Jump to content
Dogomania

Bałuty, pies zamykany w kojcu, sam na działce!!! MA DOM


Marycha35

Recommended Posts

Wieści niestety takie jak były, niewiele się da zrobić. Dziad miał dwie!!! kontrole, jeść psu daje, szczepienia są, psiak nie jest bity, zaniedbany, siedzi na działce, kojec ma. Podobno TOZ ma dziada na celowniku i jak tylko sie coś będzie działo to ruszą. Teraz nic się więcej zrobić nie da:( Ostatnio jak byłam nie widziałam Lucusia.

Link to comment
Share on other sites

Ludkowie błagam looknijcie tutaj, do bidy onka, łzy same płyną, poczciwina taki, trzeba rozruszać wątek:
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/223441-Owczarek-Farel-zd%C4%85%C5%BCy%C4%87-przed-Panem-Bogiem?p=18679894"]http://www.dogomania.pl/threads/2234...iem?p=18679894[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Ludkowie zbieramy po 5zł deklaracji na tę sunieczkę delikatną, może ktoś, coś, gdzieś;-)
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/182555-Dosia-w-hotelu-ale-GROZI-JEJ-SCHRONISKO-bo-nie-mamy-kasy%21-POMOCY-%21/page144"]http://www.dogomania.pl/threads/1825...MOCY-!/page144[/URL]

A u Lucusia podglądałam, niestety nie widziałam go, nie biegał luzem po działce.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Jak tylko jestem na Bałutach zaglądam do Lucusia. Siedział ostatnio zamknięty w kojcu, cichutki, patrzył sobie zza krat:shake: Dostaje jeść, miał wodę, ale wolności i miłości nie ma. Podobno są pory dnia kiedy jest wypuszczany na działkę, tylko na czas karmienia gołębi przez jego pana i na noc. Traktuję jego sytuację jako porażkę swoją i bezsilność systemu. Nic nie można zrobić w świetle prawa, naloty nic nie dały, nie ma podstaw do odbioru psa. A on cierpi, bo kto to widział szczęśliwego psa pasterskiego w klatce:-o:angryy::mad:.

Link to comment
Share on other sites

tak niestety dokladnie znam ten ból bezradności.Nasze organizacje działają /[B]czasami[/B]/ ale jak dochodzi do tragedii .Dopiero wtedy najchętniej w blasku fleszy,mikrofonow pokazują jakie to są super.
Poza tym prawo ....nie wiem a może tylko interpretacja prawa nie pozwala skutecznie gnębic tych którzy nie znają potrzeb psa-bo miska z czymś do jedzenia,coś do picia to nie wszystko ,zierze nie jest rzeczą /jakiż to wyświechtany bez znaczenia slogan/

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
  • 1 month later...
  • 2 months later...

Dzięki za pamięć:) Jak tylko jestem na Bałutach, teraz częściej, to lookam co u Lucusia. Kojec ten sam, ale częściej bryka po posesji. Boczki okrągłe, pilnuje gołębi. Mnie serce boli jak go widzę na tym terenie ogrodzonym szczelnie, ale nie jest bity i ma jeść. Tyle dobrego.

Link to comment
Share on other sites

Dobrze ,że dają mu pobrykać,gorzej mają -ech lepiej nie wymieniac.Ludzie są rózni jedni chcą psa na kanapkę inni tylko do "pracy".
Marycha świetnie ,że do niego zaglądsz ,pozytywne jest to ,że nie jest już tym Lucusiem z początku watku -zagubionym,biegającym po ulicach ,głodnym...

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Widziałam Lucusia dziś, tradycyjnie obszczekał mnie ile wlezie!!! Niestety biega bez ubranka, fakt, że brzucho okrągłe, ale jak szczekał to lekko był zachrypnięty, tak mi się wydaje. Lookałam czy ma ten pożal się boże kojec ocieplony, ale nie widziałam. Bez szału więc, jedyne co to psiak ładnie wyglądał i biegał sobie po posesji.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...