kalyna Posted October 11, 2014 Author Share Posted October 11, 2014 Z tego co jeszcze pamiętam z lekcji biologii, to wapń źle wpływa na stawy ;) A może ją przeciążyliście tym ganianiem za piłką? Na stawy źle wpływa, ale znowu na kości dobrze. Dlatego tak ważne jest badanie krwi. Może jak biegła wpadła w dziurę, podskoczyła. Ja bym może proponowała odstawienie piłki, a zmęczenie jej w inny sposób. Magda, nie wszystkie owczarki dożywają tylko 10 lat ;) Tora nie jest stara, zrób jej badania i będzie wszystko jasne ;) o wapniu itp nic nie napisze bo się kompletnie nie znam :) dokładnie :) Badania warto zrobić mimo wszystko. Może do jakiegoś innego weta iść czy coś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rashelek Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 Fotasy mi tam mignęły na poprzedniej stronie, mega są! Uwielbiam takie z aportowania :grins: A co do starości... Cóż, Mika w marcu kończy 5, to chyba pora jej zacząć dół kopać :hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted October 12, 2014 Author Share Posted October 12, 2014 Fotasy mi tam mignęły na poprzedniej stronie, mega są! Uwielbiam takie z aportowania :grins: A co do starości... Cóż, Mika w marcu kończy 5, to chyba pora jej zacząć dół kopać :hmmmm: dzięki ;) ja też takie najbardziej lubię. Choć wolę na ogrodzie, bo tak to wsio ogarnę, a jak na polach rzucać i robić zdjęcia i ogarniać czy ktoś/coś nie idzie to się nie da...zwłaszcza, ze u nas tłok się zrobił. Ciapek skończył 7, buu dziadziusia mam :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 mój morris ma ok 7 lat, etna ma jakieś 10-11 pewnie...to ja już nic nie mówię... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 Moje chyba jeszcze do młodych zaliczają mimo wszystko ;) Ale poprzedni nasz pies (jamnik, nie owczar, porównanie kiepskie, no ale pies) do 12 lat cieszył się super zdrowiem, i tylko siwizna mogła zdradzać wiek (chociaż Kajka już siwizny trochę ma a niecałe 3 lata ;)), miał tyle energii co szczeniak :) Za to u cioci mieszkał kundel, który miał coś z owczarka, i żył 18 lat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted October 12, 2014 Author Share Posted October 12, 2014 Moje chyba jeszcze do młodych zaliczają mimo wszystko ;) Ale poprzedni nasz pies (jamnik, nie owczar, porównanie kiepskie, no ale pies) do 12 lat cieszył się super zdrowiem, i tylko siwizna mogła zdradzać wiek (chociaż Kajka już siwizny trochę ma a niecałe 3 lata ;)), miał tyle energii co szczeniak :) Za to u cioci mieszkał kundel, który miał coś z owczarka, i żył 18 lat. :) Nasz poprzedni ONek żył coś około 15-16 lat, a stawy siadły mu w ostatnim roku życia, tak, ze gorzej mu się chodziło, ale przestał chodzić 2 dni przed śmiercią. Inny nasz ONek miał 10 lat jak odszedł, bo serce nie wytrzymało przeforsowania, na stawy nigdy nie narzekał. Poprzedni jeszcze mieszaniec DON odszedł w wieku 9 lat, bo stawy odmówiły posłuszeństwa. mój morris ma ok 7 lat, etna ma jakieś 10-11 pewnie...to ja już nic nie mówię... Jestem w szoku :o Etna wygląda jak młody pies, nie dawałam jej więcej jak 5 lat. Za to myślałam, że Morris jest starszy. Jak to pozory mylą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted October 12, 2014 Author Share Posted October 12, 2014 Właśnie stwierdziłam, że te me poczwareczki nie są taaaakie brzydkie :P Sonia Gandi Dzisiaj byłam na 3godzinnym wykładzie w szkole, a zmęczyłam się jakbym tam cały dzień siedziała... co gorsze, czeka mnie pisanie pracy :placz: Otwarli u nas nowy sklep i wreszcie byłam obczaić, co tam mają i w jakiej cenie. I wróciłam z ponad kg ryby mintaj, ponad kg szyjek indyczych, trochę mrożonych warzyw i oczywiście drobny przysmak. A jutro idę na dalsze zakupy :grins: I muszę się pochwalić, że po zakupach z zooplusa jestem na przymusowym odwyku kupna zabawek i innych nie potrzebnych rzeczy i udaje mi się :laugh2_2: Kalunia ciiii :lol: A jutro, a raczej dzisiaj szykuję coś fajnego dla Gandzika, oby tylko pogoda dopisała... W sumie to ostatnio mam dużo planów i je po malutku realizuję i się nie nudzimy... ale o tym wkrótce... bo nie nadążam. i na dobranoc biedny pieseł z dildem... taki biedny, że nie ma normalnych zabawek... chyba podejrzewacie już jaką recenzję małymi kroczkami przygotowujemy :grins: a to tylko mała część! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Jestem w szoku :o Etna wygląda jak młody pies, nie dawałam jej więcej jak 5 lat. Za to myślałam, że Morris jest starszy. Jak to pozory mylą. etna miała jakieś 5-7 lat jak ją wzięliśmy a za jakieś 2 miesiące stuknie jej u nas 5 lat. jest aktywna, więc na fotach może się przez to wydawać młodsza. no a morrisek miała jakieś 2 lata jak do nas trafił a jest z nami 4,5 roku. a poczwarki rzeczywiście ładne...jak na poczwarki :eviltong: ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 u was znowu nowe zabawki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rashelek Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Ogólnie samemu robić aportowe fotki to ciężka sprawa, ale idzie to jakoś ogarnąć ;) Ładne masz te poczwareczki, ładne :loveu: Haha a ten odwyk ile trwa, 2 tygodnie? :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted October 13, 2014 Author Share Posted October 13, 2014 etna miała jakieś 5-7 lat jak ją wzięliśmy a za jakieś 2 miesiące stuknie jej u nas 5 lat. jest aktywna, więc na fotach może się przez to wydawać młodsza. no a morrisek miała jakieś 2 lata jak do nas trafił a jest z nami 4,5 roku. a poczwarki rzeczywiście ładne...jak na poczwarki :eviltong: ;) To właśnie przez to, że aktywne, szczęśliwe, biegające wydają się młodsze. Czas tak szybko leci, o wiele za szybko ;( Hihihi ja wielbię Owczary praktycznie za wszystko. Ale też nie poznałam tyle innych ras, żebym mogła się o nich wypowiadać. Choć marzy mi się psiak w typie bull, ale to zaburzy cały mój światopogląd i wprowadzi zamęt. u was znowu nowe zabawki? Hmm nie, ostatnie to te sprzed ponad miesiąca. Kong Safestix i zielony kong. Dwie zabawki leżą jeszcze nie odpakowane, taka oszczędność :laugh2_2: Bo za punkt honoru obrałam nakręcenie psów na niebieskiego kija i faktycznie w pewnym momencie Gandziu poszedł na niego konkretnie, z wyskoku, prosto na moją rękę. Bo wymachiwałam nim i tam gdzie przed sekundą była zabawka, znalazła się moja ręka. Ale ja już przyzwyczajona jestem :lol: Ogólnie samemu robić aportowe fotki to ciężka sprawa, ale idzie to jakoś ogarnąć ;) Ładne masz te poczwareczki, ładne :loveu: Haha a ten odwyk ile trwa, 2 tygodnie? :evil_lol: Z jednym psem to jeszcze da się ogarnąć, ale jak ja rzucał 3 zabawki na raz, wg schematu. Najpierw Gandzia, później Soniula i na końcu Ciap i często jak Ciapowi wyrzucę to Gandi już jest z powrotem i sterczy nade mną. A on się jeszcze przeciąga :lol: :lol: Oj dłużej, ostatnie zabawkowe zakupy są z 1.09 czyli dobrze ponad miesiąc. No ale jeszcze trochę, troszeczkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 ja z owczarkami nigdy nie miałam kontaktu, dopiero teraz na szkoleniach spotykam kilka. jakoś nie mam do nich zaufania, nie wiem z czego to wynika, może właśnie z tego, że nigdy żadnego bliżej nie poznałam. za to właśnie bullowate od zawsze kochałam, choć zawsze też brakowało mi u nich trochę wzrostu(uwielbiam duże psy). no i teraz w końcu mam psa, który odpowiada mi pod względem gabarytów(docelowych) a charakter i temperament to był dla mnie strzał w dziesiątkę :) ale z drugiej strony mały piesek też jest w domu potrzebny...no cóż, chyba jestem skazana na to, by zawsze mieć w domu kilka psów :mdrmed: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 szalejesz z tymi zabawkami! tak gdzieś chyba czytałam właśnie, że z nowymi zabawkami miał być koniec :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted October 13, 2014 Author Share Posted October 13, 2014 ja z owczarkami nigdy nie miałam kontaktu, dopiero teraz na szkoleniach spotykam kilka. jakoś nie mam do nich zaufania, nie wiem z czego to wynika, może właśnie z tego, że nigdy żadnego bliżej nie poznałam. za to właśnie bullowate od zawsze kochałam, choć zawsze też brakowało mi u nich trochę wzrostu(uwielbiam duże psy). no i teraz w końcu mam psa, który odpowiada mi pod względem gabarytów(docelowych) a charakter i temperament to był dla mnie strzał w dziesiątkę :) ale z drugiej strony mały piesek też jest w domu potrzebny...no cóż, chyba jestem skazana na to, by zawsze mieć w domu kilka psów :mdrmed: Jedne co zauważyłam, że wielu ludzi boi się ONków przez sam wygląd. Zwłaszcza do Gazika mają większy dystans niż Soniuli. Właśnie przez barwy na pysku, stojące uszy, wzrost. Ciapka całkiem inaczej odbierają. Pewnie ONki też mają opinię jaką mają. No ja z jednej strony lubię psy, z gładką sierścią, gdzie widoczne są mięśnie. Ale to tak w kategorii mały piesek w domu. Ty gdzieś wcześniej poznałaś burbule, że się tak nimi zainteresowałaś? bo rasa dość mało znana. szalejesz z tymi zabawkami! tak gdzieś chyba czytałam właśnie, że z nowymi zabawkami miał być koniec :eviltong: Już nie :P na 95% w najbliższym czasie nic nie planuję z zabawek kupić ;) Za to co innego mi chodzi po głowie. No ale jeśli znajdę coś mega fajnego, w fajnej cenie to pewnie polegnę. Na razie trzymam się twardo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 a nie, ja raczej się psów nie boję. po prostu mam swoje typy, jak chyba każda z nas ;) a boerboele już kiedyś poznałam przez internet, zupełnie przypadkowo. kiedyś na amstaffowym forum dziewczyna kupiła sobie szczeniaka ca de bou po śmierci swojej suki a ktoś inny się wpisał, że spodziewał się, że kupi boerboela o którym marzyła. nigdy wcześniej nie spotkałam się z tą rasą, więc z ciekawości zaraz wrzuciłam w google i wpadłam po uszy. zaczęłam czytać wszystko co dostępne o tych psach i wpadłam jeszcze bardziej. na tyle, że wbrew zdrowemu rozsądkowi po prostu MUSIAŁAM mieć boerboela i udało mi się nie wiem jakim cudem męża przekonać :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaaasia Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Ludzie boją się wielu ras. U nas panika na osiedlu jak dziewczyna idzie z dwoma stafikami. Mnie mijają wielkim łukiem. A ja jak widzę stado yorków lub ratlerków też zmieniam kierunek spaceru :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted October 13, 2014 Author Share Posted October 13, 2014 a nie, ja raczej się psów nie boję. po prostu mam swoje typy, jak chyba każda z nas ;) a boerboele już kiedyś poznałam przez internet, zupełnie przypadkowo. kiedyś na amstaffowym forum dziewczyna kupiła sobie szczeniaka ca de bou po śmierci swojej suki a ktoś inny się wpisał, że spodziewał się, że kupi boerboela o którym marzyła. nigdy wcześniej nie spotkałam się z tą rasą, więc z ciekawości zaraz wrzuciłam w google i wpadłam po uszy. zaczęłam czytać wszystko co dostępne o tych psach i wpadłam jeszcze bardziej. na tyle, że wbrew zdrowemu rozsądkowi po prostu MUSIAŁAM mieć boerboela i udało mi się nie wiem jakim cudem męża przekonać :) No proszę, miłość od pierwszego wejrzenia ;) to długo ta fascynacja trwała? bo najważniejsze to spełniać swoje marzenia :) Ludzie boją się wielu ras. U nas panika na osiedlu jak dziewczyna idzie z dwoma stafikami. Mnie mijają wielkim łukiem. A ja jak widzę stado yorków lub ratlerków też zmieniam kierunek spaceru :evil_lol: No Ty weź się śmiej, ale ja też Yorków i innych małych unikam jak ognia. Już wolę spotkanie z większymi psami. Hmm ostatnio to jeden szczyl Yorka uwalił moją kuzynkę w nogę, jak szła z dwójką dzieci. Szczęście, że wybrał akurat ją. A nie dawno jechałyśmy rowerami to nas nieźle pogonił. Buuu a mi się marzy w daaalekiej przyszłości staffik :roll: A ja jestem załamana, pogoda się udała, Gandziocha miło spędził pół dnia. Ale ludzie... na serio on tak strasznie wygląda? choćby po zdjęciach? Bo mam wrażenie, że ludzie widzą go jako ogromne zagrożenie, ino ja nic takiego nie widzę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 jakieś 2 lata chyba. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 U mnie też widać strach przed Onkowatymi. Kiedyś szłam z bardzo daleką kumpelą z psem w typie labka, który rzuca się na ludzi z zębami i furią (długa rozprawka...) i moją, a ludzie schodzili tak, żeby mijać się z agresywnym labem niż onką, która idzie na kontakcie ze mną i nie zwraca na nic uwagi. Całe szczęście, że jednak większość ludzi jest pozytywnie nastawionych ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxkaluniaxxx Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Kalunia ciiii :lol: Nie cichaj mnie :eviltong: nic nie powiem :siara: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted October 13, 2014 Author Share Posted October 13, 2014 jakieś 2 lata chyba. uuu to długo nie czekałaś na szczylka :lol: U mnie też widać strach przed Onkowatymi. Kiedyś szłam z bardzo daleką kumpelą z psem w typie labka, który rzuca się na ludzi z zębami i furią (długa rozprawka...) i moją, a ludzie schodzili tak, żeby mijać się z agresywnym labem niż onką, która idzie na kontakcie ze mną i nie zwraca na nic uwagi. Całe szczęście, że jednak większość ludzi jest pozytywnie nastawionych ;) No u mnie właśnie mało tych pozytywnie nastawionych... a dzisiaj jakiś burek rzucał się na Gandzię, który olewacko na niego spojrzał i to wsio :D Nie cichaj mnie :eviltong: nic nie powiem :siara: hahahaha :laugh2_2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaaasia Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Ja tam zaczynam olewać ludzi. Jak komuś się nie podobają moje psy, ucieka na drugą stronę ulicy, proszę bardzo, mamy więcej miejsca i spokój :eviltong: U mnie wiecznie lata luzem taki szaro-rude polujące coś i to staram się mijać z daleka. Właściciela nigdy nie ma a pies potrafi wystartować do innego psa. Ale skoro jest kudłate i groźnie nie wygląda to nikt się nie czepia. Mnie ostatnio na spacerze o północy pan spytał czemu takie groźne psy bez kagańców chodzą :hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 uuu to długo nie czekałaś na szczylka :lol: no co ty. całą wieczność :jumpie: oo, widzę, że tu jakieś tajemnice...ciąża? szczeniak? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted October 13, 2014 Author Share Posted October 13, 2014 Ja tam zaczynam olewać ludzi. Jak komuś się nie podobają moje psy, ucieka na drugą stronę ulicy, proszę bardzo, mamy więcej miejsca i spokój :eviltong: U mnie wiecznie lata luzem taki szaro-rude polujące coś i to staram się mijać z daleka. Właściciela nigdy nie ma a pies potrafi wystartować do innego psa. Ale skoro jest kudłate i groźnie nie wygląda to nikt się nie czepia. Mnie ostatnio na spacerze o północy pan spytał czemu takie groźne psy bez kagańców chodzą :hmmmm: Hahaha a ja znowu przeżywam, ze mam takie złe psy :roll: Mnie się przy lesie czepiali, że kagańców nie mają :P no co ty. całą wieczność :jumpie: oo, widzę, że tu jakieś tajemnice...ciąża? szczeniak? ;) Hahaha ja nadal podziwiam ludzi, którzy np. 10 lat czekają na szczeniaka. Nie no nic z tego. Napiszę po week, bo mam coś w planach. Ale nic tak poważnego... ciąży niet, szczeniak (jeszcze) nie :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 jak zaraziłam męża boerboelami, to powiedział, że gdy któryś z naszych psów odejdzie za tm to wtedy pomyślimy. no to ja nie mogłam tego przeżyć, bo z jednej strony chcę by moje psy żyły jak najdłużej a z drugiej bardzo bardzo chciałam bb. jedno z drugim się kłóciło, więc trzeba było zmienić plany męża ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.