Jump to content
Dogomania

Problem Z Malamutem !!


Sarenka&Michal

Recommended Posts

Witam.
Obecnie mamy problem z naszym 2,5 rocznym Malutem, ponieważ jest bardzo silny i próbuje dominowac ludzi. Wskakuje na łóżko i jedynym sposobem jest słowo "piłeczka" lub "kiełbaska" :/. Kiedy miał 6 miesięcy pogryzł właściciela w momencie gdy próbował podporządkowac sobie innego psa a wlasciciel chcial mu w tym przeszkodzic. Postanowilismy go oddac lecz po 24 godzinach ludzie którzy go zabrali musieli go oddac z tych samych lub podobnych powodow. Pies po jakims czasie zabawy zaczyna byc agresywny i ciezko jest go uspokoic. Pies mieszka z dwoma kobietami które nie dają z nim sobie rady. Słucha się tylko mnie jako jedynego faceta i to zaledwie w 50% wydawanych rozkazow. Główne pytanie, które sobie stawiamy "Oddac czy nie?" a nastepnym pytaniem jest "gdzie?" "komu?"

Link to comment
Share on other sites

Malamuty nie sa łatwa rase i polecam jeszcze raz napisac ten temat (badz prosic moda o przeniesienie watku na behawior wzglednie wychowanie) Owszem najprostszym rozwiazaniem jest oddanie ale wszystko da sie ułozyc i warto spróbować błedy robicie Wy a pies je wykorzystuje poszukajcie dobrego szkoleniowca i do roboty dajcie sobie szanse oboje na to zasłygujecie:roll::roll:

Link to comment
Share on other sites

czy był kiedykolwiek szoklony czy ma wystarczajaco dużo ruchu, czu był kastrowany?? czy jego właściele maja wystarczającą charyzmę by podołać wielkiemu samcuchowi, czy ma rodowód ??? - poradzic mogę kilka rzeczy tylko jeśli bedę złanała odpwiedzi na te pytania ..

Link to comment
Share on other sites

Pies jest typowym psem Alpha. Ten pies był na szkoleniu mając 5 miesiecy i trener który trenował psy policyjne bał sie go szkolic, nie dawał sobie rady więc zakonczylismy szkolenie. Nie jest kastrowany i nie posiada rodowodu lecz jest z rodowodowej matki. Chodzi na spacery po parku srednio od 1 do 2 godzin dziennie. Właściciele mają duże chęci i uważam, że odpowiednie możliwosci oraz charakter. Pies w parku buduje sobie stado... małe psy ustawia z duzymi chce walczyc a suki mogą go gryzc i nawet nie warknie. Nie pozwala wychodzic z domu, żeby wyjsc trzeba mu rzucic kielbase albo chociaz pilke. Lubi byc pieszczony ale tylko przez osoby ktore sobie wybiera. raz obcy moze go poglaskac ale tylko raz bo zbyt dlugo glaskanie powoduje agresje. Jezeli pies wyczuwa strach u czlowieka terroryzuje go wręcz w paraliżujący sposób.

Link to comment
Share on other sites

Jakoś dziwnie mi się wydaje,że pan od szkolenia psów policyjnych wziął się za tego mamuta jak za owczarka niemieckiego, a mamut bardzo opornie reaguje na przymus. 5 miesięczny malamut, to szczeniaczek- łatwo nauczyć go nieufności do ludzi, trudniej przekonać do współpracy. Sarenko i Michale, widzi mi się,że te problemy są wynikiem kardynalnego błędu w dobraniu metody do psa, stąd mogą wynikać liczne problemy. Jeśli właściciele mają w sobie wolę zatrzymania psa i pracowania z nim, moim zdaniem wszystko jest do odkręcenia.Powinni pamiętać, że malamut to pies inteligentny, ale niezależny i współpracę z człowiekiem podejmuje, jeśli chcę, tj jeśli mu się to opłaca. Przysmaki i zabawki to świetna karta przetargowa, jednak stosowane jako nagroda za porządane zachowania, w tym przypadku mam wrażenie,że pies jest nauczony prostego mechanizmu agresja=smakołyk,czyli agresja jest zachowaniem ofiarowanym w celu otrzymania smakołyka. To normalne,że prawie dorosły samiec-malamut zachowuje się agresywnie w kontaktach z innymi psami samcami, nie ma potrzeby dążyć do takich kontaktów. Temat jest obszerny i wymaga całkowitej zmiany w relacjach człowiek/pies, czego nie da się zrobić na podstawie tych dwóch postów, tym bardziej,że składają się one głównie z wniosków, a nie z opisów zachowań. Polecam podjęcie współpracy z psim psychologiem lub zapoznanie się ze stroną klikera, jest tam w bazie kilka wartościowych artykułów odnośnie przebudowywania relacji z psem.

Link to comment
Share on other sites

Malamut i tylko godzina spaceru dziennie :crazyeye: :crazyeye: . A jakieś treningi, zaprzegi rower nic a nic? No to się nie dziwię, skoro pies nie ma jak wyładowac energii wyładowuje ją poprzez agresję.

Malamuty to wbrew pozorom trudne psy, i tak się kończy rzucenie sie na kupno puchatej kuleczki.

Link to comment
Share on other sites

zgadzam sie tutaj z przedmowcami

malamuty to bardzo trudnie psy, ale trzeba je odpowiednio podejsc wtedy beda wiedzialy ze musza cos dla wlasciciela zrobic aby otrzymac nagrode.
sama mam malamuta ktory raczej jest pokojowo nastawiony do psow ale owszem zdarzaja sie wyjatki ,nigdy za to nie ugryz;lby czlowieka a tym bardziej wlasciciela .

ciekawe co to bylo za szkolenie????:mad: :mad: :mad: :roll: :roll: :roll:

proponuje wieksza uwage poswiecac psu i temperowac jego wybryki poki jest jeszce dosc mlody, bo juz 4-5 letniego psa trudno zmienic

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sarenka&Michal']Ten pies był na szkoleniu mając 5 miesiecy i trener który trenował psy policyjne bał sie go szkolic, nie dawał sobie rady więc zakonczylismy szkolenie.[/quote] Bał się, że pies nie będzie tak ślepo zapatrzony w przewodnika jak ON-y, czy bał się agresji psa? Trzeba było szukać innego szkoleniowca.
[quote]Nie jest kastrowany[/quote] Należałoby wykastrować.
[quote] Nie pozwala wychodzic z domu, żeby wyjsc trzeba mu rzucic kielbase albo chociaz pilke.[/quote] Po prostu nie wyobrażam sobie takiej sytuacji:crazyeye: Jak był szczeniakiem to też nie pozwalał? Czy takie zachowanie pojawiło się później?

Link to comment
Share on other sites

Przeczytalismy wasze wypowiedzi i mamy nast. pytania.
1. Gdzie, jak i za ile przeprowadzic szkolenie ( Mieszkamy w łodzi )
2. Jaką forme spaceru najlepiej stosowac
3. Jakiego rodzaju trening ? ( nie mamy mozliwosci biegania w zaprzęgach )
4. Czy konieczna jest kastracja i jakie mogą byc jej skutki?

Link to comment
Share on other sites

Oddac psa jest latwo, ale zastanow sie nad tym, ze nowi panstwo tez go w koncu oddadza (jak juz zreszta sie stalo), nastepni tez moga tak uczynic... Pies to nie przedmiot, ktorego mozna przerzucac z kata z kat, bo jest np. niewygodny albo zabiera za duzo swiatla. Ja juz zdecydujesz sie na oddanie, to nie milej parce z trojgiem malych dzieci albo napalonej nastolatce, ktora tylko "marzy" o takim psie... To musi byc osoba z wiekszymi jajami od Twojego psiaka (sorry za porownanie, ale musialam ;) ) Najlepiej osoba juz doswiadczona. To bedzie najgorsze rozwiazanie, najlepsze to jednak takie zebys zastanowil sie i moze jednak za odpowiednim treningiem, pomoca fachowcow z tego forum, daloby sie cos osiagnac. Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

W moim mieście mieszka facet z 2 malamutami , z tego co mi wiadomo w małym mieszkaniu i z żoną, teoretycznie musi byc im niewygodnie.
Ale...W porze letniej widze gościa , ktory chodzi z psami non stop kilka godzin przed/po pracy. W porze zimowej ciągną sanie w raz z innymi psami północy zabrzańskimi na jakimś zadupiu.
Długie męczące spacery, bieg pryz rowerze, długie kompiele w jeziorze, bieganie (canicross)...
A nawet agillity.

Co do kastracji to zapraszam tu [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=5367"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=5367[/URL]
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=9277"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=9277[/URL]


A szkolenie np. tu [URL="http://szkolenia.ipon.pl/"]http://szkolenia.ipon.pl/[/URL]
Zgłoś się do jakiś łodzian o pomoc.
Tu wątek o skzoleniu w łodzi
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=28889"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=28889[/URL]

Ps. Najlepiej byłoby przejrzeć forum nauczyć pieska kilku rzeczy typu. siad, leży , powiem wam, że taka współpraca może cuda zdziałać.
No i spotkać się z Łodzianami, ktorzy mogli by wam coś pokazać, pokazac jak fajnie spędza się z psem czas aktywnie.
Zawsze myślałam, że nie potrzebne mi jest aby pies był posłuszny, moze gdzieś nie dopuszczałam do siebie myśli, w głębi jednak marzył mi sie pies super wyszkolony, no, ale kundla szkolić?
Od kąd zaczęliśmy ćwiczyć, widzę poprawę w naszych relacjach, mamy dla siebie więcej szacunku, szukamy ze sobą kontaktu, duużo ćwiczymy (chyba że jest Puśka u nas, to nie ma jak) i żbliżamy się do siebie.
Kiedy go przywołuje (ma usiaść przede mną) to siada i patrzy we mnie ślepkami zróbmy coś jeszcze razem.
Dlatego warto ustalić jasne zasady współpracy z psem. ;)
Teraz mogę żałować, że zaczęliśmy tak późno.
Dlatego z Pusią pracuję od kąd się pojawiła.
(nie mieszka ze mną,ale widuję ja prawie codziennie ) ;)
I nic mojemu psu nie przeszkadza, że mam tylko 14 lat.
Nie muszę/ nie chcę go tłuc, bo sie rozumiemy, nie muszę się drzeć, bo i po co, skoro mogę o coś go poprosić?

Kiedy mam ochotę to gliam pieska, kiedy nie to odchodze od niego, jesli się jednak "upomni" o pieszczotę to ja dostanie, chwilkę po gilam i odejdę.
Cieszy mnie to, że szuka ze mną kontaktu i nie mam zamiaru mu tego uniemozliwiać.

PS2. Chyba się rozpisałam :oops::oops: i to głównie o swoim psie :oops:
Ale myśle, że może się coś przydać

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sarenka&Michal']Przeczytalismy wasze wypowiedzi i mamy nast. pytania.
1. Gdzie, jak i za ile przeprowadzic szkolenie ( Mieszkamy w łodzi )
2. Jaką forme spaceru najlepiej stosowac
3. Jakiego rodzaju trening ? ( nie mamy mozliwosci biegania w zaprzęgach )
4. Czy konieczna jest kastracja i jakie mogą byc jej skutki?[/quote]

ad 1 no to poszukaj w dziale szkolenia tu na forum sa ludzi z łodzi pomoga
ad 2 malamut potrzebuje ruch a wiec jesli nie zaprzeg to bieganie albo jazda na rowerze rolkach z psem i to lepiej na długie dystnse, spacery z psem połaczone z jakas aktywnoscia typui aport fresbee itp i pochwała za dobre wykonanie
ad3 j/w polecam dział [url]http://www.dogomania.pl/forum/forumdisplay.php?f=29[/url] opisujace rózneformy spedzania czasu z psem (dla kazdego cos miłego)
ad 4 Kastracja może b mocno załagodzic zachowania dominacyjne ale ze wy macie kundelka ( pies bez rodowodu nawet po rodowod rodzicach to wg prawa kundelek ) to nie ma sensu go rozmnażac malamutów w schroniskach jest od groma:shake::shake::shake: bo ludzie kupuja psa bo im sie podoba:angryy:
temat bardzo szeroko omawiany na tym forum

morzna też poszukać tu na forum pania Mrzwińska autorke wielu ksiażek nt tresury zawsze sł€żaca dobra i fachowa rada
pozdrawiam i życze wytrwałosci

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE] Jaką forme spaceru najlepiej stosowac[/QUOTE]
Najlepiej taka zeby psiak po spacerze blagalnymi oczkami mowil "do domu" ;)

[QUOTE] Jakiego rodzaju trening ?[/QUOTE]
Jezeli nie myslisz o zawodostwie to wydaje mi sie, ze bieg z psiakiem albo rower sa jak najbardziej wskazane. Dla tych pieskow bieg z rowerem to juz zaprzeg pierwsza klasa ;)

[QUOTE]Czy konieczna jest kastracja i jakie mogą byc jej skutki?[/QUOTE]
To jest rozwiazanie, ale nie wyklucza szkolenia i nauczenia psiaka kto jest panem. Pytania o kastracje znajdziesz na forum.

Osobiscie uwazam, ze pierwszym krokiem jest wyszkolenie siebie i domownikow, czesto juz od pierwszych dni szczeniaka w domu zapomina sie o dyscyplinie. Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lotka22']Najlepiej .

Osobiscie uwazam, ze pierwszym krokiem jest wyszkolenie siebie i domownikow, czesto juz od pierwszych dni szczeniaka w domu zapomina sie o dyscyplinie. Pozdrawiam.[/quote] znam to sama ne umiałam zrozumiec dlaczego w domu mam ignorowac psa ale sie okazało ze rezultat po wyjsciu na dwor jest super bo wtedy pies wie ze dobrze robi i ze pancia zwraca na niego uwage i na dworze jest super mozna szalec itp a w domu sie odpoczywalub bawi samemu ( owszem nie zawsze przestrzegamy tych reguł) ale przykładowo w domu jak pies namolnie naprasza sie o pieszczoty ( mimo ze chwile wczesniej drapała go mama za uchem a on chce abym ja jako jego przewodnik łaskawie go podrapała czesto odchodzi z kwitkiem) bo ja wyznaczam kiedy chce a kedy nie głaskac psa kiedy sie w nim w domu zajac a kiedy nie.

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli chodzi o forme spacerów i treningi.

Spacery przedewszystkim dłuższe. Na spacerach mozna próbować pobawić sie w naukę posłuszeństwa.

Treningi: sprawny rower, specjalne szelki (nie takie spacerowe ani nie obroża), linka z amortyzatorem i w drogę :evil_lol: . Jak zacząć treningi itd dowiesz sie w dziale zaprzęgowym, poszukaj był tam kiedyś taki temat.

Link to comment
Share on other sites

Mamy jeszcze jedno pytanie.
Jak oduczyc psa skakania na kanape? Nasz pies prawie w ogole nas nie slucha w domu, tylko wtedy gdy chce. Skacze na kanape, po calym mieszkaniu i uwaza to za zabawe jak bierzemy kaganiec to ucieka i tak sie bawi. Jest naprawde nieznosny. Pożniej po tym wszystkim uspakaja sie i przeprasza nas- podaje lapy, tuli sie itp.

Poza tym umie wykonywac takie polecenia jak siad, ale gorzej juz na miejsce, lezec.

Jak juz nie ma sily bawic sie na dwoprze to sie kladzie, wtedy zdejmujemy kaganiec i grzecznie wraca do domu i spi, ale nie dlugo. Zastanawiamy sie tylko, czy jak kupimy te szelki i bedziemy z nim wychodzic, zeby ciagnal to nie wiemy czy bedzie chcial i umial, bo nigdy tego nie robil.

Jesli chodzi o nasze wychodze z domu, to juz jak skonczyl 2 miesiace ciezko bylo wyjsc, ale dawalo rade, a teraz od jakis pol roku trzeba rzucac mu kielbaske, albo pilke.

Szkoleniowiec powiedzial, ze temu psu przyda sie indywidualne szkolenie. Jest silnym psem, bardzo dominujacym i majacym silny charakter. Nasz Neptun straszyl tego szkoleniowca i sluchal sie wtedy gdy chcial. Poza tym ja sama nauczylam go roznych komend i fakt jak sie z nim pracuje sam na sam to szybko sie uczy. Lubi duzo czasu spedzac ze swoimi opiekunami, nawet nie zwraca uwagi na suczki z cieczka, jak bawimy sie razem pileczka, albo patyczkami.

Jednym slowem ciezko z tym psem wytrzymac. Neptun dopiero tak pozadnie zaczal sie sluchac mojego chlopaka Michala. Uwaza go za przywodce stada, nawet nie stara sie go podpozadkowac, jak to robi ze mna i mama. Do mnie nikt nie moze dojsc. Jest bardzo przywiazany pomimo tego, ze mnie pogryz jako szczeniak. Pilnuje mnie i zawsze jest przy mnie. nie pozwala, zeby stala mi sie krzywda, ale czesto jak spimy z chlopakiem u mnie, to moj pies nie pozwala mnie dotykac, pilnuje co sie dzieje w lozku, wskakuje na nie i sie na mnie kladzie.

Jesli chodzi o kastracje to slyszalam od weterynarza, ze nie koniecznie musi byc zmiana na lepsze, moze sie okazac, ze nasz pupil bedzie jeszcze bardziej agresywny. Dlatego boje sie go tak skrzywdzic. Nie wiem, czy naprawde poskutkuje i zmieni sie, bedzie spokojnieszy.

Dziekujemy za pomoc, mamy nadzieje, ze dzieki Wam damy sobie rade z naszym psiakiem. nie chcemy go oddawac, zrobi to wtedy gdy bedzie taka koniecznosc...chociaz z wielkim bolem serca. Jestesmy silni i nie chcemy sie poddawac, chcemy walczyc. Na pewno zgodze sie, ze jak byl szczeniakiem to za duzo mu sie pozwalalo i teraz ciezko egzekwowac od niego posluszenstwo.

Bedziemy sprawdzac inne watki i szukac pomocy.

Link to comment
Share on other sites

Bo wiekszosc szpicowatych tak ma, ze predzej wykonana polecenie po prosbie niz na sile. Wrecz "zatna sie w sobie" i raczej dadze sie ubic niz wykonac rozkaz ;-). A malamuty sa jednak i silne i dosc uparte. Pomyslcie nad metoda klikerowa, z zacheta (smakolykiem). Zajrzyjcie na behawior, wychowanie, na topiki o zaprzegowcach. Tez czesc z takich problemow przerabialam i jakos niezle z tego wyszlismy (mamy 6-letniego AM). Jesli by doszlo do ostatecznosci, czyli oddania, zajrzyjcie na [URL="http://bezdomne.szpice.zahoryzontem.org/"]http://bezdomne.szpice.zahoryzontem.org/[/URL] . Tam moze mamucik latwiej znalezc dom.Ale trzymam mocno kciuki zebyscie sie dogadali i dobrze sie zylo pod jednym dachem :thumbs:
PS. Wezcie tez pod uwage, ze wyglupy z "Skacze na kanape, po calym mieszkaniu i uwaza to za zabawe jak bierzemy kaganiec to ucieka i tak sie bawi. Jest naprawde nieznosny. Pożniej po tym wszystkim uspakaja sie i przeprasza nas- podaje lapy, tuli sie itp. " moga bzc czysto szczniece, to jeszcze dzieciak i ma " zielono pod sufitem". Czesto wystarczy go wtedz ignorowac, poczekac az podejdzie sam-pochwalic-zapiac smycz-pochwalic-zalozyc kaganiec-pochwalic i pojsc na spacer. Szybko zalapie, ze dopiero po spokojnym ubraniu ma super nagrode czyli spacer.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

Witam,
co prawda nie jestem właścicielką tej rasy i chyba po ostatnich wydarzeniach przestałam być ich miłośniczką...
Miałam yorka, alaskan znajomych został na 3 tygodnie z obcym dzieckiem które z nim wychodziło. Pies ma kilka lat, teraz jest odstawiony na boczny tor (dzieci,praca) przestali mieć dla niego czas. Pies siedzi całymi dniami na balkonie,jest bardzo chudy, siersc byle jaka. Zagryzł pod nieobecność moją suczkę yorka (pies był przywiązany przez tą 12 letnią dziewczynkę do ławki). Właściciele psa wrócili i nadal puszczają go z tym dzieckiem...
Psa traktują jak jedną wielką przeszkodę, szkoda mi go bo wiem od wielu lokatorów, że siedzi sam godzinami, w upały na nasłonecznionym balkonie...
Przed wyjazdem mówili, że najchętniej psa by oddali, bo już nie chcą go.
Kiedyś gdy mieli dla niego więcej czasu pies był piękny. Teraz strasznie schudł, sierść zrobiła mu się matowa(nie wiem czy to ze względu na zaniedbanie czy też ze względu na taką pogodę).
Jak można mu pomóc?
Rozmowa z nimi nie daje rezultatów, bo pies cały czas w domu jest sam przy czym podobno bardzo wyje.
Ze stratą swojego psa jakoś się poodziłam, nie jestem teraz do niego zby ufna, ale co jak w końcu zaatakuje jakieś dziecko?
Czy można pomóc takiem psu?

Link to comment
Share on other sites

Natalia, bez przesady, nie dopilnowalas suni i stalo sie nieszczescie.
Jednak daleko do tego, by sugerowac agresje malamuta w stosunku do ludzi.
Co do samego psa, moze warto z ludzmi pogadac, odezwac sie na forum malamucim, moze ktos by bral na treningi, spacery, ktos komu sie marzy zaprzeg rekreacyjny, a nie moze sobie pozwolic na drugiego psa, badz przymierza sie do decyzji o zaprzegowcu.
A wlascicielom mozna wytlumaczyc ulatwienia, pies bedzie spokojny w domu, SM i TOZ sie nie bedzie czepial siedzenia na balkonie, czy spacerow pod "opieka" dziecka.
Moge wrzucic post na forum zaprzegowe, przypomnij, skad jest ten pies?

Link to comment
Share on other sites

  • 11 months later...

Witajcie!
A co powiecie na alaskana na łańcuchu? Mieszkam na wsi i jedni z moich sąsiadów maja 3-letniego alaskana na krótkim łańcuchu. Nie ma oczywiscie mowy o spacerze ani o spuszczaniu go z uwięzi, poniewaz przeskakuje ogrodzenie, oni nie mają nad nim żadnej władzy, a dodatkowo stał się on dośc agresywny..... Moze ktoś zna sposób jak sie do takich debili dobrać?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sybillas']Witajcie!
A co powiecie na alaskana na łańcuchu? Mieszkam na wsi i jedni z moich sąsiadów maja 3-letniego alaskana na krótkim łańcuchu. Nie ma oczywiscie mowy o spacerze ani o spuszczaniu go z uwięzi, poniewaz przeskakuje ogrodzenie, oni nie mają nad nim żadnej władzy, a dodatkowo stał się on dośc agresywny..... Moze ktoś zna sposób jak sie do takich debili dobrać?[/QUOTE]

Ja ci powiem:
Strzelba i kulka w łeb(bo gdzie taki człowiek ma głowe ),a tak na serio to to na policje lub do jakiegoś towarzystwa pomocy alaskanom

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...