Jump to content
Dogomania

Podpalony Kubuś na zawsze w bezpiecznej przystani - zostaje z Panią Doktor


Selenga

Recommended Posts

W sprawie pomocy z Niemiec do Kubusia, prosze sie zglosic od Organizacji Mrunia,nie jestem w sadzie ,zeby sie tobie spowiadala.
bawi mnie ,typowo babskie masz podejscie do przekazywania informacji ,jak "jedna baba ,drugiej babie"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='irenaka']
Chyba nie jest dobrze, choć nie wiem, z jakiego okresu ta wiadomość pochodzi.
A Ty się cieszysz z irokeza ( ja po cichu też):








Warto w końcu dowiedzieć się "u źródeł", jaki jest stan faktyczny Kuby, aby uniknąć niedomówień na tym wątku. Mnie niepokoi też sam fakt, że Kuba w tej chwili jest przerzucany z miejsca na miejsce. Jeżeli już nie przebywa stale w Klinice, to zapewne te zmiany nie są dobre dla jego psychiki. Mam nadzieję, że te zmiany są uzasadnione np. rehabilitacją.
Liczę, że Iwonka coś nam jutro wyjaśni.[/QUOTE]Jestem zdecydowanie ZA. Wcześniejszy post Selengi o śrubach powiał grozą, ale mało kto to zauważył.
Rozumiem tez, że Iwonka jutro już uda się do kliniki do Kubusia? Jeśli tak, to naszym wątkowym tokiem rozumowania, zapewne jest umowiona z doktorem i zapewne Kubuś tam będzie. Nie marzyłam nawet ,że to juz jutro a skoro tak, to bardzo się cieszę i czekam niecierpliwie tym razem na wieści.
Będzie cudownie jak uda nam się wyjaśnić choć trochę wątpliwości.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='małpa-fotever']Jestem zdecydowanie ZA. Wcześniejszy post Selengi o śrubach powiał grozą, ale mało kto to zauważył.[/QUOTE]
Nie bardzo rozumiem dlaczego powiało grozą. To że nie wszystkie implanty się przyjmują jest sprawą oczywistą, co wiem zresztą z osobistego doświadczenia. Od tego są lekarze żeby sobie z tym poradzili (czyli wyjęli śrubę, ewentualnie zastąpili ją inną formą stabilizacji jeśli jest taka potrzeba a nie zawsze jest) i dlatego właśnie Kuba pozostawał w klinice, żeby można było takie sytuacje wychwycić jak najwcześniej a nie wtedy dopiero, kiedy rozwinie się stan zapalny. Kubie zapewniono maksymalne bezpieczeństwo a sam zabieg usuwania śruby na prawdę nie jest operacją na otwartym sercu.
[quote]Rozumiem tez, że Iwonka jutro już uda się do kliniki do Kubusia? Jeśli tak, to naszym wątkowym tokiem rozumowania, zapewne jest umowiona z doktorem i zapewne Kubuś tam będzie. Nie marzyłam nawet ,że to juz jutro a skoro tak, to bardzo się cieszę i czekam niecierpliwie tym razem na wieści.
Będzie cudownie jak uda nam się wyjaśnić choć trochę wątpliwości.[/quote]Nie zauważyłam na wątku potwierdzenia, że Iwonka [B]JEST[/B] umówiona w klinice z lekarzem i Kubą, więc póki co jeszcze bym się nie cieszyła, że będą zdjęcia i najaktualniejsze wieści. W końcu jakby nie było to jest niedziela i na dodatek długi świąteczny weekend, jeśli Kuba nie jest w klinice na stałe albo nie musi być w niej codziennie, to raczej mało prawdopodobne wydaje mi się żeby do spotkania doszło. Chociaż nie ukrywam, że wolałabym się mylić :)

Sprawdziłam datę zdjęć z facebooka, ale nie mam dobrych wiadomości - aparat nie miał zainicjowanego trybu daty i wszystkie zdjęcia mają datę 1.01.2010 czyli mniej więcej rok wcześniej niż Kuba został podpalony.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']W sprawie pomocy z Niemiec do Kubusia, prosze sie zglosic od Organizacji Mrunia,nie jestem w sadzie ,zeby sie tobie spowiadala.
bawi mnie ,typowo babskie masz podejscie do przekazywania informacji ,jak "jedna baba ,drugiej babie"[/QUOTE]

Taka odpowiedź jest wyjątkowo znamienna.
Zapewne w Niemczech baby są, u nas w Polsce mamy kobiety. Różnica w kulturze języka, też dzieli oba narody.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='irenaka']Taka odpowiedź jest wyjątkowo znamienna.
Zapewne w Niemczech baby są, u nas w Polsce mamy kobiety. Różnica w kulturze języka, też dzieli oba narody.[/QUOTE]
Po pierwsze co ty z tymi Niemcami?Jestem Polka jezeli pragniesz wiedziec!
Ach co ty powiesz,to co czytam ,to wieczne klotnie podejrzenia , nie wiem czy kobiety tak czynia?To jest typowo babskie zachowanie made dogomania.
Ale przepraszam to nie temat o ponoc najslabszych ,jaladniejszych ,najczulszych,wyrozumialych idacych na kompromisy,zgodnych itd kobietach,tylko jest to temat o psiaku,ktory na pewno ma sie dobrze ,jest szczesliwy.tak walczysz o Kubusia ,a co chcesz go zaadoptowac ?

Link to comment
Share on other sites

Sorry,że przerywam ...
Bezdomny psiak potrzebuje pomocy,śpi w krzakach...
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/211979-Za-brzydki-za-zwyczajny-na-dom-i-mi%C5%82o%C5%9B%C4%87-Bezdomniak-%C5%81odz"]http://www.dogomania.pl/threads/211979-Za-brzydki-za-zwyczajny-na-dom-i-mi%C5%82o%C5%9B%C4%87-Bezdomniak-%C5%81odz[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']irenaka-vice versa;)[/QUOTE]


xxxx52 proponuję przycisk "ignoruj";) bo tak jak napisała, napuściła topi -krakusy mają "kopać" się dalej z nami, więc prowokacja jest tu celowa, zamierzona i wcale im nie chodzi o psa, tylko o czystą satysfakcję....nie dajmy im tej satysfakcji, tym bardziej, że
obrazić prawdziwa kobietę może inteligentna osoba:p a sama widzisz jacy są kontr konwersujący, chociażby po stylu wypowiedzi i napastliwości.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='masuimi33']xxxx52 proponuję przycisk "ignoruj";) bo tak jak napisała, napuściła topi -krakusy mają "kopać" się dalej z nami, więc prowokacja jest tu celowa, zamierzona i wcale im nie chodzi o psa, tylko o czystą satysfakcję....nie dajmy im tej satysfakcji, tym bardziej, że
obrazić prawdziwa kobietę może inteligentna osoba:p a sama widzisz jacy są kontr konwersujący, chociażby po stylu wypowiedzi i napastliwości.[/QUOTE]
A ja odnoszę inne wrażenie,to wam,będącym blisko Kubusia jakoś nie zależy, aby nie dochodziło do podejrzeń ,że coś jest nie tak.Bardzo dziwne jest stanowisko Selengi, bo twoja postawa jest znana wszystkim od dawna.
To wam powinno zależeć, aby konflikt o "KUBUSIA" został wreszcie zażegnany!
Ale , niestety Ani fundacji, ani Selendze jak widać na tym nie zależy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Felka z Bagien']A ja odnoszę inne wrażenie,to wam,będącym blisko Kubusia jakoś nie zależy, aby nie dochodziło do podejrzeń ,że coś jest nie tak.Bardzo dziwne jest stanowisko Selengi, bo twoja postawa jest znana wszystkim od dawna.
To wam powinno zależeć, aby konflikt o "KUBUSIA" został wreszcie zażegnany!
Ale , niestety Ani fundacji, ani Selendze jak widać na tym nie zależy.[/QUOTE]
Chwileczke, ale przeciez Selenga dostaje informacje od fundacji i jest zdana na ich laske, lub nie laske, jak ona moze zazegnac konflikt, skoro nawet jesli cos napisze, to jedni jej uwierza, a drudzy nie? Ja tu widze przepychanki typu "kto ma racje" juz pisalam wczesniej, chcecie zalatwic sprawe idzcie do sadu, a jesli nie, to nie bierzcie udzialu w akcjach tej fundacji i na zdrowie wam to wyjdzie. Przestancie siebie nawzajem atakowac, bo jaki to ma sens? Do czego to prowadzi? Ehh

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Merys']Chwileczke, ale przeciez Selenga dostaje informacje od fundacji i jest zdana na ich laske, lub nie laske, jak ona moze zazegnac konflikt, skoro nawet jesli cos napisze, to jedni jej uwierza, a drudzy nie? Ja tu widze przepychanki typu "kto ma racje" juz pisalam wczesniej, chcecie zalatwic sprawe idzcie do sadu, a jesli nie, to nie bierzcie udzialu w akcjach tej fundacji i na zdrowie wam to wyjdzie. Przestancie siebie nawzajem atakowac, bo jaki to ma sens? Do czego to prowadzi? Ehh[/QUOTE]
A ty tu jesteś, aby wyjaśnić sprawę Kubusia, czy podsycać te przepychanki, jak to nazywasz?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Felka z Bagien']A ty tu jesteś, aby wyjaśnić sprawę Kubusia, czy podsycać te przepychanki, jak to nazywasz?[/QUOTE]
Staram sie zakonczyc ten bezsensowny konflikt, poza tym nie odpowiada sie pytaniem na pytanie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marycha35']Merys niestety problem polega na tym właśnie, że tu już tylko bezsens króluje. Czepianie się Selengi jest tylko kolejnym przejawem tegoż.[/QUOTE]

Marycha, Merys, dajcie spokój. Tu każdy, kto nawet jest krytyczny wobec Fundacji i ma odrębne zdanie i inne pomysły na rozstrzygnięcie tej sprawy niż mała grupa wysiadujących tu od miesięcy osób, prędzej czy później zostanie określona jako ... agent Fundacji. Ile osób teraz czyta ten wątek? Myślę, że jeśli napiszę: kilkadziesiąt osób, to będzie liczba grubo zawyżona. Znacznie większy nakład ma prasa lokalna w "podmiejskim przysiółku" (bardzo lubię skądinąd odwiedzać takie przysiółki - są urokliwe). Wyjście poza ten wirtualny świat i nadanie jakiegokolwiek biegu sprawie w świecie realnym zostało uznane przez najbardziej zacietrzewionych przeciwników Fundacji jako... rozmydlanie sprawy. Absurd goni absurd. Bo tu prawdopodobnie nie chodzi o to, żeby króliczka złapać, ale o to, żeby go gonić...

Teorie spiskowe górą. Selenga ma rację: funkcja ignore ułatwia życie. Jest tyle innych, pożyteczniejszych wątków na dogo, gdzie osoby są wobec siebie uprzejmiejsze, nie ma intryganctwa i sprawy idą do przodu. A tu? Szkoda słów...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='UBOCZE']Marycha, Merys, dajcie spokój. Tu każdy, kto nawet jest krytyczny wobec Fundacji i ma odrębne zdanie i inne pomysły na rozstrzygnięcie tej sprawy niż mała grupa wysiadujących tu od miesięcy osób, prędzej czy później zostanie określona jako ... agent Fundacji. Ile osób teraz czyta ten wątek? Myślę, że jeśli napiszę: kilkadziesiąt osób, to będzie liczba grubo zawyżona. Znacznie większy nakład ma prasa lokalna w "podmiejskim przysiółku" (bardzo lubię skądinąd odwiedzać takie przysiółki - są urokliwe). Wyjście poza ten wirtualny świat i nadanie jakiegokolwiek biegu sprawie w świecie realnym zostało uznane przez najbardziej zacietrzewionych przeciwników Fundacji jako... rozmydlanie sprawy. Absurd goni absurd. Bo tu prawdopodobnie nie chodzi o to, żeby króliczka złapać, ale o to, żeby go gonić...

Teorie spiskowe górą. Selenga ma rację: funkcja ignore ułatwia życie. Jest tyle innych, pożyteczniejszych wątków na dogo, gdzie osoby są wobec siebie uprzejmiejsze, nie ma intryganctwa i sprawy idą do przodu. A tu? Szkoda słów...[/QUOTE]
Jak jesteś przekonany do tego co napisałeś, to zamiast tracić czas na "pisaninę" znajdź i wklej jakieś wiarygodne wieści o Kubusiu! Ignoruj!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Felka z Bagien']Jak jesteś przekonany do tego co napisałeś, to zamiast tracić czas na "pisaninę" znajdź i wklej jakieś wiarygodne wieści o Kubusiu! Ignoruj![/QUOTE]

Wieści nie mam, bo - jak wcześniej już pisałem - nie jestem agentem Fundacji. Już czasu nie tracę. Ignoruję i Pozdrawiam...;)

Link to comment
Share on other sites

Ubocze jak miło Cię przeczytać, kolejny głos rozsądku!!! Masz rację;) Biegnę, więc do normalnych wątków:) Tam i miło i kulturalnie, a i pomoc dla psiaków płynie. Dobrze, że Kubcio stanął na łapkach i ma pod ogonem ludzkie, niskie sprawy;)
I też uważam, że osoby, które miały pewne zastrzeżenia do Fundacji i używały merytorycznych argumentów zniknęły w nielicznym, acz głośnym bełkocie kilku osób. Szkoda, bo to zamyka szanse sensownych dyskusji i rozstrzygnięcia jak to z Mrunio na prawdę było, jest.

Link to comment
Share on other sites

Od Iwony:

Witam :)

Niestety, nie mam żadnych wieści...

W lecznicy nie byłam umówiona. Pisałam maila do Fundacji Mrunio (bez odzewu), potem, kiedy dowiedziałam się z wątku, gdzie Kubuś jest leczony, bezpośrednio do kliniki... Nie chciałam telefonować, mail bezpieczniejszy, bo bez ryzyka, że się zawraca głowę w nieodpowiednim momencie... Pytałam, czy będę mogła dziś zobaczyć pieska, a jeśli nie, prosiłam o podanie innego terminu. Nie dostałam odpowiedzi, ale jednak dziś pojechałam na Energetyczną.
Pani doktor Niedzielskiej już nie było, zastałam jakąś panią i dwu panów. Na pytanie o Kubę usłyszałam, że tylko pani doktor może cokolwiek powiedzieć. Spytałam wprost, czy jest blokada na informacje o psiaku, pani potwierdziła. Według jej słów to doktor Niedzieska zabroniła informować, czyli powinnam się z nią skontaktować i umówić. Powiedziałam o mailu bez odpowiedzi, ale pani powtórzyła, że tylko pani doktor może rozmawiać na temat Kuby. Spytałam, czy Kuba jest w tej chwili w lecznicy, usłyszałam, że tak, ale na pytanie, czy mogę go zobaczyć i pstryknąć fotki, odpowiedziano mi, że nie... I to wszystko, żałuję, że na nic się nie przydałam. Jeśli będę mogła jeszcze w czymś pomóc, proszę dać mi znać przez Lisa. Oczywiście mogę jeszcze próbować kontaktować się z doktor Niedzielską, chyba, że ktoś inny, bardziej uprawniony, zechce to zrobić.

Pozdrawiam
Iwona

Link to comment
Share on other sites

[quote name='UBOCZE']Marycha, Merys, dajcie spokój. Tu każdy, kto nawet jest krytyczny wobec Fundacji i ma odrębne zdanie i inne pomysły na rozstrzygnięcie tej sprawy niż mała grupa wysiadujących tu od miesięcy osób, prędzej czy później zostanie określona jako ... agent Fundacji. Ile osób teraz czyta ten wątek? Myślę, że jeśli napiszę: kilkadziesiąt osób, to będzie liczba grubo zawyżona. Znacznie większy nakład ma prasa lokalna w "podmiejskim przysiółku" (bardzo lubię skądinąd odwiedzać takie przysiółki - są urokliwe). Wyjście poza ten wirtualny świat i nadanie jakiegokolwiek biegu sprawie w świecie realnym zostało uznane przez najbardziej zacietrzewionych przeciwników Fundacji jako... rozmydlanie sprawy. Absurd goni absurd. Bo tu prawdopodobnie nie chodzi o to, żeby króliczka złapać, ale o to, żeby go gonić...

Teorie spiskowe górą. Selenga ma rację: funkcja ignore ułatwia życie. Jest tyle innych, pożyteczniejszych wątków na dogo, gdzie osoby są wobec siebie uprzejmiejsze, nie ma intryganctwa i sprawy idą do przodu. A tu? Szkoda słów...[/QUOTE]
Ja tez podchodze do tego jak to ujales "krytycznie", ale wiem, ze nic mi to nie da na tym watku, a pyskowki nie maja tutaj zadnego sensu, szkoda nerwow.

Lis dzieki za informacje od Iwony.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...