sylwija Posted September 14, 2011 Share Posted September 14, 2011 trzymamy, strasznie jestem ciekawa, jak się zaprezentuje w nowym domku :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bonsai Posted September 14, 2011 Author Share Posted September 14, 2011 Nowy domek Piegusi nie może się doczekać. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bonsai Posted September 16, 2011 Author Share Posted September 16, 2011 Dziś wielki dzień. Piegusia wyruszyła w podróż do DS. W drodze, w aucie była bardzo grzeczna - cały czas słodko spała. Na miejscu też, grzeczna przy ulicy, sama weszła po schodach, do windy. Mieszkanie obwąchała w całości, dostała bucik - smakołyk do memłania (pałaszowała z przyjemnością) i tak ją furciaczek zostawiła z nową rodziną. Ogólnie póki co, no stress, wszystko na luzie. Mam nadzieję, że po wyjściu Gosi zachowywała się równie ładnie co przy niej. Zadzwonię za jakąś godzinkę i dopytam. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzka Posted September 16, 2011 Share Posted September 16, 2011 Piegusiu powodzenia w domku stałym. Zachowuj się grzecznie nie przynieś Cioteczkom wstydu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plina Posted September 16, 2011 Share Posted September 16, 2011 Trzymam kciuki za spokojne dni w nowym domku! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted September 16, 2011 Share Posted September 16, 2011 ja tez :) jak minęły pierwsze godzinki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bonsai Posted September 16, 2011 Author Share Posted September 16, 2011 Pierwsze wieści super, myslalam ze bedzie gorzej. Piegusia jest troche niespokojna, ale ładnie zwiedza mieszkanie, jest ciekawska i chetnie zjada smakołyki. Daje sie dotykać, Dorota zmieniła jej obrozke bez żadnych protestów ze strony suni. Ogolnie sunia jest dosc otwarta do nich. Jedynie nie chce załatwiać sie na dworze - widocznie zbyt wiele nowych halasow, ale byli przygotowani na taka ewentualność i nie narzekają na zasikane mieszkanie. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted September 16, 2011 Share Posted September 16, 2011 Ufff kamien z serca :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted September 16, 2011 Share Posted September 16, 2011 będzie dobrze :) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted September 16, 2011 Share Posted September 16, 2011 Mała, dostałaś szansę na cudowne życie i nie zmarnuj jej , dobrze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted September 17, 2011 Share Posted September 17, 2011 Kurna...brakuje tej wesolej iskierki z rana, biegala jak torpeda i cieszyla sie tak jakby czlowieka z rok nie widziala. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwija Posted September 17, 2011 Share Posted September 17, 2011 hehe, furciaczek, zawsze możemy Ci jakąś załatwić ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted September 17, 2011 Share Posted September 17, 2011 [quote name='sylwija']hehe, furciaczek, zawsze możemy Ci jakąś załatwić ;)[/QUOTE] E tam, Piegusiowa niezastapiona :) Sa jakies wiesci z dzisiaj? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akrum Posted September 18, 2011 Share Posted September 18, 2011 i ja przyszłam dopytać co u Piegusi słychać? Cały czas obserwuje jej losy z zaciekawieniem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted September 18, 2011 Share Posted September 18, 2011 No właśnie, dlaczego Piegusia milczy ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
urwiniu Posted September 18, 2011 Share Posted September 18, 2011 Też jestem ciekawa jak przebiega aklimatyzacja diabliczki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted September 20, 2011 Share Posted September 20, 2011 Nie jest zle, baa na to co bylo to jest nawet dobrze:) Piegusia zaakceptowala nowa wlascicielke, odstawia tance radosci, przytula sie i wylizuje. Chodzi chetnie na spacerki, chociaz na zewnatrz troche niepewna. problemy z ktorymi sie borykaja to zalatwianie sie pod wplywem duzych emocji np. po powrocie wlascicieli do domu czy silnej ekscytacji. No i cos nie moze zaakceptowac mezczyzny ale to bylo do przewidzenia, do mojego TZta tez dluzej sie przyzwyczajala. Maja jej nie doprowadzac do skrajnych emocji, nie nakrecac, przy powitaniach ignorowac do czasu wyciszenia. A Pan Jacek ma karmic i dostarczac wszystkiego co przyjemne. Mam nadzieje ze z czasem bedzie lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monik@ Posted September 20, 2011 Share Posted September 20, 2011 Znaczy - można już puścić kciuki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akrum Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 co u Piegusi słychać? wszsytko dobrze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bonsai Posted September 21, 2011 Author Share Posted September 21, 2011 Sorki, byłam za granicą i nie miałam jak wejść na dogo. ;) Ostatnie wieści od Piegusi miałam w niedzielę, domek sam zadzwonił, ogólnie powiedzieli mi to co napisała wyżej furciaczek. :) Zadzwonię jeszcze dziś lub jutro zapytać co tam słychać u naszego potworka. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted September 27, 2011 Share Posted September 27, 2011 Jak tam małą zołza? Można już przenieść deklaracje na inną bidę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bonsai Posted September 30, 2011 Author Share Posted September 30, 2011 Rozmawiałam z Dorotą od Piegusi. Jest, niestety, gorzej niż było na początku. Piegusia na spacerze bardzo się przestraszyła jakiegoś dźwięku, zaczęła biec przed siebie, a że była na lince, zahaczyła się w krzakach i się szamotała w strachu. Od tamtego zdarzenia zdecydowany regres. Mała już nie jest tak otwarta, chowa się w swojej budce, nie chce praktycznie z niej wychodzić, ma bardzo zmienne nastroje, jest niezrównoważona. Załatwia się gdzie popadnie, na łóżku, na stole... wszędzie. Kiedyś była bardziej miziasta, teraz praktycznie cały czas się chowa. A gdy ktoś szykuje się do wyjścia, to ucieka byleby jej nie brać. Będę się kontaktowała z furciaczek, może ona podsunie jakieś pomysły, skontaktuję się też ze znajomą behawiorystką... Trzeba ułożyć jakiś plan pracy dla małej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plina Posted September 30, 2011 Share Posted September 30, 2011 O cholerka. Wychodzi na to, że Piegusia jest bardzo delikatnym psiakiem, skoro jedno negatywne zdarzenie tak na nią zadziałało... Czy furciaczek będzie coś mogła poradzić na odległość? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bonsai Posted September 30, 2011 Author Share Posted September 30, 2011 Będziemy próbować. Furciaczek zna takie zachowania u Piegusi, poradziła sobie z nimi, więc być może na odległość będzie mogła coś poradzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monik@ Posted September 30, 2011 Share Posted September 30, 2011 Przerażony i wycofany pies wchodzi na stół, żeby się załatwić? :crazyeye: Bardzo to dla mnie dziwne... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.