inga.mm Posted April 12, 2011 Share Posted April 12, 2011 20 zł z Tulinkowego Sklepiku powinno dziś/jutro znaleźć sie na koncie fundacji Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarnuulkaa Posted April 12, 2011 Share Posted April 12, 2011 Inga ja też bym nie potrafiła.. cały czas mam nadzieje, że Państwo, którzy opiekują się Kaziulkiem tak go pokochają, że nie bedą chcieli go oddawać.. byłoby cudownie :) Kaziulku mnóstwo mizianka dla Ciebie, jestem przy Tobie myślami cały czas:* Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inga.mm Posted April 12, 2011 Share Posted April 12, 2011 Moje najbardziej chore sa moimi faworytami, bo walczą i żyją wbrew wszelkiej logice i zaprzeczaja regułom lekarskim. Mojego Vita z avi pseudowet rzucił jako zwloki, a on jeszcze żył. Potem, przez tego durnia, Vito faktycznie umarł, ale nie dałam mu odejść i z inna lekarką w innej weterynarii udalo sie go przywrócić do życia. Do tej pory nie wiem jakim cudem, ale żyje, z dziura w sercu, dusznościami, rozwalona wątrobą, zezem i nie wiem czym jeszcze i jest całkiem ruchliwym kotem. Męskie atrybuty wyszły mu gdy juz dawno skończył rok, a na szafke kuchenna nauczył sie skakać, gdy miał półtora roku, czyli o rok później niż inne zdrowe koty. Ale jestem z niego dumna do pęknięcia. To że żyje jest WIELKIM CUDEM. Kazio jest równie dzielny jak Vito. On też ma na swoim koncie WIELKI CUD. Nie dał się zabić. Musi byc dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka_K Posted April 12, 2011 Share Posted April 12, 2011 [quote name='inga.mm']Moje najbardziej chore sa moimi faworytami, bo walczą i żyją wbrew wszelkiej logice i zaprzeczaja regułom lekarskim. Mojego Vita z avi pseudowet rzucił jako zwloki, a on jeszcze żył. Potem, przez tego durnia, Vito faktycznie umarł, ale nie dałam mu odejść i z inna lekarką w innej weterynarii udalo sie go przywrócić do życia. Do tej pory nie wiem jakim cudem, ale żyje, z dziura w sercu, dusznościami, rozwalona wątrobą, zezem i nie wiem czym jeszcze i jest całkiem ruchliwym kotem. Męskie atrybuty wyszły mu gdy juz dawno skończył rok, a na szafke kuchenna nauczył sie skakać, gdy miał półtora roku, czyli o rok później niż inne zdrowe koty. Ale jestem z niego dumna do pęknięcia. To że żyje jest WIELKIM CUDEM. Kazio jest równie dzielny jak Vito. On też ma na swoim koncie WIELKI CUD. Nie dał się zabić. Musi byc dobrze.[/QUOTE] na pewno będzie!:) Kaziulku trzymamy za Ciebie kciuki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gacik19 Posted April 13, 2011 Share Posted April 13, 2011 dziewczyny mam pytanko ... jakie leki Kazio dostaje do oczek ?? bo jakby było potrzebne to mogę mu dać Neomycinum w maści i krople Tears Naturale II - oba leki świeże otwarte w piątek dla mojej Buby jak by się przydały dla Kazia to mogę podwieźć je do lecznicy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Annica Posted April 13, 2011 Author Share Posted April 13, 2011 [quote name='gacik19']dziewczyny mam pytanko ... jakie leki Kazio dostaje do oczek ?? bo jakby było potrzebne to mogę mu dać Neomycinum w maści i krople Tears Naturale II - oba leki świeże otwarte w piątek dla mojej Buby jak by się przydały dla Kazia to mogę podwieźć je do lecznicy[/QUOTE] Po telefonie do lecznicy okazało się, że Kazio bierze aktualnie Atecortin - lek o złożonym składzie zawierającym dwa antybiotyki i steryd oraz hydrokortyzon. Niestety akurat dla Kazia maść byłaby zbyt słaba, a krople przy takim stanie oka, jakie ma Kazio, nie będą skuteczne. Może jakiś inny piesek będzie potrzebował maści lub kropli? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maczekxp Posted April 13, 2011 Share Posted April 13, 2011 Kaziu, trzymaj się psiaku, wszystko się zagoi,a potem w Twoim życiu pojawi się tak dobry człowiek, że zapomnisz o wszystkim, co złe. Będzie Cię kochał i dbał o Ciebie, nigdy nie uderzy, będzie dobry i czuły,a Ty będziesz przy nim bezpieczny. Hawk. Poproszę o numer konta, wyślę małe conieco na Kazia. Jesli jest taka potrzeba, to mogę wysłać opatrunki, igły, strzykawki i wykupię Atecortin jesli trzeba, wyslę Hydrocortisonum w amp. Napiszcie, jak jeszcze mogę pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Annica Posted April 13, 2011 Author Share Posted April 13, 2011 Numer konta podany jest w pierwszym poście. Każda pomoc dla Kazia jest nieoceniona - pieniążki, które trafiają na konto fundacji, idą głównie na leki i drogą karmę, której Kazio bardzo teraz potrzebuje ([URL]http://swiatkarm.pl/p,royal_canin_convalescence_support_dog_410g,.1.,.12.,.52.,.54.,2257.html[/URL] - można także kupić, opłacić przelewem i poprosić o wysyłkę na adres lecznicy). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inga.mm Posted April 13, 2011 Share Posted April 13, 2011 Annica, czy doszła wpłata od Dyo? 20 zetów miało dojechać dziś. Z fundacja będę rozliczała sie sama, więc tylko poprosze o potwierdzenie końcowego przelewu na Kazia. Pomóżcie ogłaszac bazarek, bo mam tam cuda i cudeńka. Na dziś mam zadeklarowane zakupy za ponad 550 zł, ale piesków do dofinansowania jest 5. Każda pomoc w promowaniu jest bezcenna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Annica Posted April 13, 2011 Author Share Posted April 13, 2011 Ja naprawdę nie mam wpływu na fundację, kontaktuję się z jedną osobą, która kontaktuje się z inną i ta z fundacją, więc nie mogę nic zagwarantować :( . Bazarek jest promowany na facebooku w wydarzeniu Kazia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inga.mm Posted April 13, 2011 Share Posted April 13, 2011 znaczy z fundacją w Twojej osobie bede sie rozliczała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miszelka Posted April 14, 2011 Share Posted April 14, 2011 Witam, Od jakiegoś czasu podgladałam poszczególne wątki, ale dziś postanowiłam się odezwać. Wielki szacunek dla osób pomagających psiakom. Z mojej strony poszła już wpłata na leczenie dla Kazia, przyjaciółka też się dołożyła. Nie znam jeszcze zasad jakimi się kierujecie, ale proszę o informację, co jeszcez można zrobić dla Kazia? Zajmuję się rękodziełem, chętnie przekażę jakieś fanty na sprzedaż - z kim kontaktować się w tej sprawie? Może potrzebne są jakieś leki, karma? Proszę o kontakt na prive. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inga.mm Posted April 14, 2011 Share Posted April 14, 2011 [quote name='Miszelka']Witam, Od jakiegoś czasu podgladałam poszczególne wątki, ale dziś postanowiłam się odezwać. Wielki szacunek dla osób pomagających psiakom. Z mojej strony poszła już wpłata na leczenie dla Kazia, przyjaciółka też się dołożyła. Nie znam jeszcze zasad jakimi się kierujecie, ale proszę o informację, co jeszcez można zrobić dla Kazia? Zajmuję się rękodziełem, chętnie przekażę jakieś fanty na sprzedaż - z kim kontaktować się w tej sprawie? Może potrzebne są jakieś leki, karma? Proszę o kontakt na prive.[/QUOTE] Miszelko skąd jesteś? robię następny bazarek i Kazio będzie znów postacią nr 1. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miszelka Posted April 14, 2011 Share Posted April 14, 2011 Hej hej, jestem z Poznania :) W wolnej chwili uzupełnię profil o najważniejsze dane. Aha, załatwiłam jeszcze jedną wpłatę. Chętnie pomogę również w kwestii zasad allegrowych, mam też doświadczenie w kwestii organizacji akcji charytatywnych, może się przydam do czegoś? Szczegóły może na priv, inga.mm, można z Tobą w tej sprawie mailować? w razie czego mój adres: michelle(at)schowek.net Jeszcze mam pytanie - przepraszam jeśli w złym miejscu, ale nie mogę tego znaleźć. Czy są jakieś banerki do pobrania, linkujące do sprawy Kazia? Pozdrawiam, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miszelka Posted April 14, 2011 Share Posted April 14, 2011 Sorry za double posting, ale chyba będzie jeszcze jedna wpłata. Nie wiem jakie kwoty, ale na pewno każda się przyda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inga.mm Posted April 14, 2011 Share Posted April 14, 2011 [quote name='Miszelka']Hej hej, jestem z Poznania :) W wolnej chwili uzupełnię profil o najważniejsze dane. Aha, załatwiłam jeszcze jedną wpłatę. Chętnie pomogę również w kwestii zasad allegrowych, mam też doświadczenie w kwestii organizacji akcji charytatywnych, może się przydam do czegoś? Szczegóły może na priv, inga.mm, można z Tobą w tej sprawie mailować? w razie czego mój adres: michelle(at)schowek.net Jeszcze mam pytanie - przepraszam jeśli w złym miejscu, ale nie mogę tego znaleźć. Czy są jakieś banerki do pobrania, linkujące do sprawy Kazia? Pozdrawiam,[/QUOTE] Citeczko Miszelko, wytwory masz pięknościowe. O ile wiem, nie powinno wklejać sie linków zewnętrznych (zwrócono mi na to uwagę przy jakiejś okazji), więc proponuję wklejenie zdjęcia np. takiego słoiczka czy zakładki w #139 zamiast tego linka. Zawsze możesz napisac pytanie do moda. Jak rozumiem chcesz przeznaczyć jakieś swoje dobra na Kazia. Jeśłi wyślesz mi tel na pw, to zadzwonię do Ciebie i zobaczymy czy się porozumiemy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miszelka Posted April 14, 2011 Share Posted April 14, 2011 Ok, dzięki za informację, już wyedytowałam co trzeba, usuń proszę także link z cytatu w poście swoim piętro wyżej. Już piszę PW z telefonem. Zajmuję się decoupage, scrapbookingiem, trochę szyję, robię biżuterię i amigurumi, więc jeśli coś z tego się nada to zrobię kilka rzeczy dla Kazia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulinken Posted April 14, 2011 Share Posted April 14, 2011 Masakra... biedny psiur, czy wiadomo, jak wyglądają jego finanse? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inga.mm Posted April 14, 2011 Share Posted April 14, 2011 [quote name='Miszelka']Ok, dzięki za informację, już wyedytowałam co trzeba, usuń proszę także link z cytatu w poście swoim piętro wyżej. Już piszę PW z telefonem. Zajmuję się decoupage, scrapbookingiem, trochę szyję, robię biżuterię i amigurumi, więc jeśli coś z tego się nada to zrobię kilka rzeczy dla Kazia.[/QUOTE] Jesteś nader zręczna kobietą, az Ci zazdroszczę. Moje umiejętności skończyły sie na robieniu swetrów na drutach i projektowaniu ubrań, butów i biżu, przy czym wszystkie projekty leżą w szuflandii. Chętnie włączę Twoją ofertę, tylko najpierw porozmawiajmy. Czekam na numer telefonu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miszelka Posted April 14, 2011 Share Posted April 14, 2011 Oki, fon wysłany. Na pewno dojdziemy do porozumienia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maczekxp Posted April 14, 2011 Share Posted April 14, 2011 Na razie opłaciłam 10 puszek karmy, która potrzebuje Kazio, jutro przesyłkę dostarczy DPD. Powiadomcie mnie proszę, że doszło:) W przyszłym tyg. wyślę pakę śr. opatrunkowych, dezynfekcyjnych i trochę jeszcze innych gadżetów. Powiedzcie prosze, czy wysłać na adres lecznicy, czy fundacji? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Annica Posted April 14, 2011 Author Share Posted April 14, 2011 Proponuję na adres lecznicy, tam Kazio bywa codziennie co najmniej na 1,5 h... Z dopiskiem "Dla Kazia" oczywiście. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Annica Posted April 14, 2011 Author Share Posted April 14, 2011 Duuuużo nowych informacji o Kaziu od jego tymczasowej opiekunki: "A tak w ogóle to Kaziu czuje się świetnie (jak na to przez co przeszedł!). Wyczułam, że tę papkę chrupie ze smakiem ale wieczorem, jak jest głodny. Rano ma mały apetyt, a ponieważ to właśnie rano zaczęłam mu podawać antybiotyk będę mu dawać połowę puszki. Bardzo lubimy się z Kaziem. Kaziu śpi obok mojego łóżka na kołderce. Wieczorem i dzisiaj w południe odszczeknął się psu zza okna- poczuł się ważnym stróżem domu(!) Większość dnia przesypia. Na spacerkach się pięknie załatwia, nie zdarza mu sie nabrudzić w domu. I już wywąchuje ślady innych psiaków, tak wciąga te zapachy aż kicha. Już mu z nosa nic nie leci, nie kaszle, jest ok. Nie może się przekonać do kosza wiklinowego. W środku jest druga kołderka z jego zapachem ale nie chce wejść." "Wczoraj odkryłam czego się boi Kaziulek: zdejmowałam bluzkę z wieszaka (biały, cienki, plastikowy) i wyjmując go całkiem naturalnie nim poruszyłam. Kaziu przerażony czmychnął do kuchni. Pobiegłam za nim i go przytuliłam. On się boi KIJA i to jakiegoś jasnego. Dziś na spacerze spotkałam znajomego pana- inwalidę. I taka sama reakcja na widok aluminiowej laski. Czyli to jest jego trauma." "I jeszcze jedna wiadomość: Kazio sam juz wchodzi do windy i z niej wychodzi. Bardzo szybko się uczy nowych rzeczy. Na spacerkach zaczyna znaczyć teren, czyli sika po troszku, a nie od razu jak na początku. Dzisiaj tak śmiesznie na spacerku zareagował (oczywiście to zbieg okoliczności ale wśród moich obserwujących "psiarzy" wywołał wesołość), na prośbę "- zrób jeszcze sikuniu i idziemy do domu", podszedł do drzewa, zadarł nóżkę i wykonał polecenie!". Kazio jeszcze się nie uśmiecha, nie zamerdał tez ogonkiem. A może ta rasa nie jest wylewna. Zdarza mu się jeszcze stanąć jak słup ze spuszczoną głową koło nas. Dziś wraca mój mąż, zobaczymy jak się zachowa, bo przed wyjazdem Kazio siedział z nim razem na kanapie, potem lizał mu stopy a w nocy pakował mu się do łóżka. Oczko nadal jest czerwone i chyba na nie nie widzi, bo zdarza mu się na coś wejść. Dzisiaj porwał go potwór "bandażowy". Tzn. zaczepił bandażem (owijam mu główkę dodatkowym bandażem elastycznym przed deszczem) o mur domu podczas sikania. Nie wiedział co sie dzieje, a po odczepieniu długo szedł blisko przy nodze (dopóki nie zobaczył jakiegoś pieska). Kocha wszystkie psy ale pozwalam mu się zbliżyć tylko do znajomych, których charaktery są mi znane." "Ale nie jest to jeszcze pies szczęśliwy i bez problemów. Psychicznie nadal jest w różnej formie. Rano poszliśmy na boisko szkolne. Nie wiem czy przestrzeń go trochę przeraziła i zdenerwowała, czy kolor elewacji budynku (pomalowany czerwonym sprayem). Bał się zbliżyć do muru, warczał groźnie ale szedł bliziutko przy nodze, bo musieliśmy wspólnie przełamać lęk i podejść. Okazało się, że to tylko mur. Czyli kolor czerwony też się źle kojarzy. Kolor czerwonej cegły np. Pierwszy raz słyszałam jak warczy i to prawie groźnie. Pewnie zaczyna pokazywać swój foksi charakterek. Chciał obronić swoją pańcię" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nescca Posted April 14, 2011 Share Posted April 14, 2011 'psy nie widzą koloru czerwonego...więc to raczej nie kolor tak na Kazia działa. Ale cudowne jest to ,że opiekunka Kazia tak bardzo zwraca uwagę na wszystkie szczegóły. Kazio ma świetna opiekunkę. Cudownie ,że powoli dochodzi do siebie.... Pozdrawiam Cię psiaczku... i Twój nowy domek. Oby stał się DS :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majowa Posted April 14, 2011 Share Posted April 14, 2011 Cioteczka majowa bije się w piersi, że tak Kazia zaniedbała, dawno nie zaglądała. Ale niespodziewajka, tyle dobrych wieści, tyle radości. A niektórzy najchętniej Kaziowi nie daliby szans :chainsaw: I muszę przyznać że mimo tylu ran i problemów z jakimi nadal walczy jest cudny i piękny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.