Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[COLOR=DarkGreen][I][B][B]KOLĘDA DLA NIEOBECNYCH[/B]

A nadzieja znów wstąpi w nas,
Nieobecnych pojawia się cienie,
Uwierzymy kolejny raz
W jeszcze jedno Boże Narodzenie.

I choć przygasł świąteczny blask
Bo zabrakło znów czyjegoś głosu
Przyjdź tu do nas i z nami trwaj
Wbrew tak zwanej ironii losu

Ref.
Przyjdź na świat
By wyrównać rachunki strat,
Żeby zająć wśród nas
Puste miejsce przy stole
Jeszcze raz
Pozwól cieszyć się dzieckiem w nas
I zapomnieć,
Ze są puste miejsca przy stole.

Daj nam wiarę, że to ma sens,
Ze nie trzeba żałować przyjaciół,
Ze, gdziekolwiek są, dobrze im jest,
Bo SA z nami, choć w innej postaci.

I przekonaj, że tak ma być,
Ze po glosach tych wciąż drży powietrze,
Ze odeszli po to, by żyć
I tym razem będą żyć wiecznie.

Ref.

Słowa Sz. Mucha, Muzyka - Preisner
[/B][/I][/COLOR]
[B][COLOR=Blue]Wesołych Świąt ANIOŁECZKI[/COLOR][/B]

[img]http://img413.imageshack.us/img413/844/kartkaswiatecznajj3.gif[/img]

Posted

Nic się nie zmieniło- Punia dobrze zna ten czas przedświąteczny: niezorganizowana i zmęczona pani:oops:, mało czasu dla pieska, krótkie spacerki. Ale teraz nareszcie chwila wytchnienia a od jutra dużo wolnego czasu. Tylko...Puni już nie ma. Już drugie Święta spędzamy oddzielnie.

[IMG]http://img148.imageshack.us/img148/3181/wig61dy0.jpg[/IMG] [SIZE=5][COLOR=magenta]WESOŁYCH ŚWIĄT:tree1::Dog_run:[/COLOR][/SIZE]

Posted

[IMG]http://img143.imageshack.us/img143/1052/52in8.gif[/IMG]My już kończymy świętowanie. Trochę żal. Teraz zbliża się ten najtrudniejszy czas przedsylwestrowych fajerwerków. dla Puni a tym samym dla mnie to była udręka. Teraz też obawiam się tych dni ze względu na Fraszkę. O Punię jestem spokojna- za Tęczowym Mostem nic juz jej nie zagraża.

Posted

Przyjacielu... czy Ty...?
-Tak najdroższy, kocham Cię!
A czy Ty...?
-Tak, zawsze będę przy Tobie!
A czy ja...?
-Tak, Ty zawsze możesz na mnie liczyć!
A czy będziesz...?
-Tak, będę z Tobą płakać!
A...?
-Tak, tak, śmiać się z Tobą też będę!
A czy kiedy...?
-Tak, kiedy będziesz potrzebował pomocy- pomogę Ci!
A czy wiesz, że...?
-Oczywiście, że wiem, że mogę na Tobie polegać!
I, że ja...?
-I, że Ty zawsze mi pomożesz!
Wiesz napewno też, że gotowy jestem...?
- Tak, wiem, że gotowy jesteś zginąć za mnie! Ja też dla Ciebie zrobię wszystko!
Przyjacielu...wiesz...
-Wiem, wiem, ja również dziękuję Ci za to, że jesteś!
Najdroższy... jeszcze tylko jedno pytanie...
Czy Ty...?
-Nie, nie czytam w Twoich myślach...
To skąd...?
-Ja to poprostu czuję! Czy nie wiesz, że przyjaciele rozumieją się...
Tak, tak... bez słów...

Posted

Nie trudno było przewidzieć,że te ostatnie dni roku będą jak zwykle trudne. Dzisiaj prawie cały dzień leżałam z Fraszką przykrytą kocem, bo jak mi sie wydaje w ten sposób udawało się złagodzić jej stres zwiazany z nieustajacą strzelaniną. Rano przestraszyła potwornie bardzo głośnego wybuchu. Chwile później miała atak padaczki. Boję się jutrzejszego dnia:shake:. Na szczęście nie mam planów sylwestrowych, tzn. mam- pozostanie w domu. Nie wyobrazam sobie, że mogłabym ją zostawić samą.

Podobnie było z Punią. Jeżeli decydowałam sie na Sylwestra poza domem, to tylko "wyjazdowego". Wtedy mogłam ją ze sobą zabrać a poza tym poza miastem nie było az takiego fajerwerkowego szaleństwa. Chociaż to właśnie podczas jednego z Sylwestrów w górach naraziłam ją na traumatyczne przeżycie o północy:mad:. Wydaje mi sie, ze to od tamtego czasu miała potworna fobię zwiazana z wystrzałami (wcześniej nie zauważyłam, zeby sie tego bała a nie pamiętam, czy to był nasz pierwszy wspólny Sylwester). Wiem, ze większość psów źle znosi odgłosy strzałów, ale nie spotkałam psa, który reagowałby taka paniką jak Punia. To cud, że nigdy nie skończyło sie to tragicznie. W tym okołoświątecznym okresie zachowywałam szczególną ostrożność podczas spacerów. Zdarzało się, że nie spodziewajac sie zagrożenia nie zapinałam jej smyczy i zdarzało sie, że nagle zaczynała pędzic na oślep przed siebie. reagowała tak nie tylko na odgłosy petard. Wystarczył "strzał" z rury wydechowej samochodu, albo inny, wydawałoby się całkiem niewinny dźwięk (np. pęknięcie papierowej torebki).
Fobia Fraszki wydaje mi się łagodniejsza, ale o nią boję się dodatkowo z powodu jej choroby.

Pozostaje mi wiec zyczyć Puni i wszystkim naszym pieskom za Tęczowym Mostem, żeby jutro nie docierały do nich odgłosy naszych ziemskich zabaw. My tutaj musimy to jakoś przetrwać.

Posted

Moja Psonia nie bala sie wystrzałów. Wychodziła z nami na balkon i obserwowała fajerwerki o pólnocy.
Zaden z moich psiaków sie nie bał, więc było to dla mnie normalne.
Co innego Balbisiątko. ta panicznie się boi, więc tez trzymam reke na pulsie. Juz od tygodnia slychac strzaly i bidunia biegła do łazienki (razem z wc) kładła sie na posadzce między muszlą a wanną. Zaniosłam jej tam balkonowe legowisko wymoszczone mieciutkim kocykiem.
Zuzia przeciwnie, nic sobie z tego nie robi. Idzie jak burza i ma koło nosa, ze obok niej ktos odpali petardę.
Może jestem w błędzie, ale wydaje mi się, ze w tym roku Balbinka mniej sie boi. To wygląda tak, jakby Zuzia jej dodawała otuchy. Nie powiem, że nie ucieka do łazienki, albo nie cofa się na spacerach, bo bym skłamała. Jednak zanim pójdzie do łazienki to zastanawia się przez chwilę i nie idzie tam za każdym razem gdy do jej uszu dotrze huk odpalanej petardy. Na spacerach też jest bardziej opanowana, ale nadal sie boi.
Boje się jednak jutrzejszego dnia i Nowego Roku. U nas strzelaja bez umiaru.

Posted

[IMG]http://img138.imageshack.us/img138/2861/fajerwerkiwd9.gif[/IMG]

Szczęśliwego Nowego Roku... Wszystkiego, co najlepsze, wielu chwil radości, szczęścia dla Ciebie, Ma_rudko i dla Twoich figlar, Puni i Fraszki

Posted

[I][COLOR=Blue][B]Coraz większymi kroczkami zbliża się Nowy Rok.
Życzę ci samych radosnych chwil w tej wieczystej krainie Aniołeczku.
[/B][/COLOR][/I]
[img]http://www.zwani.com/graphics/new_years/images/5566.gif[/img]

Posted

Witam w Nowym Roku.
Dla nas już jutro powrót do codzienności (przyznam, ze dzisiaj myślę o tym bez entuzjazmu:cool3:). A dla naszych piesków za Tęczowym Mostem?
Jest już nowy wątek: dla tych, które odeszły w 2008 roku. Na razie bezimienny wpis dla ofiar wczorajszych eksplozji:-(. Byc może ta noc nie była tam taka beztroska, jak to sobie wyobrażaliśmy. Może własnie nasze aniołki musiały sie zająć tymi nowo przybyłymi?
[IMG]http://img215.imageshack.us/img215/6425/serce209cwieczkayd1.gif[/IMG]

Posted

[quote name='ma_ruda']Witam w Nowym Roku.
Dla nas już jutro powrót do codzienności (przyznam, ze dzisiaj myślę o tym bez entuzjazmu:cool3:). A dla naszych piesków za Tęczowym Mostem?
Jest już nowy wątek: dla tych, które odeszły w 2008 roku. Na razie bezimienny wpis dla ofiar wczorajszych eksplozji:-(. Byc może ta noc nie była tam taka beztroska, jak to sobie wyobrażaliśmy. Może własnie nasze aniołki musiały sie zająć tymi nowo przybyłymi?[/QUOTE]

Mam nadzięję, że nasze aniołki tak jak mówi ma_ruda zaopiekują się nowo przybyłymi,...i że nie było wiele tych ofiar

Posted

[IMG]http://img231.imageshack.us/img231/5757/125351zniczcd3.gif[/IMG]
[B][SIZE=4][COLOR=blue]4.09.2006- 4.01.2008[/COLOR][/SIZE][/B]
[B][SIZE=4][/SIZE][/B]
[COLOR=black]Dzisiaj kolejny czwarty dzień miesiąca- już 16-ty od tego dnia, kiedy pożegnałam Punię. Tylko tym wyróznia się od innych dni. Codziennie tęsknię tak samo.[/COLOR]

Posted

Przed chwilą odebrałam wiadomość od Szajbus: ten piesek potrzebuje pilnie pomocy: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=102680"][COLOR=red]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=102680[/COLOR][/URL][COLOR=red]. [/COLOR]
Szabus, wkeiłam link narazie na 3 wątki z moich subskrypcji: 2 łódzkie i watek sznaucerów w potrzebie. Spróbuje jeszcze poszukać takich na których jest duży ruch.

Posted

Miałam dzisiaj niezwykły sen o Puni. Była tu ze mną, trzymałam ją w ramionach, czułam jej ciepło i dotyk futerka. W tym śnie w odróznieniu od poprzednich, wiedziałam że Punia przecież umarła i nie mogłam pojąc jak to możliwe, że się myliłam, bo przecież jest: żywa i zdrowa. Zastanawiałam sie jak Was o tym powiadomić: przecież najpierw pisałam, ze nie wiedziałam, ze Punia była śmiertelnie chora a teraz okazuje się, że nie wiedziałam, że żyje. Teraz myślę, że cieszyłabym sie nawet gdybym tu usłyszała, ze jestem beznadziejną kretynką. Gdyby to nie był tylko sen:-(.

Posted

Wg. mnie ona odwiedziła cię taka jak jest teraz czyli zdrowa i szczęśliwa, a twoja psychika już zaakceptował fakt, ze odeszła na zawsze.
Piekny sen!
Punieczko

[img]http://img404.imageshack.us/img404/63/zniczbonarad3.jpg[/img]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...