xxxx52 Posted June 8, 2012 Share Posted June 8, 2012 Figo ,po obejrzeniu filmiku robi wrazenie hiperaktywnego mysliwskiego teriera-mix.Ciezko bedzie znalezc dla niego odpowiedzialnych opiekunow .On wczesniej albo byl na lancuchu ,albo w kojcu 2/3m.ten piesek bylby szczesliwy u ludzi bardzo aktywnach . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paula95 Posted June 8, 2012 Author Share Posted June 8, 2012 Myślę, że Kulka byłaby idealna, bo to cudo sunia jest. :) Poza tym Koralik, ale on lubi postawić na swoim i nie wiem, czy na takiego psiaka pani by się zdecydowała. Poza tym on bardziej lubi chodzić swoimi ścieżkami niż na smyczy. Szoł-psi ideał, ale zbyt duży. Także myślę, że Kuleczka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaliena Posted June 8, 2012 Share Posted June 8, 2012 Mnie urzekła też Lila, jedna z suczek, które trafiły razem z Kuleczką do schroniska o śmierci właściciela, taka jaśniutka, również staruszka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piescofajnyjest Posted June 11, 2012 Share Posted June 11, 2012 a ja niestety nie znam Waszych psiakow osobiscie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paula95 Posted June 12, 2012 Author Share Posted June 12, 2012 Lilka też by się nadawała. :) Macia, już może coś wiadomo? Pani zdecydowała się na jakiegoś psiaczka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted June 12, 2012 Share Posted June 12, 2012 dalej nic o Molly? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziutka Posted June 12, 2012 Share Posted June 12, 2012 [quote name='malawaszka']dalej nic o Molly?[/QUOTE] Malawaszko wysłałam PW - napisałam w tytule, że chodzi o Klementynkę a to o Molly chodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paula95 Posted June 12, 2012 Author Share Posted June 12, 2012 Odezwała się do mnie jedna pani, ale mam mieszane uczucia, bo Molly miałaby mieszkać w domu, ale są jeszcze 2 inne psy i one mieszkają w kojcu niestety. W domu jest też 3 letnie dziecko-wcześniej miało już kontakt z psem, który mieszkał w domu, ale został uśpiony. Doradźcie, bo naprawdę nie wiem, co mam zrobić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted June 12, 2012 Share Posted June 12, 2012 [quote name='Ziutka']Malawaszko wysłałam PW - napisałam w tytule, że chodzi o Klementynkę a to o Molly chodzi.[/QUOTE] a właśnie :lol: bo odpisałam Ci :D [quote name='Paula95']Odezwała się do mnie jedna pani, ale mam mieszane uczucia, bo Molly miałaby mieszkać w domu, ale są jeszcze 2 inne psy i one mieszkają w kojcu niestety. W domu jest też 3 letnie dziecko-wcześniej miało już kontakt z psem, który mieszkał w domu, ale został uśpiony. Doradźcie, bo naprawdę nie wiem, co mam zrobić.[/QUOTE] wszystko zalezy jakie te psy w kojcu mieszkają - są psy, którym takie zycie pasuje, zalezy jakie te kojce, jak psy są traktowane - czyli - wizyta przed adopcyjna porządna jest potrzebna natomiast pytanie które przesłała mi Ziutka dotyczy kotów - wiemy już to n 100% jak z kotami? nie reaguje tak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paula95 Posted June 12, 2012 Author Share Posted June 12, 2012 Kogoś szukam, ale to 40km od Poznania i zawsze najgorzej w takich miejscowościach kogoś znaleźć, zaufanego na dodatek. Także proszę o pomoc-miejscowość Młynkowo. :) Co do kotów-tak, jak pisałam, nie powinno być problemu. :) Na wszelki wypadek mogę w sobotę jeszcze raz zobaczyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaliena Posted June 12, 2012 Share Posted June 12, 2012 Wiem, że dziś w schronisku była Pani, która zainteresowała się Molly (i chyba Fruzią), ale miałąby mieszkac ona przed jakiś czas na zewnątrz, ja osobiście sobie tego nie wyobrażam, Molly kompletnie nie nadaje się, by mieszkać na dworze. Ta Pani, jeśli dobrze kojarzę ma psy w kojcu, może to ta sama, o której piszesz Paula? Spotkałam dziś na spacerze Hanę z właścicielką, jest śliczna, pobawiła się z moimi labradorami, kochana niunia ;-) Edyta- jej właścicielka mówiła, że jakaś jej znajoma myśli o.. Molly :-) Mam nadzieję, ze niedługo słoneczko się uśmiechnie do niej :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziutka Posted June 12, 2012 Share Posted June 12, 2012 A ja dostałam kolejne zapytanie o Molly :) Wysyłam do malawaszki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted June 12, 2012 Share Posted June 12, 2012 [quote name='nathaliena']Wiem, że dziś w schronisku była Pani, która zainteresowała się Molly (i chyba Fruzią), ale miałąby mieszkac ona przed jakiś czas na zewnątrz, ja osobiście sobie tego nie wyobrażam, Molly kompletnie nie nadaje się, by mieszkać na dworze. Ta Pani, jeśli dobrze kojarzę ma psy w kojcu, może to ta sama, o której piszesz Paula? Spotkałam dziś na spacerze Hanę z właścicielką, jest śliczna, pobawiła się z moimi labradorami, kochana niunia ;-) Edyta- jej właścicielka mówiła, że jakaś jej znajoma myśli o.. Molly :-) Mam nadzieję, ze niedługo słoneczko się uśmiechnie do niej :)[/QUOTE] o zgrozo!!!! Molly jako pies podwórzowy... ludzie sa beznadziejni!!!!! Ziutka DZIĘKI!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piescofajnyjest Posted June 13, 2012 Share Posted June 13, 2012 oj to moze sie cos pozytywnie wyjasni w sprawie Molly:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paula95 Posted June 13, 2012 Author Share Posted June 13, 2012 Natalia, wydaje mi się, że to nie jest ta sama kobieta, bo mi mówiła, że nie mogłaby by sama po nią przyjechać. Molly w życiu nie zamieszka w kojcu. Nawet u nas w schronie cały czas jest w budynku i śpi na legowisku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted June 19, 2012 Share Posted June 19, 2012 i co z Molly? dalej nie ma fajnych chętnych? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paula95 Posted June 20, 2012 Author Share Posted June 20, 2012 Niestety nic... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piescofajnyjest Posted June 21, 2012 Share Posted June 21, 2012 :(( badzmy dobrej mysli!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaliena Posted June 26, 2012 Share Posted June 26, 2012 Trzymajcie kciuki. Jutro wizyta w domku dla Molly,w okolicach Cieszyna. Ludzie bardzo konkretni, mam nadzieję, że się uda. Molly obecnie wygląda przepięknie, po prostu laleczka się z niej zrobiła. W sobotę próbowałyśmy założyć jej smycz, niestety wpadła w panikę, piszczała, gryzła, szarpała, uciekła do budynku, byyła przerażona. Macie jakieś pomysły jak temu zaradzić? Przecież musi chodzić na spacery w domu, na smyczy, a to obecnie jest niemożliwe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Macia Posted June 26, 2012 Share Posted June 26, 2012 Ale w obrozy chodzi? Warto na poczatek przypiac smycz (jakas ktora moze zostac pogryziona) i niech na poczatek chodzi z nia puszczona luzem. U nas tak sie przyzwyczail jeden z haszczakow. Na poczatku chodzil ze smycza przypieta, ktorej nikt nie trzymal i powoli sie uczyl, ze to nie gryzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted June 26, 2012 Share Posted June 26, 2012 o kurcze biedna to ona też taka dzikuska? tak jak pisze Macia - szelki albo obroża i niech chodzi z luźną smyczą Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaliena Posted June 26, 2012 Share Posted June 26, 2012 Tak jest od soboty- tzn. ma przypiętą smycz. Mam nadzieję, że pomoże. Prawdpopodobnie jutro pojadę wraz ze szkoleniowcem do schroniska, by pokazał nam, jak pracować z Molly i z czego ten lęk wynika, żebyśmy nie pogorszyli sprawy, jednak to dość istotna kwestia. Wizyta przyspieszona - jednak dziś. ;-) Uprzedzałam wielokrotnie jakie Molly ma problemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted June 26, 2012 Share Posted June 26, 2012 trzymam kciuki!!! a jak będziesz po spotkaniu ze szkoleniowcem to proszę podziel się tu z nami wiedzą bo mamy teraz też taką suczkę pod opieką i ma jechac do DT w Warszawie a podobnie reaguje na smycz :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaliena Posted June 26, 2012 Share Posted June 26, 2012 Jasne, wszystko opiszę. Zupełnie nie spodziewałam się takiej reakcji Molly, biedna pewnie nigdy na smyczy nie chodziła. Wstępnie szkoleniowiec mówi, ze spróbujemy najpierw odwrażliwiania smyczy, będziemy pracować z klikerem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Macia Posted June 26, 2012 Share Posted June 26, 2012 Warto tez jesli ma obroze i na nia zle reaguje zalozyc jej szelki takiego typu: [url]http://www.psiaki.pl/sklep/product_info.php/manufacturers_id/15/products_id/1077[/url] U nas zazwyczaj pomagalo przy psach, ktore reagowaly zle na obroze, bo tu nie ma nacisku na kark. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.