Czarodziejka Posted April 14, 2007 Posted April 14, 2007 Otóż od kiedy zrobiło się ciepło Sabina ani myśli spać w domu.... Ostatnie noce spędza na dworze. Nawet kiedy kropi deszcz leży na trawie. Muszę ją wtedy energicznie szturchnąć, żeby wogóle podniosła zad, co wcale nie znaczy, że zamierza ruszyć w kierunku domu. Idzie w ciemną dal, a ja w piżamie.... Quote
loozerka Posted April 14, 2007 Posted April 14, 2007 Ciekawe, jakie było jej dotychczasowe zycie, tzn to przed budową? Widac ze ona zdecydowanie Ciągnie na dwór i kiedy tylko moze siedzi na swiezym powietrzu...taka ekologiczna bestia..;) A jak tam jej zdrówko? Takie ogólne i sprawność ruchowa? Quote
Czarodziejka Posted April 14, 2007 Posted April 14, 2007 [quote name='loozerka']Ciekawe, jakie było jej dotychczasowe zycie, tzn to przed budową? Widac ze ona zdecydowanie Ciągnie na dwór i kiedy tylko moze siedzi na swiezym powietrzu...taka ekologiczna bestia..;) A jak tam jej zdrówko? Takie ogólne i sprawność ruchowa?[/quote] Stabilnie :) Dzisiaj ok. 7.00, kiedy jeszcze spałam, moje arcyaktywne dziecko czytało Sabie obłożonej pluszakami wierszyki ;) Sabi pokornie słuchając drzemała :loveu: Quote
loozerka Posted April 14, 2007 Posted April 14, 2007 CZarodziejko...a ile Twoje superaktywne dziecię ma lat? Czytanie to bylo takie faktyczne, czy na pamiec zna? Sabinka to normalnie prawie jak zastępcza mamka, a moze raczej babcia...podrzemie opiekując sie dzieckiem, spełni dobry uczynek, ale i nie zmeczy sie :) Quote
Czarodziejka Posted April 14, 2007 Posted April 14, 2007 Julcia ma 4 latka :) Ale czyta ;) Dużo pamięta, bo ja często jej czytam i troszkę improwizuje. Miże nawet bardzo improwizuje, ale kartki przerzuca jak lektor zawodowiec. Quote
loozerka Posted April 14, 2007 Posted April 14, 2007 moja Asia, gdy była malutka i nie znala jednej nawet literki też tak czytala ulubione bajki :))) dokładnie co do słowka wiedziała kiedy należy stronę przerzucic i bardzo protestowała kiedy sie robilo coś nie tak... a w pociagu, gdy brała sie za "czytanie" to ludzie oczy otwierali ze zdziwienia, ze tak wczesnie opanowała te sztuke, widzialam ze podgladali jej ksiazki by sprawdzic, czy rzeczywiscie stron pilnuje z tekstem :D Quote
Czarodziejka Posted April 14, 2007 Posted April 14, 2007 Saba wymaga kąpieli, ale niestety w moich warunkach - maleńka kabina - to odpada. Ma bardzo grube futro, które jej czeszemy z Julką, ale w te upały skóra się poci, a jeszcze Sabi lubi w piachu się wytarzać... Ma w niektórych miejcach łupież i łojotok. Bardzo ją to musi swędzieć. Pcheł nie widzę, więc pewnie to drapanie ma podłoże dermatologiczne. Tam, gdzie dziś wypatrzyłam zaczerwienienia na grzbiecie, spryskałam Dexapolcortem. Nie wiem, jak ona biedaczka wytrzymywała nie czesana na tej budowie w piachu, pyle i łoju. Quote
loozerka Posted April 14, 2007 Posted April 14, 2007 Di..a masz możliwosc wykąpania ją na zewnątrz, pod szlauchem? Bo moze poczekac na jakiś cieplejszy dzien - a wszystko wskazuje, ze bedzie ich coraz wiecej - i wykąpac na dworze i nawet po kąpieli zamknąc ją w domu, zeby sie nie przeziębila... Quote
AniaB Posted April 15, 2007 Posted April 15, 2007 tez mi sie wydaje, ze za kilka tygodni mozna by ja wykapac nawet na zewnatrz a potem szybko do pomieszczenia - i wysuszyc.. do skóry wrażliwej polecam szampon dr seidl z dziegciem i biosiarka.. nasza sunia ma alergie, a ten szampon jest włąsnie m in dla alergików - i pomimo wrazliwej skóry leksa toleruje go bardzo dobrze.. nie jest przy tym drogi - 250 ml około 12 zł.. Tylko zapach ma nieszczególny:evil_lol: Quote
loozerka Posted April 15, 2007 Posted April 15, 2007 [quote name='AniaB']Tylko zapach ma nieszczególny:evil_lol:[/QUOTE]:diabloti: :diabloti: czyli z deszczu pod rynnę :D Quote
Czarodziejka Posted April 15, 2007 Posted April 15, 2007 Oczywiście, że kiedy jest ciepło, to nasze psiska zażywają kąpieli z węża ogrodowego, a że ma kilkadziesiąt metrów, to woda płynie bardzo ciepła. Można porządnie wyszorować nie martwiąc się o sprzątanie ;) Kiedy będzie naprawdę odpowiednia pogoda, to i Sabę czeka taka kąpiel. Jej skóra jednak już teraz wymaga oczyszczenia...a trzeba czekać. Taki los. Czeszemy. Dziś też cała nocka na dworze, a nad ranem kiedy ją zapytałam, czy nie pragnie do siebie na kołderkę, to ogłuchła jak pień. I leży sobie na słonku od rana. Jak się futro nagrzeje - idzie w cień. Quote
AniaB Posted April 15, 2007 Posted April 15, 2007 [quote name='loozerka']:diabloti: :diabloti: czyli z deszczu pod rynnę :D[/quote] na szczescie zapach unosi sie jedynie podczas mycia po wysuzeniu nie śmierdzi już wcale:lol: Quote
Czarodziejka Posted April 15, 2007 Posted April 15, 2007 Przez baaardzo długi czas po przyjeździe do mnie Saba była przesiąknięta zapachem kołder mistrzowsko wypranych i wypłukanych w płynie do płukania chyba przez Oktawię :lol: Quote
loozerka Posted April 16, 2007 Posted April 16, 2007 [quote name='AniaB']na szczescie zapach unosi sie jedynie podczas mycia po wysuzeniu nie śmierdzi już wcale:lol:[/quote] ee tam, to po myciu każden pies smierdzi.. Gangster ma niezbyt bujne owłosienie i szybko schnie, wiec tego tak nie odczuwałam. Ale Kuki to juz futro ma. Wczoraj byla kąpana po raz pierwszy i przez cały wieczór roznosił sie w domu zapaszek psiej siersci...mopkrej.. Za to dzis- poezja, wreszcie przebił sie szampon psi :))) Quote
Czarodziejka Posted April 16, 2007 Posted April 16, 2007 Sabi znów calutką nockę spędziła na dworze :) Wieczorem drapała do domu, ale gdy tylko przekroczyła próg, momentalnie się przeorientowała i do wyjścia. Się wczoraj za nią nałaziłam.... Quote
loozerka Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 Sabina, pamietaj, ze Czarodziejka, to drobinka i nie ma siły tyle za Tobą biegac :)))Miej wzglad na słabszych ;) A co tam obecnie u Sabiny- oprócz tego, ze zycie sie toczy? Był jakikolwiek, choćby najmniejszy odzew na ogłoszenia? Quote
Czarodziejka Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 Jak by był, to bym o tym napisała :stormy-sad: Ale nikogo.... *** Dziś rano Sabiszon pogonił kociczkę. Spały razem w pracowni, tzn Misiek wtulony w kociczkę na łóżku, a Saba na swoich kocykach. Wszyscy gromadnie gęsiego podążyli na poranne sioo. Grzecznie poczekali, aż zaspana trafię kluczem w dziurkę. Kulturalnie przysiedli każdy w najwygodniejszej dla siebie pozycji, po czym Saba przypuściła szczekający atak na biedną kocicę... *** Saba i Rex kiedy tak dostojnie leżą przed domem robią bardzo imponujące wrażenie na przyjezdnych. Kiedy np na podwórze zajeżdża listonosz, to każdny normalny pies obszczekuje jego samochód, a przynajmniej podnosi zad i idzie za nim obwą****ąc koła. Tymczasem moje onki ani drgną 8). Samochody muszą stawać przed leżącym w pozie sfinksa Rexem, bo ani myśli ruszyć doopsko. Saba głuchawa, kiedy leży tyłem, to nawet nie słyszy, że coś nadjechało i spokojnie liże łapę. Jest to odbierane jako totalne lekceważenie przyjezdnych. Widziałam jak listonosz podjechał do leżącego na drodze wjazdowej Rexa bardzo blisko z nadzieją, że ten się ruszy i pójdzie, ale kiedy sywletka psa zniknęła mu pod przednią szybą, wyszedł i przemawiając do Rexa starał się go usunąć. Dostał łapę, liza jęzorem, wywalone puste worki po dżądrach i nic poza tym. Musiałam interweniować :evil_lol: Quote
loozerka Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 Ugryzłas listonosza ;)??? Ciekawe z czego takie ataki na kocinke wynikaja, kurcze, niby pełna harmonia w nocy, a tu buch- nagle taki numer.. a tego kamiennego spokoju Twoich psów na widok samochodów- zazdroszcze Ci zawistnie wręcz ;) Quote
Czarodziejka Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 Patrząc na twój avatar wyobrażam sobie furię Gangstera na ich widok ;) Quote
loozerka Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 Wiesz, z doświadczenia wiem, że wyobraznia nie dostaje zwykle rzeczywistosci w tej kwestii. Jest kilka osób, ktorym o tym opowiadałam, potem zobaczyli na zywo...jednoglosnie stwierdzili, ze takiej jazdy sobie nie wyobrazali. A dodam, ze do kategorii jeszcze większych wrogów zaliczają sie rowery i motory. Samochód musi przejechac dosc blisko, by Gangsa zainteresowac, rower wypatrzy z kilkudziesięciu, czasem ponad 100 m i wtedy nie ma mocnych na zatrzymanie, co gorsza- nie tylko wypatrzy, ale i uslyszy :) cóz, nie ma psów bez wad :D, moj sie przynajmniej przeuroczo uśmiecha :D Quote
oktawia6 Posted April 20, 2007 Author Posted April 20, 2007 W razie pytań mogę też coś dodać na jej temat-na temat przeszłości Saby-jeśli ktoś będzie zainteresowany jej adopcją-chcę też podkreslić by nie brać pod uwagę domów z małymi dziećmi. Jeśli będzie trzeba przedłuże jej aukcję na allegro-dogrzebała się po roku do swego konta-więc mam możność. Saba powinna być zaszepiona na wściekliżnę oraz chorby zakaźne-jeśli jest za wczesniej-to można sprawdzić w jej książeczce zdrowia-jeśli jest za wczesnie-to zostaje odrobaczenie-[U]czy odrobaczyłaś ją CZarodziejko?[/U] Quote
oktawia6 Posted April 20, 2007 Author Posted April 20, 2007 [quote name='loozerka'] [B]a tego kamiennego spokoju Twoich psów na widok samochodów- zazdroszcze Ci zawistnie wręcz[/B] ;) [/quote] :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: to jak blisko one są obok jezdni, ulicy-bo teren jest całkowicie nieoogrodzony z tego co wiem-chyba, że ostanio coś się zmieniło... Quote
Czarodziejka Posted April 20, 2007 Posted April 20, 2007 [IMG]http://img362.imageshack.us/img362/4151/onkikwfa5.jpg[/IMG] [IMG]http://img258.imageshack.us/img258/5967/onkikwietniowemu2.jpg[/IMG] Dwie okrojone ze zbędnych elememtów foty - aparat mam do kitu. Sabi zawsze w swoim ulubionym zakątku, Rex aktywnie spędza czas z Julką. Zawsze mają swoje słodkie tajemnice;) Quote
Czarodziejka Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 Sabunia całą nockę znów na dworze ;) Chyba dostanie budę, żeby mogła się do niej wpakować, kiedy aura będzie mniej sprzyjająca :) Bo do domu od jakiegoś czasu trudno ją zagonić - tak lubi leżeć na trawce. Quote
loozerka Posted April 22, 2007 Posted April 22, 2007 [quote name='oktawia6']:crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: to jak blisko one są obok jezdni, ulicy-bo teren jest całkowicie nieoogrodzony z tego co wiem-chyba, że ostanio coś się zmieniło...[/quote] one blisko jezdni nie są zdecydowanie, tym niemniej do Czarodziejki, mimo mieszkania na wsi czasem cywilizacja w postaci listonosza dociera...i mimo, ze wiejski on jest, to w poprzednich postach Di wyczytalam, ze dojezdza samochodem własnie. Może też inni goście czasem do Di wpadają i moze własnie z samochodów korzystają... a co do terenu, to moze Czarodziejka napisze, ja moge tylko wnioskowac z dosc licznych zdjec tu, ktore mozna na kazdej stronie watku zobaczyc, ze plot zdecydowanie jest, nie wiem, czy na calosci, ale przynajmniej na części. I to dośc solidny. A czemu nie mamy brac pod uwagę domow z malymi dziecmi? Z opisów Czarodziejki, ktora ma 3-letnią córeczkę, wynika, ze kontakt z dzieckiem jest dla Sabiny super przezyciem, sprawia jej autentyczną przyjemnosc, a dla dziecka to tez fantastyczna sprawa, bo ma do czynienia z łagodnym, cierpliwym psem...ktory znosi wszystkie wymyslania- malowanie pomadką, przebieranie za damę itp... Saba ma aukcję na allegro, supergoga ja wystawia regularnie i odnawia aukcje. A szczepienia Saba miała przeciez w Otrębusach, przeciez dosc dlugo sama o to walczyłas Oktawia z panią Grazyną, tam też była odrobaczana, a czy potem- to juz nie wiem. Zresztą Czarodziejka dba o Sabina, ona pilotuje jej zycie obecnie i śądzę, ze dba o wszystko nalezycie :)) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.