Jump to content
Dogomania

Owczarek wielkości osła.MA DOM!!!!!!!!!!!!!!!!!


brazowa1

Recommended Posts

  • Replies 325
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='brazowa1']jeżeli ktoś chce adoptowac Miska,to teraz,potem będzie bez sensu. Teraz jego wyniszczenie postepuje juz z tygodnia na tydzień,jest coraz zimniej. Oczywiście nie chodzi o to,aby wcisnąc go teraz komukolwiek,kto potem zwróci go z powrotem lub urządzi mi horror z zycia,bo sobie nie poradzi z tak duzym psem,który będzie zawadzał w kawalerce lub obudzi w nocy,bo będzie chciał kupę.A będzie chciał,bo męczą go biegunki-potrzebuje dobrej karmy. I DOMU.
W razie,gdyby ktos myslał i nie mógł się zdecydowac,podaje telefon ,mój 605 325 725,moge sprawdzc na koty,nakęcic każdy film z psem obrazujacy nastawienie,jednego nie jestem w stanie sprawdzic-na małe dzieciaki,no bo jak?[/QUOTE]

dopiero dziś się doczytałam, w ogóle ostatnio chodze "do tyłu"...

co u Miska , jak się czuje? , strach się bać....
Jaki on jest do psów?

Link to comment
Share on other sites

Misiek mial kontakt z psami (gdy ja widziałam),tylko przez kraty,jest albo obojętny albo przyjaznie podmachuje ogonem,dopytam pracowników,oni wiedzą najwięcej. Na smyczy do psów sie nie rwie,nie rzuca,bo czesto spotykam inne osoby z psami.. Na koty-nie reaguje w ogóle,jakby ich nie widział.
Misiek,gdy ma biegunkę,załatwia się częściej,do tego robiąc łazi po boksie a boks jest mały; ciągle zmywany ,ale i tak za każdym razem wyczesuje z niego zaschniętą sraczkę.Wyobrażam sobie,jak on musi sie czuć cały ogówniony,bo gdy przyszedł był bardzo obowiązkowym psem i utrzymywał 100% czystości.Początkowo czesałam go delikatnie,potem juz na chama,targając,a on nic.
Utyka na jedna łapę,odmoczył sobie opuszkę. Pozwala wziąc łape w rękę,obejrzeć.Podobnie uszy.

Nadal zero wylewności,zamknięcie i autyzm,dlatego tak długo myslałam,ze jest głuchy.

Link to comment
Share on other sites

na fotkach on nie robi wrażenia,to jest może 1/3 tego,jaki ma wyraz. Oczywiście teraz mówimy juz tylko o wyrazie jego głowy,bo reszta....

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images49.fotosik.pl/1068/8dfef45211c89833med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images46.fotosik.pl/1052/b3be98cc87a58542med.jpg[/IMG][/URL]
\
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/1062/50828799d5f9e922med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']Misiek mial kontakt z psami (gdy ja widziałam),tylko przez kraty,jest albo obojętny albo przyjaznie podmachuje ogonem,dopytam pracowników,oni wiedzą najwięcej.
Misiek,gdy ma biegunkę,załatwia się częściej,do tego robiąc łazi po boksie a boks jest mały; ciągle zmywany ,ale i tak za każdym razem wyczesuje z niego zaschniętą sraczkę.
Utyka na jedna łapę,odmoczył sobie opuszkę.[/QUOTE]

Ciekawe Misiek jak jest z twoją miłością do psów poza kratkami :)

On się cały kwalifikuje do pilnego przeglądu u weterynarza:sad:

Link to comment
Share on other sites

[B]SCHRONISKO

Czy to może wreszcie już ty?
Wiesz, tak bardzo długo tu czekam
W klatkach wszystkich wielkie poruszenie
Chyba lepiej będzie, jak zaszczekam
Ty na pewno rozpoznasz mój głos
Zawsze przecież się śmiałeś, jak wyję
Tylko nie wyjdź z jakimś innym psem
Bo ja tego już nie przeżyję
Tutaj zawsze w misce coś jest
Wszystkie psy tutaj raczej są miłe
Czasem nawet mnie ktoś pogłaszcze
Ale czemu mnie tu zostawiłeś? [/B]

/Barbara Borzymowska/ :placz:

Link to comment
Share on other sites

nie,wywieszane nie wchodza w grę. DONko,dzięki,dzięki,dzięki. Musi sie udac,prawda? byle szybko,bo w jego przypadku kolejne kilogramy w dół to kwestia miesiąca.A on juz nie ma z czego. Dobijaja go biegunki.

Pamietam,jak był pies,owczar,tylko młody,w schronisku miał ciagle biegunki ,był jak szkielet. Nieważne,ze obok psy jadły to samo i było OK. A w domu,po trzech dniach biegunki ustały...

Link to comment
Share on other sites

nie zdziała,to będzie kolejny ONek,który sobie powisi,oni "tego" maja zatrzęsienie.

Z natury to jest wylewny pies,pewnie do tego lubi włazic na kolana.

Rozmawialam z panią,ktora bylaby zainteresowana,ale oni nie wiedzą,na co sie decydują. Zobaczyli fotki grubego,potężnego psa,nie przeszkadza im wiek,ale psem mialby sie zajmowac mąz,ktory teraz mieszka dalej od Trójmiasta. Trzecie piętro bez windy. Kto wniesie psa 40 kilo po schodach,gdyby coś trzasnęło ze stawami? to tylko na teraz,a co gdy przytyje do 60? Oczywiście nie chodzi mi o tych ludzi,bo najchetniej zapakowalabym im psa w samochód i niech sie bujają. Ale on wróci do schroniska,bo nie widzę,zeby facet przyjezdzał w czasie pracy sprzatac sraczke, w nocy wstawał,aby wyprowadzać, a to jest pierwsze do zahamowania. Ile ona potrwa-nie wiem,byc może wystarczy kilka dni dobrej karmy,byc moze leczenie. Ale jedna osoba,pracująca po 10 godzin,w opiece nad psem w takim stanie-nie da rady,zwłaszcza,jeżeli nie jest zamiłowanym psiarzem z doswiadczeniem,a zwyczajnie chce pomóc psu.

babeczka jest miła,oczywiscie zaprosiłam ja do poznania Miśka. Chociaz po tym co powiedzialam,pewnie nie bedzie miała ochoty.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']

Rozmawialam z panią,ktora bylaby zainteresowana,ale oni nie wiedzą,na co sie decydują. Zobaczyli fotki grubego,potężnego psa,nie przeszkadza im wiek,ale psem mialby sie zajmowac mąz,ktory teraz mieszka dalej od Trójmiasta. Trzecie piętro bez windy. Kto wniesie psa 40 kilo po schodach,gdyby coś trzasnęło ze stawami? to tylko na teraz,a co gdy przytyje do 60? Oczywiście nie chodzi mi o tych ludzi,bo najchetniej zapakowalabym im psa w samochód i niech sie bujają. Ale on wróci do schroniska,bo nie widzę,zeby facet przyjezdzał w czasie pracy sprzatac sraczke, w nocy wstawał,aby wyprowadzać, a to jest pierwsze do zahamowania. Ile ona potrwa-nie wiem,byc może wystarczy kilka dni dobrej karmy,byc moze leczenie. Ale jedna osoba,pracująca po 10 godzin,w opiece nad psem w takim stanie-nie da rady,zwłaszcza,jeżeli nie jest zamiłowanym psiarzem z doswiadczeniem,a zwyczajnie chce pomóc psu.

babeczka jest miła,oczywiscie zaprosiłam ja do poznania Miśka. Chociaz po tym co powiedzialam,pewnie nie bedzie miała ochoty.[/QUOTE]

Cioteczko, czyżby ta Pani zareagowała na naszą "akcję" ???
Skąd Ją wytrzasnęłaś ???

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...