podróży. Byl grzeczny i się wiercil prawie caly czas :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaerjot Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 Duży czy maleńki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoniaP Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 Jaki jest? Co robi? Fajny? Całuśny??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anhan1 Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 Serdeczne gratulacje !!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 Ja go sobie wyobrażalam caly wczorajszy wieczór jako slonia, lwa, hipcia i Bóg wi co jeszcze, a tu wyszedl z budy taki maly piesek. Nie będę miala problemów żeby go schować do koszyczka ;) A tak na serio to jest duży ale nie aż tak duży jak myślalam. W ogóle to na sam koniec zapytalam pani Krysi (która rzeczywiście jest aniolem) czy to jest rzeczywiście ten Michu z targowiska. Pani Krysia bardzo dużo o nim wiedziala. O mnie zresztą też trochę, bo jak zapewnialam, że na pewno będzie mu u mnie dobrze to powiedziala, że Wiola na pewno by go nie oddala w nieodpowiednie ręce. Opowiedzialam też parę zdań o Lisku (oj mój kochany Lisiurek) żeby się uwiarygodnić, a później się zrobil taki tlum, że nie bylo jak pogadać. I ten caly tlum wyprowadzal Micha za bramę, dalam aparat panu kierownikowi i nacykal mi zdjęć z Michem już za bramą i jak już siedzimy w samochodzie. No rzeczywiście Micha żegnali wszyscy, którzy byli wówczas w schronisku. Sluchajcie - będę opisywać po trochę co parę minut, bo glodne paszcze już na mnie czekają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia4 Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 Sciągam wlaśnie zdjęcia z aparatu. Komu mogę wyslać żeby wkleil, ja już dziś nie mam glowy do tego. Padam po tych 750km. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiedźma Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 :iloveyou::cunao::bigcool::Cool!::loveu: Pisz jak leci: może być chaotycznie, bez składu i ładu; i tak uwielbiamy Twoje opowieści. [COLOR=red]I CIEBIE[/COLOR]. Lecę po jakieś prześcieradełko drobne, chusteczki - nie wiedzieć czemu - wyszły mi całkiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Blondella Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 możesz przeslać na [email][email protected][/email] Tu juz wszyscy pewnie chcą obejrzeć zdjęcia:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiedźma Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 Nie ruszam się z miejsca, pewnie nie tylko ja :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neris Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 Ja po cichu kibicowałam, ale teraz zaczynam pękać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoniaP Posted October 26, 2006 Share Posted October 26, 2006 Zośka, no zlituj się!! Piszże! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.