maciaszek Posted May 3, 2011 Share Posted May 3, 2011 Dostałam sms od Gisic. Od kilku dni nie ma dostępu do netu. Pojawi się dopiero jutro albo (jeśli się uda) dziś późnym wieczorem. Ale wieści są dobre - [SIZE=3][B]szukamy kogoś na wizytę przedadopcyjną w Bochni[/B][/SIZE], koło Krakowa. Szykuje się super domek dla Agry. Szczegóły napisze Gisic, jak się pojawi. Ja nic więcej nie wiem. Kojarzycie kogoś z tamtych rejonów? Jak sądzę to chodzi o tą Bochnię niedaleko Wieliczki, ale dokładnie to określi Gisic. Przez wyszukiwarkę dogo znalazłam takie osoby (żadnej nie znam ani nie kojarzę) z Bochni (ale nie wiem czy właśnie tej): [URL="http://www.dogomania.pl/members/90957-19Kasiulka91"]19Kasiulka91[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/members/34211-kasiula1412"]kasiula1412[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/members/114615-Katarzyna-Badura"]Katarzyna Badura[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/members/433-Pawe%C5%82-z-Bochni"]Paweł z Bochni[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/members/102640-xoxoo"]xoxoo[/URL]. Niedaleko Bochni są Niepołomice, a stamtąd są tacy dogomaniacy: [URL="http://www.dogomania.pl/members/94214-caruza"]caruza[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/members/115630-Masza15"]Masza15[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/members/91657-netka55"]netka55[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/members/89595-Nysza"]Nysza[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/members/18859-PaulinaB"]PaulinaB[/URL]. Z Wieliczki są te osoby: [url]http://www.dogomania.pl/memberlist.php?s=&securitytoken=1304429815-0dd1eb68e900f1721b036524f62323fbcbe682bc&do=getall&ausername=&homepage=&field1=&field2=wieliczka&field3=&field4=&icq=&aim=&msn=&yahoo=&skype=&postslower=&postsupper=&joindateafter=&joindatebefore=&lastpostafter=&lastpostbefore=&sort=username&order=[/url] Kojarzę dwie: [URL="http://www.dogomania.pl/members/4281-Patia"]Patia[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/members/86921-wishina"]wishina[/URL]. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted May 3, 2011 Share Posted May 3, 2011 [quote name='maciaszek']Dostałam sms od Gisic. Od kilku dni nie ma dostępu do netu. Pojawi się dopiero jutro albo (jeśli się uda) dziś późnym wieczorem. Ale wieści są dobre - [SIZE=3][B]szukamy kogoś na wizytę przedadopcyjną w Bochni[/B][/SIZE], koło Krakowa. Szykuje się super domek dla Agry. Szczegóły napisze Gisic, jak się pojawi. Ja nic więcej nie wiem. Kojarzycie kogoś z tamtych rejonów? Jak sądzę to chodzi o tą Bochnię niedaleko Wieliczki, ale dokładnie to określi Gisic. Przez wyszukiwarkę dogo znalazłam takie osoby (żadnej nie znam ani nie kojarzę) z Bochni (ale nie wiem czy właśnie tej): [URL="http://www.dogomania.pl/members/90957-19Kasiulka91"]19Kasiulka91[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/members/34211-kasiula1412"]kasiula1412[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/members/114615-Katarzyna-Badura"]Katarzyna Badura[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/members/433-Pawe%C5%82-z-Bochni"]Paweł z Bochni[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/members/102640-xoxoo"]xoxoo[/URL]. Niedaleko Bochni są Niepołomice, a stamtąd są tacy dogomaniacy: [URL="http://www.dogomania.pl/members/94214-caruza"]caruza[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/members/115630-Masza15"]Masza15[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/members/91657-netka55"]netka55[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/members/89595-Nysza"]Nysza[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/members/18859-PaulinaB"]PaulinaB[/URL]. Z Wieliczki są te osoby: [url]http://www.dogomania.pl/memberlist.php?s=&securitytoken=1304429815-0dd1eb68e900f1721b036524f62323fbcbe682bc&do=getall&ausername=&homepage=&field1=&field2=wieliczka&field3=&field4=&icq=&aim=&msn=&yahoo=&skype=&postslower=&postsupper=&joindateafter=&joindatebefore=&lastpostafter=&lastpostbefore=&sort=username&order=[/url] Kojarzę dwie: [URL="http://www.dogomania.pl/members/4281-Patia"]Patia[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/members/86921-wishina"]wishina[/URL].[/QUOTE] najlepiej szukaj na wątku Krakowskim Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gisic87 Posted May 3, 2011 Author Share Posted May 3, 2011 Właśnie wróciłam z pracy a w weekend byliśmy z psami na działce znajomej. Wczoraj przed południem dostałam telefon od pani Agnieszki w sprawie Agry, akurat wracałam z Jaworzna prosto do pracy i później oddzwoniłam ale że miałam tylko chwilę przerwy rozmowa nie była dość długa jednak tak: Pani jest zainteresowana adopcją Agry mają już jednego psa (suczkę) kotów nie więc ten problem całe szczęście odpada. Pani ma także dwójkę dzieci więc pytała czy Agra się z nimi dogaduje. Mieszkają w domu z ogrodem ale absolutnie w grę nie wchodzi buda czy kojec, psy będę mieszkać w domu z resztą powiedziałam pani że Agra jeśli ktoś jest w domu woli z nim siedzieć niż sama biegać po ogrodzie. Pani zgadza się na wszystkie procedury i jeśli tylko wizyta przebiegłaby pomyślnie pani przyjechała by do nas ze swoją suczką by psy się poznały bądź my pojedziemy do niej. Oczywiście wie ile lat ma Agra i w ogóle ją to nie zraża. Z tej krótkiej rozmowy pani wydaje się naprawdę fajna i poważnie podchodzi do całej sprawy. Pani dokładnie mieszka w Baczkowie jakieś 7km od Bochni. Muszę się także pochwalić że ostatnio Agra mnie zadziwiła pozytywnie, mianowicie podleciał do niej collie na którego z daleka zawsze szczekała zanim podszedł a ostatnio nic zero szczeku tylko ogon w ruch i obwąchiwały się dobrą chwilę. Za to Milka wczoraj widząc z daleka idącego bernardyna do którego zawsze ciągnęła do zabawy zaczęła pod nosem burczeć na niego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gisic87 Posted May 3, 2011 Author Share Posted May 3, 2011 Poszukałam osób z Krakowa. Jak na razie wellington się zgodziła ale po 15 maja więc jeśli nikt inny się nie znajdzie to poczekamy spokojnie. Jeśli domkowi też zależy to poczeka te 2 tygodnie;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted May 4, 2011 Share Posted May 4, 2011 A do tych osób z Bochni i Wieliczki pisałaś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Foksia i Dżekuś Posted May 4, 2011 Share Posted May 4, 2011 [quote name='maciaszek']A do tych osób z Bochni i Wieliczki pisałaś?[/QUOTE] Ja nie jestem z bochni ani z wieliczki ale napisalm na watku krakowskimi na pw gisic 87 ze moge sprawdzic ten dom ale potrzebuje imie ,nazwisko ,adres i tel . Na razie nie odpisala. Jezeli ktos do 16 zadzwoni do mnie i wszystko poda to jeszcze dzisiaj sprawdze ten dom potem nie wiem kiedy bede mogla .Moj tel 504-470-635. Juz wychodze z neta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gisic87 Posted May 4, 2011 Author Share Posted May 4, 2011 Boże jacy Ci ludzie są nieodpowiedzialni:angryy: weszłam właśnie na dogo zadzwoniłam szybko do Foksia i Dżekuś mogła sprawdzić dziś o 16:30 dom, dzwonię od razu do kobiety a ona mi mówi że wczoraj mąż już przywiózł psa:angryy: Przedwczoraj do mnie dzwoniła wczoraj już psa miała ale nie raczyła nawet zadzwonić i odwołać a ja do tylu ludzi pisałam z prośbą o wizytę bo kobieta naprawdę wydawała się przez tel konkretna. Nie mam w zwyczaju ochrzaniać ale powiedziałam jej by następnym razem raczyła chociaż zadzwonić i odwołać a nie że ja szukam i stawiam ludzi na nogi na szybko by coś z tego wyszło:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gisic87 Posted May 4, 2011 Author Share Posted May 4, 2011 Zadzwoniłam też przed chwilą do pani Iwony bo mi umknęło to i wtedy sobie nie zapisałam. Rozmawiałyśmy teraz ponad 15 minut nie chcę widzieć tego rachunku za telefon:lol: Pani Iwona już na początku kwietnia widziała ogłoszenie jednak teraz wynikła taka sprawa że jutro idzie na rozmowę o pracę i nie wiadomo czy nie będzie musiała się przeprowadzić. Więc nawet dobrze wyszło że akurat teraz się skontaktowałam. Kobieta mieszka w Czeladzi w bloku w mieszkaniu 3 pokojowym na 4 piętrze. Ma już jednego psa i wielokrotnie mi powtarzała że jest odpowiedzialna i nie sztuką jest adoptować psa ale adoptować go odpowiedzialnie. Do pani często przychodzi 4 letnia wnuczka którą miałam okazję słyszeć jak krzyczała że mucha z firanki uciekła:eviltong:. Pani zgadza się na wszystkie warunki jednak od razu powiedziała że teraz wszystko zależy od jutrzejszej rozmowy w sprawie pracy. Jeśli okaże się że będzie pracować na miejscu to adoptuje Agrę jeśli jednak będzie musiała się wyprowadzić to niestety. Jednak na pewno zadzwoni i poinformuje jak sprawy wyglądają bo nie chcę pochopnie podejmować decyzji jak również robić z ludzi wariatów i nawet jeśli nie będzie mogła Agry adoptować zadzwoni i poinformuje o tym. Ma zadzwonić jutro wieczorem bądź najpóźniej w piątek. Na razie nie cieszę się tylko czekam by nie robić sobie i innym zbędnych nadziei. Zobaczymy co przyniosą najbliższe 2 dni czas pokaże. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jiliarella Posted May 4, 2011 Share Posted May 4, 2011 No nic trzymamy dalej kciuki... Zawsze to coś do przodu :] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted May 4, 2011 Share Posted May 4, 2011 Czasem to rece opadają na ludzka bezmyslnosc i okrutna nieodpowiedzialnosc. Miejmy nadzieje, ze nastepnym razem bedzie inaczej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 No to trzymam kciuki za to, żeby praca p.Iwony była na miejscu :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gisic87 Posted May 6, 2011 Author Share Posted May 6, 2011 Niestety p. Iwona mimo zapewnień że nawet jak zrezygnuje z adopcji nie odezwała się:shake: Ehh już nawet nic nie będę mówić:roll: Agra dzisiaj była niegrzeczna, wyszłam z Milką na spacer i po powrocie w progu drzwi zawsze jest "wymiana" psów i Agra czekała a teraz nic i wołam i wołam a ona nie przychodzi więc zaglądam do kuchni a Agra otworzyła szafkę pod zlewem w której jest kosz na śmieci i wpierdziela resztkę ciasta zapakowanego w folię które wyrzuciłam a przecież godzinę wcześniej dałam im pełną michę jedzenia i jędza nawet zostawiła trochę:roll: Za to wracając ze spaceru przy wejściu do klatki prawie zawału dostałam bo coś skoczyło, to coś było ropuchą a Agra tylko dziwnie spoglądała co to tak skacze i przekręcała na boki głowę. Poza tym muszę się w końcu do lekarza udać i zrobić badania bo to już nie jest normalne żebym ciągle od ponad miesiąca w kilkudniowych odstępach miała ponad 38 stopni gorączki przez kilka dni a później jak ręką odjął i znów to samo:shake: Dzisiaj obudziłam się znów z gorączką bólem gardła i ledwo z łóżka wstałam nie mówiąc o dreszczach i innych takich:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted May 6, 2011 Share Posted May 6, 2011 Biedna Agra, nie ma szczęscia do kolejnych DS-ow.:shake: Ale za to DT ma wspaniały.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted May 6, 2011 Share Posted May 6, 2011 Agra, Agra, w końcu znajdziesz swój wymarzony domek! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted May 6, 2011 Share Posted May 6, 2011 [B]Gisic[/B], do lekarza marsz! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aganela Posted May 7, 2011 Share Posted May 7, 2011 ...podnoszę Agrę.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted May 9, 2011 Share Posted May 9, 2011 Ile Agra ma lat ? Mam namiary na niezly domek w bloku, chca starsza ONke, ale nie wiem, jak bardzo "starszą". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gisic87 Posted May 9, 2011 Author Share Posted May 9, 2011 W schronie ocenili ją na 11 lat i tak też wpisali na zaświadczeniu o wściekliźnie jednak ona na pewno tylu nie ma. Agra oceniana jest na 7-8lat ale zachowanie na spacerze typowo szczenięce:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted May 9, 2011 Share Posted May 9, 2011 Gisic, mam dobry dom w Tychach, mieszkanie w bloku z winda. Posle im rowniez kandydature Agry, bo chca kilkuletnia ONke. Wstaw prosze jakies zdjecie na ktorym wyglada najlepiej. Panstwo nie mają kompa, posylam MMSa. Czy Agra jest po sterylce ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gisic87 Posted May 9, 2011 Author Share Posted May 9, 2011 Zdjęcia mam tylko te co tu wklejałam wszystkie jakie posiadam są na picasie: [url]https://picasaweb.google.com/MilkaMila87/Agra#[/url] Agra nie jest po sterylce, po pierwsze funduszy nie było i wtedy leczona była poza tym na początku nie wiedzieliśmy w końcu ile ma lat. Tak ciągle myślę by zrobić jakiś bazarek i ją ciachnąć jednak to musiałabym weta zapytać, na koncie mamy teraz 80 zł więc troszkę jeszcze dozbierać i by było Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kocurek Posted May 9, 2011 Share Posted May 9, 2011 Witaj Agruniu krolewno:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gisic87 Posted May 9, 2011 Author Share Posted May 9, 2011 [LEFT]Witaj kocurek u Agry:loveu: O właśnie mi się przypomniało miałam to już wcześniej napisać ale teraz choroba robi swoje (ostatnie 2 dni bez gorączki i dzisiaj nagle nie wiadomo skąd znów gorączkę mam):angryy: Jak byłyśmy teraz na wypadzie na domku w Jaworznie, po powrocie oglądałam psiaki czy kleszczy nie złapały. Zaaplikowałam im fiprex bo miałam kupiony jeszcze przed zimą 3 tubki ale wolę dmuchać na zimne i oglądnąć psiaki i na Milce znalazłam jednego kleszcza na szczęście był martwy jednak jak zaczęłam obmacywać Agrę w poszukiwaniu kleszczy w okolicy szyi pojawił się paniczny strach Agra dygotała jak galareta, posiusiała się przy tym a później nie chciała do mnie podejść. I to tylko w obrębie szyi jak ją macałam bo tak mogłam całą ją przemacać i nic ale szyja no horror tak trzęsącego się psa nie widziałam. Nie wiem czy ktoś jej coś w okół tej szyi kiedyś robił czy jak. Bo jak ją po niej głaszczę jest ok ale jak przy niej przysiadłam i z obu stron zaczęłam rękami jeździć po karku w formie głaskania, przebierałam po prostu w sierści to momentalnie ten paniczny strach:shake: [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted May 9, 2011 Share Posted May 9, 2011 :( Biedna... Wychodzi na to, że ktoś musiał coś robić z jej szyją, jakoś ją krzywdzić, skoro tak reaguje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gisic87 Posted May 11, 2011 Author Share Posted May 11, 2011 Ja właśnie wróciłam po nocce do domu, psy wyprowadziłam i nakarmiłam ale coś Agra jakoś nie w sosie. Niby humor ma bo i szaleje i merda ogonem jak ją wołam i głaskam jednak karmy tknęła może z 3 granulki. Jak słyszałam jak milka pałaszuje i chrupie karmę tak od Agry cicho więc się odwracam( miskę ma w pokoju) a on a siedzi taka zamyślona nad tą miską. Dopiero jak się do niej odezwałam coś schrupała i znów zamyślenie i miska stoi praktycznie nietknięta. Trochę mi się to nie podoba zobaczymy jak do jutra nie będzie chciała jeść pójdziemy do weta bo nie dość że to chudzinka to jeść nie chce a wczoraj jeszcze apetyt jej dopisywał i nic takiego nie zjadła co by jej zaszkodziło chociaż w sumie na porannym spacerze próbowała jeść trawę więc może jej coś na żołądku siedzi:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted May 11, 2011 Share Posted May 11, 2011 [quote name='maciaszek']:( Biedna... Wychodzi na to, że ktoś musiał coś robić z jej szyją, jakoś ją krzywdzić, skoro tak reaguje.[/QUOTE] Moze jednak idz do weta ? Moze cos sie dzieje chorobowego w okolicy tej szyi ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.