NigdyNigdy Posted April 17, 2009 Share Posted April 17, 2009 [quote name='pokahontas81']Wytlumaczcie mi co nim kierowalo zyby wybiec z parku na ulice i pognac przed siebie skoro park jest duzy i tam zawsze bawi sie a psami.[/quote] Ciekawość ;) Nie tylko tego, co za bramą, ale również tego, jak to będzie, kiedy się Wam zwieje- taki test. Podejrzewam, że Wasz pies dorasta i coraz częściej będzie poddawał Was różnego rodzaju próbom :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pokahontas81 Posted April 17, 2009 Share Posted April 17, 2009 Problem w tym ze nasZ piesio ma 6 lat.:placz: Przyznam ze z tego co moj chlopak mowil to wygladalo jakby na moment oszlalal- obracal sie i patrzyl na niego ale pedzil przed siebie jak oszlalaly.Zlapal go hycel na drugim koncu miasta:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARGIS Posted April 19, 2009 Share Posted April 19, 2009 Wyniuchał suczke z cieczką :evil_lol: :eviltong: Też się boje gdy spuszczam, ale Argis z wiekiem poważnieje i słucha się, jutro jego pierwsze urodziny. :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Demon Posted April 20, 2009 Share Posted April 20, 2009 Według mnie to nie ma możliwości powstrzymania uciekającego FUTRZAKA. Ja jak idę na spacer ze swoim i będę go uszczał luzem (wyprzawa kilkanaście km.) to na początku idzie na krótkiej lince żeby się zmęczył mnie ciągnąc. Jak przejdzie 2-3 km i wejdziemy na poligon to jest już zmęczony i wtedy go puszczam luzem. Jasne że przy nodzenie nie idzie ale jest znacznie spokojniejszy. [B]Wejście na poligon[/B] [IMG]http://ciapek2004.w.interia.pl/P53.JPG[/IMG] [IMG]http://ciapek2004.w.interia.pl/P54.JPG[/IMG] [B]Tu już jest około 8-9 km[/B] [IMG]http://ciapek2004.w.interia.pl/P65.JPG[/IMG] [B]A tak kończy się spacer 10-11 km[/B] [IMG]http://ciapek2004.w.interia.pl/P78.JPG[/IMG] [IMG]http://ciapek2004.w.interia.pl/P80.JPG[/IMG] [B]A do domku jeszcze z 2 km.[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pawelek Posted April 21, 2009 Share Posted April 21, 2009 He, he... każdy nawrócony i pies spuszczony cieszy :) A tak w ogóle to husky na wolności wygląda super :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mortikia Posted April 21, 2009 Share Posted April 21, 2009 [quote name='pawelek']husky na wolności wygląda super :p[/quote] Racja :) [IMG]http://images44.fotosik.pl/104/8db2de9eaa5a56b1.jpg[/IMG] [IMG]http://images37.fotosik.pl/99/d4c38064a9aff787.jpg[/IMG] [IMG]http://images37.fotosik.pl/99/d6c142f6f11a2e2e.jpg[/IMG] Nie każdego husky można puszczać. Moim zdaniem to trzeba ćwiczyć od małego: jeśli szczeniak niechętnie przychodzi na zawołanie, to z wiekiem może być gorzej... U mnie luzem zawsze biega Jerry, Sweety, Firek i Snowy. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pawelek Posted April 21, 2009 Share Posted April 21, 2009 Dlatego właśnie ćwiczę mojego podopiecznego kiedy tylko mam czas... Niestety co poniektórzy oskarżają mnie o destruktywny i niedobry wpływ na psa, i w ogóle, że robię rzeczy b. niebezpieczne dla psa - czyli właśnie spuszczam go - w lesie dodam. Ale jak go widzę szczęśliwego latającego sobie koło mnie to "serce rośnie" :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Demon Posted April 21, 2009 Share Posted April 21, 2009 Ja swojego puszczam wolno ale nie powiem żeby było to całkowicie bezpieczne. Mi w tych psach podoba się ich niezależność. To jest w nich najpiękniejsze. :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pawelek Posted April 23, 2009 Share Posted April 23, 2009 Z wyjścia do lasu: [IMG]http://img4.imageshack.us/img4/9317/31475877.jpg[/IMG] przebieżka... [IMG]http://img21.imageshack.us/img21/2751/24726852.jpg[/IMG] run Forrest run... [IMG]http://img4.imageshack.us/img4/8058/60942207.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARGIS Posted April 23, 2009 Share Posted April 23, 2009 Uważajcie na kleszcze... Mój Argis miał już dwa, odpadły same :p Też puszczam luzem hasiora w lesie, ale albo w trakcie treningu albo po... zmęczony jest jakoś bardziej posłuszny :eviltong: [URL=http://img2.imageshack.us/my.php?image=p4135472.jpg][IMG]http://img2.imageshack.us/img2/7776/p4135472.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img2.imageshack.us/my.php?image=p4135474.jpg][IMG]http://img2.imageshack.us/img2/2484/p4135474.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mortikia Posted April 23, 2009 Share Posted April 23, 2009 [quote name='ARGIS']Uważajcie na kleszcze... Mój Argis miał już dwa, odpadły same :p[/quote] Tylko dwa? ;) Ja z moich po jednym spacerze ściągam nawet 30 :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan Boy Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 Co do kleszczy to była to tragedia dopóki wet nie przepisał na to takiej maści i jest już w porządku ;) Ja teraz strasznie żałuje ponieważ Alex nie latał często spuszczony ze smyczy i juz zaraz bedzie miał 1,5 roku i kaplica ;/ Chętnie bym z nim śmignął żeby polatał z innymi psiakami luzem ale nie bardzo w mojej okolicy są ludzie którzy by mi w tym pomogli ;/ Choć jak czasem go spuszcze to raz jest że biega nie dalej niż 50~metrów odemnie i co jakis czas przylatuje a innym razem jak go puszcze to chwila pięknie ładne i przed siebie ile sił w łapach :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sunshine Posted July 10, 2009 Share Posted July 10, 2009 Ja na moją Shirke nie narzekałam do tej pory. Ale no cóż niedługo stukną jej trzy miesiące no i wena poznawcza świata ważniejsza od pańci;p. Uciec nie uciekła na razie ale słuch wyłącza kiedy tylko jest ciekawszy: zapach,kolega, ptaszek,papierek lub listek na wietrze:) Mam nadzieje że z wiekiem jej przejdzie lub chociaż nie będzie gorzej ponieważ ma już dużych znajomych którzy tylko czekaja aż podrośnie żeby z nią pohasać ^^.No i miejsca bezpieczne też są z dala od szosy...ale wiadomo że kiedy psiak da dyla prędzej czy później do niej dotrze...;/. Mama Shiry jest bardzo posłuszna- dobrze wychowana. Mam nadzieje że ma jej geny bo tatuś różny jest;p.:diabloti: Przewiduje bikejoring z nią ale do tej pory duuużo czasu jeszcze z resztą treningi to jedno a pohasanie sobie luzem beztrosko to co innego:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
baszunia Posted August 14, 2009 Share Posted August 14, 2009 Moj haszczak był oddany do adopcji na wieś, u mnie zwiewał bo nie mialam szczelnego ogrodzenia i porywal kury sasiadom, teraz po 2 latach okazuje sie ze u nich zaczal wariowac i mimo profesjonalnych kojcow i ogrodzenia, dopadł do owiec!! sasiadow. Wyszarpał kawałek miesa wraz z wełna...oczywiscie policja, straż miejska i grożą uśpieniem, nie ma jeszcze nakazu ale to chyba kwestia czasu,co robic? wymysliliysmy adopcje, ale TYLKO do miasta, do bloku, zeby zadne zwierzeta gospodarskie sie w poblizu nie krecily. Pozmocie. Szukam znawcy rasy, moze kastracja w jakis sposob osłabi ta jego agresje łowczą? Proszę o telefon : 608 490337 Agnieszka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mortikia Posted August 14, 2009 Share Posted August 14, 2009 [quote name='baszunia']Moj haszczak był oddany do adopcji na wieś, u mnie zwiewał bo nie mialam szczelnego ogrodzenia i porywal kury sasiadom, teraz po 2 latach okazuje sie ze u nich zaczal wariowac i mimo profesjonalnych kojcow i ogrodzenia, dopadł do owiec!! sasiadow. Wyszarpał kawałek miesa wraz z wełna...oczywiscie policja, straż miejska i grożą uśpieniem, nie ma jeszcze nakazu ale to chyba kwestia czasu,co robic? wymysliliysmy adopcje, ale TYLKO do miasta, do bloku, zeby zadne zwierzeta gospodarskie sie w poblizu nie krecily. Pozmocie. Szukam znawcy rasy, moze kastracja w jakis sposob osłabi ta jego agresje łowczą? Proszę o telefon : 608 490337 Agnieszka[/quote] Agnieszka: wykastrujcie psa i zbudujcie taki kojec, którego nie pokona... Zadaszony z góry i wzmocniony na dole. Dacie radę. Pies wychowany na wsi może być uciążliwy w bloku... Z adopcjami haszczaków jest ciężko, ale zrób psu fotki, wstaw tu i na innych forach, zrób ogłoszenia. W miarę możliwości pomogę. J. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted August 15, 2009 Share Posted August 15, 2009 Baszuniu, juz od dluzszego czasu sobie nie radziliscie z hasiorami, wiec po co na sile bylo je brac i trzymac tyle lat? Czy po prostu Nanook przestal przynosic zyski? Co do opieki i pracy z nim dostawalas od bodajze 2 lat (co najmniej) podpowiedzi... Nawet nie zarobil na dobrego szkoleniowca...? M.in.: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f89/fundacja-dogoterapeutyczna-rozmnaza-psy-121498/index2.html#post10969402[/URL] wczesniejsze wypowiedzi autorki i pare innych info z netu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
judith1986 Posted January 8, 2010 Share Posted January 8, 2010 [B]Baszunia[/B] i co się stało z haszczakiem ? A propo uciekania moja 4latka od samej młodości miała ciągoty do uciekania i w sumie nadal ma odchyły takie, tak więc pozostaje spuszczanie tylko na zamkniętym terenie. Ogólnie ma dni, że się słucha i przychodzi prawie za każdym razem gdy się woła a czasem to totalna zlewka nawet się nie spojrzy :angryy: szkoda bo z chęcią bym ją spuszczała by się mogła wyszaleć z innym psami, ale cóż... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.