Radek Posted December 13, 2016 Author Posted December 13, 2016 Dam znać na pewno. Badanie pewnie będziemy robić w czwartek, więc wyniki będziemy mieć w piątek. Quote
Radek Posted December 17, 2016 Author Posted December 17, 2016 Wczoraj odebraliśmy wyniki, Gajka też została osłuchana i obejrzana. Płytki są nisko, ale pani doktor mówi żeby się nie niepokoić, bo najprawdopodobniej mała mordka tak ma. Może być tak, że gdzieś w gajkowej rodzinie był na przykład spaniel, a spaniele tak często mają. Leki już odstawiliśmy i za miesiąc-półtora mamy jeszcze raz powtórzyć badanie. Jeszcze trochę się denerwuje, ale mam nadzieję, że pani doktor się nie myli:) Osłuchowo i "oglądowo" z Gajką jest OK. Oczywiście kciuki dalej wskazane:) Quote
szajbus Posted December 18, 2016 Posted December 18, 2016 kamień z serca A mnie dzis smutno. Im bliżej świąt tym smutniej... Quote
Radek Posted December 19, 2016 Author Posted December 19, 2016 U mnie smutki przyjdą tak na dobre, gdy będziemy przygotowywać potrawy (na razie tylko pierniczki zrobione) i nie będzie komu uprawiać żebractwa na granicy kuchni. Zarówno Norcia, jak i Saruśka zawsze sępiły. Brakuje mi tego. Quote
Paulinkaa1 Posted December 22, 2016 Posted December 22, 2016 U nas tez brakuje tego żebractwa, i słodkich oczek. To nasze pierwsze święta bez Sary :( Quote
Radek Posted December 23, 2016 Author Posted December 23, 2016 Dzisiaj szykowaliśmy większość potraw na wigilijną wieczerzę i brakowało mi tego szczególnego żebractwa. Nawet przez chwilkę w oczach pojawiły mi się łzy. Dobrze, że jest z nami mała mordka. Jest zupełnie inna niż nasze pożegnane owczarkowate, ale jest tak pogodna, że wnosi ogrom radości do naszego domu. Wszystkim odwiedzającym Norcię życzę Spokojnych, pogodnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia. Niech te dni będą wypełnione spokojem i miłością Quote
Radek Posted December 26, 2016 Author Posted December 26, 2016 Mija pomału świąteczny czas. Przy wigilijnym stole nie zabrakło wspomnień o Norci, Saruśce, Brutusku, Helguni. W pierwszy dzień Świąt siedzieliśmy w domu i cieszyliśmy się obecnością swoją i małej mordki, a dzisiaj byli mili goście i też nie obyło się bez wspominania o pożegnanych przyjaciółkach. Taki to świąteczny czas. Quote
Radek Posted December 31, 2016 Author Posted December 31, 2016 Dziś najbardziej nielubiany przeze mnie dzień. Gdy była z nami Norcia, a później Saruśka, cały dzień upływał pod znakiem martwienia się o kochane psiaki. Mała mordka nie boi się huku petard, ale i tak czekamy na koniec dnia. Wszystkiego dobrego w nadchodzącym roku Quote
Radek Posted January 1, 2017 Author Posted January 1, 2017 Za oknem szaro, deszczowo i jakoś tak refleksyjne. Dobrze, że jest takie miejsce jak TM na Dogo. W takie dni jak dziś lubię tu zajrzeć, poczytać, powspominać. Quote
Paulinkaa1 Posted January 4, 2017 Posted January 4, 2017 Radku wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Masz racje, dobrze że jest takie miejsce jak to. Są tu wspaniali ludzie którzy pomagają przetrwać te trudne chwile, bez Was byłoby ciężko ;( Quote
Radek Posted January 5, 2017 Author Posted January 5, 2017 Paulinko, dziękuję za życzenia. Wszystkiego dobrego dla Ciebie. Quote
Radek Posted January 8, 2017 Author Posted January 8, 2017 Dzisiaj pogoda taka, jaką bardzo lubiliśmy na spacery z Noraskiem. Gdy wychodziliśmy na wieczorne wyjścia w śnieżny i mroźny wieczór Asia zawsze zastanawiała się kiedy wrócimy. Nigdy nie było to specjalnie szybko. Jedyne o czym musiałem pamiętać przed wyjściem, to posmarowanie łapek Norci wazeliną i mogliśmy chodzić i chodzić. Brakuje mi tych wyjść. Quote
szajbus Posted January 8, 2017 Posted January 8, 2017 Moje dziewczyny nie lubiły tak silnych mrozów. Balbinka kochała zaspy śniegu, ale pod warunkiem, że nie było siarczyście zimno. Zuzia załatwia swoje potrzeby lotem błyskawicy i ciągnie do domu. Nie ma mowy o spacerach. Podusia, kołderka, to najlepsze rozwiązanie na taką pogodę. Quote
Radek Posted January 12, 2017 Author Posted January 12, 2017 Saruśka nie lubiła jak było zimno, też wychodziła na chwilkę. A jak były roztopy to na dodatek łapki były mokre (co było niedopuszczalne). Mała mordka lubi chodzić i w zimę, ale niestety trzeba jej tę przyjemność dawkować, bo jest malutka i mogłaby przemarznąć. Quote
Radek Posted January 15, 2017 Author Posted January 15, 2017 W sercu są zawsze. Czasem łapię się na tym, że nie ma dnia, żebym nie pomyślał o psiakach, których z nami już nie ma. 1 Quote
Dusia-Duszka Posted January 15, 2017 Posted January 15, 2017 Mam to samo... Każde stworzenie zostawia dziurę w sercu..., a kolejna przyjęta do domu istota jest "łatą" na tej dziurze, "łatą" bez której dziura rozdzierałaby się coraz bardziej. Ale patrząc na każdą "łatę" wiem, że jest pod nią dziura... Quote
Radek Posted January 18, 2017 Author Posted January 18, 2017 Plaster, łata? Na pewno, ale też nowa istota, która kradnie nam miejsce w sercu. Zupełnie inne i w inny sposób. U mnie ta dziura objawia się obawami o zdrowie psiska. Każde gorsze samopoczucie łap od razu uruchamia karuzelę wspomnień:( Tych gorszych... Quote
Dusia-Duszka Posted January 18, 2017 Posted January 18, 2017 Tak. Niestety, właśnie tak to działa. Obsesyjne nakręcanie się: żeby czegoś nie przeoczyć, żeby czegoś nie zaniedbać, żeby coś poważnego nie przymaskowało się niewinnym objawem. Ja w takiej sytuacji, owszem idę z moim stworzonkiem do weta ale jednocześnie pracuję nad sobą. "Gdybam" jakie byłyby jej losy i jakie są w rzeczywistości losy psiuków, których człowiek nie przygarnia, nie angażując się, żeby sobie oszczędzić przeżyć przykrych, jakie przynosi codzienne życie z kolejną "łatą". Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.