Jump to content
Dogomania

Wrocław.Jamnikowaty biedak w mega-depresji . Ma dom .


iwa77

Recommended Posts

  • Replies 118
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Basia1244']Pojechał. Ale dziś jestem tak wypruta, że Iwa opisze co i jak i kiedy. A jamnik? SUPERASNY CHŁOPAK! Sam wszedł do autobusu, potem wysiadł, potem tramwaj - miejski chłopaczek, podróżnik, od razu odżył, jak tylko opuścił mury schroniska - jakby z popiołów powstał - nie ten gość![/QUOTE]

To napiszcie do kogo trafil, bo na tych zdjeciach to wygladal tragicznie ...........

Link to comment
Share on other sites

[quote name='RenWroc']a czy ta dziwna osoba to jeszcze go chce u siebie?[/QUOTE]

No cóż ... czy to oby nie za szybko , by kogoś tak oceniać ...

Ale przejdźmy do rzeczy .
Pani Małgosia dojechała z psiakiem cało i szczęśliwie do Katowic.
Podczas drogi nie było żadnych problemów , Guffi ( bo tak go chce nazwać ) zrobił furorę wsród podróżnych , gdyż był taki grzeczny i podawal pięknie łapki.
Pierwsze spotkanie psiaków ( na dworze ) nie było może najlepsze - Pluto ( tak wabi się piesek Państwa ) od razu chciał pokazać kto tu rządzi i próbował podgryzac Guffiego . Guffi doszedł do wniosku ,że skoro tak to on też nie pozostanie bierny i tak na zmianę .
W domu Guffi obrał inną taktykę - aby załagodzić konflikt zachęcał Pluto do zabawy . Pluto chyba się obraził i nie dał się wciagnąc do zabawy , ale już jako tako toleruje Guffiego.
Guffiś juz jest po kolacji ( mięsko zjedzone a ryz jest be ) i poszedł ,po całym dniu wrażeń ,spać .
Pani Małgosia będzie w kontakcie ze mną i teraz tylko kwestia ,aby się psiaki dogadały - wtedy z planowanego DS zrobi się tylko DT .

Uspokajam osoby zaniepokojone - za jakis czas zrobimy wizytę poadopcyjną , a w przypadku problemów mały nie zostanie "na lodzie "

Link to comment
Share on other sites

Najnowsze wieści z Gufficzkowego domku są taki ,że chłopaki walczą ... a własciwie walczy Pluto i nie odpuszcza Gufficzkowi .
Guffis stara się jak może ,ale Pluto broni swojego terytorium , a wtedy nerwy puszczają Gufficzkowi i odpowiada na zaczepki .
Chyba trzeba czasu i cierpliwości i wtedy może się uspokoją . Państwo jak na razie wykazuja się wyrozumiałością i robia co mogą aby załagodzić konflikt. Poza tym Państwo są zachwyceni Guffim - jest tak grzeczny , ułożony i karny a do tego przemiły . Gufficzkowi apetyt dopisuje i bardzo poprawił mu się nastrój -chce się tylko przytulać i bawic ( wystarczyło aby ten biedny pies opuścil schron i odrodził się na nowo )

Jak ktos ma dobre wypróbowane sposoby na załagodzenie takiego konfliktu miedzy psami to proszę podpowiedzieć co jeszcze robić .

Link to comment
Share on other sites

Wieści nie są dobre chłopaki walczą nadal , niestety pogryzły się trochę ( zaatakowal Pluto i on niestety oberwał mocniej - dziura w uchu ... )
Poprosiłam o pomoc Koperka aby udzielić domkowi paru dobrych rad .
Dzieki Koper ,że jesteś !

Zobaczymy jak to będzie dalej , nowa rodzina Gufficzka się nie poddaje i chcą go zatrzymać , bo się normalnie w nim zakochali . Oby się psiaki tylko pogodziły !
Gdyby jednak nie wyszlo - jest inny DS w Katowicach , bez psa , zainteresowany Guffim ...

Link to comment
Share on other sites

Koperku przepraszam ale jakos przegapiłam Twoje pytanko ...
Ja jestem w stałym kontakcie z domkiem Guffika . Sytuacja wygląda tak ,że chłopcy walczą dalej , ale są też krótkie chwile kiedy jest ok.
Na spacerach potrafia się dogadac , bawić razem . W Sylwestra jak było głośno od petard , obaj się bali i zapomnieli o waśniach i leżeli razem przytuleni do siebie na posłanku ... Po jednej z bójek Pluto ma rankę na uchu , Guffiś postanowił pomóc koledze i go "podleczyć" - lizał bardzo skrupulatnie rane Pluto a ten był zachwycony ...
Są sytuacje które zawsze powodują aferę np. Guffiś pokochał swoich nowych Pańciów i chce ich każdorazowo po powrocie witać ,a to bardzo nie podoba się Pluto .
Nie wiem sama jak to dalej będzie , czy Państwu starczy cierpliwości .Nie jest to komfortowa sytuacja ani dla ludzi ani dla psów .
Cos trzeba będzie wkrotce postanowic ...

Link to comment
Share on other sites

ja ze swojej strony moge poradzić, żeby nie witali sie z pieskami, gdy wracaja do domu. dopiero jak psy sie uspokoja i nie będa walczyły o zainteresowanie swoich właścicieli mozna je zawołac i pogłaskać. gdy się narzucają, najlepiej je w ogóle zignorować i poczekać jak się zniechecą. konieczne jest ustalenie, kto jest szefem i tym szefem musza byc właściciele, nie psy.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Iwonko, ja mam wciąż telefon czynny, ale już więcej połączenia nie dostałam z info o problemach Guffiego. Przykro mi, bo jak czytam to podstawowe błędy nadal są powielane przez nowych opiekunów... :(

Oczywiście, że po powrocie skądkolwiek NIE WITAMY SIĘ!!! z psami i to trwa ok. 5 do nawet 15 minut, aż każdy znajdzie sobie miejsce na uspokojenie i da sobie spokój z nadskakiwaniem do głaskania. Dopiero, kiedy ludzi "oleją" można podejść do 1 psa (Pluta) i go pogłaskać (bez zbędnych emocji!!!), a następnie do 2 psa w hierarchii (Guffi) i zrobić dokladnie to samo.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie same dobre wieści - chłopcy doszli do wniosku , że nie ma co walczyć - trzeba się pogdzić .I nastał rozejm , a nawet zaczęla się przyjażń.
Pani Malgosia opowiadała jak to się fajnie razem bawią , naśladują jeden drugiego .

Potem będą zdjęcia . Pani Małgosia zaloguje się byc może wkrotce na Dogo .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...