Bura Posted February 29, 2008 Share Posted February 29, 2008 Ja mam sukę 10 lat po sterylce i powiem jedno: następnego kupuję psa, bo mam dośc leczenia jak nie urok to sraczka jak nie sraczka to przemarsz wojsk albo zapalenia pęcherza albo regularne cieczki plus na usg nie wychodzi dlaczego się pojawiają. Co z tego że sterylizowałam jak nadal mam cieczki... Tyle że u nas to był zabieg ratujący życie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belga Posted February 29, 2008 Share Posted February 29, 2008 W artykule w marcowym MP dr Giziński (krajowy specjalista ds. rozrodu zwierząt) mówi, że cieczki są tylko wtedy, gdy nie został całkowicie usunięty jajnik. A stwierdzić to można najłatwiej robiąc USG włsnie podczas cieczki, bo wtedy jajniki są powiększone i lepiej widoczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted February 29, 2008 Share Posted February 29, 2008 [quote name='Belga']W artykule w marcowym MP dr Giziński (krajowy specjalista ds. rozrodu zwierząt) mówi, że cieczki są tylko wtedy, gdy nie został całkowicie usunięty jajnik. A stwierdzić to można najłatwiej robiąc USG włsnie podczas cieczki, bo wtedy jajniki są powiększone i lepiej widoczne.[/quote] Tralala a u mojej usg nie wykazało jajników, nawet w "cieczce". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belga Posted March 1, 2008 Share Posted March 1, 2008 Może robił je kiepski fachowiec albo miał kiepski sprzęt - tak sugeruje dr Giziński. A jeśli to co on mówi to też nieprawda, to już nie wiem komu można wierzyć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted March 24, 2008 Share Posted March 24, 2008 Takie objawy są też przy chorobie Cushinga, tzw. atypical Cushing. Nie wychodzi w standardowych testach, ale przecież nadnercza też produkują progesteron, estradiol, 17 OH progesteron i inne. Uważam, że to co w artykule, jest uproszczeniem wielkim. Owszem, zdaża się, ale nie zawsze jest to wina jajników zostawionych gdzieś tam. Jeśli ten pan tak twierdzi to najzwyklej nie wie chyba o tych wymienionych przypadkach Cushinga. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belga Posted March 25, 2008 Share Posted March 25, 2008 Znalazlam takie informacje o chorobie Cushinga (jest to porada weterynarza z forum gazeta.pl): [B][quote]Re: choroba Cushinga ?[/B] Autor: [URL="http://ludzie.gazeta.pl/anna.jozwik/0,0.html"][COLOR=#0066cc]anna.jozwik[/COLOR][/URL] 13.02.08, 00:57 [URL="http://forum.gazeta.pl/forum/6,46583.html?back=http%3A%2F%2Fforum.gazeta.pl%2Fforum%2F72%2C2.html%3Ff%3D525%26w%3D75465565%26a%3D75630340%26s_action%3Dw_add"][COLOR=#0066cc]Dodaj do ulubionych[/COLOR][/URL] [URL="http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=525&w=75465565&a=75630340"][COLOR=#800080]Skasujcie[/COLOR][/URL] [URL="http://forum.gazeta.pl/forum/0,62489,1540823.html?f=525&w=75465565&a=75630340&rep=1"][COLOR=#0066cc]Odpowiedz[/COLOR][/URL] Czy Występuja inne typowe objawy związane z choroba Cushinga? Czy Twój pies widocznie łysieje? Czy skóra stracila swą elastycznosc, stała się wiotka i cienka, jakby z pergaminu? Czy występuja zwapnienia na skórze lub inne zmiany, wypryski, egzema, krosty? Czy pies ma nadmierny, prawie żarłoczny apetyt? Czy ma obwisły brzuch z nadmierną ilością tkanki tłuszczowej? Jesłi na wsyzstkie pytania odpowiedziałaś NIE, to raczej wątpię, aby był to typowy Cushing. Można byłoby zrobic bardzij szczegółowe badania, np. test hamowania dexametazonem, ale do tego przydalby sie doswiadczony dermatolog. Chorobe Cushinga leczy sie przy pomocy leku o naziwe Lysodren.[/quote] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted March 25, 2008 Share Posted March 25, 2008 Mało fachowa ta porada, Cushing ma wiele twarzy, a tzw. nietypowy wręcz setki. I jeden z głównych symptomów to podwyższonbe chormony płciowe, estradiol, progestero, 17 OH P i inne. I wcale nie musi być łysienia czy otyłości brzusznej. Plus leczymy Lysodrenem, Vetorylem, Ketokonazolem, melatoniną, lignanami z siemienia lnianego... i wieloma innymi rzeczami :) Lysodren i Vetory to armaty, ostatniego rzutu i mają straszne efekty uboczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belga Posted February 4, 2009 Share Posted February 4, 2009 Oto nowe wyniki amerykańskich badań na temat skutkow sterylizacji/kastracji: [URL]http://www.akcchf.org/pdfs/whitepapers/3-23-08DiscoveriesArticle.pdf[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michau Posted February 5, 2009 Share Posted February 5, 2009 dzięki za linka do tego artykułu:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fridaoo Posted February 5, 2009 Share Posted February 5, 2009 czy nie ma tego w polskiej wersji? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michau Posted February 5, 2009 Share Posted February 5, 2009 Nie wiem czy jest po polsku ale przedstawiam w skrócie wnioski z tego artykułu: Jeśli chodzi o zdrowie, sterylka suk przynosi więcej pozytywnych skutków [I](zmniejsza się prawdopodobieństwo wystąpienia pewnych chorób)[/I] niż negatywnych [I](zwiększenie prawdopodobieństwa wystąpienia pewnych schorzeń w wyniku strylki) [/I] Najlepszym terminem przeprowadzenia zabiegu jest wiek po 6 miesiącu, a przed pierwszą cieczką. Jeśli chodzi o psy to kastracja przynosi więcej negatywnych skutków zdrowotnych - zwiększa się prawdopodobieństwo wystąpienia pewnych schorzeń w wyniku zabiegu. Wiek przeprowadzenia zabiegu nie ma wpływu na zdrowie. Ponadto IMO są w artykule 3 ciekawostki: [LIST=1] [*]Kastrowane psy i suki żyją dłużej niż te nie poddane zabiegowi [*]Zalecenia by przeprowadzać zabiegi kastracji u starszych zwierząt wynikają z faktu, że kastrowanie zwierząt domowych upowszechniło się w USA po 2 wojnie światowej i ówczesna wiedza i technika chirurgii weterynaryjnej powodowała, że zabiegi przeprowadzane na zwierzętach starszych niż 6 miesięcy były bezpieczniejsze. [*]Obecnie zabieg kastracji jest bezpieczny nawet dla szczeniąt 6-8 tygodniowych. Badania pokazują również, że ryzyko komplikacji pozabiegowych jest takie samo dla różnych grup wiekowych. [/LIST] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belga Posted February 5, 2009 Share Posted February 5, 2009 [quote name='fridaoo']czy nie ma tego w polskiej wersji?[/quote] Możesz skorzystać z automatycznego tłumacza Google. Co prawda śmiesznie brzmi, ale można się zorientować o co chodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belga Posted February 5, 2009 Share Posted February 5, 2009 [quote name='michau']Nie wiem czy jest po polsku ale przedstawiam w skrócie wnioski z tego artykułu: Jeśli chodzi o zdrowie, sterylka suk przynosi więcej pozytywnych skutków [I](zmniejsza się prawdopodobieństwo wystąpienia pewnych chorób)[/I] niż negatywnych [I](zwiększenie prawdopodobieństwa wystąpienia pewnych schorzeń w wyniku strylki) [/I]Najlepszym terminem przeprowadzenia zabiegu jest wiek po 6 miesiącu, a przed pierwszą cieczką. Jeśli chodzi o psy to kastracja przynosi więcej negatywnych skutków zdrowotnych - zwiększa się prawdopodobieństwo wystąpienia pewnych schorzeń w wyniku zabiegu. Wiek przeprowadzenia zabiegu nie ma wpływu na zdrowie.[/quote] Oj chyba nie całkiem tak jest... Jak wynika z tabeli, zachorowalność na kostniakomięsaka, raka (?) komórek, hemagiosarcoma(?), CCL, cukrzycę, niedoczynność tarczycy - w wyniku zabiegu jest zwiększona zarówno u psów, jak i u suk. [quote]Kastrowane psy i suki żyją dłużej niż te nie poddane zabiegowi[/quote] Pod waruniem, że nie zapadną na zadną z wyżej wemienionych chorób...:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michau Posted February 6, 2009 Share Posted February 6, 2009 [quote name='Belga']Oj chyba nie całkiem tak jest... Jak wynika z tabeli, zachorowalność na kostniakomięsaka, raka (?) komórek, hemagiosarcoma(?), CCL, cukrzycę, niedoczynność tarczycy - w wyniku zabiegu jest zwiększona zarówno u psów, jak i u suk.[/quote] Faktycznie, tak jest w tabeli. Jak napisałem wcześniej, przedstawiłem tylko parę wniosków, po resztę zapraszam do lektury. Autorzy nie ukrywają zresztą, że w świetle wszystkich padań sterylizacja przynosi więcej zagrożeń niż pożytku dla zdrowia konkretnego zwierzaka. [quote]Pod waruniem, że nie zapadną na zadną z wyżej wemienionych chorób...:roll:[/quote]Tu się nie zgodzę. I dlatego to jest ciekawostka tego artykułu, bo napisali tak: [quote]Several studies have demonstrated that spayed and castrated female and male dogs live longer than do intact bitches or dogs. Cause-and-effect has not been described. It is possible that gonadectomized dogs are less likely to show risky behaviors or that owners who have invested in animals by presenting them for spay or castration continue to present them for consistent veterinary care.[/quote]Czyli, że kilka badań pokazało, że kastrowane/sterylizowane zwierzęta żyją dłużej niż te nie poddane zabiegowi jednak nie wyjaśniają przyczyn takiego stanu rzeczy. Dlatego autorzy tego tekstu, jak rozumiem, snują domysł, że albo zwierzęta kastrowane zachowują się mniej ryzykownie lub że właściciele zwierząt kastrowanych zapewniają im dobrą opiekę weterynaryjną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belga Posted February 6, 2009 Share Posted February 6, 2009 [quote name='michau'] Autorzy nie ukrywają zresztą, że w świetle wszystkich padań sterylizacja przynosi więcej zagrożeń niż pożytku dla zdrowia konkretnego zwierzaka.[/quote] A mógłbyś mi wskazać ten fragment w artykule? Moja angielszczyzna jest niestety kiepska i bardzo się mozolę, żeby wszystko zrozumieć.:oops: [quote]Dlatego autorzy tego tekstu, jak rozumiem, snują domysł, że albo zwierzęta kastrowane zachowują się mniej ryzykownie lub że właściciele zwierząt kastrowanych zapewniają im dobrą opiekę weterynaryjną.[/quote] A to bardzo prawdopodobne. Ja wysnułam z tego wniosek, że hormony płciowe stanowią barierę ochronną dla organizmu, a ich brak powoduje ogólny spadek odporności - stąd zwiększone ryzyko zapadalności na różne choroby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cortina Posted February 6, 2009 Share Posted February 6, 2009 do tej pory mialam dwie suki po sterylce, pierwsza juz za TM, przeszła sterylke w wieku 9,5 roku. Miala cysty na jajnikach, doszlo ropomacicze, usuwalam jej tez guzy na sutkach. Po cieczkach byla oslabiona nic jej nie cieszylo przez dwa miesiace, cieczki wystepowaly co 4 miesiace. Suka co doszla do siebie to zaczynala sie nastepna cieczka.Po sterylce przezyla jeszcze 6 lat w dobrym zdrowiu. Druga byla wysterylizowana w wieku 2 lat, miala byc po pierwszej cieczce, ale doszly problemy zdrowotne, potem pojawila sie za szybko druga cieczka. Tak tez dwie cieczki jej wstrzymalam hormonalnie, a w wieku 2 lat zostala wysterylizowana, dzisiaj ma 5 lat. Suka radosna, pelna checi do zabawy, nie jest niezalezna czy nie posluszna (tak jak ktos tu napisal) dla mnie to po prostu brak jakiegolwiek wyszkolenia a nie powiklanie po sterylce:evil_lol:. Byc moze mialam szczescie i dlatego jej nic nie jest. Z drugiej strony jak slysze ile suczek odeszlo bo wlasciciele za pozno zauwazyli ropomacicze to jestem gotowa zrobic to ze swoja mloda suczka, ale na to jeszcze mamy kilka miesiecy. Kolo mnie mieszkaja ludzie ktorzy mieli hodowle jamnikow, wszystkie suczki odeszly na nowotwor jajnikow, byly wysterylizowane, ale wszystko bylo juz za pozno. Wiem ze jest to ciezka decyzja, sama zawsze sie waham bo to i narkoza i potem kilka dni cierpienia, ale chyba jednak warto Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted February 6, 2009 Share Posted February 6, 2009 Do tej pory byłam bardzo za wykastrowaniem naszego psa. Bardzo bardzo. Za dwa tygodnie mieliśmy umawiać się na zabieg a teraz tak czytam ten wątek od początku i mina mi coraz bardziej rzednie. Liczyłam się z koniecznością utrzymywania prawidłowej wagi, z jakimiś problemami z sierścią, ale czterokrotnie wyższe ryzyko raka prostaty?! To strasznie dużo! Jak często taki nowotwór dotyka psy? Te kłopoty z tarczycą dotyczą tylko suk (estrogen) czy psów też? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aaanna Posted February 6, 2009 Share Posted February 6, 2009 Dobrze przeprowadzona sterylizacja lub kastracja to prawie same korzyści. Ale podkreślam - dobrze przeprowadzona(trzeba wybrać naprawdę dobrego weterynarza, nawet jeśli przyjdzie więcej zapłacić). To ,że suka ma nadal cieczkę po sterylizacji świadczy o źle przeprowadzonym zabiegu(np. pozostawienie fragmentów jajnika). Natomiast po prawidłowo przeprowadzonym zabiegu, w przypadku suk nie mamy problemów z pilnowaniem w czasie cieczki i nie daj boże niechcianą ciążą, zapobiegamy ropomaciczu , nowotworom macicy, jajników a jeśli przeprowadzimy to dostatecznie wcześnie to i guzom sutków. W przypadku samców przerostowi prostaty i związanym z tym chorobom, również nowotworowym. Jeśli chodzi o suki, sterylizacja w ogóle nie zmienia ich charakteru, w przypadku samców stają się one spokojniejsze, czasami bardziej leniwe ale to też zależy od temperamentu psa(spada poziom testosteronu). Jeśli chodzi o nadwagę to wystarczy racjonalna dieta i odpowiednia ilość ruchu(przede wszystkim). Oczywiście mogą być i minusy np. zaburzenia hormonalne i kłopoty z sierścią ale zdarzają się one stosunkowo rzadko.Natomiast to czy pies często choruje czy też nie nie zależy od sterylizacji, tylko od tego konkretnego psa(skłonność do wielu chorób jest zapisana w genach). Miałam dwa jamniki szorsko i długowłosego-oba niekastrowane , szorściak był całe życie zdrowy a długowłosy całe życie chory. Obecnie mam sukę, znajdę z ulicy, miała sterylkę aborcyjną w wieku niespełna roku (jak ją przygarnęłam była już w ciąży). Mam ją 4 lata, jest absolutnie zdrowym , pełnym temperamentu, wesołym psem w doskonałej kondycji fizycznej. Jeśli więc kiedykolwiek miałabym mieć jeszcze sukę na pewno ją wysterylizuję, natomiast w przypadku samca zrobiłabym to tylko z przyczyn zdrowotnych lub jesli wykazywałby nadmierny temperament związany z popędem płciowym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted February 6, 2009 Share Posted February 6, 2009 [quote name='aaanna']w przypadku samca zrobiłabym to tylko z przyczyn zdrowotnych lub jesli wykazywałby nadmierny temperament związany z popędem płciowym.[/quote] To znaczy w chwili, gdy pies już zachoruje? Czy profilaktycznie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aaanna Posted February 6, 2009 Share Posted February 6, 2009 Są choroby przy których kastracja jest wskazana np. przerost prostaty, nowotwory jąder. Tak, kastruje się w momencie wykrycia choroby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belga Posted February 7, 2009 Share Posted February 7, 2009 [quote name='aaanna']Dobrze przeprowadzona sterylizacja lub kastracja to prawie same korzyści. [/quote] Nawet najlepiej przeprowadzony zabieg pozbawia organizm hormonów płciowych, co zabuża jego prawidłowe funkcjonowanie i sprzyja rozwojowi chorób wymienionych w przytoczonym artykule. Ja też mam suke wysterylizowaną jedenaście lat temu, ktora jest okazem zdrowia. Tylko, czy to daje gwarancję dla innych suk...?:roll: Tak na ogół jest, że ci, których psom zabieg nie zaszkodził, będą go wychwalać, lecz ci ktorych psom zaszkodził, krzyczą, że już nigdy więcej. Ważne, żeby podejmując decyzję mieć świadomość ponoszonego ryzyka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cortina Posted February 9, 2009 Share Posted February 9, 2009 odpowiedzmy sobie szczerze czy organizmy nie pozbawione hormonow nie choruja? Czy nie maja alergii, gronkowcow, tarczycy, chorob kregoslupa, nowotworow i itd? Czy aby na pewno tycie jest wina kastracji czy nasza? Mialam suczke dlugi czas niewykastrowana i miala nadwage i to spora, po sterylce ladnie mi schudla. Obecna sunia trzyma linie ze wet jest w pelni zachwytu a suczka niewykastrowana kolezanki ma 6 kilowa nadwage.Czy psy/suki wykastrowane zawsze maja mniejsza odpornosc niz psy niewykastrowane? Prawda jest taka że u psa/suki wykastrowanej kazda choroba zrzuci na kastracje a u niewykastrowanych nie ma na co zrzucic:diabloti:, no chyba ze na wady genetyczne. Tak naprawde to badania badaniami, a zycie zyciem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted February 9, 2009 Share Posted February 9, 2009 Cortina, mylisz schorzenia powiazane z zabiegiem sterylizacji, z zachorowaniami, ktore zdarzaja sie psom niezaleznie od gospodarki hormonalnej. Aaanna, niezaleznie od jakosci wykonanego zabiegu, zachodza w organizmie zmiany na tyle duze, ze nie ryzykowalabym stwierdzenia "prawie samych korzysciach". Oczywistym jest koniecznosc sterylki/kastracji zwierzat wydawanych do adopcji, schroniskowych, badz bedacy w rekach ludzi nieodpowiedzialnych, niezdolnych do upilnowania pupila. Reszta decyzje podejmuje samodzielnie, ze swiadomoscia co najmniej tylu plusow, co i minusow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cortina Posted February 9, 2009 Share Posted February 9, 2009 karjo tu nie chodzi o mylenie. Chodzi o fakt ze nasze zwierzeta ogolnie moga chorowac bez wzgledu na to czy sa kastrowane czy nie to raz. Dwa, napisalam wyraznie o tyciu po kastracji, ktore jest uwazane za jeden z jej minusow i ze wcale nie musi tak byc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted February 9, 2009 Share Posted February 9, 2009 Oczywiscie, jak kazdy zywy organizm, psom zdarzaja sie zachorowania. Natomiast sa pewne specyficzne efekty zdrowotne przy sterylce i nie sa to pozytywy, niestety. A zmiana wagi, to bylby jeden z mniej istotnych z nich (poza tym kwestia zapewnienia psu ruchu i odpowiedniego zywienia tez wchodzi w gre ;) ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.