Jump to content
Dogomania

Przeraźliwie wychudzona młoda, śliczna ONeczka - MA DOM ;) - DZIĘKUJĘ!


olivetshka

Recommended Posts

Wczoraj zobaczyłam ten post na owczarkach do adopcji na dogo i mnie zmroziło...
Postanowiłam zadziałać i oto, czego się dowiedziałam:

W woj. dolnośląskim, we wsi [B]Raszków[/B] (powiat Kłodzko) przebywa przeraźliwie wychudzona, śliczna, niespełna 1,5 roczna sunieczka ON. Przybłąkała się do faceta jakiś miesiąc temu i wróciła z nim do domu z pracy.
W domu bieda aż piszczy, do garnka nie ma co włożyć.
Sunia stoi na łańcuchu, cierpi głód, pragnienie i zimno. Ma jakąś prowizoryczną budę, ale to naprawdę jest wielkie nic. W garnku, który robi za miskę, wielkie puste dno...
Ludzie nie mają jej czym żywić - Pan, z którym rozmawiałam dzisiaj przez tel. (tatanka) mówił, że pies jada surowe obierki, a w kupie zauważył nawet jakieś zboże... Jedzenie rzucone praktycznie na ziemię, brak wody - kiedy nalali psu do tego gara wody, wypiła łapczywie od razu sztuk 3... :( Je tak, jakby nigdy na oczy jedzenia nie widziała...
Ludzie, u których przebywa sunia, są niezamożni, a wieś mała i biedna. Do tego ciemnogród wszechobecny.
Rozeszła się pogłoska, że ktoś się tym psem zainteresował i nakazał zmienić jego warunki życiowe - we wsi zawrzało, ludziska się powystraszali, że zaraz pewnie jakiś najazd TVN-u z kamerami będzie...
Pies jest w niebezpieczeństwie, bo nie wiadomo, jak zachowają się mieszkańcy i sami właściciele. Pan Adam (tatanka) - który wkleił notabene sunię na watek owczarków do adopcji na dogo - twierdzi, że może być różnie, że mogą ją "unicestwić", by nie było problemu lub w najlepszym wypadku wypuścić w pola...
Bardzo potrzebna jest pomoc dla tej ślicznej, młodej suni.
[B]KAŻDA[/B].

Bardzo proszę o obecność na watku i rozsyłanie go wszędzie, gdzie się da.

[B][U][COLOR="red"]EDIT1:[/COLOR][/U][/B]
Sunia została odebrana z łańcucha i przebywa obecnie w BDT u mojej mamy pod Wrocławiem :)
Zaliczyła wizytę u weta - wiek 1,5 roku, waga ok. 23 kg. Dostała płyn na insekty skórne i tabsy na pasożyty wewnętrzne.
Ze szczepieniem jeszcze chwilę odczekamy.

Sunia na razie jest w trakcie rekonwalescencji - żywiona gotowanym ryżem z warzywami i mięskiem, karmą wysokobiałkową dla szczeniąt oraz dodatkami: siemieniem lnianym, żółtkiem jaja, kwasami tłuszczowymi Omega3 i innymi, niezbędnymi do szybkiej odbudowy tkanki mięśniowej i tłuszczowej.
Miewa się bardzo dobrze ;)

[B][COLOR="red"][U]EDIT2[/U]:[/COLOR][/B]
Sunia już w nowym domku :)
Dokładnie tydzień po przyjeździe do DT odnalazła swoje bratnie ludzkie dusze.
W dniu wczorajszym, tj. 18.04.2011 po raz pierwszy przespała się w swoim nowym, docelowym miejscu.
Powodzenia, śliczna moja!


Kilka zdjęć suni jeszcze u swoich "właścicieli":

[IMG]http://serverwizards.com/ania/sunia.jpg[/IMG]

[IMG]http://serverwizards.com/ania/sunia1.jpg[/IMG]

[IMG]http://serverwizards.com/ania/sunia2.jpg[/IMG]

[IMG]http://serverwizards.com/ania/sunia3.jpg[/IMG]

[IMG]http://serverwizards.com/ania/sunia4.jpg[/IMG]

[IMG]http://serverwizards.com/ania/sunia5.jpg[/IMG]

[B]Aktualne zdjęcia suni z BDT na stronie 4. i 8.[/B]
link do albumu: [url]http://profile.imageshack.us/user/olivetshka/[/url]


[U]Bieżące wydatki:[/U]
Karma i akcesoria - 53 zł
wet (krople i tabsy) - 60 zł

[U]Wpłaty dla suni:[/U]
[B]azalia[/B] - 50 zł :loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 279
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Straszna bieda psia ....Szkielet ONki. Tak piekna sunia i tak wyglodzona .Pewnie do tego zarobaczona bardzo,bo o odrobaczaniu raczej nie wiedzą ci ludzie ani pieniedzy tym bardziej nie mają na to ,tak jak na szczepienia pewnie.Gdyby tę sunię zabrać im ,czy nie postawią tam zaraz następnego psa ? Przecież tam nie ma czego pilnować u takich ludzi ,gdy bieda aż piszczy..
Po co takim biedakom psy ,jesli mają u nich glodować i nawet wody im żalują ??
Postraszyć może solidnie ich ,aby następnego psa nie więzili i glodzili .Kartofli i worka zboża dal kur pilnować pies nie musi.

Link to comment
Share on other sites

Mój Boże,aż się serce kraje,może póki co zrzućmy się chociaż na karmę dla biedactwa.Każdy da po kilka złotych ,przecież ona może z głodu umrzeć,a poza tym jak się im dostarczy karmę,to nie przyjdzie im do głowy pozbycie się jej.Co Wy na to?

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, ja mam niecny plan.
Jutro moj maz jedzie do Polanicy Zdroj zawiezc mojego tescia do sanatorium. Sprawdzilam mape - do Raszkowa to 23 km. Zadzwonilam do mojej mamy, czy nie zgodzilaby sie suni przyjac na tymczas - moja mama strasznie oporna i nigdy nie chciala. Przekonuje ja od stycznia kilka razy w tygodniu. [B]Ale sie ZGODZILA!![/B]
Wyslalam MMS-em kilka zdjec tacie i powiedzial, ze jak mama sie zgodzi, to on nie widzi problemu, tylko zeby oni sami z tym psem nie zostali.
I jutro mam po nia jechac z mezem. Ale maz tez w tej kwestii nieco oporny, bo auto nie takie, a jak pies ma pchly, a naszego tez wozimy... :/
Jutro sie okaze.
Dzwonilam juz do P. Adama i jezeli nie dam rady jutro, to on obiecal, ze pomoze mi jakis transport zalatwic. Moze ktos od niego ja podrzuci do Wroclawia, albo chociaz do polowy drogi...
Najwazniejsze, by sunia miala juz cieplo i byla najedzona.

Link to comment
Share on other sites

Ale czy oni zgodzą się ją oddać?Chyba,że w ranach niecnego planu ich postraszyć i udać jakichś kontrolerów.To cudownie,że Twoja mama się zgodziła,błagaj jeszcze męża,proszę Cię.A Ty byś jechała z mężem?Finansowo pomożemy suni,przecież żal patrzeć na tą bidulkę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']biedna sunia, ona ma już zaniki mięśniowe. Dobrze,żeby się znalazła u Twojej mamy.Trzeba będzie wspomóc groszem .[/QUOTE]
Poker, a cięzko się z takich zaników wykaraskać?
Mama moja owczarkowa bardzo, miała Onka 14 lat, 7 lat temu odszedł, ale ona do dziś żadnego psa nie chce. Ta sunia jest b. podobna do jej Tigera.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='azalia']Ale czy oni zgodzą się ją oddać?Chyba,że w ranach niecnego planu ich postraszyć i udać jakichś kontrolerów.To cudownie,że Twoja mama się zgodziła,błagaj jeszcze męża,proszę Cię.A Ty byś jechała z mężem?Finansowo pomożemy suni,przecież żal patrzeć na tą bidulkę.[/QUOTE]

Pan Adam twierdzi, że chocby dzisiaj można ją zabierać. Podał mi nawet nr tel do tej kobiety, u której sunia jest. Oni są głuchociemni i nic z sunią by nie zdziałali - wioska widmo i ludzie zacofani.
Pojechałabym z mężem, bo on strachulec i takich duzych obcych psów (ba! nawet małych) to się boi :)
Wyjeżdza jutro ok. 8.30-9 rano do Polanicy Zdrój.
Auto mamy osobowe, wprawdzie z tych większych, ale nie combi. Do bagażnika jej nie włożę, musiałabym na podłodze koc rozścielić i siedzieć z nią z tyłu.

Link to comment
Share on other sites

Da się ją wyciągnąć.Potrzebne będzie dobre jedzenie.Jeżeli nerki będą OK, to wysokobiałkowe i Q10 do tego. Ja zawsze daję takim wychudzonym psom karmę dla szczeniąt albo dla aktywnych, oprócz oczywiście gotowanego + twarożek + żółtko gotowane + olej.

Link to comment
Share on other sites

Dasz radę jakoś ją dowieźć.Jeden z moich psów waży prawie 50 kg i go wożę wszędzie,też nie mam auta kombi.Ja już się modlę o powodzenie i aż mnie brzuch rozbolał.Ja miałam sunię z zanikami mięśni,bo była b,chora i kilka m-cy nie chodziła,ale zaczęła chodzić i mięśnie się odbudowały,leki też dostawała.Cały czs widze tą bidulkę przed oczami,ona tam nie ma szans na przeżycie i nastrasz ich dobrze,żeby nie brali kolejnego psa,bo będą kontrole.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']Da się ją wyciągnąć.Potrzebne będzie dobre jedzenie.Jeżeli nerki będą OK, to wysokobiałkowe i Q10 do tego. Ja zawsze daję takim wychudzonym psom karmę dla szczeniąt albo dla aktywnych, oprócz oczywiście gotowanego + twarożek + żółtko gotowane + olej.[/QUOTE]
Ok, to jak już będzie na miejscu - bezpieczna i cała, to wtedy się usmiechnę do Ciebie o jakieś rady żywieniowe, ok?
Teraz idę się w końcu położyć - a jutro?...
Jutro jeszcze nie wiem, co zrobię - może mąż się obudzi rano w dobrym nastroju i jakoś ją tutaj przytargamy.
Jutro się okaże - trzymajcie kciuki.
Dobranoc wszystkim!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='olivetshka']Pan Adam twierdzi, że chocby dzisiaj można ją zabierać. Podał mi nawet nr tel do tej kobiety, u której sunia jest. Oni są głuchociemni i nic z sunią by nie zdziałali - wioska widmo i ludzie zacofani.
Pojechałabym z mężem, bo on strachulec i takich duzych obcych psów (ba! nawet małych) to się boi :)
Wyjeżdza jutro ok. 8.30-9 rano do Polanicy Zdrój.
Auto mamy osobowe, wprawdzie z tych większych, ale nie combi. Do bagażnika jej nie włożę, musiałabym na podłodze koc rozścielić i siedzieć z nią z tyłu.[/QUOTE]
Tylko koniecznie postraszcie tych ludzi,że jak wezmą następnego psa do siebie ,to ich tv odwiedzi i ludzie będą oglądać ich jako glodzących psy niemal na śmierć .Jeśli wiedzą o takim reportażach w tv to bać się będa bardziej,bo już myslelli ,że wy w tej sprawie psa oglądacie i zabrać chcecie .Może tam jeszcze inne takie szkielety w tej wsi są -zajrzycie razem,proszę.
A tę sunię może potem mama zostawi ,zmięknie jej serce a tata namówi.To piękna sunia,tylko odkarmić i podleczyc pewnie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...