marta9494 Posted February 12, 2011 Posted February 12, 2011 Jeśli zaadoptuje ich pani Ela ,to nie ma mowy o ich rozdzieleniu:)Jak bierze Kubę ,to jej nie zostawi:)Tak mi powiedziała:)Kicia,to chyba ta ścisnięta drzwiami,z jelitami na wierzchu,na którą własciciel żałował pieniędzy i na leczenie i na eutanazję.Zabrał ją i zostawił w zaklejonym kartonie obok śmietnika.Nie jestem pewna,bo pani Ela powiedziała,że na noc nie bedzie mi o niej opowiadać ,bo zaś nie będę spała.
marta9494 Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 Pani Ela napisała przepiekny wiersz dla Kuby i o Kubie.Jak się zgodzi to od razu go wstawiam.Ale uprzedzam!!!!Szykować chusteczki,smarkatki,ręczniki do ocierania łez!!!Ja się tak poryczałam,że mój mąż myślał,że coś strasznego się stało i był przerażony[IMG]http://imgx.wizaz.pl/forum/images/smilies/smile.gif[/IMG]))))Potem się ze mnie nabijał,ale to już inna sprawa[IMG]http://imgx.wizaz.pl/forum/images/smilies/smile.gif[/IMG]
marta9494 Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 Pa ni Ela zgodziła się na pokazanie wiersza.Zobaczcie jaki piękny: [CENTER][U]Psia Elegia [/U](na razie tytuł roboczy)[/CENTER] [U][/U] [U][/U] [U][B]Rozdział I[/B][/U] [U][/U] Kubuś miał kiedyś dom i rodzinę, drapany czule za uchem. Jakąż mógł piesek popełnić winę, że został skuty łańcuchem. Tkwił tak w niewoli o “suchym chlebie” pozbawion ludzkiej miłości. Wreszcie się zerwał, pognał przed siebie; lecz gorzki był smak wolności. Długo wiódł Kubuś tułacze życie kąsany przez pchły i kleszcze. O ciepłym domku marzył pies skrycie gdy kark mu moczyły deszcze. Aż w końcu z woli nowego pana znów Kubę uwięź krępuje i znów w niewoli psinka kochana marzenia o domku snuje. .......... Nagle ból straszny przeszył mu ciało. Pies cały stanął w płomieniach. Wszystko dokoła niego gorzało; nigdzie żadnego schronienia. Długo tak tkwiła w matni ogniowej ofiara ludzkiej podłości. Łańcuch zniewalał płonącą głowę; pies w mękach wzywał litości !!! Zdjęto z łańcucha psinkę spaloną lecz postąpiono niegodnie; no bo na pomoc tak utęsknioną pies czekał aż trzy tygodnie. .... [U][B]Rozdział II [/B][/U] [U][/U] Ciało tak strasznie ma poparzone !!! Ból mu to sprawia bez miary !!! Lecz on się wita, merda ogonem, nie stracił w człowieka wiary. Kto da pieskowi cieplutki domek, na który Kubuś tak czeka ? By w psim serduszku nie wygasł płomyk ... miłości psiej do człowieka.
fanta33 Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 cudowne wieści śliczny wiersz już po malutku Kubulek wychodzi z tego piekła kasuje z pierwszej strony wiadomości od fałszywej MagdyM okazało się że nikt taki nie dzwonił do P Eluni i wypytywał się o Kubusia przykre że tacy ludzie tutaj wchodzą;( Memory informacje, które dostałam są rzetelne także będziemy wklejać info o Kubusiu od Martusi
dudson13 Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 Kubusiu, wracaj do zdrowia jak najszybciej
memory Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 Prowadzisz wątek i nie musisz się tłumaczyć :) Skoro Pani Ela nie potwierdziła rozmowy... Cóż, przykro, brzmiało wiarygodnie, bo kiedyś czytałam podobne opisy na temat leczenia plazmą w gabinetach kosmetycznych, aczkolwiek zdziwiła mnie i podana kwota i stwierdzenie, że zebrana suma wystarczy. Mimo wszystko z opinia wstrzymam się do czasu wypowiedzi Moderatora i decyzji Administracji Forum.
marta9494 Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 Pytałam pani Eli wczoraj specjalnie,czy ktoś dzwonił (Magda)i pytał o zdrowie i finanse Kuby.Pani Ela wyraźnie powiedziała,że nie.Codziennie dostaje mnóstwo telefonów z pytaniami o zdrowie Kuby,ale na pewno takiej rozmowy nie przeprowadzała.Nie wiem skąd wiadomosci o plaźmie,ale faktycznie taki jest koszt tego zabiegu.Wykonywany jest raz na kilka dni(3 )o ile dobrze pamiętam.Dzisiaj pani Ela miała wywiad w Poznaniu po marszu nie milczenia.
marta9494 Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 Syn pani Eli zrobił już pierwszą walentynkę dla Kuby.W serduszku jest on i kicia:) Chyba będą jako cegiełki,ale nie jestem pewna.Jak dzisiaj pogadam z pania Ela ,to sie spytam.I Pani Ela kupiła serce z piernika dla Kuby na walentynki.Będzie mu chciała z tym sercem fotki porobić:)
Dana i Muszkieterowie Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 Ten wiersz jest tak przejmujący, że powinien być na początku wątku. [B]Kubusiu[/B], cieszę się, że wychodzisz na spacerki, zdrowiej, maleńki :loveu:
marta9494 Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 [B]PILNY KOMUNIKAT dla Fanów Psa Kuby: Z niewiadomych powodów strona Mrunio ([/B][URL="http://www.fundacjamrunio.org/"][B]www.fundacjamrunio.org[/B][/URL][B]) nie wyświetla się pod przeglądarką Internet Explorer, natomiast bez problemu daje się oglądać pod przeglądarkami: Firefox, Google Chrome, Opera i SeaMonkey, Safari a nie wiem jak widać na Safari.[/B]
Selenga Posted February 13, 2011 Author Posted February 13, 2011 [quote name='EVA2406']Jeśli to ten sam co był na PALUCHU, to już lepiej niech on się nie udziela przy Kubusiu, bo znowu jakieś przekręty finansowe będą. Na Paluchu kupował komputery w dużych ilościach zamiast przeznaczyć kasę na poprawę warunków psów w schronisku i za niegospodarność musiał odejść. Było o tym w prasie.[/QUOTE] Nie przeginajcie - schronisko na Paluchu jest w Warszawie, a ten dr Kawski ma gabinet we Wrocławiu, informacje i zdjęcia są tu: [URL]http://www.weterynarz-radzi.pl/content/o-weterynarzu[/URL]
dusje Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 [quote name='Selenga']Nie przeginajcie - schronisko na Paluchu jest w Warszawie, a ten dr Kawski ma gabinet we Wrocławiu, informacje i zdjęcia są tu: [URL]http://www.weterynarz-radzi.pl/content/o-weterynarzu[/URL][/QUOTE] To ten sam,niestety. [URL]http://wiadomosci.gazeta.pl/kraj/1,34309,1722794.html[/URL]
Charly Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 [quote name='EVA2406']Sama na własne oczy widziałam w tv reportaż o jego działalności i zakupionych bez uzasadnienia iluś komputerach, które nie wiadomo komu i do czego miały służyć.[/QUOTE] Tak wiem. Nie neguję tego. Pamiętam rozmawiałyśmy już kiedyś na ten temat. Może warto wyjaśnić jaką rolę pełni dr Kawski w fundacji Mrunio.
EVA2406 Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 [quote name='Selenga']Nie przeginajcie - schronisko na Paluchu jest w Warszawie, a ten dr Kawski ma gabinet we Wrocławiu, informacje i zdjęcia są tu: [URL]http://www.weterynarz-radzi.pl/content/o-weterynarzu[/URL][/QUOTE] To ten sam facet.
Charly Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 [quote name='EVA2406']Sama na własne oczy widziałam w tv reportaż o jego działalności i zakupionych bez uzasadnienia iluś komputerach, które nie wiadomo komu i do czego miały służyć.[/QUOTE] Tak wiem. Nie neguję tego. Pamiętam rozmawiałyśmy już kiedyś na ten temat. Może warto wyjaśnić jaką rolę pełni dr Kawski w fundacji Mrunio. (posty nie tylko skaczą, ale wchodzą podwójnie..ech)
marta9494 Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 Finansami zajmuje sie pani Ela.Pan Kawski wstawia tylko wiadomości na stronę mrunia.A tu walentynka zrobiona przez pani Eli syna.Walentynka nie będzie jako cegiełka [IMG]http://i51.tinypic.com/11hz78i.png[/IMG]
EVA2406 Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 [quote name='marta9494']Finansami zajmuje sie pani Ela.Pan Kawski wstawia tylko wiadomości na stronę mrunia[/QUOTE] Czy to znaczy, że on jest członkiem tej fundacji?
marta9494 Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 Nie sądzę,ale zapytam panią Elę,czy on jest członkiem fundacji.Ja też nie jestem.To tak żeby nie było niedomówień.
marta9494 Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 Zaraz sprawdzę.Wiem,że suńkę wzięła jakaś organizacja z Bydgoszczy i ma teraz duzo lepsze warunki.To powinno być parę stron wstecz.Pani Ela była oczywiście na marszu (nie)milczenia i Kuba tez był.Tylko na zdjęciachm,ale był:)Muszę pani Eli powiedzieć o tym panie Kawskim,bo ona chyba nic nie wie.A tu Kubuś na marszu:)[IMG]http://i56.tinypic.com/23t01le.jpg[/IMG]
Marycha35 Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 Hm....Kubusiu mizianko dla Ciebie delikatne, zdrowiej gałganie szybko!!!!! Martuś czy są jakieś wieści o tej suni skatowanej w parku, zabranej potem przez fundację? Sunia była w złym stanie. Dopytują osoby, które chcą jej pomóc finansowo. Wiem, ze masz urwanie głowy, ale może coś wiesz:)
marta9494 Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 [quote name='Marycha35']Hm....Kubusiu mizianko dla Ciebie delikatne, zdrowiej gałganie szybko!!!!! Martuś czy są jakieś wieści o tej suni skatowanej w parku, zabranej potem przez fundację? Sunia była w złym stanie. Dopytują osoby, które chcą jej pomóc finansowo. Wiem, ze masz urwanie głowy, ale może coś wiesz:)[/QUOTE] Kurcze no,posty skaczą.Zaraz łypnę co z suńką,to powinno być we wczesniejszych moich postach:)
marta9494 Posted February 13, 2011 Posted February 13, 2011 MAM!:) Dzień dobry, dowiedziałam się od pani Bieleckiej że po sunię przyjechała dzisiaj pani z TOZ-u w Bydgoszczy i zabrała ją z tej lecznicy w Strzelnie, pani Bielecka podała jej nr telefonu do państwa i ta pani obiecała że się z fundacją skontaktuje (nie wiem czy to zrobiła),postaram się dowiedzieć czegoś więcej a jeśli państwo coś się dowiedzą to proszę o wiadomość.Bardzo dziękuję że państwo zareagowaliście,jesteście kochani,żałuję tylko że nie mogłam podać żadnych konkretów które by bardziej pomogły. [INDENT]Drodzy państwo sunia przebywa w klinice weterynaryjnej w Bydgoszczy na ul.Moniuszki, ma tam bardzo dobrą opiekę chociaż jej stan jest bardzo ciężki-ma obite nerki,ropomacicze,obrzęk mózgu przez co nie widzi,jest bardzo osłabiona. Miała wykonane RTG dzięki bogu bez złamań,USG ,ale ma dobre wyniki krwi.Otrzymuje kroplówki cały czas ,specjalistyczną karmę, leży na podgrzewanej podłodze(nie to co zimny beton w Strzelnie),jest wyprowadzana na dwór... ale jest żle.Będę otrzymywała na bieżąco informacje o jej stanie zdrowia oraz zdjęcia.Ponadto wolontariusze z TOZ-u w Bydgoszczy organizują pomoc dla psów z przytuliska w Strzelnie-żyją w bardzo złych warunkach,małe kojce z drutami wystającymi oraz niby budy sklecone z desek,chcą również zrobić wybieg żeby psy nie musiały przebywać cały czas w ciasnych kojcach oraz organizować adopcje , których nie było do tej pory.Będą prosić o pomoc w rozpropagowaniu tej akcji.Najważniejsze że sunia w końcu ma dobrą opiekę medyczną oraz ciepły kąt .Dziękuję za wszystko i gorąco pozdrawiam." [/INDENT]
marta9494 Posted February 14, 2011 Posted February 14, 2011 Jutro spytam panią Elę,bo ona chyba ma telefon do tej dziewczyny od suńki:)Jak po marszu?Kuba był"papierowo"na plakacie:)
Recommended Posts