Jump to content
Dogomania

Do zobaczenia kiedyś, Bruno, piesku kochany...


Wiedźma

Recommended Posts

[quote name='niunia448']Drogie ciocie! Przepraszam, że tak dlugo się nie odzywałam ,ale nie miałam internetu. Jutro od rana będę z Brunem na badaniach - wszystkie info będę przekazywac przez wiedzme a więcej napiszę sama już wieczorem:) Brunuś ma się dobrze:)[/QUOTE]
to czekamy z niecierpliwością:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MaDi']I jak wiadomo już co?[/QUOTE]

Drogie ciotki jestem już po pierwszych badaniach Bruna - zrobiłam morfologię i biochemię krwi( próby wątrobowe, fosfatazę alkaliczną - w celu wykluczenia nowotworu i Cushinga, glukozę, mocznik, kreatyninę,białko całkowite) badanie moczu, test hamowania na całkowite wykluczenie Cushinga( wyniki z tego testu w piątek), USG jeszcze raz, zeskrobinę ( Bruno ma strasznego nużeńca). Na podstawie tych wszystkich badań wykluczyliśmy Cushinga i nowotwory, wątroba funkcjonuję bez zastrzeżeń, w pęcherzu lekki piasek( dostaje furosemid,który jednocześnie działa i na stan zapalny pęcherza i na serducho).. nie wiem dalej co jest przyczyną takiego stanu psiaka:( na pewno w 80% jedną z przyczyn jest stres, nie odpowiednie dla Bruna jedzenie w schronie no i brak takiej opieki jaką ma psiak w swoim własnym domu:( w przyszłym tygodniu będe robic kolejne badania - biopsję skóry i zbadamy kał czy nie ma zaburzeń wchłAniania. zakupiłam potrzebne leki i opłaciłam badania - wszystko wstawię jak zrobię skany rachunków i otrzymam fakturę. Cioteczki Bruno jest przekochany!! jest bardzo grzeczny, lekarz go pochwalił za cierpliwośc i spokój:) Przytulał się strasznie, merdał do mnie ogonkiem, dawał buzi..a jak go zostawiłam w boksie w trakcie badań to grzecznie spał( z łapkami przy pyszczku - wyglądał jak aniołeczek:)) serce mi się krajało jak go musiałam odwieźc do schronu;( tak na mnie patrzył...;( Dr powiedział, że Brunowi potrzebny jest dom, nawet tymczasowy sle musi byc inaczej psiak nie wróci do zdrowia;( stres u niego odgrywa duże znaczenie;(ale..przytył 3,5 kg!!jestem mocno szczęśliwa z tego powodu:)zdjęc niestety dziś nie miałam możliwości zrobic ale obiecuję, że w sobotę mu zrobimy z koleżanka, która udostępni mi swój tel. kom z KAMERĄ. Nie doszedł jeszcze kubraczek dla małego ale mam nadzieję, że do piątku dojdzie i w sobotę Brynuś będzie miał sesję w nowym kubraczku:) Cioteczki musimy go ogłaszac!! szukac mu chociaż tymczasu:( bez niego leczenie nie ma sensu;( Psiak musi znależc dom tymczasowy najlepiej w Lublinie albo okolicach, z pięniędzy które już mami które ciągle napływają pomogę w leczeniu. Jeśli ktoś się znajdzie Ja zawsze pomogę! Błagam pomóżmy mu, to taki cudowny pies:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='niunia448']Drogie ciotki jestem już po pierwszych badaniach Bruna - zrobiłam morfologię i biochemię krwi( próby wątrobowe, fosfatazę alkaliczną - w celu wykluczenia nowotworu i Cushinga, glukozę, mocznik, kreatyninę,białko całkowite) badanie moczu, test hamowania na całkowite wykluczenie Cushinga( wyniki z tego testu w piątek), USG jeszcze raz, zeskrobinę ( Bruno ma strasznego nużeńca). Na podstawie tych wszystkich badań wykluczyliśmy Cushinga i nowotwory, wątroba funkcjonuję bez zastrzeżeń, w pęcherzu lekki piasek( dostaje furosemid,który jednocześnie działa i na stan zapalny pęcherza i na serducho).. nie wiem dalej co jest przyczyną takiego stanu psiaka:( na pewno w 80% jedną z przyczyn jest stres, nie odpowiednie dla Bruna jedzenie w schronie no i brak takiej opieki jaką ma psiak w swoim własnym domu:( w przyszłym tygodniu będe robic kolejne badania - biopsję skóry i zbadamy kał czy nie ma zaburzeń wchłAniania. zakupiłam potrzebne leki i opłaciłam badania - wszystko wstawię jak zrobię skany rachunków i otrzymam fakturę. Cioteczki Bruno jest przekochany!! jest bardzo grzeczny, lekarz go pochwalił za cierpliwośc i spokój:) Przytulał się strasznie, merdał do mnie ogonkiem, dawał buzi..a jak go zostawiłam w boksie w trakcie badań to grzecznie spał( z łapkami przy pyszczku - wyglądał jak aniołeczek:)) serce mi się krajało jak go musiałam odwieźc do schronu;( tak na mnie patrzył...;( Dr powiedział, że Brunowi potrzebny jest dom, nawet tymczasowy sle musi byc inaczej psiak nie wróci do zdrowia;( stres u niego odgrywa duże znaczenie;(ale..przytył 3,5 kg!!jestem mocno szczęśliwa z tego powodu:)zdjęc niestety dziś nie miałam możliwości zrobic ale obiecuję, że w sobotę mu zrobimy z koleżanka, która udostępni mi swój tel. kom z KAMERĄ. Nie doszedł jeszcze kubraczek dla małego ale mam nadzieję, że do piątku dojdzie i w sobotę Brynuś będzie miał sesję w nowym kubraczku:) Cioteczki musimy go ogłaszac!! szukac mu chociaż tymczasu:( bez niego leczenie nie ma sensu;( Psiak musi znależc dom tymczasowy najlepiej w Lublinie albo okolicach, z pięniędzy które już mami które ciągle napływają pomogę w leczeniu. Jeśli ktoś się znajdzie Ja zawsze pomogę! Błagam pomóżmy mu, to taki cudowny pies:([/QUOTE]
Dziękujemy za dokładną relację. Czy Brunowi zbiera się płyn w klatce?( chodzi mi o furosemid,że pomaga mu na serducho).
Potrzebne pewnie będą kąpiele i nacieranie skóry preparatami, czy w schronisku będzie taka możliwość?
Jeśli chodzi o DT okolice Lublina-czyli? Czy schronisko wyznacza jakieś ograniczenia?
Znasz jego stosunek do innych zwierząt? Obcych ludzi? Jakie ma szczepienia?
Wiem,że to sporo pytań ale powinny ułatwić nam działania.

Link to comment
Share on other sites

Bruno nie ma szczepień, jest zbyt osłabiony, że by go szczepic na razie. Brunowi zbiera się co pewnie czas płyn i ułatwia mu Furosemid oddychanie. Skórę wyleczymy amitrazą( już zamówiłyśmy z wiedzmą Preventic) nacierac go nacieram tak często jak tylko jestem. Z kąpielami ostrożnie postępuję, gdyż nie chcę żeby się przeziębił - w schronie o to łatwo. Bruno nie ma problemu z dogadywaniem się z innymi zwierzętami - jest grzeczny, najlepiej dom w Lublinie lub pod, gdyż nie sądzę, żey schronisko wydało mi psiaka do domu tymczasowego na drugim końcu Polski. Do ludzi ma przyjazny stosunek:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='niunia448']Bruno nie ma szczepień, jest zbyt osłabiony, że by go szczepic na razie. Brunowi zbiera się co pewnie czas płyn i ułatwia mu Furosemid oddychanie. Skórę wyleczymy amitrazą( już zamówiłyśmy z wiedzmą Preventic) nacierac go nacieram tak często jak tylko jestem. Z kąpielami ostrożnie postępuję, gdyż nie chcę żeby się przeziębił - w schronie o to łatwo. Bruno nie ma problemu z dogadywaniem się z innymi zwierzętami - jest grzeczny, najlepiej dom w Lublinie lub pod, gdyż nie sądzę, żey schronisko wydało mi psiaka do domu tymczasowego na drugim końcu Polski. Do ludzi ma przyjazny stosunek:)[/QUOTE]
Mój osobisty pies tez dostaje vetmedin, furosemid oraz theospirex, do tego preparaty które uzupełniają wypłukane związki potrzebne dla organizmu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...