Jump to content
Dogomania

Maleńka MUSZKA - zostanie wyrzucona przez włascicieli ?


Betta

Recommended Posts

[B]edit 04.05.2011[/B] : troche ponad tydzień temu rozmawiałam z "opiekunką" Muszki - mówiła że już nie robi często kup w domu...ale ciągle myslą nad jej oddaniem... ewidentnie nie mają widze chęci do zajmowania się starszym psem który może być chory... uświadamiałamże leki na stawy trzeba podawać dłużej.... Pan nie pojawił się w lecznicy wiec nie wiem co dzieje się z pieskiem... mają mój tel gdyby tylko chcieli sie jej pozbyc na już...maja dzwonic
-------------------------------------------------------------------------

Witam...
napisze bo może ktoś może pomóc oferujac dt lub ds - lub pomoże szukac domu dla tej radosnej suńki..
Od razu zaznacze.. że oferuje robienie bazarków na ewentualne leczenie suni... i czasem moge załatwic karme...
W każdym razie sprawa ma sie tak...

dziś do przychodni w której pracuje przyszedł pan z MUCHĄ... radosna i kontaktową sunieczka która wciskała mi sie pod ręce kiedy ja ważyłam .... po kilku minutach okazało się czemu Pan przyszedł... sunia robi mu kupska w domu a że maja 15 mniesieczne dziecko...zgadnijcie.... lekarz powiedział że albo to sprawa reumatyczna,demencyjna albo sunia ma dośc tego że brzdąc za nią gania i robi kupska specjalnie... Pan dostał leki na kości i stawy... bo jednak podejrzewa że to kwestia bólowa (sunia przestała chodzic po schodach...ale ona taka maleńka że sie nie dziwie - 5 kg) i powinno jej to przejść .. co dokladnie ? kupkanie w domu ... jesli nie to właściciel nie pozwoli by jego wnuk wchodził w te kupy i ją uspi ... nie wiem gdzie ale widze że jest pan zdecydowany i mysle ze nawet jesli sie Muszce poprawi to i tak jej nie bedzie chciał zatrzymac... a ja bym sie nie zdziwiła gdyby sunia faktycznie miala dosc malca i podstawiala mu miny...

[B]Prosze pomożcie znaleźć jej dt lub ds [/B]... bo czuje że we wtorek/środe Pan wróci i zapyta tylko czy mam dla niej cos (bo powiedziałamn ze wstepnie juz sie rozeznam czy gdyby nie wyszło z "leczeniem" to ja odda do adopcji) a jesli nie to dostanie złoty strzał.....
a jej kurde nic nie dolega prócz bólu stawów i robienia kup w domu.. i tylko jesli to sprawa demencji to nic sie z tym zrobic nie da ..jedynie pieluszkowanie... siusiu robi na dwórku ale troche z pyska śmierdzi .. moze miec juz nerki w nienajlepszym stanie

w maja bedzie Mucha miałą 14 urodziny...

pozuje nieśmiało ale do człowieka podchodzi pierwsza na 4 biegu z merdającym ogonkiem
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images35.fotosik.pl/610/f31f7f5823a5e923.jpg[/IMG][/URL]

Jeśli dom sie nie znajdzie do środy to bede próbowała przekonac Pana aby poczekał jeszcze pare dni... choc on już założył pewien bieg spraw

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 77
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Biedna maleńka. Nie sadzę ,żeby ona te kupy waliła maluchowi specjalnie pod nogi ,a właściwie ręce i nogi , jeżeli raczkuje. Myślę ,że ona jest oprócz choroby po prostu w stresie jak ją taki mały perszing goni.
Wiem coś na ten teamt , bo widzę co mój 18.miesięczny wnuk próbuje robić z naszymi futrami i jak uciekają przed nim w ciemny kąt. I niestety nie pomaga tłumaczenie ,że pieska czy kotka boli. Musimy bardzo pilnować i chronić zwierzaki przed małym.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']Kolejny staruszek-mikropsiak, który przestał być ładną zabawką.....[/QUOTE]

Niby tak, ale jak poprosisz o czas dla suni, to jej nie uśpią.Znam podobne przypadki.Tutaj to starszy facet, ale problem podobny.Zajmowałam się dzieckiem.Biorą młodego psa, bo na razie nie planują dzieci.Jak mają ok 28 lat, to mają dziecko.Pies ma wtedy 7, 8 lat.Do tej pory był tylko on i był ich całym światem.Kochany i chołubiony, co podkreślają.Teraz ten pies nie może, nagle!!! wejść do pokoju jednego, drugiego, zewsząd jest wyganiany, bo przeszkadza.Nie wiem, jak czułabym się , na miejscu, tego psa, ale to nienormalne jest.Bywa złośliwy, bo mu sie świat zawalił, gryzie zabawki dziecka, ale tam zabawki wszedzie leżą, tak jak jeszcze, do niedawna, jej.To mix jamnika szorstkowłosego.Kilka razy zdarzyło się, że przychodziłam, wychodziłam z psem, a tam: w jednym pokoju śpi tata, w drugim wujek i z dzieckiem szłam do siebie. Przychodziłam do dziecka ok 9 rano, wychodziłam z psem...zawsze.W inne dni kończyłam ok 16stej i proponowałam wyjście z psem.NIE, BO BYŁA RANO.Pies wyprowadzany 2 razy dziennie.Ile ja się nasłuchałam, że najchętniej, to by ją oddali, bo niedobra, bo gryzie zabawki dziecka, bo miala biegunkę i koszta, bo zrobiła siku, albo kupkę pod drzwiami.Tłumaczyłam i mówiłam, że to pies, który wychodzi 2 razy dziennie i to za mało.Jak byłam z dzieckiem kilka godzin, to pies nawet nie szczekał, chyba, że ktoś dzwonił na domofon, albo do drzwi.Pytali mnie, czy nie znajdę kogoś chętnego,oddaliby.Ojciec dziecka raz się wygadał.Chcą, ale szczeniaczka i podał mi rasę. Zabijcie, ale nie pamiętam jaka to rasa.Uczuliłam koleżankę, mieszkającą w ich bloku, będącą na dogo...tylko tyle mogę.Nie mam z tymi ludźmi kontaktu, to było wręcz niebezpieczne.Dziecko, ciągle chore, zabrane ze szpitala, na własne ich życzenie.Zamiast zapalenia oskrzeli....obustronne zapalenie płuc, w stanie ciężkim, przyjęte do szpitala, pod tlen.Dzieciątko naprawdę fajne, grzeczne i lubienie było obustronne.Największym problemem był ten tata i brak płatności.Nawet półtora tygodnia, a kwoty to między 50 a 80 zł tygodniowo.Praca dorywcza i nie wiem, czy 6 zł za godzinę, odpowiedzialności za dziecko, sprzątanie, mycie garów itd itp ...to dużo.Nie w tym rzecz.Jak ten pan będzie chciał się pozbyć suni, to, to zrobi, w taki, czy inny sposób.Dobrze, Betta, że zrobiłaś Muszce wątek.Takie malutkie znajdują szybko domek, nawet, te starsze.Na razie nie czuję się na siłach do wzięcia, żadnej bidy, poza tym, sama sobie, te najgorsze przypadki wynajduję.

Link to comment
Share on other sites

ten Pan to taki typowy wiejski chłop... on lubi te sunie.. i widac ze niekoniecznie chce ja uśpic... tzn pytał czy schronisko w jej wypadku było by dobre... ale sam sobie odpowiedział od razu... mieszka z nim syn z rodzina którzy napewno odpowiednia poprowadza tok sprawy jesli ta mała nie przestanie robic kup... bo jak juz ktos wyżej napisał to małe raczkujace włazi w te kupy nie tylko nogami... poza tym telefon był najpierw od razu z zapyatniem czy uśpimy tego psa
...myśle że jak najbardziej istaniejje szansa duza że Muszka zostanie z nimi jesli przestanie robic kupy w domu....tylko obawiam sie że istniejje mała szansa że ona te kupy przestanie robic : (
ona ma jakis wygiety ten kręgosłup ale nie był mocno tkliwy.. z pewnoscia jednak bola ją stawy (w jednej nóżce ma zdeformowany staw-nadgarstek)... i chyba miednica.... pan wspominał że miała jakies akcje po złapaniu kleszcza ..wspomniał o boreliozie...
na moje oko juz troche doświadczone i opinie weta... stawy kiepsko , nerki pewnie tez bo to czuc z pyska ...dla mnie ona moze pożyc góra 2 lata... ja nie wiem jak ona sie w domu zachowuje ale w lecznicy była ogromnie kontaktowa i pełna życia....
mimo to...w rybniku są weci którzy uśpią takiego psa..

dzieki ze zagladnęliście..prosze powiadomcie jednak znajomych ..ja oferuje pomoc... są psy które godza sie z takim wyrokiem ale ona jeszcze nie chce odejsc..

Link to comment
Share on other sites

A ja właśnie od Medora dostałam info o starusieńkim chłopczyku- ratlerku w schronisku, załamka.
Nosz piorun by strzelił tych wszystkich, było mysleć, że ratlerki żyją długo i że nie bedzie całe zycie śliczny i pachnący, jak brali sobie szczenię. U mojej cioci jest Piesia, łysa, pokraczna, ma chore serduszko, nawraca jej wodobrzusze, miewa ciągłe biegunki, za na dwór może wychodzić tylko jak jest ciepło..... Potrafi się zsiusiać do łóżka. Jedno oczko nie widzi, ząbki ma trzy, a urodą mogłaby wygrać konkurs na najbrzydszego psa świata. I nie wyobrażam sobie, jak mozna by się pozbyć takiego kochanego psiaka.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn'][URL]http://www.medor.org/pl/adopcja/adopcja-hau/category/1248-dziadzio[/URL][/QUOTE]
O jejciu...cudny dziadeczek.Pewnie nie ma już ząbków, mojemu Lejeczkowi też tak języczek zwisał.W takich chwilach żałuję, że nie mam domu z ogrodem i zasobnego konta.

Link to comment
Share on other sites

zawsze coś.. a na facebooku ruch żaden....a moi "dobrzy" znajomi sie zastanawiaja czy wziac udział w szukaniu dt....tak jakby ku*wa nie można było zapyttac 2 ciatki i 1 sąsiada ...to tak dużo....
nikomu nie wciskam psa do domu ale żeby nawet nie mozna było zapytac znajomych .... czy to wstyd czy co bo ja juz nie rozumeim....nie rozumiem ludzi.... i zaczynaja mnei coraz bardzioej wkurdupiac

Link to comment
Share on other sites

ehh.. jest wiele wetów który takiego spa uśpia bez zastanowienia głebszego..nikt im nie udowodni ze ten stary pies był zdrowy... a nawet jesli był tylko srajacy to myslisz że co mu polskie prawo zrobi.. ?
a poza tym.... nie dostanie morbitalu...dostanie łopatą... i weci to wiedzą... i znam takiego nie jednego który własnie z tego powodu mógłby uśpić takiego psa.... nie wiem gdzie mieszkasz ale na wsiach zabijanie psa łopata czy siekiera jak koguta to jeszcze 10 lat temu norma była ..

wrzuciałm ja na mikro.. ale na dyskusyjny....

PAn pewnie przyjdzie jutro jeśli sunia nie przestała kupkac..:/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='inga.mm']A ja zastanawiam się jak wet może ja uśpić?
Przecież nie ma podstaw.
Trzeba może weta postraszyć ciąganiem za bezpodstawną eutanazję.

Czy Muszka została wrzucona na wątek mikrych?

Czekam cały czas na wątek Dziadziunia.[/QUOTE]



[B][COLOR=#ff0000]Dziadzio odszedł do aniołów
[*]
[*]
[*][/COLOR][/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...