Jump to content
Dogomania

Barry Kaśki z Wschodniego trafił na Paluch. Pomocy!!! Nie poradzi sobie tam.


Recommended Posts

Posted

Agresywny nie jest, tylko po prostu unika ludzi.
Budkę możnaby postawić, albo przenieść tą z działek-tam ma dość porządną, tylko trzebaby mieć zgodę tych z parkingu a obawiam się, że takowej nie dostaniemy...
Ja pracuję na Wschodnim, ale niestety wyjść nie mogę, żeby pomóc łapać, chyba, że na chwilę i raczej po 16-tej.

  • Replies 132
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Moi koledzy nie mają niestety nikogo z Policji na Wschodniej, więc można tam iść samemu i spróbować spytać, ale tak jak mi kumpel mówił, "na cholerę pytać? I tak psa zabierajcie, bo jaka to właścicielka?" Ma rację w sumie... :(
Zabrać psa się da, wierzę w to, są sposoby i nie takie się łapało..., ale co z nim dalej?
Paluch? TRAGEDIA! :(

Posted

Pies czeka nadal na zimnie...
Kaśka przepadła, nikt nie wie gdzie jest, a już mija miesiąc...
Co zrobić z Barym? Jak znaleźć mu nowy dom? I gdzie go zabrać? Schronisko odpada, on lepiej ma tutaj niż by mial w schronie...

Posted

Ja bym się pisała na łapankę, pewnie błagając mru o pomoc i Sedalin :) Tylko właśnie, gdzie??? Może zrobić zbiórkę na niego? Na DT...? Tylko za mało ludzi jest na wątku :(

Posted

Bary przeniósł się na teren działek, gdzie mieszkał z Kaśką. Nie spi w budce tylko pod schodami gdzie Kaśka wymościła sianem i słomą legowisko dla bezdomnych psiaków.
Jest wyraźnie zrezygnowany, bardzo smutny. Nie chciał w ogole jeść choć kupiłam mu mięsko w puszce. On wyraźnie tęskni. Naprawdę sytuacja jest patowa, nie mam pomysłu co robić.
Paulina spytaj kolegi-policjanta ile moga ja trzymac jeśli ja np. aresztowali? 3 miesiące? Dłużej?
My tu o psa zadbamy na dworcu, jeśc mu damy, spac tez ma gdzie, ale najgorsza jest tęsknota...

Posted

[quote name='Ania-tygrysiczka']Bary przeniósł się na teren działek, gdzie mieszkał z Kaśką. Nie spi w budce tylko pod schodami gdzie Kaśka wymościła sianem i słomą legowisko dla bezdomnych psiaków.
Jest wyraźnie zrezygnowany, bardzo smutny. Nie chciał w ogole jeść choć kupiłam mu mięsko w puszce. On wyraźnie tęskni. Naprawdę sytuacja jest patowa, nie mam pomysłu co robić.
Paulina spytaj kolegi-policjanta ile moga ja trzymac jeśli ja np. aresztowali? 3 miesiące? Dłużej?
My tu o psa zadbamy na dworcu, jeśc mu damy, spac tez ma gdzie, ale najgorsza jest tęsknota...[/QUOTE]
Pytałam ich, czy mają kogoś na Pradze, ale nie... Dlatego nie mogę dowiedzieć się nic tak prywatnie :(
Sankcja trwa na ogół 3 miechy...

Posted

[quote name='mru']a wiadomo... jakby była akcja łapania to mówcie, ale rozumiem że to nie takie proste...[/QUOTE]
No ja cały czas liczę, że już jesteś wliczona w ekipę :):):)

Posted

Słuchajcie dziś udało mi się dowiedzieć, że przed świętami była w tym domku na działce policja i pogotowie...
Najwyraźniej coś się tamn stało. Może Kaśka jest w szpitalu albo nie zyje?

Nikt nic więcej nie wie.
A Barusia widziałam dziś znowu w okolicy działek...

Posted

[quote name='Paulina78']No ja cały czas liczę, że już jesteś wliczona w ekipę :):):)[/QUOTE]

ja też się piszę. trochę psów złapałam :) mogę też od czasu do czasu groszem sypnąć ale na stałe deklaracje na razie nie mogę się decydować.

Posted

Teraz zobaczyłam wątek, pies przeżył horror.
Coś się stało, pani nie wróciła.
To wschodni, czyli rejon komendy Grenadierów, tak?
Trzeba się dowiedzieć co to była za interwencja i jak się skończyła,
wtedy będziemy wiedzieli co może być dalej.
Może się pozabijali<tfu>.....

Ania kiedy dokładnie była ta policja tam, jaki to był dzień i jaki jest adres tych działek?

Trzeba pomóc temu psu, jeszcze trochę a umrze z tęsknoty:-(
Jakby trzeba było ludzi do łapania, to ja też.

Posted

[quote name='Ania-tygrysiczka']Słuchajcie dziś udało mi się dowiedzieć, że przed świętami była w tym domku na działce policja i pogotowie...
Najwyraźniej coś się tamn stało. Może Kaśka jest w szpitalu albo nie zyje?

Nikt nic więcej nie wie.
A Barusia widziałam dziś znowu w okolicy działek...[/QUOTE]
Tak podejrzewałam, że mogła zejść, bo BYŁY MROZY! Chociażby to, napiła się i po kobicie...

[B]Tak czy siak - PSA TRZEBA ZABRAĆ!!! Nie mamy na co czekać. Policja jak nam potwierdzi fakty, to co? [/B]

Posted

Niech Ania nam powie którego dnia i o mniej więcej której pogotowie było.
I gdzie, jakiś adres.
Spróbuję się dowiedzieć, jak mi się nie uda, to może którejś z Was.
Będziemy wiedzieć na czym stoimy.
Wtedy spróbujemy go wziąć, tylko jak sedalinem?
I dokąd??
Czy on teraz chodzi na tą działkę gdzie stoi domek gdzie Kaśka mieszkała z nim, czy chodzi na inną działkę?
Mój Boże ta psia wierność jest niesamowita.
Brudna, śmierdząca, pijąca, ale to jego pani i on ją kocha i tęskni:-(

A taka łajza jak ten śmieć, co wprowadził psa na tory i wykorzystał jego wierność by zabił go pociąg...
Szkoda, że udało mu się odskoczyć.

Posted

[quote name='Awit']Niech Ania nam powie którego dnia i o mniej więcej której pogotowie było.
I gdzie, jakiś adres.
Spróbuję się dowiedzieć, jak mi się nie uda, to może którejś z Was.
Będziemy wiedzieć na czym stoimy.
Wtedy spróbujemy go wziąć, tylko jak sedalinem?
I dokąd??
Czy on teraz chodzi na tą działkę gdzie stoi domek gdzie Kaśka mieszkała z nim, czy chodzi na inną działkę?
Mój Boże ta psia wierność jest niesamowita.
Brudna, śmierdząca, pijąca, ale to jego pani i on ją kocha i tęskni:-(

A taka łajza jak ten śmieć, co wprowadził psa na tory i wykorzystał jego wierność by zabił go pociąg...
Szkoda, że udało mu się odskoczyć.[/QUOTE]
Awit nie powiedzą - niby kto ???
Mam wystawić cycki i iść na komis :)???

NAJGORZEJ DOKĄD WŁASNIE!!! :(((

Wejdzcie też na wątek BONY - ofiary wet-siostry!!!

[url]http://www.dogomania.pl/threads/200282-BONA-ofiara-wet-siostry-URATOWANA!-Jej-si%C4%99-uda%C5%82o!-Daj-Jej-SZANS%C4%98-NA-NORMALNY-DOM!?p=16116896#post16116896[/url]

Posted

Nic więcej nie wiem, dzis mi koleżanka mówiła, że jakoś tak przed świętami widziała w drodze z pracy pogotowie i policję tam na działkach, nie pamięta kiedy dokładnie.
To są tereny po drodze od kas biletowych Kolei Mazowieckich (ul.Lubelska) do ul. Bliskiej. Po lewej stronie jest taki spory ogrodzony teren, tam jest jakiś pawilon-ruina i domek-altanka, tam wlaśnie mieszkała Kaśka.

We wtorek spróbuję się dowiedzieć więcej. Wstrzymajmy się na razie z łapanką. Kurczę, gdybym wiedziała, że Kaśka wróci... on naprawdę ją strasznie kocha. Był bezdomny, a ona go przygarnęła i opiekowała się nim kilka lat... pies pamięta.

Dopóki był dworzec, to bezdomni koczowali w pobliżu i można było kogoś podpytać, ale od września dworzec w remoncie i bezdomni zniknęli...

Paulina, gdyby to miało pomóc, wystaw te cycki, co Ci zależy ;-) i spróbuj się czegoś dowiedzieć.
Ja mogę na 15-20 minut wyjść z pracy, gdyby było potrzeba zaprowadzić Was do Barego.

Posted

Niech ta koleżanka sobie przypomni kiedy to mogło być, może jakiś szczegół z tego dnia jej się dodatkowo kojarzy...
Wiesz jak jest.
Jak będzie data, to łatwiej będzie im sprawdzić czy coś było na działkach przy wschodnim, rejon bliskiej i lubelskiej.
Może Kaśka żyje, może jest w szpitalu, może wyjdzie...

Posted

[quote name='Ania-tygrysiczka']

Paulina, gdyby to miało pomóc, wystaw te cycki, co Ci zależy ;-) i spróbuj się czegoś dowiedzieć.
Ja mogę na 15-20 minut wyjść z pracy, gdyby było potrzeba zaprowadzić Was do Barego.[/QUOTE]
Haha :) spoko :)
Słuchaj a tam go ktoś dokarmia, tak? Ona nadal nie chce jeść???
Ja bym wolała go złapać jednak, i tak czeka, a tak byłby bezpieczny chociaż :(

Posted

[quote name='Awit']Paulina ma co wystawiać:-)
Powodzenia cioteczko:-)[/QUOTE]
Hahaha, już więcej nie przyjdę na zlot Dogomanii :):):)! Potem mi się cycki wypomina :) - buhehe :)

Kurde czasu na razie mam mało :( A w sobotę też pracujesz Ania???

Posted

[quote name='Ania-tygrysiczka']Słuchajcie dziś udało mi się dowiedzieć, że przed świętami była w tym domku na działce policja i pogotowie...
Najwyraźniej coś się tamn stało. Może Kaśka jest w szpitalu albo nie zyje?

Nikt nic więcej nie wie.
A Barusia widziałam dziś znowu w okolicy działek...[/QUOTE]
Jezeli byla policja i pogotowie ,to raczej wiadomo co się stało ,chyba ze podczas interwencji cos sie wydarzyło to wtedy tez wzywa się karetkę.Policja ,jezeli kogos aresztuje ,a zostaje pies to ma wręcz obowiązek wezwać tzw. animalsów tak samo jak jest zgon ,ale domek działkowy to nie wiem.Na moim terenie było to samo i pies w schronie.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...