Jump to content
Dogomania

Etna+Timi+Zosia+Shakira, Tosia za TM


motyleqq

Recommended Posts

[quote name='Amber']Dokładnie, dopóki nie zmieni się mentalność, na co potrzeba w PL przynajmniej jeszcze kilku generacji, to nie ma mowy o lepszym traktowaniu zwierząt. A tym powinno zająć się państwo. I potrzebne są na to ogromne pieniądze: kampanie społeczne, wczesne nauczanie w szkołach, zmiana prawa o ochronie zwierząt itp. To tak samo jak z wegetarianizmem. Niektórzy twierdzą, że jedna osoba może wiele. To takie romantyczne gadanie ku pokrzepieniu serc. Prawda, jest taka, że nic nie możemy, nie zmienimy świata, możemy natomiast uspokoić tylko swoje sumienie. Tylko też ostrożnie, bo wystarczy jeden tel. na policję za dużo i faceci by cię zapamiętali, a później mogłabyś mieć dalsze nieprzyjemności. W necie każdy jest co najmniej supermanem, ale pomyśl czy warto ryzykować swoje spokojne życie dla kilku komentarzy na dogo "ooo tak, dobrze zrobiłaś, należało im się", potem jak by cię zaczęli nachodzić, to raczej nikt z forum ci nie pomoże.

Co to pisze jest nieco fatalistyczne, ale wiem to z własnych doświadczeń. Na starym osiedlu miałam świrniętych sąsiadów, zaczęło się od tego, że Jari raz był głośno wieczorem (ale przed ciszą nocną), uczył się dopiero zostawać w domu, a musieliśmy szybko wyjść z domu. No to sobie poszczekał (przyznaję się do tego, wiem, że jestem jedyna na dogo co miała psa z takim problemem :evil_lol:). Od tego zaczął się konflikt, razem z pobiciem mojego TŻ, groźbami karalnymi, nachodzeniem, oczywiście sprawą w sądzie itp. Nie zapomnę jak ten facet raz mnie przyłapał przed drzwiami mieszkania i zaczął obrażać, że kim ja nie jestem i co on nie zrobi. Jestem tchórzem, więc mocno to przeżyłam :p Tak więc teraz jestem ostrożniejsza, bo przeżyłam koszmar i wiem do czego są zdolni niezrównoważeni ludzie. Niestety prawo mamy kulawe, często ofiara staje się katem i to my mamy problemy, a nie oprawcy. Można sobie wzywać policję, ich słowo przeciwko naszemu. Ja się już po prostu nie mieszam. Dlatego wpieniają mnie te gadki na dogo "ooo jesteś zła i niedobra, bo pieskowi nie pomogłaś" ta, tylko, życie to nie bajka dla dzieci, gdzie przyjedzie dobry policjant i ukarze złych bandytów, a piesek i jego wybawca będą żyli długo i szczęśliwie :p[/QUOTE]

nic dodac nic ująć;)

dogo z roku na rok staje się coraz gorsze, jak przepupki na rynku.... wszyscy szukają jakiejś zaczepki, jakiejś afery bo przecież tak fajnie jest obrażać drugą osobę w sieci nie znajc szczegółów....

pamiętam moje początku na dogo była zupełnie inna atmosfera... to były moje początku w wychowaniu psa, każdy spokojnie tłumaczył co i jak, a zaczynałam karmiąc pedigree chappi itp

dzisiaj to by była nagonka na kilka stron jaka to jestem zła.. nie wystarczy jak jedna osoba napiszę, 10 musi powtorzyc to samo:shake:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 9.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

To prawda... W naszym kraju musi stać się wielkie nieszczęście, żeby ktoś zareagował i porządnie pociągnął sprawę do końca - tego szczęśliwego dla zwierząt i innych poszkodowanych :roll:. My od paru lat mamy różne "akcje" z sąsiadką, której równo powiewa gmina, policja itd. Teraz co prawda jest już trochę lepiej, ale nadal dużo można tam zmienić.

A co do for, to większość tego typu ma to do siebie, że forumowicze zawsze wiedzą lepiej mają tendencje do rzucana się, nie ma się co przejmować ;).

Link to comment
Share on other sites

Jak już tak o sąsiadach mówimy, to mam na klatce kilka psów. Wszystkie są małe (trzy yorki i dwa kundelki). Co kilka tygodni na klatce jest psia kupa. Koło tych kup kładziono karteczki, najpierw grzecznie proszące o sprzątnięcie, później już mało cenzuralne. Było wywieszone ogłoszenie i temat poruszono na spotkaniu lokatorów, ale oczywiście nikt nic nie wie.
To trwa już bardzo długo i wcale nie dziwię się, że niektórzy mieszkańcy mają dosyć, ale zimą była przesada. Schodzę z Toriką na dwór i nagle słyszę, jak sąsiadka gada do siebie, ale głośno, że po co ludziom kundle, skoro posprzatać po nich nie umieją. Idzie za mną i tak gada, a ja mam to gdzieś. Starsza babka, to co się będę kłócić. Niech gada. Wychodzimy z klatki, jakaś druga starsza kobieta czekała na nią na dole, ja idę na trawę i nagle słyszę, jak sąsiadka gada na mnie, że psa wyprowadzać nie potrafię, bo 'tyko szczac pod klatką i z powrotem' i że później nie dziwne, że gówna na klatce itd.
Nie wytrzymałam.. Torika zrobiła siku i podchodzę do niej i coś takiego:
Ja: Przepraszam, bo pani chyba o mnie mówi.. Ja na spacer dopiero wyszłam i do domu na razie wracać nie zamierzam. Po coś z psem na spacer wychodzę, a woreczek mam tu (pokazuję). Poza tym jakby pani jeszcze nie zauważyła, to swojego psa noszę po schodach, ponieważ ma problemy z łapkami. Mnie też irytują te gówna, ale to nie powód, by tak na kogoś mówić. Tym bardziej, jeśli nie ma się dowodów. Dowidzenia.
Oczywiście słyszłam później, że gówniara, że 'jasne jasne' i takie tam różne, ale wybrałam się w stronę pasów na jednej z najbardziej ruchliwych ulic w mieście i siłą rzeczy samochody ją zagłuszyły. I dobrze.
Teraz babsztyl mi nawet 'dzień dobry' nie odpowiada. Głupie to to..

Link to comment
Share on other sites

dzięki dziewczyny za te długie posty podnoszące na duchu :loveu: :lol:

omry, poza tym, że masz niemiłe sąsiadki, to współczuję Ci samej kupy na klatce :roll: ludzie są zaskakująco okropni :roll:


a dziś całe 3 foty :evil_lol:

Etinkowe 'poproś':

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/9/popros.jpg/][IMG]http://img9.imageshack.us/img9/7073/popros.jpg[/IMG][/URL]

damulka:

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/263/pychoool.jpg/][IMG]http://img263.imageshack.us/img263/4121/pychoool.jpg[/IMG][/URL]

i powalające spojrzenie:

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/836/wrok.jpg/][IMG]http://img836.imageshack.us/img836/6856/wrok.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

No pikuś, pikuś. Wymiociny raz na tydzień czy dwa, bo imprezy niezłe tu są, krple krwi wzdłuż całej klatki.. Mocz też co kilka dni..
Ja rozumiem, że mieszkam w centrum i że wiele ludzi się tu przewija, ale żeby aż tak? Ręce opadają..

A Etna oczywiście piękniutka. :)

Link to comment
Share on other sites

Ja to mam dopiero nienormalną sąsiadkę, która mieszka pode mną :crazyeye:
Zaczęła nas nachodzić od pewnego czasu (babka po 50 już) jak jej syn rzucał pety i paczki po nich pod mojego taty samochód. Mój tata grzecznie na początku zwrócił uwagę, że nie życzy sobie, żeby pod jego samochodem leżały tego typu śmieci i ogólnie, żeby nie były porozrzucane po całym podwórku, no i się zaczęło.
Nuce kość raz spadła z łóżka to sąsiadka nam wali w kaloryfery jakimś kijem, kąpię się, wola leci z prysznica (była chyba godzina 21) no to sąsiadka wali w kaloryfery znowu, Nuka raz szczeknęła sąsiadka wali w kaloryfery, myję zęby to wali w kaloryfery, dosłownie wszystko jej przeszkadzało. Pewnego dnia moja mama szła z Nuką do domu ze spaceru, no i sąsiadka wybiegła ze swojego mieszkania i z tekstem do mojej mamy "Dobrze, że panią widzę, bo wy ciągle tylko chodzicie po tej chałupie i specjalnie nogami w podłogę walicie i do tego jeszcze ten pies!", moja mama się nie zdenerwowała tym, że ona gada, że chodzimy po mieszkaniu (a co mamy fruwać :roll: ) tylko tym, że powiedziała "i jeszcze do tego ten pies", w tym momencie moja mama wybuchła i powiedziała "od mojego psa się proszę odpie.rdolić" :evil_lol: :diabloti: Jeszcze kilka niecenzuralnych słów poszło od mojej mamy w kierunku sąsiadki i od sąsiadki do mojej mamy i od tamtego momentu mamy spokój, nie ma ani petów na podwórku, ani walenia w kaloryfery :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']




Etinkowe 'poproś':

[url]http://img9.imageshack.us/img9/7073/popros.jpg[/url]

damulka:
[url]http://img263.imageshack.us/img263/4121/pychoool.jpg[/url]

i powalające spojrzenie:
[url]http://img836.imageshack.us/img836/6856/wrok.jpg[/url]
[/QUOTE]

Śliczne zdjęcia, a ten portrecik w środku to jak studyjny :)

Link to comment
Share on other sites

A jeszcze mi się przypomniało jak ta sąsiadka, którą opisałam wyżej przyszła do mnie z pretensjami (rodziców nie było w domu), że my ją otruć chcemy bo jej się jakiś smród z rur ulatnia i to pewnie dlatego, że 10 lat temu robili nam jakiś remont w łazience i pewnie jej rury zapchaliśmy :evil_lol: zaczęłam się śmiać i powiedziałam, że na takie rozmowy to nie ze mną :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='vege*']A jeszcze mi się przypomniało jak ta sąsiadka, którą opisałam wyżej przyszła do mnie z pretensjami (rodziców nie było w domu), że my ją otruć chcemy bo jej się jakiś smród z rur ulatnia i to pewnie dlatego, że 10 lat temu robili nam jakiś remont w łazience i pewnie jej rury zapchaliśmy :evil_lol: zaczęłam się śmiać i powiedziałam, że na takie rozmowy to nie ze mną :evil_lol:[/QUOTE]

To nic. Moi sąsiedzi przyszli ze skargą,że wyrzuciłam im wycieraczkę przez okno, wepchałam zapałki w kontakty na korytarzu plus zrzucałam ogień z balkonu i im skrzynki na kwiaty spaliłam. No i że pies narobił na klatke ( nieważne,że to były slady butów i że zawsze chodzę z woreczkami na odchody, to na pewno kupy Nelly były ) :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='awaria']Psia kupa na klatce to pikuś, uwierz mi :evil_lol:

Etna coraz piękniejsza :)
[url]http://img9.imageshack.us/img9/7073/popros.jpg[/url][/QUOTE]

[quote name='magdabroy']Sama słodycz :loveu:[/QUOTE]

[quote name='Aleksandra95']ale ładnie prosi :loveu:[/QUOTE]


dzięki :)

[quote name='omry']No pikuś, pikuś. Wymiociny raz na tydzień czy dwa, bo imprezy niezłe tu są, krple krwi wzdłuż całej klatki.. Mocz też co kilka dni..
Ja rozumiem, że mieszkam w centrum i że wiele ludzi się tu przewija, ale żeby aż tak? Ręce opadają..

A Etna oczywiście piękniutka. :smile:[/QUOTE]

[quote name='vege*']Ja to mam dopiero nienormalną sąsiadkę, która mieszka pode mną :crazyeye:
Zaczęła nas nachodzić od pewnego czasu (babka po 50 już) jak jej syn rzucał pety i paczki po nich pod mojego taty samochód. Mój tata grzecznie na początku zwrócił uwagę, że nie życzy sobie, żeby pod jego samochodem leżały tego typu śmieci i ogólnie, żeby nie były porozrzucane po całym podwórku, no i się zaczęło.
Nuce kość raz spadła z łóżka to sąsiadka nam wali w kaloryfery jakimś kijem, kąpię się, wola leci z prysznica (była chyba godzina 21) no to sąsiadka wali w kaloryfery znowu, Nuka raz szczeknęła sąsiadka wali w kaloryfery, myję zęby to wali w kaloryfery, dosłownie wszystko jej przeszkadzało. Pewnego dnia moja mama szła z Nuką do domu ze spaceru, no i sąsiadka wybiegła ze swojego mieszkania i z tekstem do mojej mamy "Dobrze, że panią widzę, bo wy ciągle tylko chodzicie po tej chałupie i specjalnie nogami w podłogę walicie i do tego jeszcze ten pies!", moja mama się nie zdenerwowała tym, że ona gada, że chodzimy po mieszkaniu (a co mamy fruwać :roll: ) tylko tym, że powiedziała "i jeszcze do tego ten pies", w tym momencie moja mama wybuchła i powiedziała "od mojego psa się proszę odpie.rdolić" :evil_lol: :diabloti: Jeszcze kilka niecenzuralnych słów poszło od mojej mamy w kierunku sąsiadki i od sąsiadki do mojej mamy i od tamtego momentu mamy spokój, nie ma ani petów na podwórku, ani walenia w kaloryfery :diabloti:[/QUOTE]

[QUOTEmerryickmayfair]To nic. Moi sąsiedzi przyszli ze skargą,że wyrzuciłam im wycieraczkę przez okno, wepchałam zapałki w kontakty na korytarzu plus zrzucałam ogień z balkonu i im skrzynki na kwiaty spaliłam. No i że pies narobił na klatke ( nieważne,że to były slady butów i że zawsze chodzę z woreczkami na odchody, to na pewno kupy Nelly były ) :roll:[/QUOTE]

współczuję Wam sąsiadów, serio. ja na szczęście takich nie mam, w ogóle raczej lubię okolicę i trochę żal będzie się wyprowadzać we wrześniu :)

[quote name='deer_1987']Ale zdolna dziewczynka :smile:[/QUOTE]

oj tak, jestem z niej dumna, bo się szybko uczy, tylko ja trochę sierotowata w tym jestem :D dobrze, że trafił mi się bystry pies, bo z jakimś uparciuchem to nic bym nie wypracowała

[quote name='Marta_Ares'][B] [/B]

[INDENT] ale sie ciesze, ze w domku na uboczu mieszkam....
nie wyobrażam przeniesienia sie teraz do bloku :-D

ale w końcu trzeba pomysleć o wyprowadzce od rodziców, a wątpie żeby nas od razu było stać na jakiś domek :-( [/INDENT]

[/QUOTE]

może nie trafi Ci się taka fatalna okolica, moja np jest spoko :)

[quote name='kavala']Śliczne zdjęcia, a ten portrecik w środku to jak studyjny :smile:[/QUOTE]

ha, a to tylko mój pokój :D dzięki :)

[quote name='Ewa&Duffel']Cześć ! :smile:
Etna pięknie prosi :loveu: W ogóle już taka dama się z niej robi :loveu:[/QUOTE]

no właśnie, gdzie mój szczeniaczek?! :D ona tak urosła, że już nawet ja to widzę, taka się potężniejsza zrobiła :)

[quote name='WATACHA']Ciekawe czy dużo jeszcze urośnie, bo spora juz z niej kobitka.A kupy i inne cuda na klatkach to temat rzeka.U nas bywają nawet na ścianach :-(. [/QUOTE]

myślę, że już nie urośnie zbytnio, chyba że wszerz :D

[quote name='kavala']Genialne zdjęcie! A w jakim wieku jest Etina? [/QUOTE]

dzięks. ok 7,5 miesiąca :)
właśnie sobie uświadomiłam, że może dostać cieczki gdy ja będę we Włoszech :o

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']dzięks. ok 7,5 miesiąca :)
właśnie sobie uświadomiłam, że może dostać cieczki gdy ja będę we Włoszech :o[/QUOTE]

A kto z nią zostaje pod Twoją nieobecność? Czy jedzie może też?
Moja Tora dostała 1 cieczkę w wieku 9 miesięcy. I bardzo sprawnie nam to poszło ;) Na spacerach nie próbowała uciekać, więc jak nie było w okolicy psa (który by się nią zainteresował) to biegała luzem. A w domu ładnie w majtkach chodziła ;)

Link to comment
Share on other sites

niestety nie jedzie, wakacje były zaplanowane nim pojawiła się w ogóle myśl, że będę miała psa ;) Etna jedzie na wakacje do rodziców mojego chłopaka :D i pewnie spędzi ten czas na podwórku na zabawie z potencjalnym teściem :cool3: są w niej zakochani, więc też będzie miała dobrze :)
ja już bym chciała mieć tą cieczkę za sobą, bo czekam i czekam :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ojej, to uważajcie na nią. Ostatnio na forum cane corso była taka sytuacja opisywana - dziewczyna wyjechała na wakacje, zostawiła psa pod opieką rodziców, suka zaszła w ciążą (miała chyba 10 miesięcy) z owczarkowatym kundelkiem sąsiadów:shake: I wielka dyskusja czy sterylka aborcyjna, czy uśpić ślepy miot czy może jednak poszukać domów.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...