Jump to content
Dogomania

Mopcia(Ostrów Maz.) wreszcie na swojej własnej kanapie!!!


ronja

Recommended Posts

  • Replies 820
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 2 weeks later...

Mopcia jest od paru dni u nas w Wawie - miala jechac na DT, ale jest tak nieufna, ze nie pozwala na razie do siebie podejsc.

Mamy nadzieje, ze znajdzie sie dla niej miejsce u naszej fachowej behawiorystki, bo sami nie mamy wystarczajacego doswiadczenia w oswajaniu czegokolwiek, z naszymi dziecmi wlacznie :-)

Mopcia wyglada bardzo dobrze, nie jest w zadnym razie wychudzona, trcoeh obcielismy dredow i wyczesalismy ja, ale bez przesady - nie chcemy jej na sile trzymac za dlugo. Choc pozwolila na te operacje, to pewnie dlatego ze byla jeszcze oszolomiona po podrozy.

Bez oswajania lub doswiadczonego wlasciciela ta slicznota bedzie wciaz samotna..

[IMG]http://www.tomaro.a.p.pl/zwierzaki/Mopcia01.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.tomaro.a.p.pl/zwierzaki/Mopcia02.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.tomaro.a.p.pl/zwierzaki/Mopcia03.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gonitwa']O jeju- moim skromnym zdaniem resztę kudełków też trzeba by obciąć...[/quote]
Ona jest w tak potwornym stresie, ze sie kolo niej ludzie sie kreca, ze nie chcielismy za dlugo jej trzymac...
Udalo nam sie za to wyciac wiekszosc kudlow sklejonych zielonym lakierem (z malowanego ogrodzenia? budynku? czegokolwiek? ).
Nie ma ochoty korzystac z budy, jaka mamy na ogrodzie, za to w najdalszym kacie ogrodu pod krzewami wybrala sobie wykopane wglebienie (przez nasze potwory) i tam spi... :-(
Biedula jest straszna.. Ktos musial jej rzeczywiscie krzywde okrutna robic, bo podchodzenie do niej z jedzeniem zbyt gwaltowne wywoluje galopade :-o

Link to comment
Share on other sites

Dziewczynka chyba potrzebuje po prostu więcej czasu na oswojenie się z Wami i z nową sytuacją - tak jak w schronie, gdzie ostatecznie przywiązała się do pracownika. Jayo, dzięki wielkie za szansę dla Mopci!
Czekamy na systematyczne relacje, jak tam postępy dziewczynki.

Link to comment
Share on other sites

malawaszka, czolgam sie, gadam, spiewam, bierze jedzenia z reki po jakiejs chwili, a przy nastepnym karmieniu juz trace te centymetry, ktore zyskalam...
Trudno bedzie.
Ale dzis przed deszczem nareszcie schowala sie do budy ;)
Moze ta droga bedzie latwiej..

Link to comment
Share on other sites

Mopci sie nie uda zaaklimatyzowac jeszcze pewnie dlugo..
Nie damy rady spedzac z nia tyle czasu ile wymaga..

Tym bardziej [U]doswiadczony[/U] dom dla niej potrzebny.

Jeszcze nie udalo sie znalezc dla niej miejsca u behawiorystki - liczymy na taka pomoc, bo Mopcia nie ma z nami za duzo szans choc checi sa :(((

Link to comment
Share on other sites

no dobra kobitki... (pewnie zaden facet tu nie zaglada)
Dzisiaj przełom, przełomowy,
po wielu perypetiach, czołgoani u sie w trawie, chodzeniu na czworakach itd (to nie ja sie czołgałem tylko jayo) udąło sie znowy złapac kontakta z Mopka, byliśmy juz u weta, Mopka została kolejny raz przebadana i wszystko OK.
No i dzisiaj postanowilsimy juz jej nie puszczac do ogródka tylko zabrac do domu i...
okazuje sie ze ten dzikus nie jest taki dziki, w domu nie ucieka, zaczel machać ogonem, przychodzi czasmi na zawołanie :D, siedzi z nami, lubi jak sie ją głaska, tylko sikać na spacerze nie chce... ale to dzisiaj i tak jest przełomowy dzień... jestesmy pełni nadziei

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Owieczka']Niesamowite !! :crazyeye:
Sper wieści , strasznie się cieszę ! :multi:

Może ona była w domu kiedyś ... tylko jak go straciła to ją wszyscy ciagle przeganiali i tak sobie zakodowała , że na wolnej przestrzeni człowiek to zagrożenie ... kto wie..

Nie no super ! Oby tak dalej !! ;)[/quote]


Domu to ona chyba nigdy nie miala, jakos slabo sie po nim porusza i nie zna raczej dotyku ludzkiej reki - teraz zaczyna nadrabiac straty :-)

Owieczka, kupisz jutro maszynke jak sie da, zeby podjechac pomoc nam ja obciac do konca z dredow ... ?
Wczoraj siedzialam dwie godziny i wyczesywalam morde..
A gdzie tam reszta.. czasu mi na to braknie :placz: trzeba jednak najpierw obciac co sie da, a potem jeszcze wyczesac i wykapac.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jayo']Domu to ona chyba nigdy nie miala, jakos slabo sie po nim porusza i nie zna raczej dotyku ludzkiej reki - teraz zaczyna nadrabiac straty :-)

Owieczka, kupisz jutro maszynke jak sie da, zeby podjechac pomoc nam ja obciac do konca z dredow ... ?
Wczoraj siedzialam dwie godziny i wyczesywalam morde..
A gdzie tam reszta.. czasu mi na to braknie :placz: trzeba jednak najpierw obciac co sie da, a potem jeszcze wyczesac i wykapac.[/quote]

Jesli kupie maszynkę to napewno przetestujemy ją na Mopci ale dopiero w środę bo jutro do schronu jadę i będę wieczorem dopiero. Postaraj sie jak najwiecej rozczesać , bo jeśli ona cała w dredach to nie wiem czy uda nam się jej jakąś ładną fryzurke zrobić. :shake:
Tak naprawde powinno sie psa najpierw wyczesać , potem wykąpać
( najlepiej z dodatkiem olejku norkowego) a potem dopiero strzyc... ale jest jak jest i damy rade jeśli maszynka będzie w miarę dobra.

Jesli macie jakieś specyfiki z olejkiem norkowym lub odżywki do rozczesywania to bardzo sie przydadzą...

Poprosze kumpelę , żeby mi na jutro przywiozła bo podobno coś miała do oddania z olejkiem norkowym :roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...