Jump to content
Dogomania

Rozcięta łapa (poduszeczka)


Godelaine

Recommended Posts

(...)

Chciałam jej sprawić przyjemnośći poszłam z nią na spacer, pusciłam ją.Akurat przyszła znajoma i Mała bawiła sie z jej coliim.BYło tam trochę lodu, takiego z wypustkami i Klio musiała zahaczyć zaczęło krwawić , na szczęscie lekko.

Podejrzewam, że właśnie ten lód powoduje te rozcięcia opuszków :roll: ... jeszcze parę takich roztopów i potem mrozów i psiaki wogóle nie będą mogły biegać :roll:
(...)

Ale spacery dołożyłam na przyszły tydzień :roll:

... no my też ... lepiej zaleczyć do końca niż żeby się rana paprała tydzień dłużej...
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 105
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Straszne to o czym piszecie :o Zwyczajny spacer w typowym miejscu a takie zgubne skutki :(

Teraz dopiero w całej rozciągłości zobaczyłam , że mam prawdziwe zaprzęgowce a nie kanapowce 8)

Ich łapy są świetnie przystosowane do takich warunków. Nie ma mowy o urazach na śniegu czy lodzie :D

Link to comment
Share on other sites

Teraz dopiero w całej rozciągłości zobaczyłam , że mam prawdziwe zaprzęgowce a nie kanapowce 8)

Ich łapy są świetnie przystosowane do takich warunków. Nie ma mowy o urazach na śniegu czy lodzie :D

Ale te ich łapki pewnie nie są odporne na szkła, bo moja własnie na szkle sobie tą łapę rozwaliła :roll:

Link to comment
Share on other sites

No jasne, że nie :)

Pisałam to w odniesieniu do słow Katerinas

Podejrzewam, że właśnie ten lód powoduje te rozcięcia

Z opuszkami husky jest pewnie tak jak z zimowymi oponami, kóre są świetne na śnieg i błotko pośniegowe, ale nie radzą sobie z lodem :)

Opuszki husky i malamutów są świetne na śnieg i lód, ale na szkło już niestety nie :(

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem czy są inne niż rottków, ale są specyficzne, co postaram się opisać.

Mają bardzo grubą skórę, są zwarte i przykryte jakby "kołderką" z sierści, która wyrasta im spomiędzy palców. Sierść husky w tym miejscu jest bardzo śliska; nic do niej nie przywiera i nie robią się żadne kulki ze śniegu między palcami.

Dlatego tak świetnie znoszą niskie temperatury i nawet mocne oblodzenie :)

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem czy są inne niż rottków, ale są specyficzne, co postaram się opisać.

Mają bardzo grubą skórę, są zwarte i przykryte jakby "kołderką" z sierści, która wyrasta im spomiędzy palców. (...)

Naszym psicom też wyrasta sierść spomiędzy palców... szczególnie mocno briardzicy. Ale domyślam się, że jest to nic w porównaniu do husky :) (nie miałam nigdy okazji oglądać łapek husky od spodu :) )
Sierść husky w tym miejscu jest bardzo śliska; nic do niej nie przywiera i nie robią się żadne kulki ze śniegu między palcami.
ooo... a to mi się najbardziej podoba :D ... Ja briardzicy na śniegowe spacery muszę pożądnie wysmarować linomagiem (lub wazeliną) sierść między palcami plus opuszki, bo bez tego ani rusz :roll: ... takie robią jej się kule, że zatrzymuje się co parę mniut.

No nic... łapę leczymy... i aby do wiosny :D

Link to comment
Share on other sites

Kiedy moje psiaki biegają na treningu lub zawodach a śnieg jest bardzo ostry/zmrożony to smaruję im poduszki maścią tranową. Strasznie pachnie :wink: ale świetnie zabezpiecza przed uszkodzeniami i izoluje od mrozu :D
ooo... a gdzie można tą maść dostać? może normalnie w aptece? :D
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Witam wszystkich ,czytam ten topik bo wlaśnie wrócilam z zaszytą Nuką po rozcięciu opuszki/cięcie na 3 szwy/.chciałam zapytać czego się trzymają te skarpetki ,czy ciasno owinięte plastrem nie będą hamować krążenia

krwi?

Link to comment
Share on other sites

Parę razy stosowałam opatrunki na łapy, ale nie w formie skarpetek, bo te od razu były ściągane :lol: Trudno je tak umocować żeby się trzymały a równocześnie nie tamowały przepływu krwi.

Dlatego konstruowałam pokrowiec z nogawki damskich rajstop :)

Obciętą nogawicę zakładałam na łapkę z opatrunkiem aż pod pachę. Tam rozcinałam nogawkę na dwie części i zawiązywałam je wokół tułowia.

Taki "pokrowiec" ma i tę zaletę , że jest przewiweny, więc gojąca się rana ma dostęp powietrza.

Niestety nie nadaje się on do chodzenia na spacery :(

Link to comment
Share on other sites

Ewa - w sumie nie bardzo wiem o jakiej skarpetce mówisz... my takowej chyba nie mieliśmy.

Gaja miała opatrunek na łapie ze zwykłego bandaża plus taki specjalistyczny samopszylepny (dostępny podobnież tylko w lecznicach weterynaryjnych). Ten samopszylepny jest taki kolorowy i ciut elastyczny. Mam zdjęcie jak Gaja miała zabandażowaną łapę, więc mogę pokazać... tyle że wieczorkiem, jak wrócę do domku :)

Na spacery, na ten opatrunek zakładaliśmy rękawiczkę; taką chirurgiczną dla ludzi dostępna w aptekach.

:)

Link to comment
Share on other sites

SH, bardzo chytrze to wymyśliłaś! Ja osiągnęłam podobny efekt przyszywając dwie tasiemki to skarpety. Skarpeta na łapę, tasiemki wokół tułowia, kokardka na grzbiecie. Bardzo w tym było Misiuni do pyska - niestety nie mam zdjęć (ani, w tej chwili, Misi, żeby jej srobić zdjęcie).

Jak już uprzednio pisałam (chyba wielokrotnie i do znudzenia - ale dumna z Misi jestem :D ), Misia rozcięła sobie łapsko na pięć szwów na tydzień przed egzaminem PT. Jeden ze szwów puścił, więc troche się wolno goiło i bolało ją, ale już dawno nie ma śladu. Natomiast w trakcie leczenia, wet kazał utrzymywać opatrunek suchy - w listopadzie! Na egzaminie lało jak z cebra, więc Misia miała na opatrunku torebke foliową, na to skarpetę, drugą torebkę foliową, a wszystko razem owinięte przylepcem. Trochę kulała, ale: 196 punktów na 200 i złoty medal :D . Jeden punkt poszedł za to, że przyjmowała pozycję "waruj" powoli - bo łapcia bolała w pozycji pośredniej w czasie kładzenia się :cry: .

EWA15, nie martw się, będzie dobrze!

P.S. Misiny opatrunek był ogromny; zewnętrzna warstwa też była z tego samoprzylepnego bandaża, który jest SUPER!!!

Link to comment
Share on other sites

(...)

P.S. Misiny opatrunek był ogromny; zewnętrzna warstwa też była z tego samoprzylepnego bandaża, który jest SUPER!!!

U naszej Gai też opatrunek był ogromniasty; łapa wyglądała na dwa razy większą :)

A co do chwalenie się - jest czym, trza się chwalić :D Super wynik ... i to przy takiej ranie :D

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za rady ,nie pamiętam w którym miejscu byl mocowany opatrunek

zakladany przez lekarkę ale jutro idę ,to sprawdzi czy mój jest wlaściwy.

Nusia nie utyka i daje zmieniać te zwiniątka ,więc myślę ,że jej tak bardzo nie boli.Fotka z opatrunkiem by się przydała na wszelki wypadek,ja też prześlę zdjęcie w kaftaniku po sterylce,może się komuś przyda ale na ten

topik o sterylizacjach.

pozdrawiamy!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...