Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='xmartix']w domu jest, czyli bezpieczna, przytyła 1-2 kg[/QUOTE]


Dzięki Bogu
Nie traćmy zatem nadziei
I dzieki za odpowiedź !
A ona je coś sama ?
Pewnie po trichu trzeba ją dokarmiać ?

Posted

Marta, w domu jest sunia? Tzn. ma DT?
Kurcze, dostałam linka od bratowej na innym forum, przed chwilą czytałam o suni - ona ma ok. 4 lat i próbują teraz ustalić własciciela. Sąsiedzi się boją, bo "nie chcą kłopotów"... :(
Kurcze, zapytam mamy... Może by i ją wykurowała, jak Sarę...
Straszna bieda, straszna :(

EDIT: z bazarku Sary będę miała wkrótce jakieś grosze, jeżeli trzeba będzie, to krzyczcie.

Posted

podobno gmina płaci, jutro będę wiedzieć co i jak
Oli a da radę załatwić dane właściciela??
jak nie to i tak sobie poradzimy, ale z tymi danymi właściciela byłoby szybciej
sunia jest w domu, na domowym dt w tym przytulisku, na gminę jest, jutro będę wiedzieć co i jak i czego potrzebuje, jak możemy jej pomóc

Posted

Informacja zamieszczona przez panią weterynarz na gminnym forum wczoraj (czyli 22.04) ok. godz. 17:
[I]"Suczka jest leczona w naszym gabinecie. Dora, bo tak prawdopodobnie ma na imię, czuje się już odrobinę lepiej. Od kilku dni jest intensywnie nawadniana i karmiona specjalistyczną dietą. Po trzech dniach leczenia suczka ma już siłę sama stać, przybrała też trochę na wadze. Dzisiaj jak zobaczyła, że przyszłam do pracy to zamachała ogonkiem i zrobiła w moją stronę parę kroków. Wczoraj miała zrobione badania krwi i wyniki dają nam nadzieję, że za jakiś czas Dora będzie zdrowym wesołym psem. Niestety na razie wymaga jeszcze naszej pomocy, potrzebuje intensywnego leczenia i koniecznie specjalistycznej diety, która ułatwi jej powrót do zdrowia. Bardzo liczymy na Państwa pomoc w tej sprawie. W Gabinecie ProVet przy Świerczewskiego 40/14 w Siechnicach stoi skarbonka, do której zbieramy pieniążki na karmę dla Dory. Z góry bardzo dziękujemy za pomoc."
[/I]
Potem jest jeszcze poprawka, że sunia ma na imię Nora a nie Dora[I]
[/I]

Posted

Ludziki trzymajcie mnie!!!! To się musi skończyć do jasnej cholery! Ile jeszcze zwierząt musi umrzeć, cierpieć, żeby zmieniły się prawa, a właściwie ich brak, zwierząt???
Suniu kochana trzymaj się, dasz radę, musisz!!! Jak Kuba, podpalony psiak, na pohybel tym skur......nom!!!!!

Posted

Jestem! Przede wszystkim dziękuję za tak ogromny odzew! :) Nie przypuszczałam, że tyle się tu dzieje. U suni byłam wczoraj wieczorem i zaraz postaram się wszystko opisać, choć wiem, że [B]xmatrix[/B] już przekazała Wam pewne informacje. Muszę się tylko zapoznać ze wszystkimi postami.

Posted

Widzę, że jest artykuł dotyczący suni - o tym, jak została znalezniona i jak się obecnie czuje. Pojechałam z TZ do przytuliska dopiero wieczorem, ponieważ Pan prowadzący je, był z sunią do 19.00 na kroplówce. Gdy przyjechaliśmy otworzył samochód i ukazały nam się... przepraszam za to określenie... zwłoki... :( Pan wziął ją na ręce i postawił, by odrobinę się "przespacerowała", choć gdy patrzyło się na nią, odnosiło się wrażenie, iż każdy krok kosztuje ją koszmarną ilość wysiłku, poruszała się niepewnie, chwiejnie, co chwilę zatrzymując się.

Sunia przytyła - minął tydzień od czasu jej znalezienia - około 3-4 kg - mimo wszystko nadal wygląda tragicznie... Dla mnie to był szok... Do tego to jej oczko :( Jest zapadnięte, wcześniej było pokryte strupami, ale usunięto jej te strupy i z tego co mówił Pan z przytuliska, sprawdzali i sunia widzi na to oczko, jest nadzieja na to, że uda się wyleczyć. Oprócz tego, w dniu znalezienia sunia miała zakręcony, wrośnięty pazur, miała łapy pokryte jakimś gnojem i tak, jak było to opisane w artykule, Pan z przytuliska, gdy ją zobaczył, był przekonany, że to martwy pies... Cóż mogę napisać od siebie... Serce pękało, gdy patrzyłam na to biedne stworzenie... i znów zadawałam sobie to samo pytanie - jak można było doprowadzić żywą istotę do takiego stanu...

Tak, jak wspominała [B]xmatrix[/B], sunia przebywa w domu u Państwa prowadzących przytulisko. Ma wstawioną tam klatkę i w niej przebywa, a Pan w ciągu dnia wynosi ją także na trawę, na słońce, ale większość czasu sunia spędza w lecznicy. Tak, jak było wspomniane w artykule, w lecznicy zbierane są pieniążki na dobrą karmę dla suni. Bo jeśli chodzi o pozostałe koszty leczenia, to pokrywa to gmina. Co do pokarmu - na początku sunia cały czas wymiotowała, bądź miała biegunkę i była tylko na kroplówkach, teraz dostaje taką papkę Royala wymieszaną z wodą. Pan mówił, że sunia już nie wymiotuje i nie ma biegunki.

[quote name='AniaGucio'] (...) Ciotki, a jakiej pomocy w tej chwili potrzeba? Finansowej czy raczej w znalezieniu DT??[/QUOTE]

Jeśli chodzi o pomoc finansową - to na razie na pewno na karmę. Natomiast jeśli chodzi o DT - sunia na razie jest bezpieczna i ma dobrą opieką. Ale w momencie gdy zostanie jeszcze trochę "podleczona" dobrze byłoby znaleźć jej jakiś "kąt", zwłaszcza, że Pan ma jeszcze inne psiaki w przytulisku, a prowadzi je sam z żoną, oprócz tego ciągle wyłapuje nowe psiaki, więc ma sporo roboty... a teraz najwięcej czasu poświęca suni.

[quote name='faith35']zamawiam dla niej bannerki, musi się o niej całe dogo dowiedzieć!!![/QUOTE]

Wielkie dzięki za bannerki! :)

[quote name='Selenga']allegro cegiełkowe oczywiście będzie[/QUOTE]

Dzięki! :) Można by te pieniążki na dobre jedzenie dla suni przeznaczyć, chyba że z lecznicą się skontaktować i spytać, co jeszcze byłoby potrzebne...

[quote name='Ada-jeje']Koniecznie wezcie od weta dokladna obdukcje i trzeba bedzie wywolac zdjecia. Chetnie pomoge i poprowadze krok po kroku do zlozenia doniesienie do prokurtury. Jak nie bedzie innej mozliwosci, wystapie za oskarzyciela posilkowego, lub dam pelnomocnictwo osobie ktora bedzie chciala wystapic w charakterze oskarzyciela.[/QUOTE]

Jeśli chodzi o tę kreaturę - właściciela - choć Policja się tym zajmuje, to wszyscy wiemy, jak takie sprawy się kończą, więc byłoby dobrze nie popuścić facetowi... Zajmuje się tym także ktoś z oławskiego TOZu, ale myślę, że byłoby dobrze gdyby więcej osób zaangażowało się w sprawę pociągnięcia faceta do odpowiedzialności, a także nagłośnienia tego bestialstwa...

[quote name='dusje']Link podeslalam dla uzasadnienia mojej prosby o pomoc dla tej suni.
Pani prezes moze zajrzec i nie musi sie tu logowac,nikt tego od niej nie wymaga.
Czy i jaka bedzie reakcja? Przekonamy sie juz wkrotce.[/QUOTE]

Dziękuję wszystkim za zaangażowanie w sprawę!!!

Ja zaraz podeślę [B]xmatrix [/B]telefon do Pana z przytuliska i do kogoś z oławskiego TOZu, to ona zorientuje się dokładniej w pewnych kwestiach... Może uda się tej sprawie nadać biegu...

Posted

Mam zdjęcia... Sunia po powrocie z lecznicy...

[IMG]http://img576.imageshack.us/img576/9827/pict0291.jpg[/IMG]

[IMG]http://img600.imageshack.us/img600/7666/pict0292s.jpg[/IMG]

To poniższe zdjęcie nie ukazuje w pełni stanu wygłodzenia tego psa... Sierść przysłania ten koszmar... Ale gdy dotknie się ją... :( Brak słów...

[IMG]http://img862.imageshack.us/img862/527/pict0293r.jpg[/IMG]

[IMG]http://img3.imageshack.us/img3/8229/pict0296f.jpg[/IMG]

A poniżej w domu u Państwa...

[IMG]http://img854.imageshack.us/img854/4113/pict0300.jpg[/IMG]

[IMG]http://img153.imageshack.us/img153/1213/pict0299e.jpg[/IMG]

Dodam, że Pan z przytuliska posiada film z dnia, gdy przywiózł sunię i wiele zdjęć ukazujących stan do jakiego ją doprowadzono...

Posted

Boże... :( Wyć się normalnie chce :placz:
Miałam u siebie wychudzoną tragicznie Sarę, ale to nieszczęście przebija wszystkie...
Z tym oczkiem to może bardziej kosmetyczna sprawa? Ona nie ma tam przerośniętej trzeciej powieki?

Posted

[quote name='MyrkurDagur']
Jeśli chodzi o tę kreaturę - właściciela - choć Policja się tym zajmuje, to wszyscy wiemy, jak takie sprawy się kończą, więc byłoby dobrze nie popuścić facetowi... Zajmuje się tym także ktoś z oławskiego TOZu, ale myślę, że byłoby dobrze gdyby więcej osób zaangażowało się w sprawę pociągnięcia faceta do odpowiedzialności, a także nagłośnienia tego bestialstwa...
[/QUOTE]
Czy ma ktos namiary na osobe z TOZu, ktora zajmie sie ta sprawa od strony prawnej? chetnie skontaktuje sie z nia.

Posted

[quote name='olivetshka'] (...) Z tym oczkiem to może bardziej kosmetyczna sprawa? Ona nie ma tam przerośniętej trzeciej powieki?[/QUOTE]

Pan z przytuliska mówił, że oni nacinali jej tę trzecią powiekę. A oczko "ucieka", widać głównie tylko przekrwione białko... A sunia próbuje tym oczkiem "ruszać"... Wybacznie mi ten niezbyt fachowy opis, ale nie znam się dokładnie... :oops:

[quote name='Ada-jeje']Czy ma ktos namiary na osobe z TOZu, ktora zajmie sie ta sprawa od strony prawnej? chetnie skontaktuje sie z nia.[/QUOTE]

Ja mam kontakt tylko z Panią z oławskiego TOZ, a sprawą ponoć zajmuje się jego prezes. Szczegóły powinna znać niebawem xmatrix.

Posted

Bidulka :(
Miałam u siebie kiedyś tak skrajnie zagłodzonego psa. W momencie znalezienia był nieprzytomny. Udało się go uratować.

Gdyby potrzebne były fundusze i znajdzie się organizacja, która zgodzi się na udostępnienie konta to chętnie zrobię fb dla Norki.

Trzymaj się psinko!

Posted

jestem na zaproszenie..........................coz mam napisac,wszystko zostalo juz napisane....................dodam tylko,ze takim kreaturom zycze ciezkich chorob i zycia w mekach......................
STRASZNIE SIE CIESZE,ZE SUNIECZKA JEST BEZPIECZNA I MA DOBRA OPIEKE!!!!.....niestety nie moge dac Jej dt,ale moge wesprzec grosikiem na karme i leczenie,jesli jest juz ustalone konto do zbiorki to prosze na pw........mocno wierze,ze sunieczka dojdzie do siebie i znajdzie wspanialego wlasciciela i zapomni o tym koszmarze......prosze Ja wycalowac po tym biednym pysiu!!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...