ANETTTA Posted January 18, 2011 Share Posted January 18, 2011 psa nalezy odłowić i zabrac w bezpieczne miejsce do kojeca z którego nie bedzie mógł uciec Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted January 18, 2011 Share Posted January 18, 2011 Znajomy powiedział, że nie jest łatwo dowiedzieć się, podałam mu okolicę, okres kilku dni przed świętami. Ania czy ta koleżanka sobie przypomniała może ciut dokładniej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANETTTA Posted January 18, 2011 Share Posted January 18, 2011 najpierw trzeba zavrac psa a potem ewentualnie szukac wlascielki wg mnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted January 18, 2011 Share Posted January 18, 2011 [quote name='ANETTTA']najpierw trzeba zavrac psa a potem ewentualnie szukac wlascielki wg mnie[/QUOTE] Jasne, że tak. Ania zadzwoń do mnie rano,jutro jedziemy na miejsce... Nie mam Twojego numeru chyba... :( [B]Ania :multi: ZADZWOŃ, proszę !!! Po 12.00 chcemy być dziś tam, ale gdzie dokładnie szukać??[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted January 19, 2011 Share Posted January 19, 2011 Dobra, byliśmy, są zdjęcia... Okolica jest tam po prostu zajebi..ta :( Szkoda gadać... Trzeba go koniecznie zabrać, tylko pytanie: [B]GDZIE... [/B]:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted January 19, 2011 Share Posted January 19, 2011 mam foty, nienajlepsze, ale niestety na lepsze nie było szans. zbyt słaby sprzęt i pies w ciągłym ruchu... [CENTER][IMG]http://i927.photobucket.com/albums/ad118/mru_int/wschodni/SDC14965.jpg[/IMG] [IMG]http://i927.photobucket.com/albums/ad118/mru_int/wschodni/SDC14966.jpg[/IMG] [IMG]http://i927.photobucket.com/albums/ad118/mru_int/wschodni/SDC14967-1.jpg[/IMG] [IMG]http://i927.photobucket.com/albums/ad118/mru_int/wschodni/SDC14969.jpg[/IMG] [IMG]http://i927.photobucket.com/albums/ad118/mru_int/wschodni/SDC14970.jpg[/IMG] [/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted January 19, 2011 Share Posted January 19, 2011 Biedaczek :( MUSIMY GO ZABRAĆ STAMTĄD!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted January 19, 2011 Share Posted January 19, 2011 O matko bida jaka samotna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted January 19, 2011 Share Posted January 19, 2011 pies jest fajny. duży w typie rhodesiana, bullowaty? coś takiego, siedzi niby na terenie działki Kaśki - w budce ktoś koczuje faktycznie, pies chodzi na pobliskie lumpowskie osiedla... włos na głowie sie jeży :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted January 19, 2011 Share Posted January 19, 2011 Pewnie chodził tam z Kaśką.... Jakbyście potrzebowali ludzi, daj znać, ja ok 16 jestem wolna po pracy. Tylko co z nim zrobić.... Szkoda, że Ania nic nie pisze, znając datę może by znajomy czegoś się dowiedział, choć to też wątpliwe. Ale w ogóle sama jestem ciekawa co się stało z tymi ludźmi.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted January 20, 2011 Author Share Posted January 20, 2011 Koleżanka nie przypomni sobie, ledwie wydusiłam z niej, że to przed świętami było. Ale dnia sobie nie przypomni, nie ma szans. Tyle tylko, że to wieczorem było ok. 18-19. Dowiedziałam się od miejscowych lumpów, ze kaśka jest u matki w Sulejówku. I nie wiadomo czy wróci. Mam wrażenie, ze tam się coś stało, ale nie chcą ze mną gadać lumpy... Być może, jeśli było pogotowie, Kaśka trafiła do szpitala, a potem zabrała ją do siebie matka. Nie ma na co czekać, Bary stał się na powrót psiakiem bezdomnym... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted January 20, 2011 Share Posted January 20, 2011 To nie ma na co czekać, bo jeszcze któryś z meneli zrobi mu krzywdę, pies ucieknie albo i co gorszego się przytrafi<tfu> Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ninti Posted January 21, 2011 Share Posted January 21, 2011 No nie ma, faktycznie. Tylko co z nim zrobić... I tej Kaśce warto by zostawić jakąś wiadomość, że pies jest pod opieką, niech się nie martwi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted January 21, 2011 Share Posted January 21, 2011 Jeśli w ogóle się martwi..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ninti Posted January 22, 2011 Share Posted January 22, 2011 Eee, nie, miałam trochę do czynienia z bezdomnymi i ci, co mają psy to na ogół je kochają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted February 8, 2011 Share Posted February 8, 2011 czy coś się zmieniło? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted February 20, 2011 Share Posted February 20, 2011 [B]Czy ktoś pamięta jeszcze o Barrym :(?[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted February 20, 2011 Share Posted February 20, 2011 Ja pamiętam i nawet dziś pomyślałam, czy może ta Kaśka wróciła? Jakbym miała z kim, to przejechałabym się tam któregoś dnia, zobaczyć.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted February 20, 2011 Share Posted February 20, 2011 Ania tam pracuje to widzi jak jest :( Nic się nie zmienia :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted February 21, 2011 Author Share Posted February 21, 2011 nic się nie Zmieniło. Barry przestał koczować pod naszym kontenerem i przeniósł się pod domek gdzie mieszkała Kaśka a teraz mieszkają inni bezdomni... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 A chociaż go dokarmiają...? Jak myślisz??? Nie gonią go? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted February 24, 2011 Author Share Posted February 24, 2011 Nie gonią. Buda stoi, inaczej by rozwalili. Barry w niej śpi. Karmią go, bo micha z resztkami stoi, tu na dworcu też go karmimy. Dziś go widziałam koło kas, przeciągał się, nie schudl ani trochę więc chyba nie jest tak źle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ninti Posted February 24, 2011 Share Posted February 24, 2011 Być może on jest tam szczęśliwszy niż byłby w hotelu. Ale zerkać trzeba... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted February 24, 2011 Share Posted February 24, 2011 Ale ile tak można...? :( On chyba w miarę młody jest... Całe życie tak ma spędzić :(...? Ech psi los... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted March 31, 2011 Author Share Posted March 31, 2011 No i stał się cud. Kaśka dziś wróciła. Barry przeszczęsliwy, nie odstępuje jej na krok. Powitanie było szalone i bardzo wylewne, przyszła do naszego okienka opowiedzieć. Na pytanie "gdzies Ty się Kaśka, podziewała?", odpowiedziała, że siedziała w więzieniu. Czyli dobrze myśleliśmy... W każdym razie Barry odzyskał swoją panią i jest przeszczęśliwy :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.