Dana i Muszkieterowie Posted May 16, 2015 Posted May 16, 2015 Dana, Maciek, bardzo Wam dziękuję za słowa współczucia. Jestem zdruzgotana. Baal był kimś szczególnym w moim życiu Terra, wiem :( co czujesz :(. Kiedy odchodzi Ktoś tak bardzo bliski, wszystkie słowa stają się takie ... niezbyt oddające sedno... Dziękuję, staram się, chociaż nie jest łatwo :( Wrzaskun stara się mnie pocieszać, dotąd niechętnie siedział na kolanach a głaskać mogłam tylko po głowie. Teraz sam przychodzi i nawet pozwala się głaskać po brzuszku. Zdziwiony, bo chlipię w jego futerko. :( Dobrze, że jest Wrzaskun :). Płacz pomaga .... a Wrzaskun w swojej mądrości i empatii pociesza Cię tak, jak potrafi :). Przytulam. Quote
terra Posted May 17, 2015 Posted May 17, 2015 Terra, wiem :( co czujesz :(. Kiedy odchodzi Ktoś tak bardzo bliski, wszystkie słowa stają się takie ... niezbyt oddające sedno... Dobrze, że jest Wrzaskun :). Płacz pomaga .... a Wrzaskun w swojej mądrości i empatii pociesza Cię tak, jak potrafi :). Przytulam. Dziękuję Dana, obecność innych zwierząt pomaga, pewnie też dlatego, że muszę się nimi zająć. Jednak wciąż natykam się na koszyczki, budki, legowiska z których też korzystał Baal i siłą rzeczy, widzę go. Myślałam nawet o wzięciu jakiegoś kotka, ale chyba nie dam rady. Jeszcze nie. A Wrzaskun zmienił się naprawdę. To już nie dziki dzik, tylko miziak, chociaż długo nie poleży na kolanach, bo zaraz coś musi zrobić, czy sprawdzić. Maciek, a jak Twoje zwierzaczki? Teraz chyba dobra aura dla staruszków. Quote
Maciek777 Posted May 19, 2015 Posted May 19, 2015 Dziękuję Dana, obecność innych zwierząt pomaga, pewnie też dlatego, że muszę się nimi zająć. Jednak wciąż natykam się na koszyczki, budki, legowiska z których też korzystał Baal i siłą rzeczy, widzę go. Myślałam nawet o wzięciu jakiegoś kotka, ale chyba nie dam rady. Jeszcze nie. A Wrzaskun zmienił się naprawdę. To już nie dziki dzik, tylko miziak, chociaż długo nie poleży na kolanach, bo zaraz coś musi zrobić, czy sprawdzić. Na pewno jakiegoś przygarniesz. Wszystko w swoim czasie. Mam podobne odczucia. I niech ktoś powie, że zwierzęta nie rozumieją co się stało... Maciek, a jak Twoje zwierzaczki? Teraz chyba dobra aura dla staruszków. Dzięki, że pytasz. Ogólnie wszystko jest OK nie licząc Aresika. Kaszel go czasem dopada, ale na tych lekach jednak zdecydowanie rzadziej niż przedtem. Prawie dwa tygodnie temu byłem z nim u weta i zapisał Lotensin i Spironol na lepszy skurcz serca. Ares w poczekalni zobaczył piękną spanielkę, przywitał się z nią, ale serce mu zaczęło szybciej bić na jej widok i zaczął kaszleć :( Teraz czasem mu się zdarzy gdy się przebiegnie lub pogoda się zmienia i ciśnienie spada. U całej reszty dobrze :) Mam fotki z ostatnich dni to myślę, że jutro wstawię. Quote
terra Posted May 20, 2015 Posted May 20, 2015 Dobrze, że z Aresikiem w porządku. Niestety chore serduszka mają to do siebie, ze przy lekkim wysiłku nasilają się objawy. Pamiętam moją Adharkę ['], którą nawet jak się ucieszyła z mojego powrotu do domu, to męczył kaszel. Biedne te nasze staruszki, którym nie bardzo możemy pomóc. Mizianka dla całego stadka. Quote
Maciek777 Posted May 20, 2015 Posted May 20, 2015 Dobrze, że z Aresikiem w porządku. Niestety chore serduszka mają to do siebie, ze przy lekkim wysiłku nasilają się objawy. Pamiętam moją Adharkę ['], którą nawet jak się ucieszyła z mojego powrotu do domu, to męczył kaszel. Biedne te nasze staruszki, którym nie bardzo możemy pomóc. Mizianka dla całego stadka. Biedna Adharka. To dopiero musiał być koszmar, by nawet ucieszyć się nie mogła. Dzięki za mizianka dla zwierzaków. Swoim też przekaż ode mnie. Niezbyt dobrze się z tym czuję, wstawiać teraz zdjęcia ale dawno nie było i tak wyszło... Spacery wyglądają teraz tak: Quote
Maciek777 Posted May 20, 2015 Posted May 20, 2015 Temperatura daje się w znaki ;) Starcie tytanów ;) (gościnnie Boguś siostry:) ) Tradycyjnie na oparciu :wacko: Quote
Maciek777 Posted May 20, 2015 Posted May 20, 2015 Odpoczynek po ciężkim dniu ;) Zrobiłem kotom taki oto domek z kartonów gdzie mogą przechodzić z dołu na samą górę. Pomyślałem, że nie ma się co starać bo co jeśli im się nie spodoba. Spodobał im się dopiero po ponad tygodniu. Jest regularnie zwiedzany, gryziony i drapany, co z resztą widać:) Kolejny już trzeba zrobić porządnie:) Quote
Dana i Muszkieterowie Posted May 20, 2015 Posted May 20, 2015 Na tym zdjęciu myślałam, że to jakiś owczarek: http://i59.tinypic.com/2v8iwdl.jpg:D. Widzę, że Ares, Alfred i Baj w dobrej wiosennej formie. Oby tylko minął ten kaszel Aresika. Pełen luz: http://i58.tinypic.com/2d8f5m8.jpg :). To nie domek, tylko cały dom: http://i57.tinypic.com/9kzfgx.jpg. Super zabawa musi być dla kociastych :). Quote
Maciek777 Posted May 20, 2015 Posted May 20, 2015 Na tym zdjęciu myślałam, że to jakiś owczarek: http://i59.tinypic.com/2v8iwdl.jpg :D. Oby tylko minął ten kaszel Aresika. Pełen luz: http://i58.tinypic.com/2d8f5m8.jpg :). To nie domek, tylko cały dom: http://i57.tinypic.com/9kzfgx.jpg. Super zabawa musi być dla kociastych :). To co najwyżej pół owczarka ;) Oby ten kaszel chociaż się nie pogorszył :( Mają zabawę, czasem w środku nocy :wacko: Quote
terra Posted May 21, 2015 Posted May 21, 2015 Też na pierwszy rzut oka zastanowiłam się - co to za owczarek. Na końcu tego zaprzęgu Maciek? http://i59.tinypic.com/2v8iwdl.jpg Świetny pomysł z takim domkiem. Frajda dla kotków. No i teraz wiadomo czym się zmęczyły, tyle pokoi obskoczyć. http://i60.tinypic.com/ff30xx.jpg Roger kopną Bogusia w samoobronie? Quote
Maciek777 Posted May 22, 2015 Posted May 22, 2015 Też na pierwszy rzut oka zastanowiłam się - co to za owczarek. Na końcu tego zaprzęgu Maciek? http://i59.tinypic.com/2v8iwdl.jpg To już Baja nie poznajecie? :) Nie wiem tylko czy zmienił się na lepsze czy gorsze :unsure: Tak, ja jestem szczęśliwym zakończeniem zaprzęgu, choć na prawdę zaprzęgowo robi się gdy wchodzimy na terytorium saren ;) Świetny pomysł z takim domkiem. Frajda dla kotków. No i teraz wiadomo czym się zmęczyły, tyle pokoi obskoczyć. http://i60.tinypic.com/ff30xx.jpg Dzięki! Podpatrzone z internetu:) https://www.google.pl/search?q=carton+box+cat+home&espv=2&biw=1366&bih=643&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=izxfVYvnJYG8sAGUlYFI&ved=0CB8QsAQ Roger kopną Bogusia w samoobronie? Nie było takiej potrzeby. Jeden i drugi bez złych zamiarów choć zdziwiłem się, ż tak do siebie podeszły. Quote
terra Posted May 22, 2015 Posted May 22, 2015 Oczywiście miało być "kopnął", Roger Bogusia :) tak to jest jak się nie sprawdzi co się napisało ;) Bajuś wyszedł bardzo owczarkowo. Pomysły świetne z tymi domkami. Quote
Gusiaczek Posted May 23, 2015 Posted May 23, 2015 Ponapawałam się widokiem Twojego cudnego Zwierzyńca - mogę iść do pracy Jestem pod wrażeniem, Maćku, Bob Budowniczy przy Tobie to pikuś :) Quote
Maciek777 Posted May 24, 2015 Posted May 24, 2015 Oczywiście miało być "kopnął", Roger Bogusia:) tak to jest jak się nie sprawdzi co się napisało;) Bajuś wyszedł bardzo owczarkowo. Pomysły świetne z tymi domkami. Domyśliłem się, że miało być "ł" na końcu :) Baj jednak z charakteru jest zdecydowani bardziej terierem. Z owczarka ma mało co, pomijając wygląd ;) Ponapawałam się widokiem Twojego cudnego Zwierzyńca - mogę iść do pracy:) Jestem pod wrażeniem, Maćku, Bob Budowniczy przy Tobie to pikuś Ciekawe czy lepiej Ci się wtedy pracowało ;) Dzięki, ale chyba jeszcze powinienem obejrzeć kilka odcinków Boba by ten domek miał jakiś wygląd :) I znowu u mnie powrócił problem wilków :unsure: Kilka dni temu na spacerze w lesie, na środku drogi znalazłem kopytko sarny odgryzione na wysokości ok 10 cm :( Psy przeszły nad tym jak gdyby nigdy nic. Nie wiem czy to coś znaczy. Jednak to mogła być robota jakiegoś padlinożercy. Do tego wczoraj słyszałem jak to pewna pani 2 km ode mnie widziała wilka w lesie. Ale wiadomo jak to jest - jedna pani drugiej pani i nagle zając zamienia się w wilka ;) Tym bardziej, że we wsi jeden husky ma szare wilcze umaszczenie. Może to on co jakiś czas ucieka i rozpoznawany jest jako wilk. Chyba, że może ktoś tu w okolicy ma wilczaka :D Jakoś jeszcze nikt nie donosił by widziano watahę, a tylko wtedy jestem w stanie uwierzyć, że to na pewno nie pies. Wilki do ludzi raczej nie podchodzą, ale nie wiem jak się to ma gdy psy idą na smyczy. Czy też nie podejdą? :unsure: Wiecie może coś na ten temat? W necie tylko piszą, że jest to poważne zagrożenie dla psów, anie nie precyzują czy na smyczy czy biegających luzem. Quote
terra Posted May 24, 2015 Posted May 24, 2015 Robiłam kiedyś pps dla tz-ta o wilkach, ale aż tak nie wgłębiałam się w jego zachowanie. Z mojej wiedzy (bardzo nikłej) wynika, że zdrowy wilk powinien unikać ludzi, tym bardziej teraz, kiedy teoretycznie głód mu nie daje się we znaki. A jak człowiek jeszcze jest z psami, które narobią rabanu, to raczej nie zaryzykuje konfrontacji, no chyba, że to wadera z małymi, to już lepiej zejść jej z drogi. Z tą watahą to też różnie bywa, są przecież wilki samotniki. ;) A pozostałości po kłusowniku nie bierzesz pod uwagę? Pozostawionymi resztkami mogą się pożywiać różne zwierzęta. Quote
Maciek777 Posted May 24, 2015 Posted May 24, 2015 Robiłam kiedyś pps dla tz-ta o wilkach, ale aż tak nie wgłębiałam się w jego zachowanie. Z mojej wiedzy (bardzo nikłej) wynika, że zdrowy wilk powinien unikać ludzi, tym bardziej teraz, kiedy teoretycznie głód mu nie daje się we znaki. A jak człowiek jeszcze jest z psami, które narobią rabanu, to raczej nie zaryzykuje konfrontacji, no chyba, że to wadera z małymi, to już lepiej zejść jej z drogi. Czyli jednak coś wiesz :) Uspokoiłaś mnie trochę :) Trochę właśnie nie wierzę w te bliskie spotkania z wilkiem, a z daleka to i Rogera można wziąć za zająca...lub wilka ;) Niedawno jadąc samochodem mijałem na skraju lasu coś co z całą pewnością uznałbym za dingo...gdybym jechał przez Australię :) Może podobnie jest z tymi naszymi wilkami i niedawną pumą... Myślę, że zanim zobaczyłbym młode wilczki to już byłoby za późno by zmienić kierunek ;) Z tą watahą to też różnie bywa, są przecież wilki samotniki. ;) I wilki morskie ;) A pozostałości po kłusowniku nie bierzesz pod uwagę? Pozostawionymi resztkami mogą się pożywiać różne zwierzęta. Pod uwagę biorę przede wszystkim samoistny zgon lub robotę psów, a resztki rozniosły lisy czy jenoty. Sam nie wiem czy to bezpieczne wracać tam. Choć z drugiej strony wilki w tydzień potrafią przejść 300 km więc może ich tu dawno nie być, o ile w ogóle były. Nie wiem czy leśniczy nie ma w obowiązku ustawienia jakichś znaków ostrzegawczych jeśli takie zwierzęta się pojawią. Tak na zdrowy rozsądek powinien... Quote
terra Posted May 24, 2015 Posted May 24, 2015 Zdrowy rozsądek sobie a człowiek i tak robi jak mu się zachce. Taka już nasza natura. Szczerze mówiąc nie słyszałam, żeby leśniczy wydawał jakieś specjalne oświadczenia, to raczej jedna kumoska drugiej po kościele opowiada, co podsłuchała jak chłopy opowiadały ;) A opowiadały kiedyś, jak z polany u wylotu dol. Kościeliskiej, wilki zagnały 5 owieczek na halę i tam pożarły. Zostały tylko kawałki skóry i trochę kości. No chyba, że istnieje zagrożenie wścieklizną, to już insza iszość ;) Quote
jotpeg Posted May 24, 2015 Posted May 24, 2015 czas się ujawnić ;) podczytuję nieraz tę wielowątkową opowieść :) ale domek dla kotów spowodował, ze muszę się publicznie zachwycić! koty cudne, zwłaszcza burasek mnie ujął :) no i psia siwa mordka - bardzo; ostatnio zwracam szczególną uwagę na starszaki - cudny :) pozdrawiam prześwietną ekipę! :) Quote
PeLala Posted May 24, 2015 Posted May 24, 2015 czas się ujawnić ;) podczytuję nieraz tę wielowątkową opowieść :) ale domek dla kotów spowodował, ze muszę się publicznie zachwycić! koty cudne, zwłaszcza burasek mnie ujął :) no i psia siwa mordka - bardzo; ostatnio zwracam szczególną uwagę na starszaki - cudny :) pozdrawiam prześwietną ekipę! :) oo tak, ekipa superaśna :) a Aresik nie wygląda na swe lata, przystojny chłopak, a do zaprzęgu się już nie załapał? ;) Quote
PeLala Posted May 24, 2015 Posted May 24, 2015 i jaki fajny Boguś! :) najwyrazniej zaprzyjaznił się z Rogerkiem :) Quote
Dana i Muszkieterowie Posted May 25, 2015 Posted May 25, 2015 i jaki fajny Boguś! :) najwyrazniej zaprzyjaznił się z Rogerkiem :) Boguś może już wcześniej ;) jako krewny ;) znał królika Rogera :). Quote
Maciek777 Posted May 25, 2015 Posted May 25, 2015 Zdrowy rozsądek sobie a człowiek i tak robi jak mu się zachce. Taka już nasza natura. Szczerze mówiąc nie słyszałam, żeby leśniczy wydawał jakieś specjalne oświadczenia, to raczej jedna kumoska drugiej po kościele opowiada, co podsłuchała jak chłopy opowiadały;] A opowiadały kiedyś, jak z polany u wylotu dol. Kościeliskiej, wilki zagnały 5 owieczek na halę i tam pożarły. Zostały tylko kawałki skóry i trochę kości. No chyba, że istnieje zagrożenie wścieklizną, to już insza iszość;] Czasem ktoś wiesza ostrzeżenie choć mało efektowne ;) http://www.echodnia.eu/apps/pbcsi.dll/bilde?Site=ED&Date=20150323&Category=POWIAT0111&ArtNo=150329533&Ref=AR&border=0&MaxW=580 Dalsza cześć posta zrobiła się jakaś taka regionalna :D Tak, owca i wilk - odwieczni wrogowie... Jeszcze tylko wścieklizny tu brakuje i już nigdzie się z psami nie ruszę :wacko: czas się ujawnić ;] podczytuję nieraz tę wielowątkową opowieść :] ale domek dla kotów spowodował, ze muszę się publicznie zachwycić! koty cudne, zwłaszcza burasek mnie ujął :]no i psia siwa mordka - bardzo; ostatnio zwracam szczególną uwagę na starszaki - cudny:] pozdrawiam prześwietną ekipę! :] Witam Cię i jestem w szoku :D A jak tu trafiłaś? :) Dzięki wielkie za komplementy i przekażę im :) Również pozdrawiam i zapraszam z powrotem :) oo tak, ekipa superaśna :] a Aresik nie wygląda na swe lata, przystojny chłopak, a do zaprzęgu się już nie załapał? :] Dzięki, to się podwójnie już ucieszą :) Mówisz, że nie wygląda? Wetowi ostatnio mówiłem, że on 12 lat temu był oceniony na 5 lat to mi powiedział, że całkiem możliwe bo na pewno jest już po piętnastce... Niestety zaprzęg już nie dla Aresika. Czasem kaszel go łapie nawet po paru minutach spaceru :( Quote
Maciek777 Posted May 25, 2015 Posted May 25, 2015 i jaki fajny Boguś! :] najwyrazniej zaprzyjaznił się z Rogerkiem ;] Przyjaźń nie zna gatunków ;) Nie spodziewałem się, że tak do siebie podejdą :) Boguś może już wcześniej ;] jako krewny ;] znał królika Rogera :]. :D A ja mam tragiczną pamięć i ominęły wątek dwie rocznice zamieszkania tu :( Jak każdy facet, nie pamiętam o rocznicach :P - 29 marca - 3. rocznica Baja - 02 maja - 6. rocznica Alfreda :) Quote
Gusiaczek Posted May 25, 2015 Posted May 25, 2015 Dobry wieczór, klawo przed snem poczytać co w Maćkovie się darzy :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.