MaDi Posted February 19, 2011 Author Posted February 19, 2011 Miało być pięknie...jednak Reks wczoraj wieczorem pokazał po raz kolejny,że ma charakter. Do 6 marca zostaje w klinice:shake: Następnie trafi do hotelu ze stacjonarnym szkoleniem, niestety to olbrzymie koszty, ale to jego jedyna szansa na dalsze normalne życie. Bardzo proszę o wsparcie finansowe m.in na dalszy pobyt w klinice i opłacenie hotelu ze szkoleniem. Dom zainteresowany Reksem został oczywiście powiadomiony o zaistniałej sytuacji, czekają na efekty pracy nad jego zachowaniem i póki co nie rezygnują z adopcji, jeśli uda nam się wspólnymi siłami zapanować nad jego nawykami jest szansa,że do Nich trafi. Quote
jola_li Posted February 19, 2011 Posted February 19, 2011 [quote name='MaDi']Miało być pięknie...jednak Reks wczoraj wieczorem pokazał po raz kolejny,że ma charakter. Do 6 marca zostaje w klinice:shake: Następnie trafi do hotelu ze stacjonarnym szkoleniem, niestety to olbrzymie koszty, ale to jego jedyna szansa na dalsze normalne życie. Bardzo proszę o wsparcie finansowe m.in na dalszy pobyt w klinice i opłacenie hotelu ze szkoleniem. Dom zainteresowany Reksem został oczywiście powiadomiony o zaistniałej sytuacji, czekają na efekty pracy nad jego zachowaniem i póki co nie rezygnują z adopcji, jeśli uda nam się wspólnymi siłami zapanować nad jego nawykami jest szansa,że do Nich trafi.[/QUOTE] Bardzo sensowne decyzję zapadają w sprawie Reksa ze strony zarówno obecnych jak i potencjalnych Opiekunów. W marcu dorzucę skromne grosiki, ale proponuję zrobić mu cegiełkową aukcję Allegro - Reks musi mieć dużo środków, aby stać się psem w pełni adoptowalnym. Proces socjalizacji może być długi, ale wierzę głęboko, że przyniesie efekty!!! Jak ktoś nie wierzy - zajrzyjcie tutaj: [url]http://www.dogomania.pl/threads/172458-P%C3%B3%C5%82-roku-trzymali-go-w-piwnicy!!!A-teraz-%C5%9Bpi-na-kanapie-%29-Marlej-ma-dom!-%29-%29[/url] I zobaczcie jak Gusia - nie profesjonalistka - przywracała dzikiego psa do świata... Trwało to prawie 7 miesięcy, ale - sukces pełen! REKSOWI TEŻ SIĘ UDA!!! Wielkie ukłony dla Państwa, którzy postanowili czekać!!!! Teraz potrzebne wpłaty - wierzę, że Reks poruszy wiele serc... Quote
MaDi Posted February 19, 2011 Author Posted February 19, 2011 [quote name='jola_li']Bardzo sensowne decyzję zapadają w sprawie Reksa ze strony zarówno obecnych jak i potencjalnych Opiekunów. W marcu dorzucę skromne grosiki, ale proponuję zrobić mu cegiełkową aukcję Allegro - Reks musi mieć dużo środków, aby stać się psem w pełni adoptowalnym. Proces socjalizacji może być długi, ale wierzę głęboko, że przyniesie efekty!!! Jak ktoś nie wierzy - zajrzyjcie tutaj: [url]http://www.dogomania.pl/threads/172458-P%C3%B3%C5%82-roku-trzymali-go-w-piwnicy!!!A-teraz-%C5%9Bpi-na-kanapie-%29-Marlej-ma-dom!-%29-%29[/url] I zobaczcie jak Gusia - nie profesjonalistka - przywracała dzikiego psa do świata... Trwało to prawie 7 miesięcy, ale - sukces pełen! REKSOWI TEŻ SIĘ UDA!!! Wielkie ukłony dla Państwa, którzy postanowili czekać!!!! Teraz potrzebne wpłaty - wierzę, że Reks poruszy wiele serc...[/QUOTE] Dziękuję za miłe słowa, strasznie chcę wierzyć,że Reks przejdzie pełną metamorfozę. Aukcja allegro będzie na pewno. Quote
IVV Posted February 19, 2011 Posted February 19, 2011 jestem pewna ,ze przejdzie .jest w bardzo dobrych rekach !!! Quote
matahari81 Posted February 19, 2011 Posted February 19, 2011 i ja jestem i trzymam kciuki za chlopaka. zgadzam sie z jola_li ze moze to byc dlugi proces ale wierze ze sie uda chlopak zasluguje na normalne zycie. w miare mozliwosci tez wspomoge Quote
MaDi Posted February 19, 2011 Author Posted February 19, 2011 [quote name='matahari81']i ja jestem i trzymam kciuki za chlopaka. zgadzam sie z jola_li ze moze to byc dlugi proces ale wierze ze sie uda chlopak zasluguje na normalne zycie. w miare mozliwosci tez wspomoge[/QUOTE] Osobiście tracę jakąkolwiek nadzieję, wielka nie jestem więc ze względu na bezpieczeństwo mój mąż zajmuje się Reksem i dzisiaj został zaatakowany 2 razy. Quote
matahari81 Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 [quote name='MaDi']Osobiście tracę jakąkolwiek nadzieję, wielka nie jestem więc ze względu na bezpieczeństwo mój mąż zajmuje się Reksem i dzisiaj został zaatakowany 2 razy.[/QUOTE] czy to spotkanie z zoopsychologiem bedzie czy narazie po prostu ten hotelik? to nie bedzie proste pies po przejsciach do tego niewidomy c czesto wlasnie tez sprawia ze psiaki nie wiedzac co sie wolol nich dzieje reaguja na przyplyw bodxcow wlasnie w taki sposob. nie bedzie to latwe ale trzeba wierzyc ze sie uda. Sama bylam swiadkiem takich cudownych przemian ale fakt srodki finansowe beda potrzebne Quote
MaDi Posted February 20, 2011 Author Posted February 20, 2011 [quote name='matahari81']hm... a jestes w stanie powiedziec jaka to byla sytuacja? w jakiej zaatakowal Twojego meza?[/QUOTE] W dwóch różnych sytuacjach. Po długich rozmowach i przeanalizowaniu wszystkiego na spokojnie stwierdziliśmy jednoznacznie,że Reks na 100% pojedzie na stacjonarne szkolenie do zoopsychologa ( chociaż wczoraj chodziły mi po głowie na poważnie czarne myśli:-(). Dlatego jeszcze raz apeluję o jakiekolwiek wpłaty m.in. na ten cel. Quote
MaDi Posted February 20, 2011 Author Posted February 20, 2011 [quote name='matahari81']czy to spotkanie z zoopsychologiem bedzie czy narazie po prostu ten hotelik? to nie bedzie proste pies po przejsciach do tego niewidomy c czesto wlasnie tez sprawia ze psiaki nie wiedzac co sie wolol nich dzieje reaguja na przyplyw bodxcow wlasnie w taki sposob. nie bedzie to latwe ale trzeba wierzyc ze sie uda. Sama bylam swiadkiem takich cudownych przemian ale fakt srodki finansowe beda potrzebne[/QUOTE] Zoopsycholog go już widział, a hotelik będzie właśnie u niego. Quote
jola_li Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 [quote name='MaDi']W dwóch różnych sytuacjach. Po długich rozmowach i przeanalizowaniu wszystkiego na spokojnie stwierdziliśmy jednoznacznie,że Reks na 100% pojedzie na stacjonarne szkolenie do zoopsychologa ( chociaż wczoraj chodziły mi po głowie na poważnie czarne myśli:-(). [/QUOTE] Na wątku Gusi też było wiele rozterek i padały nawet sugestie, czy nie rozważyć eutanazji. Reks właściwie dopiero zaczyna życie pozałańcuchowe. Musi mieć czas uwierzyć, że może być inaczej, że człowiek nie zawsze oznacza krzywdziciela, że życie nie jest piekłem. Nie ma pewności, że się uda, ale wierzę, że tak. Chcę wierzyć. Z pomocą behawiorysty szanse ma bardzo duże. Na razie nie myślmy, co będzie jak nie będzie potrafił wrócić do świata... Wracaj, Reks!!!!!!!! Quote
MaDi Posted February 20, 2011 Author Posted February 20, 2011 [quote name='jola_li']Na wątku Gusi też było wiele rozterek i padały nawet sugestie, czy nie rozważyć eutanazji. Reks właściwie dopiero zaczyna życie pozałańcuchowe. Musi mieć czas uwierzyć, że może być inaczej, że człowiek nie zawsze oznacza krzywdziciela, że życie nie jest piekłem. Nie ma pewności, że się uda, ale wierzę, że tak. Chcę wierzyć. Z pomocą behawiorysty szanse ma bardzo duże. Na razie nie myślmy, co będzie jak nie będzie potrafił wrócić do świata... Wracaj, Reks!!!!!!!![/QUOTE] To wszystko jest prawdą ale obawa o zdrowie ludzkie jest jednak bardzo silna. Martwi mnie mała ilość ludzi na jego wątku:shake: Quote
IVV Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 Olu to dopiero poczatki ...glowa do gory !!! to pies ,ktory niczego dobrego nie zaznal wiec trzeba mu czasu Quote
sacred PIRANHA Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 a może jakas internetowa reklama? moze poprosic miss heledore o filmik? trzeba skrzyknac ludziów bo utrzymanie go u szkoleniowca pociagne po kieszeni ostro, a trzeba dac temu psiakowi szanse...jak sie okaze ze nic z tego to trudno ale przynamniej probowalismy... ja utrzymywalam kiedys w klinice w lublinie (na stefczyka) agresywnego shar pei...pies startował do kazdego z zebami, nie bylo mowy zeby ktokolwiek go poglaskal czy wzial na smycz...na glupim jasiu ledwo trzymając sie na nogach wystartowal do mnie z zębami (i nie tylko do mnie)...zrobilismy ogłoszenia w necia, allegro cegiełkowe dało mi kase na utrzymywanie go a doba szpitalikowa kosztowała 25zł...a oprocz tego skora, kastracja...koszty potezne...po 2 miesiacach przyjechała po niego rodzina az z Poznania...i pozniej oglądalismy wszyscy ze łzami w oczach foty przutulającego sie do nich Norda... oby i Reksowi sie udało Quote
MaDi Posted February 20, 2011 Author Posted February 20, 2011 [quote name='sacred PIRANHA']a może jakas internetowa reklama? moze poprosic miss heledore o filmik? trzeba skrzyknac ludziów bo utrzymanie go u szkoleniowca pociagne po kieszeni ostro, a trzeba dac temu psiakowi szanse...jak sie okaze ze nic z tego to trudno ale przynamniej probowalismy... ja utrzymywalam kiedys w klinice w lublinie (na stefczyka) agresywnego shar pei...pies startował do kazdego z zebami, nie bylo mowy zeby ktokolwiek go poglaskal czy wzial na smycz...na glupim jasiu ledwo trzymając sie na nogach wystartowal do mnie z zębami (i nie tylko do mnie)...zrobilismy ogłoszenia w necia, allegro cegiełkowe dało mi kase na utrzymywanie go a doba szpitalikowa kosztowała 25zł...a oprocz tego skora, kastracja...koszty potezne...po 2 miesiacach przyjechała po niego rodzina az z Poznania...i pozniej oglądalismy wszyscy ze łzami w oczach foty przutulającego sie do nich Norda... oby i Reksowi sie udało[/QUOTE] Jeszcze wczoraj rozmawiałam z Lady,że chyba nie ma sensu...jednak pomyślałam,że nie mogę tak szybko podjąć ostatecznej decyzji. Quote
muzzy Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 Jest taki odcinek 'Zaklinacza Psów', że rottweiler ma następnego dnia trafić na eutanazję ze względu na agresję, jednak trafia do Cezara i po szkoleniu Cezar daje tego rottweilera jako pierwszego psa swojemu synowi. Mimo że pies był zupełnie skreślony. Quote
LadyS Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 Szczerze mówiąc, różnica między psem agresywnym z agresją nabytą a psem agresywnym i niewidzącym jest jak dla mnie ogromna, bo takiego psa do końca nigdy nie można być pewnym - ja bałabym się go wydać do adopcji. Choć to oczywiście moje prywatne zdanie. [quote name='muzzy']Jest taki odcinek 'Zaklinacza Psów', że rottweiler ma następnego dnia trafić na eutanazję ze względu na agresję, jednak trafia do Cezara i po szkoleniu Cezar daje tego rottweilera jako pierwszego psa swojemu synowi. Mimo że pies był zupełnie skreślony.[/QUOTE] Oj, Millan w tym przypadku działa na mnie jak płachta na byka - jego metody są skuteczne tylko wtedy, kiedy on je wykonuje, więc trzeba by Reksa wydać do Millana, żeby się nim zajął. A to, ze taki przypadek był, tak naprawdę nic nie znaczy - bo było wiele przypadków, gdy z psem nic nie dało się zrobić. Nie zapominajmy cały czas, że to pies niepełnosprawny, co znacznie utrudnia proces socjalizacji z człowiekiem. Quote
muzzy Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 [quote name='ladySwallow']Oj, Millan w tym przypadku działa na mnie jak płachta na byka - jego metody są skuteczne tylko wtedy, kiedy on je wykonuje[/QUOTE] Nie jestem ani jego zagorzałym zwolennikiem, ani przeciwnikiem, ale w każdym odcinku widać, że jego metody skutkują również gdy stosują je właściciele psów, a nie tylko Cezar. Ale mniejsza o metody i o autorytety, chodzi mi o to, że cuda się zdarzają, a być może to wcale nie są cuda, tylko ciężka praca i ogrom wiedzy. Więc skoro jest szansa na zoopsychologa, to moim zdaniem warto spróbować zebrać kasę np. na Allegro cegiełkowym i może coś z tego będzie. Quote
LadyS Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 Ja to wszystko rozumiem, tylko zapominamy o jednym. Wszyscy wchodzą na wątek i piszą, że szkoda psa, żeby dać mu szansę - ale trzeba też myśleć racjonalnie. Jeśli uważamy, że trzeba dać szansę - to pomóżmy ją dać, róbmy bazarki, wpłacajmy, rozgłaszajmy wątek, historię psa. Bo sama MaDi nie zbierze kasy. Ani jedno allegro cegiełkowe jej nie zapewni. Socjalizacja tego psa będzie procesem na pewno długotrwałym, nie mówimy o jednym miesiącu w hotelu, tylko o kilku miesiącach - a to już nie jest kilkaset zł, tylko nawet kilka tysięcy, zależnie od kwoty. Miejmy też na uwadze, że w tym momencie w klinice, gdzie jest Reks, nikt z nim nie wychodzi - bo pies jest nieobliczalny, poświęca się jedynie mąż MaDi i to jego ten pies ugryzł, a nie nas za komputerami. muzzy, co do Milana - na początku programu jest powiedziane, aby nie stosować tych metod w domu. Dla mnie to brzmi jednoznacznie - stosować może je tylko specjalista, czyli Milan. Inna kwestia, że durni ludzie próbują powtarzać na pewno i nieraz skończy się to tragicznie. Quote
muzzy Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 [quote name='ladySwallow']muzzy, co do Milana - na początku programu jest powiedziane, aby nie stosować tych metod w domu. Dla mnie to brzmi jednoznacznie - stosować może je tylko specjalista, czyli Milan. Inna kwestia, że durni ludzie próbują powtarzać na pewno i nieraz skończy się to tragicznie.[/QUOTE] Tylko specjalista - ok (choć biorąc pod uwagę, że to amerykański program, to nie do końca, bo oni tam zabezpieczają się w ten sposób przed takimi, co podają do sądu za to, że ktoś nie napisał, że kawa może być gorąca, więc dla mnie ostrzeżenie jest zrozumiałe), ale że tylko Millan to jak dotąd nie przyszło mi to do głowy. Więc póki co mam odmienne zdanie na ten temat. Swoją drogą czy są jakieś metody, które można stosować do ewidentnie agresywnego psa, nie będąc specjalistą? Co do kosztów, to wspomniałem, że Allegro cegiełkowe może by pomogło. Innych pomysłów nie mam, więc piszę o tych, które mam. Ty zaproponowałaś bazarki, ogłoszenia... I po to m.in. jest ten wątek, żeby coś wspólnymi siłami poradzić. Lub żeby się wspierać, gdy ktoś się zechce poddać. Jeśli opiekunowie podejmą decyzję o eutanazji Reksa, to uszanuję tę decyzję, bo podejmą ją osoby o wiele bardziej zorientowane w temacie niż ja. Ale chciałem też swoją opinię wyrazić, stąd to o 'Zaklinaczu Psów', bo wydaje mi się to adekwatne do sytuacji. Reasumując - jako laik w temacie Reksa myślę, że warto spróbować zebrać środki na zoopsychologa. Quote
MaDi Posted February 20, 2011 Author Posted February 20, 2011 [quote name='muzzy']Jest taki odcinek 'Zaklinacza Psów', że rottweiler ma następnego dnia trafić na eutanazję ze względu na agresję, jednak trafia do Cezara i po szkoleniu Cezar daje tego rottweilera jako pierwszego psa swojemu synowi. Mimo że pies był zupełnie skreślony.[/QUOTE] Wiedziałam,że można na Ciebie liczyć...kiedy przyslesz mi Cezara?:diabloti: Quote
MaDi Posted February 20, 2011 Author Posted February 20, 2011 [quote name='ladySwallow']Ja to wszystko rozumiem, tylko zapominamy o jednym. Wszyscy wchodzą na wątek i piszą, że szkoda psa, żeby dać mu szansę - ale trzeba też myśleć racjonalnie. Jeśli uważamy, że trzeba dać szansę - to pomóżmy ją dać, róbmy bazarki, wpłacajmy, rozgłaszajmy wątek, historię psa. Bo sama MaDi nie zbierze kasy. Ani jedno allegro cegiełkowe jej nie zapewni. Socjalizacja tego psa będzie procesem na pewno długotrwałym, nie mówimy o jednym miesiącu w hotelu, tylko o kilku miesiącach - a to już nie jest kilkaset zł, tylko nawet kilka tysięcy, zależnie od kwoty. Miejmy też na uwadze, że w tym momencie w klinice, gdzie jest Reks, nikt z nim nie wychodzi - bo pies jest nieobliczalny, poświęca się jedynie mąż MaDi i to jego ten pies ugryzł, a nie nas za komputerami. muzzy, co do Milana - na początku programu jest powiedziane, aby nie stosować tych metod w domu. Dla mnie to brzmi jednoznacznie - stosować może je tylko specjalista, czyli Milan. Inna kwestia, że durni ludzie próbują powtarzać na pewno i nieraz skończy się to tragicznie.[/QUOTE] Powiem tak myślę,że nawet po krótkiej pracy z Reksem specjalista oceni go lepiej niż my. Postanowiliśmy dać mu szansę ale nie za wszelką cenę, staram się podejść do tego tematu racjonalnie i tak aby wszyscy byli bezpieczni i zadowoleni. Co do programów w TV, niestety widzimy tylko urywki pracy i zachowań tak samo jest z Reksem, nie mieszkam z nim i nikt nie jest w stanie obserwować go non stop, dlatego trafi na stacjonarne szkolenie zobaczymy co z tego wyniknie. Różnica będzie taka,że do ewentualnej porażki przyznam się na forum w przypadku telewizji przypuszczam,że takie odcinki po prostu się nie ukazują... Quote
muzzy Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 [quote name='MaDi']Różnica będzie taka,że do ewentualnej porażki przyznam się na forum w przypadku telewizji przypuszczam,że takie odcinki po prostu się nie ukazują...[/QUOTE] Też prawda... Quote
sacred PIRANHA Posted February 20, 2011 Posted February 20, 2011 wiec teraz zamiast trzepać jęzorami spróbujmy sie sprężyć i zebrac kase na to szkolenie np na caly pierwszy miesiac - Madi ile to będzie? po miesiącu szkoleniowiec powie nam czy jest wogole sens, czy dajmy sobie spokoj... takie rzeczy się zdarzaja, udaje sie psy wyprostować ale sa też przypadki kiedy psy do końca są nieobliczalne i w nieodpowiedniech rekach (czyli nie w rękach specjalistow) stanowią zawsze niebezpieczeństwo - musimy brać pod uwage, ze jemu byc moze sie nie da pomoc... Quote
MaDi Posted February 20, 2011 Author Posted February 20, 2011 [quote name='sacred PIRANHA']wiec teraz zamiast trzepać jęzorami spróbujmy sie sprężyć i zebrac kase na to szkolenie np na caly pierwszy miesiac - Madi ile to będzie? po miesiącu szkoleniowiec powie nam czy jest wogole sens, czy dajmy sobie spokoj... takie rzeczy się zdarzaja, udaje sie psy wyprostować ale sa też przypadki kiedy psy do końca są nieobliczalne i w nieodpowiedniech rekach (czyli nie w rękach specjalistow) stanowią zawsze niebezpieczeństwo - musimy brać pod uwage, ze jemu byc moze sie nie da pomoc...[/QUOTE] Powiem szczerze,że nie wiem cały czas liczę na rabat;) ja nie załatwiam tego pobytu. Wiem,że takie szkolenie to koszt około 800zł plus karma nie wiem nawet za ile dni, postaram się jak najszybciej dowiedzieć. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.