Jump to content
Dogomania

mina21

Members
  • Posts

    129
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by mina21

  1. Dzięki za rady! Wybieram się z młodą do "psiego przedszkola", to na pewno, niestety dopiero od lipca. Natomiast zastanawiam się, czy nie będę również zmuszona skorzystać z indywidualnych rad psiego psychologa, bo z zachowaniem Czarnej jest coraz gorzej. Do wachlarza problemów wychowawczych dołączyło uporczywe obszczekiwanie ludzi. Czarna często jest spuszczana bez smyczy, bo generalnie nie ma problemu z przychodzeniem na zawołanie i nawet instynktownie trzyma się blisko mnie czy chłopaka, natomiast czasami puści się w pogoń za jakimś upatrzonym człowiekiem i wtedy, podskakując bardzo blisko niego, zajadle szczeka. Nie ma opcji wtedy, żeby ją przywołać, trzeba po nią podejść i odciągnąć. W ogóle również nie załapuje treningu czystości - jest wyprowadzana regularnie i często, załatwia się na dworze bardzo ładnie, dostaje entuzjastyczne pochwaly i smakołyki, ale mimo wszystko załatwia sie często w domu, w ogóle nie pokazując nam, że chce wyjść na dwór, potrafi nieraz zrobić siku dosłownie z marszu albo podczas zabawy. Nie wiem, czy dobrze robimy, ale zauważyliśmy, że mała bardzo wycisza się i uspokaja kiedy jest do nas przytulona, więc często zdarza się nam brać ją na ręce czy na kolana, Czarna wtedy natychmiast się odpręża i zasypia albo po prostu leży zrelaksowana i obserwuje otoczenie. Poza tym mam poważne wątpliwości dotyczące jej stosunków z naszym drugim psem. Moja Dita nie jest przykładem miłego usposobienia do innych psów, ale generalnie w domu panuje zgoda. Ostatnio nawet zaczęły się bawić, ale teraz wydaje mi się, że to co początkowo bylo zabawą, zaczyna przeradzać się w jakiś rodzaj normalnej walki. Czarna bardzo agresywnie rzuca się na Ditę, gryzie ją mocno w ogon, uszy i za skórę na szyi. Dita próbuje ją odganiać, często "bije" ją łapą albo łapie zębami za kark, żeby przywołać Czarną do porządku, ale wtedy ona wpada w jeszcze wiekszy szał, skacze na Ditę i drapie ją łapami po pysku. Dita nie jest na tyle stanowcza, żeby Carną jakoś poważnie skrzywdzić czy nawet groźniej warknąć, więc często kończy się na tym, że duży pies po prostu ucieka przed malym szczeniakiem. Nie wiem, czy w czasie takich "zabaw" powinnam jakoś interweniować, czy po prostu zostawić je same sobie?
  2. Witajcie, tydzień temu w moim domu pojawił się nowy pies - adoptowaliśmy z chłopakiem ok. 5-miesięczną suczkę ze schroniska. Już od pierwszych chwil pobytu w nowym domu pieska rozpierała energia, ale zrzucaliśmy to na karb podekscytowania nową sytuacją. Niestety z dnia na dzień jest coraz gorzej. Czarna, bo tak się nazywa, prawie w ogóle nie śpi czy nie odpoczywa - ona bez przerwy jest w ruchu - biega, skacze, probuje gryźć wszystko co tylko się da, od butów, mebli kończąc na ścianach. Podgryza też naszego drugiego psa - stateczna, dużą suczkę. Nie zwraca uwagi w ogóle na to, co sie do niej mówi, nie reaguje na zwracanie uwagi, na lekkie karcenie, kompletnie ignoruje zarówno mnie, jak i mojego chłopaka. Wydaje mi się, że nie wynika to z jej jakkolwiek pojmowanej złośliwości, raczej z tego, że jest ona kłębkiem energii, nie może skupić swojej uwagi na niczym na dłużej niż pół sekundy. Próbowałam wczoraj zacząć ćwiczyć z klikerem najprostsze komendy, zaczęłam od "siad", ale wszelkie starania były bezowocne bo pies skakał w kółko mnie, biegał i w ogole nie zwracał uwagi na wydawaną komendę. Wiem, że ludzie często myślą, że jak szczeniak to musi być energiczny, ale naprawdę, przy Czarnej nawet najbardziej energiczny pies jest oazą spokoju. Zastanawiam się, czy ta jej wieczna ekscytacja nie ma podłoża chorobowego? Nie wiem, czy to normalne, ale suni cały czas bardzo szybko bije serce, ale naprawdę mega szybko. Nic nie jest w stanie jej męczyć, kilkanaście razy dziennie wychodzi na spacer z tego na killku spacerach jest spuszczana ze smyczy i biega po pół godziny-godzinę (nasz drugi pies wymięka po kilkunastu minutach a Czarna nie jest nawet minimalnie zmęczona). W domu również praktycznie cały czas biega i skacze za piłeczką, jeśli tylko zabierze sie jej zabawkę natychmiast zaczyna gryźć buty. Zaczyna przejawiać też trochę agresji, wczoraj kiedy chciałam zdjąć ją z łóżka próbowała mnie ugryźć, podgryza też naszego drugiego psa, na spacerach ujada na ludzi (w domu zresztą też szczeka co chwilę, próbuję wtedy odwracać jej uwagę, ale czasami jest trudno, gdyż pies jest zbyt zaabsorbowany sobą). Poza tym cały czas załatwia się w domu, w ogóle nie sygnalizuje, że chce wyjść, siusia i robi kupkę gdzie popadnie. Kiedy załatwi sie na spacerze jest entuzjastycznie chwalona i dostaje smakołyki, ale mimo wszystko załatwia się w domu. Poza tym na spacerach często zaczyna sikać albo robić kupę "z marszu" na chodniku albo na ulicy (potrafi podczas przechodzenia przez przejście dla pieszych nagle kucnąć i zacząć robić kupę). Na smyczy ciągnie się tak,że prawie kładzie się na ziemi. Nie jest to mój pierwszy pies, przez kilka lat pracowałam z psami, wychowałam już niejednego i nie mogę powiedzieć, że jestem laikiem, ale pierwszy raz widzę tak nadpobudliwego psa. Najgorsze jest to, że pies w ogóle nie skupia uwagi na przewodniku, dlatego cokolwiek próbuję robic nie przynosi rezultatu bo pies po prostu nie jest zainteresowany tym, że chcę z nim nawiązać jakiś kontakt. Prosze o pomoc, rady, może ktoś miał podobny problem? Czy to po prostu "taka uroda", pies jest wyjątkowo energiczny i mu to minie jak wyjdzie z okresu szczenięctwa, czy może to już jest jakieś zaburzenie?
  3. A tu już w nowym domku: Głaskanie: [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2180.jpg[/IMG] Tak już przytyłam ładnie: [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2185.jpg[/IMG] Trochę się wstydzę aparatu: [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2183.jpg[/IMG] Uśmiech mi nie schodzi z pyszczka: [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2190.jpg[/IMG] Tak mi dobrze przy nowej pani: [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2191.jpg[/IMG]
  4. Obiecane zdjęcia :) Tu jeszcze u babci: Tak sobie słodko leżę: [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2167.jpg[/IMG] Czasami lubię też poczytać Harry'ego Pottera: [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2169.jpg[/IMG] Proszę, jak się ładnie zaprzyjaźniłyśmy!: [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2171.jpg[/IMG]
  5. Dziewczynki, już po wakacjach i.... TANIA MA DOMEK!!!!!! I to nie byle jaki, bo u mojej ciotki, o której już tu kiedyś wspominałam. Zakochała się w niej, przekonała męża i wzięła ją! Także będzie z Taniuszą stały kontakt, a to dobrze, bo naprawdę przyzwyczaiła się do mojej mamy, więc takie całkowite rozstanie byłoby dla niej bolesne, a tak to wszystko zostaje w rodzinie. Oczywiście mimo wszystko, żeby było zupełnie w porządku, została podpisana umowa. Ja już póki co jestem w Lubartowie, ale moja mama wraca za kilka dni do babci więc będzie jeszcze Taniuszę do końca wakacji regularnie odwiedzać, a może i mi uda się jeszcze na kilka dni tam wyskoczyć. Także Taniusza mieszka teraz w Skarzysku-Kamiennej, w dużym mieszkaniu, podbiła serca wszystkich w rodzinie i jest rozpieszczana i przytulana na okrągło! Nabrała trochę ciałka i widać, że jest już całkowicie wesoła i spokojna. Mam sporo zdjęć, ale jeżeli pozwolicie to wstawię je trochę później bo właśnie przed sekundą weszłam do domu i po prostu padam z nóg! Dziękuję wszystkim za pomoc, ogłoszenia i zainteresowanie Taniuszą! Mogę obiecać, że psina będzie szczęśliwa i będę Wam zdawać na bieżąco relacje o postępach w nowym domku!
  6. [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2153.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2157.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2151.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2154.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2161.jpg[/IMG]
  7. Dziewczyny, wyjeżdżamy dziś do babci z Taniuszą, nie będzie nas myśle max. 3 tygodnie, więc ewentualnie na taki okres milczenia sie przygotujcie, ponieważ nie mam tam internetu (chyba, że mi sie uda jakąś niezabezpieczoną siec złapać). Tania ma się bardzo dobrze, chociaż wczoraj na spacerze nad rzeką po długim bieganiu musiała sobie odpocząć i wybrała na miejsce odpoczynku wielką kałużę błota. Jak ja żałowałam, że nie miałam wtedy aparatu, była cała czarna! :D Na szczęście calkiem lubi sobie popływać, więc wskoczyłą do rzeki, raz dwa i była jak nowa :) Trochę obiecanych pościelówek i innych zdjątek ;) [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2146.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2147.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2165.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2164.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2148.jpg[/IMG]
  8. Mnie nie tak łatwo wystraszyć ;) Zdjęcia będą wkrótce! Agnieszka, chętnie zrobię, wyślij mi tylko tekst jakiś i kilka fotek! A w nocy to już w ogóle nastąpiła zamiana psiaków, Dita spała z moją mamą a Taniuszka ze mną :D
  9. No właśnie z domku najwyraźniej nici... Dziewczyna niby byla kilka razy, zabrała Tanię na spacer, ale jak w końcu umówiłyśmy się na konkretny termin wizyty, podpisania umowy i odbioru, to nie przyszła i już od tamtej pory sie nie odezwała... Eh, nie chcę być złośliwa, ale powinnam się była tego spodziewać, to była jakaś 16-17 latkaa ja sama pamiętam siebie w takim wieku - zwykle odpowiedzialności w takich dzieciakach jest tyle co kot napłakał... Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - spędziłam sobie prawie tydzień sama z psiakami i choć było to troszeczkę męczące, to przyniosło mi też niesamowitą zabawę. Tania sypiała ze mną w łóżku przez te kilka nocy, okazało się, że to klasyczny "kanapowiec" - uwielbia się zagrzebywać w pościeli, przytulac główkę do poduszki i generalnie wyprawia na tym łóżku takie akrobacje, że to aż niewiarygodne. Poza tym jest już zdecydowanie bardziej pogodna, dopiero teraz zaczyna się tak naprawde bawić, skakać, odważniej wychodzi do ludzi (chociaż jak jest więcej ludzi to ciągle jest trochę niesmiala, ale to już chyba jej natura). Wstawię niedługo trochę nowych zdjęć :)
  10. O domku na wsi to póki co ja sama niewiele wiem. O ile się orientuję chodzi o mamę znajomego znajomej :D Miał się spytać bo jego mama coś mówiła o piesku, na razie ma się okazać czy w ogóle faktycznie tak jest, później oczywiście sprawdzimy warunki bo wiadomo, że nikt Taniuszy na łańcuch nie odda! Ja to w ogóle tak sobie wymyśliłam, że najlepiej byłoby ją oddać mojej dobrej koleżance, której niedawno zmarł pies, niestety ona ciągle jeszcze go opłakuje i mówi, że o żadnym psiaku nie ma mowy, ale też coś nieśmiało przebąkuje, że może pod koniec wakacji... Tam to przynajmniej wiem, że miałaby jak w raju, a tak to każdy dom, nawet najlepszy, wydaje mi się niewystarczająco dobry... Chyba po prostu mi nie śpieszno do oddawania Taniuszy :P
  11. [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2119.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2118.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2117.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2115.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2114.jpg[/IMG]
  12. [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2130.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2128.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2124.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2122.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2121.jpg[/IMG]
  13. [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2142.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2137.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2135.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2133.jpg[/IMG] [IMG]http://i181.photobucket.com/albums/x133/Prowokacja2/Tania/IMG_2131.jpg[/IMG]
  14. Przepraszamy za milczenie! Sprawa z Taniuszką mają się tak, że nie do końca wiadomo, czy ta dziewczyna ją weźmie. Na spacerki przychodzi, przytula, głaska, ale jakoś z ostateczną decyzją się nie kwapi. Czekamy teraz na odpowiedź jeszcze w sprawie domku na wsi. Poza tym nic nowego. Taniusza już udomowiona totalnie, szczeka na obcych jak przychodzą do domu i gania rowerzystów :D Wczoraj w nocy udało mi się ją przeszmuglować do mojego łóżka, to sobie razem z Ditką we trójkę spałyśmy (Tania grzeje w nocy jak kaloryfer!). Zdjęcia się ładują, za chwilę będą!
  15. No tak, dziewczyna jak najbardziej, ale żeby z mamą mieć czyste sumienie chcemy też porozmawiać z jej tatą :) Na Ditę zareagowała dobrze, czyli w ogóle - bezpieczny dystans zachowuje, ale już nie zaczepia pierwsza. Dziś tylko kłapnęła raz na nią zębami, bo akurat bawiłam się z Ditą i ta w euforii zabawowej skoczyła Tanii na łapę, ale poza tym jest grzeczna :)
  16. Już po wstępnej wizycie, Taniuszka bardzo przypadła do gustu. Przyszła bardzo sympatyczna młoda dziewczyna, ustaliłyśmy, że żeby niepotrzebnie nie stresować psinki i dać jej czas na przyzwyczajenie się, najpierw przez kilka dni będzie ją odwiedzać u nas i zabierać na spacery. Mamy jeszcze z mamą zamiar spotkać się z jej tatą przed adopcją, mamy też zgodę na podpisanie umowy przedadopcyjnej. Taniuszka byłaby jedynym psem w domu, mieszkałaby w mieszkaniu ale z balkonem. Dziewczyna jest z Lubartowa, zgłosiła się z tych plakatów co moja mama porozwieszała na mieście. Mama co prawda miała jeszcze dzień wcześniej jeden telefon, zadzwoniła pani która ma już rottwailerkę, porozmawiały, miała jeszcze się odezwać ale już nie dzwoniła więcej. Jestem dobrej myśli i będę na bieżąco informować, później wrzucę tez kilka fotek które dziś na szybko zrobiłam. W ogóle Tania już tak wypiękniała że aż brak słów! Jest przekochana i przecudowna, mała przylepa, ciągle tylko by chciała głaskania i głaskania, i uwielbia siedzieć u mnie na kolanach :D
  17. Dzwoniła jakaś pani w sprawie Taniuszki, dziś o 15 ma ją oglądać! Ja akurat w nocy wróciłam do Lubartowa, także będę przy wszystkim, ale musicie mi dokładnie napisać co robić, o co pytać i w ogóle! Jestem taka podekscytowana, że nie mogę usiedzieć na tyłku, chciałam już wczoraj napisać ale pół dnia i pół nocy byłam w drodze do lubartowa. Mam nadzieję, że Taniusza się spodoba! :)
  18. [quote name='arabiansaneta']Podejrzewam, że ci, co to zrobili, nie mają nk. Najlepszym źródłem informacji są zwykle tacy panowie, co siedza przed sklepem i popijają piwko. Postawić im kilka piwek więcej, zaraz rozwiążą się im języki.[/QUOTE] Racja, dobrze by było, żeby ktoś z tamtych okolic przeprowadził takie właśnie "śledztwo" niezaleznie od policji. Najczęściej tacy właśnie panowie najwięcej wiedzą i widzą a za kilka piwek albo wino marki wino powiedzą wszystko...
  19. Obrzydliwe bestialstwo, należy bezwzględnie podjąć działania w celu ukarania tego, kto to zrobił... Ale uważam, że te psychoanalizy są trochę nietrafione, wydaje mi się, że co niektórzy trochę za bardzo szukają sensacji. Nie każda perfidna zbrodnia ma jakieś drugie dno, czasami jest to po prostu zwykłe ludzkie bestialstwo. Pojawiły się tu jakieś hipotezy o satanistach - grubo przesadzone moim zdaniem, gdyby faktycznie jacyś "pseudo-sataniści" chcieli złożyć Szatanowi ofiarę, to pies raczej miałby charakterystyczne dla takich obrządków obrażenia - rozpruty brzuch być może, wycięty pentagram, nawet odciętą głowę. Hipoteza o zoofilu też moim zdaniem trochę na wyrost. Tym bardziej, że wbrew temu co się powszechnie sądzi, zoofile to nie zawsze są perfidni sadyści - często swoich "kochanków" (jak czasami nazywają swoje zwierzęta) darzą głębokim uczuciem i są z nimi związani emocjonalnie i nigdy nie zrobiliby im krzywdy (oczywiście dla nas sam fakt uprawiania stosunków seksualnych ze zwierzętami jest ich krzywdą, no ale zoofile w ten sposób nie myślą). Ja stawiałabym na najbardziej banalny a najmniej medialny scenariusz - ktoś po prostu postanowił sobie kilka razy rąbnąć psa w głowę, dla zabawy albo z frustracji, a potem dla żartu nałożył mu sukieneczkę, tak żeby było śmieszniej. Albo, skoro pies przed skatowaniem był w stanie ogólnym dobrym, jakaś rodzinka z dzieckiem przebrała pupilka, żeby dziecko miało radochę, na przykład na jakiejś imprezie rodzinnej, popili trochę, pies może warknął, może zaszczekał, to dawaj! w łeb go! Albo faktycznie banda wyrostków po kilku piwach skatowała psiaka, wyciągneli z jakiegoś kontenera lub smietnika sukienkę bo akurat im wpadła w oko - w takim wypadku dobrym pomysłem byloby monitorowanie nk, youtuba i innych tego typu serwisów, bo jeżeli to jakieś gówniarstwo to mogą chcieć się "pochwalić" w internesie, jakimi to oni nie sa kozakami, takie przypadki niestety już znamy... Tak czy inaczej, jeżeli będzie możliwość badań genetycznych aby wyodrębić ludzkie dna to trzeba takie badanie zrobić, może akurat wpadnie się dzięki temu na jakiś trop. Biedna psinka, strasznie mi przykro, że musiała tyle wycierpieć z rąk przedstawicieli mojego gatunku...
  20. Boziu jakie smutne oczka... :(
  21. czekamy na wieści i trzymamy kciuki z przystojniaka, na pewno wszystko pójdzie dobrze!
  22. Straszne... :( Biedaczek, postaram się na początku lipca wspomóc finansowo psiaka, bo strasznie go szkoda...
  23. Wydarzenie na facebooku dla Sabci: [url]http://www.facebook.com/event.php?eid=219360241432124[/url] udostępniac i rozsyłać dalej! :)
  24. Ja dziś usłyszałam śmieszno-dziwny komentarz dotyczący może nie tyle samego psa a mojej z nim relacji. Mam zwyczaj gadania do Dity jak do człowieka, czasami zapominam się i mówię do niej nawet na spacerze. Tak też było i dziś, wracamy ze sklepu z zakupami, ja jej tłumaczę, że "kochanie, teraz będziesz musiała w domku się grzecznie położyć i mi nie przeszkadzać przez chwilę, bo muszę się uczyć" i takie tam. Usłyszała to jakaś pani w wieku mocno podeszłym, spacerująca pod rękę z, jak zakładam, mężem i bez zbędnych ceregieli wypaliła "Patrz Zdzisiek, poje**ło tych ludzi, z kundlem jak z dzieckiem rozmawiać, nienormalne to to". Nie skomentowałam, uśmiechnęłam się tylko do psa. Plus dla pani za słownictwo, lubię takie wygadane kobitki ;)
  25. [quote name='handzia']Nie wiem czy ogłoszenia, które zamówiłaś Mina już się skończyły?[/QUOTE] jeszcze nie wszystkie się skończyły, wrzuć w google "smutna tania szuka domu" to będziesz mogła się mniej więcej zorientować, na jakich portalach jeszcze są, może na niektórych można wrzucac po dwa razy? Poza tym Paja te ogłoszenia wrzucała czasami w różne miasta, np. kraków czy warszawa, byc może można wrzucać na te same serwisy to samo ogłoszenie w inne miasta?
×
×
  • Create New...