sacred PIRANHA Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 jezusiu...u nas zapadane potwornie, wieje jak nie wiem co, daje w twarz takimi kryształkami lodu...mój pies odmówił spaceru, wrocił sie do bloku i tyle było ze spaceru...a ten tam ma jakies prowizoryczne coś...jak nie ma opcji zadnego dt sporbujcie zalatwic nowodwor...on długo nie pociagnie w taką zimie, nie wiem czy noc przezyje ma spasc temperatura do minus 18stu... Quote
malawaszka Posted November 29, 2010 Author Posted November 29, 2010 [quote name='sacred PIRANHA']jezusiu...u nas zapadane potwornie, wieje jak nie wiem co, daje w twarz takimi kryształkami lodu...mój pies odmówił spaceru, wrocił sie do bloku i tyle było ze spaceru...a ten tam ma jakies prowizoryczne coś...jak nie ma opcji zadnego dt sporbujcie zalatwic nowodwor...on długo nie pociagnie w taką zimie, nie wiem czy noc przezyje ma spasc temperatura do minus 18stu...[/QUOTE] MaDi ma spróbować go umieścić w Lublinie w szpitaliku, chociaż na kilka dni, a potem dzięki AgnieszceP będzie miejsce dla niego w Warszawie w klinice na tatarkiewicza, gdzie oni leczą rottki - oby się udało! będzie potrzebny transport do Warszawy!!!!! o pieniądzach nie wspomnę :( Quote
mala_czarna Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 Jedyne co mogę zaproponować to odwiedziny u biedaka jak w Wawce będzie. Ta lecznica to na Gocławiu, byłam tam z Aasią żeby Marsa na spacer wyprowadzić. Bardzi ciepli ludzie, kochają zwierzęta. Cały personel jest super. Quote
lapo Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 Witajcie!!! Cieszę się ze bidulka żyje :)to o nim mówiłam Bico, jednak jak widziałam go 1,5 tyg temu to miał jeszcze całą łapkę, pewnie ten czas co był pod płotem to odpoczywał :) - odpoczynek był długi bo jak rano jechałam do Lublina to leżał tam pod płotem zwinięty w kłębek gdy wracałam to nadal tam leżał zwinięty w ten sam kłębek:( stąd moje podejrzenia że nie przetrwał, oprócz niego jest jeszcze malamut, ale on trzyma się dobrze,na pewno lepiej niż sznaucer, chociaż coraz bardziej lgnie do ludzi, wcześniej był wycofany, i niestety oprócz nich zlokalizowałam jeszcze psinkę w typie owczarka i w szoku jestem że jest ich tak dużo :O niestety nie mogę ich przyjąć do siebie;( ze względu na te co są u mnie :( a miejsca mało :( !!! Ostatnio widziałam ich tydzień temu, jak " trzej muszkieterowie" przemieszczali się w okolicach centrum Bełżyc, wyglądało mi to na wędrówkę do cieczki! Napiszcie pod którym sklepem koczuje sznaucer?? Zaniesiemy jedzonko i może udało by się ocieplić mu trochę to miejsce, jeżeli tam siedzi i nikomu nie przeszkadza to na czas nadejścia POMOCY możemy mu ciepło zrobić, choć odrobinkę??? Quote
malawaszka Posted November 29, 2010 Author Posted November 29, 2010 [quote name='lapo']Witajcie!!! Cieszę się ze bidulka żyje :)to o nim mówiłam Bico, jednak jak widziałam go 1,5 tyg temu to miał jeszcze całą łapkę, pewnie ten czas co był pod płotem to odpoczywał :) - odpoczynek był długi bo jak rano jechałam do Lublina to leżał tam pod płotem zwinięty w kłębek gdy wracałam to nadal tam leżał zwinięty w ten sam kłębek:( stąd moje podejrzenia że nie przetrwał, oprócz niego jest jeszcze malamut, ale on trzyma się dobrze,na pewno lepiej niż sznaucer, chociaż coraz bardziej lgnie do ludzi, wcześniej był wycofany, i niestety oprócz nich zlokalizowałam jeszcze psinkę w typie owczarka i w szoku jestem że jest ich tak dużo :O niestety nie mogę ich przyjąć do siebie;( ze względu na te co są u mnie :( a miejsca mało :( !!! Ostatnio widziałam ich tydzień temu, jak " trzej muszkieterowie" przemieszczali się w okolicach centrum Bełżyc, wyglądało mi to na wędrówkę do cieczki! Napiszcie pod którym sklepem koczuje sznaucer?? Zaniesiemy jedzonko i może udało by się ocieplić mu trochę to miejsce, jeżeli tam siedzi i nikomu nie przeszkadza to na czas nadejścia POMOCY możemy mu ciepło zrobić, choć odrobinkę???[/QUOTE] [B]lapo[/B] a czy mogłabyś pomóc w transporcie psiaka do Lublina jeśli będzie miejsce w klinice? Quote
funia Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 [quote name='malawaszka']ma ktoś nr tel do MaDi?[/QUOTE] mam juz cI PODAJE Quote
lapo Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 Myślę że nie będzie większego problemu :) Tylko muszę chwilkę wcześniej wiedzieć ;) Quote
lapo Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 Myślę że nie będzie większego problemu :) Tylko muszę chwilkę wcześniej wiedzieć ;) Quote
AniaGucio Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 Matko, pogoda w Warszawie też straszna... sypie, wieje i zimno...:shake: jak on musi cierpieć. Czekam niecierpliwie na lepsze informacje!! Quote
MaDi Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 Może go ktoś przywieźć dzisiaj do Lublina? Jeśli znajdzie się ktoś z Lublina ze sprawnym samochodem to mogę z nią pojechać i pomóc. Quote
malawaszka Posted November 29, 2010 Author Posted November 29, 2010 [quote name='lapo']Myślę że nie będzie większego problemu :) Tylko muszę chwilkę wcześniej wiedzieć ;)[/QUOTE] [B]MaDi[/B] - [B]lapo[/B] może da radę pomóc - Ona z Bełżyc jest! Quote
MaDi Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 Rozmawiałam z Lapo, sprawa transportu wygląda bardzo kiepsko ze względu na pogodę. Obiecała,że pójdzie odwiedzić naszego biedaka i postara się ocieplić jego schronienie, zaniesie mu tez gotowane jedzenie. Mamy więc trochę więcej czasu na organizację, musi wytrzymać jeszcze trochę. Quote
malawaszka Posted November 29, 2010 Author Posted November 29, 2010 cholera no czemu akurat teraz tak pada :( u mnie to samo :( Quote
MaDi Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 [quote name='malawaszka']cholera no czemu akurat teraz tak pada :( u mnie to samo :([/QUOTE] Mój malamut nawet śpi na kanapie:shake: Stwierdził,że nie bawi go taka pogoda. Poprosiłam aby uprzedziła również ludzi w sklepie,że zabierzemy go stamtąd( tak na wszelki wypadek aby go nie przeganiali) Quote
zerduszko Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 Zawału dostałam... jak się cieszę, że żyje. Wytrzymaj jeszcze łysolku. Quote
malawaszka Posted November 29, 2010 Author Posted November 29, 2010 [quote name='MaDi']Mój malamut nawet śpi na kanapie:shake: Stwierdził,że nie bawi go taka pogoda. Poprosiłam aby uprzedziła również ludzi w sklepie,że zabierzemy go stamtąd( tak na wszelki wypadek aby go nie przeganiali)[/QUOTE] tak - to ważne, żeby wiedzieli tam, że go zabierzemy, że to już niedługo - oby jak najszybciej :kciuki: Quote
as_ko Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 Madi daj znać jak będę mogła jakoś pomóc. Quote
MaDi Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 [quote name='as_ko']Madi daj znać jak będę mogła jakoś pomóc.[/QUOTE] Na razie głównym problemem jest pogoda... Quote
malawaszka Posted November 29, 2010 Author Posted November 29, 2010 [quote name='MaDi']Na razie głównym problemem jest pogoda...[/QUOTE] koszmarne błędne koło :( bo i jemu pogoda taka szkodzi i transport utrudnia :( już myślałam nawet o taksówce - tylko który taksówkarz pojedzie po takiego psa? :( Quote
lapo Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 Napiszcie mi pod którym on sklepem koczuje, bo jednak to nie jest ten sklep o którym myślałam :( mam dla biedaka koce i ciepły ryżyk z mięskiem, setery się podzielą ;) chociaż tak mu pomożemy :) a jeżeli chodzi o transport to ustaliłam już i ja i tak muszę dotrzeć do Lublina jutro na 9 więc jak łysolek będzie to pojedzie z nami :). Zrobiłam kurs po miejscach gdzie go ostatnio widziałam i dziś nie wiem gdzie się skrył..... ?? Quote
mala_czarna Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 Może jest w tym miejscu skleconym dla niego :( Quote
lapo Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 Może?? ale nie wiem gdzie to dokładnie jest, który to sklep?? Bełżyce niby małe, ale zakamarków dużo i do jutra będę go szukać. jak na złość jak nie trzeba było to plątał się pod nosem a jak chcemy mu pomóc to zapadł się gdzieś :/ Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.