Jump to content
Dogomania

pokahontas81

Members
  • Posts

    47
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Czestochowa,Cardiff

pokahontas81's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. pokahontas81

    Anglia

    Dzieki wielkie za rady :lol:.Dopiero dzis siade do czytania bo nie mialam neta. :placz: Naraziepies dostaje antybiotyki a jesli to nie pomoze czeka go zabieg-nie pytajcie o cene:roll:
  2. pokahontas81

    Anglia

    Nie no jasan sprawa vet bedzie wiedzial o padaczce , tylko chcialam sie ewentualnie przygotawac do rozmowy - wiem ze usypianie jest dosc inwazyjne w organizm- a do tego padaczka
  3. pokahontas81

    Anglia

    Przepraszam ze sie wcinam w ta rozmowe bez zadnych porad:roll: i na dodatek zmieniam teamt:shake:. Moj haszczak ma miec teraz zabieg na lapke i byc moze bedzie musial byc uspiony podczas tego zabiegu (pies ma padaczke .Boje sie jak moze zareagowac na anestetyk . Ktos ma doswiadczenie w tej materii
  4. pokahontas81

    Anglia

    [quote name='Emigrantka']Ermmmm.. Walia nie jest w Angli.. w Wielkiej Brytani tak ale nie w Angli ;) No i troche za daleko... Witamy :)[/QUOTE] Przepraszam za to male przejezyczenie (pewnie nie dla Waliczyka)-ciagle mi sie po glowie za to dostaje:oops: Gdyby sie jednak znalazl ktos chetny to propzycja bedzie aktualna
  5. pokahontas81

    Anglia

    Zerknelam tutaj bo szukam kogos na wspolne spacery z psiakami w Anglii a dokladniej w Walii.Czy jest ktos z okolic Cardiff?Mam dwa dosyc rosle psiaki-husky i ridgeback ale niestety w mojej okolicy kroluja psy maskotki:p a ze moje sa dosc duze i w zabawie niedelikatne (nie sa agresywne) nie maja kumplow do zabawy. Znam swietne miejsca do spacerow:cool3:
  6. pokahontas81

    Luminal

    Mam pytanie. Moj pies ma ataki padaczki .Wazy 30 kilo i dostal dawke pol tabletki 2 razy dziennie (tabletka 100 ).Tabletki zaczla brac w poniedzialek a dzis jest czwartek i pies jest zamiast wycisony - bardzo pobudzony, malo spi - cala noc piszczal -wyje w ciagu dnia i widac ze jest oszolomiony .Lekarz powiedzial ze jesli zauwazy jakies niepokojace objawy to zmniejszyc dawke o polowe , ale teraz jak czytam opinie to on juz w tym momencie dostaje minimalna dawke .Dodatkowo dzis mial atak - duzo mniejszy niz poprzednie ale jednak . Co radzicie zmniejszyc dawke czy czekac?
  7. Oki juz wszystko tlumacze. Owszem napisalam ze jest to niebezpieczna zabawa bo wyglada na taka chociaz jakos do tej pory zadnemu nie zrobil krzywdy nawet mniejszemu .Wiem jednak ze wiekszosc psow tego nie lubi i sie boi (czemu sie nie dziwie).Moje podejscie do sprawy nie jest nieodpowiedzialne bo odkad pies sie tak zachowuje nie wolno mu sie bawic z malymi psami .Pies jest dobrze wyszkolony i bez pozwolenia (komenda zabawa) nie podbiega do innych psow.Sytuacje sie zdarzaja kiedy to inni wlasciciele nie panuja nad swoimi psami i takowy piesek laduje tuz przed nosem mojego psa.I Co do agresji to nie zauwazylam zeby kiedykolwiek wykazywal jakies symptomy - ale poniewaz jest mlody nie chce zeby ta zabawa sie w nia przerodzila .Moje obawy rozmyly tez inne osoby posiadajace ta rase - one poprostu czesto sie tak bawia -choc ich intencje nie sa zle. Z wszystkich porad wiec chyba pozostaje mi ta kontrolowanie zabawy na lince i wybor partnerow
  8. GPooLCLD troszke plytka jest ta Twoja wypowiedz -ani z niej pomocy ani pozytku.Jak doczytasz troszke o rasach i Twoja wiedza rozszerzy sie na inne poza Pudlami zapraszam do rozmowy.
  9. Mam nadzieje ze mi pomozecie.Mam dwa psy Husky i Rodezjana.Pierwszy ma 6 lat i jest bardzo przyjacielski w stosunku do innych i psow i do ludzi:lol: ,ten drugi ,jest teraz na etapie dorastania (8 miesiecy) .Problem jest z Rodezjanem -od jakis dwoch miesiecy maly (a razczej juz nie tak maly) bawi sie z innymi psami w dosc agresywny sposob.Jego uwaga skupia sie na lapaniu za kark.W domu tez tak probuje z huskim ale nie pozwalamy na to -na dworze kiedy jest spuszczony gorzej nad nim zapanowac.:placz:Ciezko powiedziec skad sie to wzielo bo maly od szczeniaka zawsze bawil sie z psami ale od okresu dorastania jego zabawy staly sie zbyt brutalne. Wydaje mi sie ze jest to zachowanie dominacyjne bo jesli pies odszczeknie albo jest silniejszy od niego Rodek bawi sie jak owieczka (tylko jesli jest czemu dona suki reaguje podobnie?).Pracujemy nad nim i jestesmy w stanie odwolac go od psa ale jesli jakis przyjacielski malec podbiega jest juz za pozno.Przestalismy sie mu pozwalac z malymi psami bo Rodek jeszcze bardziej sie nakreca jak drugi pies sie go boi, tyle ze czasem pies jego gabarytow tez nie gwarantuje zabawy. Do tej pory nie zrobil krzywdy ale nie mam zamiaru czekac az to sie stanie ,zwlaszcza ze pies robi sie coraz silniejszy .Macie jakis pomysl zeby zmienic sposob jego zabawy.
  10. Czesc moj 14 tyg szczeniaczek zarazil sie kaszlem kenelowy- tak zdiagnozowal lekarz ( moj drugi pies jest calkowicie zdrowy) i zalecil podawanie psiej wersji paracetamolu. Dzis jest juz 6 dzien kaszel jest slabszy ale chcialam go jeszcze wspomoc rutinoscorbinem. Mozecie mi zdradzic jakie dawki i jak czesto podajecie swoim psiakom
  11. Prosze was o rade .Wiem ze mnostwo z Was ma dwa+ psiaki :roll: i chcialabym sie dowiedziec jak dlugo trwalo docieranie sie psiakow.Od 3 tyg mam w domu drugiego psa(szczeniaczka) i chociaz dymow nie ma to na entuzjazm ze strony starszego nie mozna liczyc. Pies jest bardzo przyjacielski wobeec innych psiakowi zawsze chetny do zabawy, niestety ze wszystkimi oprocz malego.Jak bylo u was:roll:
  12. Witam wszystkich i uprzejmie prosze o rade.Zastanawiam sie nad kupnem weirmara i chcialabym sie dowiedziec paru rzeczy.Oczywiscie daje sobie sprawe ze w wiekszosci na ksztaltowanie sie charakteru psa ma wychowawanie ale nie mam zamiaru oszukiwac natury.Juz mam haszczaka i wiem ze trzeba ufac opiniom innych czyt.doswiadczonych .Moje pytanie brzmi czy jestescie w stanie odwolac swojego weirmara od pogoni za zwierzyna i jesli tak to jak szybko (a raczej jak daleko sie oddala).A drugie pytanko dotyczy samotnosci -poniewaz moj haszczak cierpi bardzo jak jest sam (nawet 5 min ,a jedyny sposob zeby go uspokoic to obecnosc drugiej ooby albo psa) slyszlalam ze weimary tez jej nie znosza.Czy niszcza dom kiedy wychodzicie?
  13. Problem w tym ze nasZ piesio ma 6 lat.:placz: Przyznam ze z tego co moj chlopak mowil to wygladalo jakby na moment oszlalal- obracal sie i patrzyl na niego ale pedzil przed siebie jak oszlalaly.Zlapal go hycel na drugim koncu miasta:-(
  14. Milo sie czyta wasze historie ale chcialabym was ostrzec. Powod jest powazny- moj pies dzis pierwszy raz ode mnie uciekl.Od szczeniaka byl puszczany luzem a ze zajmowalam sie konmi w trakcie gdy on biegal, nauczyl sie mnie pilnowac.Nigdy mi nie uciekl, nawet jak jezdzilismy pod namiot- szedl do lasu na chwilke i zaraz wracal.Piszac nigdy nie uciekl, mam na mysli miasto bo w lesie zdarzaly mu sie 5 min kursy za zwierzyna-ale zawsze wracal. Dzis byl na spacerze z moim chlopakiem (codziennie z nim chodzi i zna go od dawna ) i najzwyczajniej w swiecie wybiegl z ogrodzonego parku- nigdy wczesniej nawet nie byl zainteresowany brama wyjsciowa.Pobiegl przed siebie a moj chlopka nie byl w stanie go dogonic.Wytlumaczcie mi co nim kierowalo zyby wybiec z parku na ulice i pognac przed siebie skoro park jest duzy i tam zawsze bawi sie a psami.
  15. Przykro mi czytac te wszystkie posty -wiem jak trudne jest nauczenie psa spokojnego czekania.Przeszlam przez to i jest na tej stronie wiele moich postow opisujacych jak trudny byl przypadek mojego psa.Wydaje mi sie (choc nie chce jeszcze zapeszac ) ze udalo mi sie.:multi:Rozwiazanie niestesty nie jest dla kazdego ale mnie pomoglo- DRUGI PIES.Rozwazalam zakup od dawna ale postanowialam ze to ostatecznosc bo jestem za granica i nie moglam sprawdzic jak moj pies bedzie sie zachowywal z drugim poniewaz zaden z moich znajomych nie ma psa niestesty.I tak zupelnie przypadkiem poznalam ludzi ktorzy poproslili mnie o zaopiekowanie sie 6 mies ONka. Problem znikl jak reka odjal -z dnia na dzien -musze przyznac ze to ona troche popiskuje kiedy sa same :crazyeye:a moj nawet dzwieku z siebie nie wyda.Lezy i czeka (wierzcie ze moj pies mial napady paniki -potrafil w 15 min wydostac sie z metalowej klatki do kotrej byl przyzwyczajany wczesniej:angryy: - w koncu to husky. Napady byly straszne :probowalam kropel uspokajajcych ,feromonow, nagrywalam rozmowy na radio- nic. Mowiono ze napay sat ak silne ze drugi pies nie pomoze.Ale....)Teraz dopiero widze jak psom bardzo brakuje kolegi z jego drzewa genealogicznego.Polecam wiec sprawdzenie swojego psiaka najpierw ,a jesli pomaga to czemu nie?Najpowazniejsza decyzja dotyczy pierwszego psiaka a drugi wcale nie musi byc duzym kosztem jesli zdecydujemmy sie na malego.Ja swojego szczeniaka mam juz zamowionego i mam nadziej ze wy rowniez zanajdziecie swoje rozwiazania.Z ulga na duchu....wracam do mojego futra.:loveu::lol::loveu::multi:
×
×
  • Create New...