Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Czasem nie ma wyjścia, Ty znasz sprawę najlepiej i musisz zdecydować, osobiście jednak wychodzę z założenia, że to co nieodwracalne należy zrobić w ostateczności.

Posted

Czasem nie ma wyjścia, Ty znasz sprawę najlepiej i musisz zdecydować, osobiście jednak wychodzę z założenia, że to co nieodwracalne należy zrobić w ostateczności.

3 lata leczenia, które okazuje się być coraz mniej skuteczne i pewnie zaczyna już więcej szkodzić (np na wątrobę) niż pomagać na dziąsła, chyba już można nazwać ostatecznością :(

Posted

Baal ma cukrzycę, od miesiąca nie mogę uregulować mu poziomu cukru, skacze niezależnie od podanej insuliny.

Drugi dzień leży, nie je, nie chodzi, sika pod siebie. Na szczęście pije.

Będę go karmić strzykawką.

Posted

Baal ma cukrzycę, od miesiąca nie mogę uregulować mu poziomu cukru, skacze niezależnie od podanej insuliny.

Drugi dzień leży, nie je, nie chodzi, sika pod siebie. Na szczęście pije.

Będę go karmić strzykawką.

:( 

Nie znam się za bardzo na cukrzycy, ale czy wet nie może czegoś wykombinować? Nie wiem - typu kroplówka czy coś. Nie ma niczego co reguluje poziom cukru w miarę "automatycznie"? Zostają tylko zastrzyki z insuliny?

Posted

Mam kroplówkę w domu, w razie czego. 

Ale jak pisałam sam pije tylko jeść nie chce więc dostaje maleńkimi porcjami do pysia, żeby żołądek pracował.

Niestety, zbyt wysoki cukier można obniżyć tylko insuliną :(

Posted

Mam kroplówkę w domu, w razie czego. 

Ale jak pisałam sam pije tylko jeść nie chce więc dostaje maleńkimi porcjami do pysia, żeby żołądek pracował.

Niestety, zbyt wysoki cukier można obniżyć tylko insuliną :(

Trzymam kciuki by był to tylko chwilowy kryzys. Brak słów...

Posted

Dana, Maciek, bardzo Wam dziękuję za słowa współczucia.

Jestem zdruzgotana. Baal był kimś szczególnym w moim życiu 10icon_cry2.gif

Posted

Dana, Maciek, bardzo Wam dziękuję za słowa współczucia.

Jestem zdruzgotana. Baal był kimś szczególnym w moim życiu 10icon_cry2.gif

Przecież nie ma za co.

Nie jestem dobry w dodawaniu otuchy. W pierwszych dniach po Morganie powtarzałem sobie bym nie myślał o sobie, że mi go brakuje, ale myślał tylko o tym, że on już nie cierpi i, że tak jest lepiej dla niego. Niewiele, ale zawsze coś pomogło.

Posted

Staram się, bo przecież są inne zwierzaczki.

Ale nie jest to łatwe, wciąż go widzę, tu skoczy, tam się przemknie, wiem jak to wygląda, ale nic na to nie mogę na obecną chwilę poradzić.

Posted

Ale nie jest to łatwe, wciąż go widzę, tu skoczy, tam się przemknie, wiem jak to wygląda, ale nic na to nie mogę na obecną chwilę poradzić.

I chyba to w tym wszystkim najgorsze... 

Chyba w takich chwilach nie ma pocieszenia. Trzeba czekać aż z czasem samo przejdzie, choć pamięć pozostanie...

Posted

Staram się, bo przecież są inne zwierzaczki.

Ale nie jest to łatwe, wciąż go widzę, tu skoczy, tam się przemknie, wiem jak to wygląda, ale nic na to nie mogę na obecną chwilę poradzić.

Terra - bardzo współczuję :(

 Rozumiem Twój smutek i tęsknotę, która boli najbardziej.

Posted

Staram się, bo przecież są inne zwierzaczki.

Ale nie jest to łatwe, wciąż go widzę, tu skoczy, tam się przemknie, wiem jak to wygląda, ale nic na to nie mogę na obecną chwilę poradzić.

ciocia wspólczuję również :(

trzymaj się jakoś :(

Posted

ciocia wspólczuję również :(

trzymaj się jakoś :(

Dziękuję,

staram się, chociaż nie jest łatwo :(

Wrzaskun stara się mnie pocieszać, dotąd niechętnie siedział na kolanach a głaskać mogłam tylko po głowie.

Teraz sam przychodzi i nawet pozwala się głaskać po brzuszku. Zdziwiony, bo chlipię w jego futerko. :(

Posted

Dziękuję,

staram się, chociaż nie jest łatwo :(

Wrzaskun stara się mnie pocieszać, dotąd niechętnie siedział na kolanach a głaskać mogłam tylko po głowie.

Teraz sam przychodzi i nawet pozwala się głaskać po brzuszku. Zdziwiony, bo chlipię w jego futerko. :(

Wyczuwa Twój smutek i chce pomóc :(

Przytulam Cię (nie działają mi buźki)

Posted

Pelasia, witaj na wątku Baja! Wielka szkoda, że w takich okolicznościach :(

a to ja jeszcze nigdy nic tu nie pisałam tylko podglądałam??

ta moja skleroza ;)

Posted

Dziękuję,

staram się, chociaż nie jest łatwo :(

Wrzaskun stara się mnie pocieszać, dotąd niechętnie siedział na kolanach a głaskać mogłam tylko po głowie.

Teraz sam przychodzi i nawet pozwala się głaskać po brzuszku. Zdziwiony, bo chlipię w jego futerko. :(

zawsze bedzie mnie zadziwiac mądrość zwierzaków

Posted

a to ja jeszcze nigdy nic tu nie pisałam tylko podglądałam??

ta moja skleroza ;)

Może kiedyś napisałaś, ale chyba jeszcze zanim ja tu przyszedłem ;) Cieszy mnie, że podglądałaś :)

 

zawsze bedzie mnie zadziwiac mądrość zwierzaków

Dokładnie to samo pomyślałem...

 

Terra, trzymaj się...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...