Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Choc znalam Vikunie jedynie ze zdjec i opisów, to jednak poczulam smutek i żal ...

Ale, z drugiej strony, Suni udało się uniknąć tego, co na stare lata najgorsze- ciężkich chorób, wędrówek po gabinetach, rozmaitych badań, szukania, dobierania leków, itd.

Myśl, ze odeszła bez cierpienia, być może nawet we śnie, jest bardzo krzepiaca.

Jak już umierać, to tylko tak.

Patrycjo, jak Twoja Sunia? 

Posted
1 godzinę temu, Figunia napisał:

Choc znalam Vikunie jedynie ze zdjec i opisów, to jednak poczulam smutek i żal ...

Ale, z drugiej strony, Suni udało się uniknąć tego, co na stare lata najgorsze- ciężkich chorób, wędrówek po gabinetach, rozmaitych badań, szukania, dobierania leków, itd.

Myśl, ze odeszła bez cierpienia, być może nawet we śnie, jest bardzo krzepiaca.

Jak już umierać, to tylko tak.

Patrycjo, jak Twoja Sunia? 

Fakt, każdy marzy chyba o takiej śmierci...:)

Mojej Suni też już nie ma :( Niestety nie było jej dane tak spokojnie odejść jak Viki, musiałam pomóc jej odejść w zeszłym mc :(

Posted

Dziękuje Nadziejko - mam nadzieję, że obie są szczęśliwe :) Zakumplować, raczej się nie zakumplowały, bo to dwa różne charaktery ale może przynajmniej się tolerują :)

Posted

Moja Pipunia sie juz zaopiekowala dziewczynkami

 nie boj suniu

 juz wszytkie razem zwiedzaja Nowy Swiatun

 bez czlowieka

 a wiec i bez cierpienia

 sercem calem tulinkam suniu

Posted

Cholera

Strasznie mi przykro, Krowka wydawala mi sie ciągle młodsza...

Jak ten czas leci...z kumpli pamietajacych Vikusie jest juz tylko Lisio i Pegisa inni tez odeszli...

Posted
23 godziny temu, Mysza2 napisał:

Bardzo mi przykro Suniu z powodu Wikuni i Twojej suni:(

Dziękuje :*

22 godziny temu, kikou napisał:

Cholera

Strasznie mi przykro, Krowka wydawala mi sie ciągle młodsza...

Jak ten czas leci...z kumpli pamietajacych Vikusie jest juz tylko Lisio i Pegisa inni tez odeszli...

Tak, dokładnie tak ...

Krówka była pierwszym psem, którego wyciągnęłam ze schroniska, lata temu, po niej było sporo innych, z których większość już dawno odeszła, a Krówka cały czas była :) Jak Irena do mnie zadzwoniła, to myślałam, że pewnie Krówka zaniemogła, w życiu by mi do głowy nie przyszło, że jej już nie ma :(

Ale swoje lata już miała, w 2011 ocenili ją na 10-11, mogła mieć tak na prawdę ok 8 lat, minęło 7 lat, więc dożyła ok 15-17 lat

9 godzin temu, Maruda666 napisał:

 Smutne wiadomości :(  Pocieszające tylko to, że Vikunia nie cierpiała, spokojnie sobie zasnęła.

Współczuję Suniu, szybko te nasze zwierzaczki odchodzą :(

Dziekuje :) Jedna z pierwszych ulubienic schroniskowych i jakoś tak pusto bez niej, mimo iż widziałam ją raz na kilka mc...

Posted

Kochane deklarowiczki proszę napiszcie mi co zrobić ze spadkiem po Viki? Ok 280zł pozostało.

Moja propozycja, to podarować je Gapciowi z tego wątku:

 

 

 

Chłopak jest na minusie, a do tego jeszcze pojawiły się problemy zdrowotne więc pewnie szykują się kolejne wydatki.

A może znacie bardziej potrzebującego psiura?

Posted
Dnia 2.07.2018 o 15:59, sharka napisał:

Podaruj Gapciowi :) Ralfik jest na dużym minusie, ale on dostał już spadek po Ignacym

 

Można zawsze obdzielić 2 psiaki, tylko czekam na propozycje, bo nie chce sama decydować, a ciążą mi pieniądze po Viki, chciałabym się ich najszybciej pozbyć :(

Posted
Dnia 2.07.2018 o 15:59, sharka napisał:

Podaruj Gapciowi :) Ralfik jest na dużym minusie, ale on dostał już spadek po Ignacym

 

Jako, że nikt nie zgłosił sprzeciwu, ani nie zaproponował innego psiaka, dziś kasiorka poleciała do Gapcia. Prosiłam skarbniczkę o potwierdzenie tu na wątku jak już kasiorka dotrze.

  • Like 1
Posted
15 godzin temu, sunia2000 napisał:

Jako, że nikt nie zgłosił sprzeciwu, ani nie zaproponował innego psiaka, dziś kasiorka poleciała do Gapcia. Prosiłam skarbniczkę o potwierdzenie tu na wątku jak już kasiorka dotrze.

Pieniążki dotarły. Jeszcze raz dziękuję!

Przykro mi z powodu Suni...

Posted

Ojej,jak tu smutno.Nie ma juz Vikuni :(

Nie było mnie troche,z podobnego powodu.Mój ukochany boksio Borys też odszedł,niestety nie tak spokojnie jak Vikunia.Musiałam mu pomóc,do dzisiaj mam przed oczami jak jego ciało po pierwszym zastrzyku robi sie bezwładne.Do ostatniego nie dotrwałam.

Generalnie jakaś czarna seria u nas,bo w zeszłym tygodniu w biały dzień spod bloku ukradziono nam auto.Z nim już też się raczej pożegnałam bo nie sądze,żeby policja je odzyskała.Cóż to tylko rzecz,ale mój mąż przez prawie 8 lat pracował na "wygnaniu"żeby móc sobie na nie pozwolić.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...