Jump to content
Dogomania

Śliczna Tania - MA SUPER DOMEK, DZIĘKUJEMY


leni356

Recommended Posts

  • Replies 667
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jejku, mowę mi odjęło :) Super, nareszcie światełko w tunelu dla tej bidulki. Tania jest piękną sunią, na agresora kompletnie nie wygląda. Myślę że warto skorzystać z bezpłatnej sterylizacji w schronisku i zabrać ją 2 dni po zabiegu

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mina21']ja tak ten poniedziałek orientacyjnie zaproponowałam, głównie chodzi o to, że nie wcześniej, a później to może być obojętnie właściwie kiedy :) Mam nadzieję, że mi się uda wrócić do domu chociaż na kilka dni na przybycie małej, chciałabym ją już wycałować i wyściskać :)[/QUOTE]
Mina, nie mogłam spać w nocy z wrażenia. Tak bardzo się cieszę :loveu:. Rozmawiałam dzisiaj z koleżanką, która już od dawna zajmuje się psiakami (ja jestem jeszcze trochę zielona tutaj :oops:). Doradziła mi kilka rzeczy. Mamy w Lubartowie znajomą, dogomaniaczkę z długim stażem. Mam pytanie, czy zgodziłabyś się, żeby Cię odwiedziła, porozmawiała? Takie mamy po prostu procedury przy przekazywaniu psa. Byłybyśmy już całkiem spokojne o małą. Choć jak czytam Twoje posty to serce mi mówi, że wszystko będzie ok. Umiesz pisać z miłością o psie:) pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Jadę zaraz do schroniska. Odezwę się później;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='leni356']Jejku, mowę mi odjęło :) Super, nareszcie światełko w tunelu dla tej bidulki. Tania jest piękną sunią, na agresora kompletnie nie wygląda. Myślę że warto skorzystać z bezpłatnej sterylizacji w schronisku i zabrać ją 2 dni po zabiegu[/QUOTE]
Leni, a to wszystko dzięki Tobie :iloveyou:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='handzia']Mina, nie mogłam spać w nocy z wrażenia. Tak bardzo się cieszę :loveu:. Rozmawiałam dzisiaj z koleżanką, która już od dawna zajmuje się psiakami (ja jestem jeszcze trochę zielona tutaj :oops:). Doradziła mi kilka rzeczy. Mamy w Lubartowie znajomą, dogomaniaczkę z długim stażem. Mam pytanie, czy zgodziłabyś się, żeby Cię odwiedziła, porozmawiała? Takie mamy po prostu procedury przy przekazywaniu psa. Byłybyśmy już całkiem spokojne o małą. Choć jak czytam Twoje posty to serce mi mówi, że wszystko będzie ok. Umiesz pisać z miłością o psie:) pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Jadę zaraz do schroniska. Odezwę się później;)[/QUOTE]

Ja to mieszkam w Toruniu, ale mamę jak najbardziej można w Lubartowie odwiedzić i porozmawiać :) Chociaz ja i tak planowałam na kilka dni chociaż się wyrwać do domu jak będzie Tania się "wprowadzała" żeby ją poznać, więc również bardzo chętnie się spotkam i porozmawiam, wymienię doświadczenia.
Ale od razu mogę zagwarantować, że suni będzie jak w niebie :D Ja sama mam kilkuletnie doświadczenie w wolontariacie schroniskowym, no i kontakt z psiakami od dziecka, i każdą swoją bardziej "specjalistyczną" wiedzę przekazuję mamie :)
Ciesze się, że Tania będzie u nas i mam cichą nadzieję, że mamie zmięknie serce i zechce ją na stałe (mama ma typowy syndrom "nie chcę żadnego innego psa" odkąd tragicznie zginęła sunia która była z nami 10 lat). Może przy odrobinie szczęścia się polubią z moją Ditą, to będą mogły sie razem bawić! Ah, już nie mogę się doczekać, cieszę się jak dziecko zupełnie jakbym miała brać ją do siebie (ale coś czuję, że w domu będę od teraz co weekend bardziej odwiedzić Tanię niż mamę ;) )
Czekam na dalsze informacje i instrukcje!

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=3][B][COLOR=magenta]Cioteczki kochane!![/COLOR][/B][/SIZE]

nie uwierzycie jaki świat jest mały - mina21 to córka serdecznej przyjaciółki mojej mamy! Dopiero po dzisiejszym opisie psiaków(jak to się człowieka po psie najlepiej zapamiętuje) mi zaświtało w głowie!:)
Pani M. (mama) jest fantastyczną kochaną i ciepłą osobą z niesamowitym podejściem do zwierząt!:loveu::loveu::loveu:
Zarówno szczurki, jak i tragicznie zmarła Milusia
[*] miały po prostu raj na ziemi - naprawdę pamiętam jeszcze opowiadania o niej, psinka miała wspaniałe życie z tą rodzinką! Pani M. długo nie była gotowa na kolejnego psiaka (wiem, bo sama z mama próbowałam ją namówić), więc teraz cieszę się podwójnie!!!
Tania - jeśli się zaaklimatyzuje, to jestem na 90% pewna, że zostanie na zawsze i będzie rozpieszczana niesamowicie ;) wspólnymi siłami będziemy nad tym pracować, żeby została:)
Pani M. i mina21 to osoby za które mogę całkowicie poręczyć!:)

no niesamowity zbieg okoliczności, nie mogę przestać się cieszyć:)

Link to comment
Share on other sites

:lol:
Widzę, ze szykuje sie kolejny cud na dogomanii:lol:
A moze to nasze nieustanne mysli o tej nasmutneijszej sunieczce...
Mina - Ty i Twoja mamma rzeczywiscie spadłyscie nam z nieba:loveu:
O takim domu dla Tani marzylismy tutaj po cichutku.
Myslę, ze po załatwieniu formalnosci (ta wizyta kogos z Lubartowa) mozna prosic o streylizację.
Oby było to jak najszybciej.
A mzoe juz ją sterylizowac...

Link to comment
Share on other sites

Kochane, po dzisiejszych zdjęciach zakochacie się w Tani jeszcze bardziej. Dzisiaj pogrzało słoneczko, psy w schronisku wylegiwały się jak mogły, korzystały ile wlazło:). Tania ośmieliła się , nawet do siatki podeszła, dała się pogłaskać :loveu:. Ma tak piękną mordkę, taką kochaną, wyróżnia się pośród innych suczek. Ma troszkę długą sierść, trzeba będzie ją wyczesać. Będzie naprawdę piękna. Rozmawiałam z kierownikiem, sterylizować można już nawet jutro. Ale ja chciałam się jeszcze upewnić czy na pewno Mina się zdecyduje, i wstrzymałam do pojutrze sterylkę. Poprosiłam, żeby pracownik schroniska wszedł do boksu, pogłaskał, troszkę się bała, inne suki od razu się łasiły. Ona stała na uboczu, ale widać było, że to pokornota. Żadnej agresji. Kiedy próbowałam ją głaskać przez siatkę była szczęśliwa, bardzo chciała bliskości człowieka, lizała mnie po ręce:loveu:. Ale kiedy tylko jakaś inna suka się zbliżyła, Tania usuwała się w cień. Ona jest bardzo łagodna, merdała ogonkiem cały czas. W schronisku Tania jest od 2008 roku, więc już ponad trzy lata. Najwyższa pora na małą;)

Link to comment
Share on other sites

Zdjęcia zaraz wstawię:) Mina, zgadzasz się na to, żeby dziewczyna odwiedziła Twoją mamę? Nie chcę, żebyś broń Boże poczuła się urażona. Naprawdę doceniamy to co dla nas robisz. Bardzo, bardzo bardzo.:loveu: Ale byłybyśmy spokojniejsze, gdyby mogła przyjść. Bardzo się cieszymy, że Tani trafiła się taka szansa. To naprawdę cud. Ja nawet jeść nie mogę, codziennie mogłyby mi się takie emocje trafiać, to może moja figura by na ty skorzystała:evil_lol: Mam nadzieję, że rozumiesz Mila?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnieszka_K'][SIZE=3][B][COLOR=magenta]Cioteczki kochane!![/COLOR][/B][/SIZE]

nie uwierzycie jaki świat jest mały - mina21 to córka serdecznej przyjaciółki mojej mamy! Dopiero po dzisiejszym opisie psiaków(jak to się człowieka po psie najlepiej zapamiętuje) mi zaświtało w głowie!:)
Pani M. (mama) jest fantastyczną kochaną i ciepłą osobą z niesamowitym podejściem do zwierząt!:loveu::loveu::loveu:
Zarówno szczurki, jak i tragicznie zmarła Milusia
[*] miały po prostu raj na ziemi - naprawdę pamiętam jeszcze opowiadania o niej, psinka miała wspaniałe życie z tą rodzinką! Pani M. długo nie była gotowa na kolejnego psiaka (wiem, bo sama z mama próbowałam ją namówić), więc teraz cieszę się podwójnie!!!
Tania - jeśli się zaaklimatyzuje, to jestem na 90% pewna, że zostanie na zawsze i będzie rozpieszczana niesamowicie ;) wspólnymi siłami będziemy nad tym pracować, żeby została:)
Pani M. i mina21 to osoby za które mogę całkowicie poręczyć!:)

no niesamowity zbieg okoliczności, nie mogę przestać się cieszyć:)[/QUOTE]
Dziękuję:loveu: to jakieś szaleństwo w ogóle. Jaki zbieg okoliczności.:crazyeye::loveu: Pewnie Mila podczytywała Twoje wątki, dzięki temu, że tu weszłaś tak się cudownie złożyło.Bardzo dziękuję, normalnie słów mi brak.....beczeć mi się chce i już

Link to comment
Share on other sites

[quote name='handzia']Dziękuję:loveu: to jakieś szaleństwo w ogóle. Jaki zbieg okoliczności. Pewnie Mila podczytywała Twoje wątki, dzięki temu, że tu weszłaś tak się cudownie złożyło.Bardzo dziękuję, normalnie słów mi brak.....beczeć mi się chce i już[/QUOTE]

nie właśnie nie - mina21 weszła tu zupełnie przypadkiem, a ja dopiero po jej dzisiejszym poście się gapnęłam, że to ona może być i napisałam - my się nie znamy osobiście, ale nasze mamy się przyjaźnią, więc znam jej mamę i całą historię zwierzyńca, a minę z opowieści:) ale zbieg niesamowity - to przeznaczenie dla Tani!
ja mam dzisiaj tak fantastyczny humor dzięki temu, że naprawdę banan mi nie schodzi z ust:) Cieszę, się strasznie nie tylko, że Tania trafi w znajome ręce (i będę mieć kilka razy w tyg. relacje z pierwszej ręki co u niej, choć myślę, że na bieżąco będzie nam relacjonować tutaj sama mina21), ale też dlatego, że wiem, że trafi do wspaniałych osób!!! naprawdę to jest domek, o jakim każdy marzy dla takiego bezdomniaczka!

wiedziałam,że Tania jest miluchna, ale strasznie fajnie, że mamy na to potwierdzenie - już ona się u Pani M. rozkręci i rozpuści raz dwa;p
dawaj cioteczko focie!:)

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze chwilka, i wrzucę. Mi też dzisiaj "banan" nie schodzi z ust :loveu:. Mam nadzieję, że będziecie zdawały relacje o tym jak sunia sobie radzi. Ja też jestem w niej zakochana bez pamięci:loveu::loveu::loveu:. Na razie mam gości, wrzucę jak pójdą. A zdjęcie są cudowne:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='matrioszka2']Coś tu gdzieś wspominał o wizycie dogomaniaczki z długim stażem - z Lubartowa ? Ktoś zna taką ? :cool3::cool3::cool3:[/QUOTE]

witamy! a to Ty się wybierasz na przeszpiegi?:) ustalone już coś jest, termin jakiś?:)
bo ja tu nerwowo już nie wysiedzę - tak bym chciała, żeby już wszystko było załatwione!

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, że tak późno się odzywam, ale dopiero wróciłam z uczelni.
Więc tak, jak najbardziej oferta DT jest aktualna, rozmawiałam jeszcze dziś w południe z mamą, żeby to potwierdzić. Co do wizyty, to oczywiście żaden problem, znam te procedury bo sama od długiego czasu jestem wolontariuszką w schronisku. Jeżeli chodzi o termin, to napiszę coś konkretnego późniejszym wieczorem po dokładnej rozmowie z mamą. Na pewno musi to być po weekendzie, bo w piątek po południu mama przyjeżdża do mnie do Torunia i wraca do Lubartowa w niedzielę wieczorem dopiero. Wykorzystam ten czas żeby nauczyć ją korzystania z forum to ona sama będzie mogła na bieżąco zdawać relacje co słychać u Tanii :)

Jeszcze tylko co do sterylki - dziewczyny dopilnujcie, żeby miała po operacji jak najlepsze warunki, bo czasami tak się niestety zdarza, jak było w przypadku mojej suni sterylizowanej w schronie, że może wdać się zakażenie. Pamiętam ile stresu sie już w pierwszych dniach najadłam, bo rana zaczęła ropieć i otwierać się, na szczęście weterynarz szybko zainterweniował i wszystko się dobrze skończyło.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='matrioszka2']Jeszcze nic nie zostało ustalone.Tak sobie wpadłam ...:eviltong:
Jeśli to ja mam odbyć wizytę, to chciałbym , aby mina21 była w domu.[/QUOTE]

Z tym może być ciężko, bo studiuję w Toruniu i mieszkam sama z psem, więc każdy dojazd do domu jest dla mnie bardzo męczący i stresujący. Będę w domu dopiero w drugiej połowie kwietnia, jak będę miała tydzień wolny na uczelni, a szkoda, zeby tak długo Tania miała czekać w schronisku. Jak przyjadę to mogę oczywiście się bez problemu spotkać, póki co mogę zaoferować np. rozmowę na Skype.
Być może gdybym znalazła kogoś, kto zaopiekuje sie moim pieskiem przez weekend mogłabym za tydzień przyjechac, ale nie chcę niczego obiecywać bo później mogą wyniknąć jakieś nieciekawe sytuacje że będę musiała odwołać czy coś. Postaram się, ale zagwarantować niczego w tej chwili nie mogę.

Link to comment
Share on other sites

Mina21 - rzuć chociaż ulicą, bo może my sąsiadki jesteśmy całkiem bliskie ...
Z tą strylizacją, to raczej trudno jest dopilnować.Najlepiej byłoby w opcji schroniska nowodworskiego ; bierzesz psa, sterylizujesz , faktura i kierownik zwraca pieniądze.Piesek szczęśliwy na poduszkach się odstresowuje i "rekonwalescentuje".

Link to comment
Share on other sites

ulica Lipowa, niedaleko skrzyżowania z Szaniawskiego.

Mówiąc o schronisku w Nowodworze masz na myśli to przy wysypisku, tak? Kilka lat temu regularnie chodziłam tam wyprowadzać pieski, ale warunki, jakie tam zapamiętałam, były po prostu nieludzkie i nie do opisania - zmieniło się coś na lepsze? Wyniosłam stamtąd traumatyczne przeżycia które przez długi czas zniechęciły mnie do odwiedzania jakichkolwiek schronisk, bo bałam się, że wszędzie będzie tak samo. Mam nadzieję, że już jest lepiej, chciałabym się tam kiedyś wybrać w odwiedziny. Jest jakaś szansa, że jeszcze jest tam przy wejściu ten piękny, wielki czarny kudłacz, z którym zawsze mi się najmilej spacerowało? :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...